Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 10:10
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Jak to się robi w „Sikago”

Prawie półtora roku trwały moje perypetie związane z odmową zapłaty mandatu karnego, jaki próbowali nałożyć na mnie Strażnicy Miejscy, za to, że ich zdaniem nie wywiązałem się z obowiązku odśnieżenia chodnika przed należąca do mnie posesją przy ulicy Słowackiego. Kilka rozpraw, fałszowanie i dorabianie dokumentów, sprzeczne zeznania i naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych. Działania, jakich dopuścili się wobec mnie funkcjonariusze w czarnych mundurach, w mojej ocenie kwalifikują się co najmniej pod kilka paragrafów i chwilami mogłyby być ciekawym materiałem na scenariusz filmu Barei. Opary absurdu unosiły się na Sali Sądowej, czyniąc atmosferę duszną nawet dla doświadczonego sędziego. Zacznijmy jednak od samego początku.

 

Sobota 9 stycznia 2010 roku. Spadł, pierwszy tamtej zimy, obfity śnieg. W nocy zasypało ulice i chodniki. Warstwa kilkudziesięciocentymetrowej grubości białej „kołdry” przykryła szarość naszego miasta. Tuż przed 9 rano, wychodząc do pracy, odbieram telefon. Strażnik miejski grzecznie informuje mnie, że chodnik przy moim biurze jest zasypany i należy go odśnieżyć. – Właśnie wychodzę w tym celu z domu - odpowiadam i pędzę walczyć z „żywiołem”. Kilka godzin machania łopatą i chodniki odśnieżone. Nie tylko te, których odśnieżanie jest moim obowiązkiem ale również i te, które odśnieżyć powinno miasto. Są to jednak „Syzyfowe prace”, ponieważ śnieg wciąż pada i zasypuje to, co odśnieżyć się już udało.

 

Kolejny dzień, 10 stycznia, ciągłe opady śniegu. Jest niedziela, ale mimo wszystko odśnieżamy. Wykopujemy w zaspach ścieżkę, by było możliwe przejście.  

 

Poniedziałek, 11 stycznia. Jak zwykle zjawiam się w pracy o 7:45. Mój najemca pojawia się 15 minut później. Całą noc padało, więc parking, chodnik i ulica zasypane. Trzeba wszystko odśnieżyć, bo sąsiad czeka na dostawę sprzedawanych przez siebie towarów. Odśnieżamy po raz kolejny. Znowu to, co do nas należy i to, czego odśnieżać nie musimy. Opadów coraz mniej, mimo to akcje w ciągu dnia powtarzamy kilkakrotnie.

 

Mija kolejna noc, kolejne dni, wszystko toczy się zwykłym trybem. Od czasu do czasu pada, my odśnieżamy, zrzucamy też śnieg z dachu. Zwykła rzecz. Co roku nas nie omija.

 

Po kilku tygodniach otrzymujemy jednak wezwanie. Czytamy w niem, że musimy zgłosić się do siedziby Straży Miejskiej. Idę więc, jak zwykle radośnie, wszak kilka strażniczek jest w miarę urodziwych. Niestety w ponurym i ciasnym holu, czeka na mnie przedstawiciel płci tożsamej z moją i wcale nie ma uśmiechu na ustach. -  Pan nie odśnieżył – mówi do mnie a Ja traktuje to jak dobry żart i mówię: ok. przyjmuję pouczenie i spadam do pracy. Niestety, okazało się, że to nie takie proste. Zanim wyjdę, musze zapłacić mandat w wysokości 100 zł. Przyznam, że zdenerwowałem się i przeszła mi ochota na żarty. Nie chodziło o tę kwotę, której ode mnie zażądano. Pomyślałem sobie, że za swoje odciski jeszcze mandat chcą mi wcisnąć a jest to wyjątkowo niesprawiedliwe, bo jedyna posesja, jaka była odśnieżona na całej ulicy należała do mnie. Uparłem się i powiedziałem, że nie zapłacę. Pan pouczył mnie, że w takim razie spotkamy się w Sądzie.

 

Minęło kilka miesięcy, o sprawie zapomniałem ale okazało się, że nie zapomniała o niej Straż Miejska. Funkcjonariusze dotrzymali słowa. Dostałem wezwanie do Sądu na rozprawę w charakterze obwinionego.  Zaczęła się „zabawa”. Nie mówię tego z przekąsem, bo jak nazwać sytuację, gdzie w tej samej sprawie raz występuję w charakterze świadka a raz obwinionego? Ten dualizm podmiotowy wziął się stąd, że Straż zamiast złożyć jeden wniosek w stosunku do mnie i do mojej mamy, która jest współwłaścicielką nieruchomości, skierowano dwa odrębne, angażując dwójkę sędziów i dwukrotnie prowadząc te same postępowania. Na szczęście jeden z Sędziów dopatrzył się tego lapsusa i postanowił, że obie "spawy" zostaną zamknięte a wszczęta zostanie nowa dotycząca dwójki obwinionych równocześnie. Tak więc po trzech posiedzeniach, przesłuchaniu świadków i obwinionych, wszystko zaczęło się od początku.

 

A początek wcale nie był łatwy, bo zaczęło się od wezwania, jakie zostało do nas wysłane przez strażników miejskich. Widniało w nim wyraźnie, że wzywa się nas, ponieważ nie odśnieżyliśmy chodnika przy ulicy Grunwaldzkiej. Ten kwit nie trafił jednak do akt sądowych, ponieważ problem leżał w tym, że uprzątnięcie chodnika przy tej ulicy należało do… miasta. Trzeba było to zmienić, więc obwiniono nas o chodnik na Słowackiego. Zarzut brzmiał więc: w dniu 12 stycznia o godzinie 10:00 nie odśnieżył chodnika. Oczywiście nie dosłownie ale właśnie o to chodziło. Ta właśnie godzina zastanowiła mnie na samym początku. Jak wspomniałem wcześniej pracuje od 7:45 a mój najemca od 8:00, więc dziwnym mi się wydało, że strażnicy miejscy będąc o 10 na patrolu nie próbowali wejść do jednego, czy drugiego lokalu i ukarać mnie lub pouczyć na miejscu. O co chodzi? – pomyślałem sobie. - Jaki jest cel takich działań? Czy utrzymanie porządku w mieście, czy może polowanie na „leszcza”? Logika wskazywałaby, że ważny jest porządek i bezpieczeństwo.

 

Niestety logiki w działaniach strażników tutaj nie ma. Jeden zeznał, że lokale były zamknięte, drugi, że "nie mają takiego obowiązku". Na koniec zmienili zeznania i stwierdzili, że byli przed moją posesją o godzinie 7:20. Jacy oni biedni… naprawdę się rozczuliłem. Uczucie to spotęgowało się jeszcze bardziej, kiedy obejrzałem sobie kopie notatników służbowych moich „stróżów ładu i porządku”. Jak nie współczuć ludziom, którzy wypędzani są na patrol o godzinie 6:20, by sprawdzili, czy chodniki są odśnieżone a pozwala się wrócić do ciepełka dopiero o 8:20 tego samego dnia. Dwie godziny na mrozie? To skandal! Na szczęście po prowocie do włąsnej siedziby już później nigdzie wychodzić nie musieli. Wybaczcie mi sarkazm ale z większą głupotą naprawdę trudno się spotkać.

 

Notatniki służbowe, które powinny dokumentować przebieg służby, to kolejny zabawny temat. Pozwoliłem sobie kopie pokazać zaprzyjaźnionym policjantom. Przyznam, że dawno nie widziałem i nie słyszałem, tak radosnego rechotu. Trasa patrolu opisana w sposób „dowolny”. Co to znaczy? Otóż wyjaśnili to strażnicy  w swoich zeznaniach, stwierdzając, że nie należy patrzeć na to, co tam napisane, bo oni notatki robili w brudnopisach a później dopiero przepisywali do notatników. To również pokazałem znajomemu policjantowi. Ryknął śmiechem i mówi do mnie: zapytaj, w jaki sposób mają ewidencjonowane te brudnopisy. Łzy miał w oczach, dorosły facet, no… jak już przestał się śmiać stwierdził, że jego zdaniem ma to charakter korupcyjny,

 

 

 

 

W tych, „dokumentach”, które w wielu przypadkach stanowią materiał dowodowy w sprawach sądowych, można zauważyć kilka innych ciekawych rzeczy. Np. zdarza się, że wezwania do kilku właścicieli jednej nieruchomości noszą ten sam numer a bywa, że są to kolejne numery. Oznacza to, że w Straży Miejskiej nie ma opracowanych żadnych standardów i wzorców postępowania. W jaki sposób nadawane są kolejne numery dokumentom jest dla mnie prawdziwą tajemnicą.

 

Zabawne są również zapiski godzinowe. Zgodnie ze złożonymi zeznaniami, panowie wyszli z siedziby o godzinie 6:30. Przeszli Piłsudskiego, Zgorzelicką, Grunwaldzką, Krzyżową, Wschodnią, Słowackiego i Górną  w 50 minut, w tym czasie notując nieodśnieżone posesje. Biorąc pod uwagę porę roku, to prędkość z jaką to zrobili należy uznać za godną Janusza Kusocińskiego. Niestety  w pierwszej części patrolu tak bardzo się zmęczyli, że spod mojego biura na ulicy Słowackiego wracali do swojej siedziby już ponad godzinę. Mnie, powłóczystym, starczym krokiem, droga ta zajmuje najwyżej 15 minut.  

 

Przygotowując się do jednej z rozpraw natrafiłem na artykuł Arka Wojciechowskiego, jaki napisał dla TiT. Mówił on o właścicielach garaży przy ulicy Grunwaldzkiej, którzy mieli podobny problem do mojego. Zaciekawił mnie ze zrozumiałych względów niezmiernie. Przede wszystkim dlatego, że sytuacja  i data były takie same. W dodatku garaże są w bezpośrednim sąsiedztwie mojej nieruchomości. Sprawdziłem w notatnikach strażników i okazało się, że garaże nie są do nich wpisane, więc albo moich sąsiadów odwiedził inny patrol albo trafili zamiast do notatnika do brudnopisu. Czy ktoś trafi za strażnikiem miejskim? Ja za przewodnika w lesie bym takiego nie wynajął.   

 

Nie chciał zapłacić? No to my mu pokażemy! I tak się rzeczywiście stało. Zobaczyłem obraz niekompetencji, łamania prawa w różnej postaci. Co gorsza działanie to nie miało za zadanie ochronę obywatela ale dokuczenie mu. W dodatku w głębokim poczuciu własnej bezkarności.

 

Fakt, że panowie po półtoragodzinnym spacerze już później ze swojej siedziby nie wychodzili, natchnął mnie kolejnym pytaniem, którego nie omieszkałem zadać. Zapytałem skąd wiedzieli, że nieruchomość należy do mnie. Przesłuchiwani przeze mnie strażnicy beztrosko stwierdzili, że poszli sobie do Wydziału Geodezji i urzędniczka udostępniła im moje dane. Byłem w szoku! - Bez pisemnego wniosku? – próbowałem się upewnić. Okazało się, że strażnicy zostali wyszkoleni w taki sposób, że nie muszą nic pisać. Super, pomyślałem, jak będzie taki współpracował z bandytami, to im sprawdzi, co będą chcieli i nawet śladu nie będzie. Dla odmiany policjanci sprawdzający cokolwiek w swojej bazie danych muszą za każdym razem użyć swojego numeru służbowego. Sprawa jak nic dla Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, którego oczywiście nie omieszkam powiadomić.

 

Oczywiście, kiedy się kogoś oskarża, należy przygotować odpowiedni materiał dowodowy. Nasi strażnicy zrobili to również wobec mojej osoby. Jednym z dowodów jest notatka urzędowa z dnia 14 stycznia 2010, która stwierdza, że zgłosiłem się i że odmówiłem zapłacenia mandatu. Ktoś jednak nie zauważył, że wezwanie do stawienia się wysłano dopiero 28 stycznia. Wynika z tego, że do siedziby Straży miejskiej sprowadziła mnie … intuicja.

 

Żeby było zabawniej fakt mojego stawienia się potwierdza podobna notatka (kolejny dowód w sprawie), podpisana przez jednego ze strażników, którym postawiono ostatnio zarzuty, datowana na 26 stycznia. Stwierdza ona m.in. że moja wina nie budzi wątpliwości i dlatego odstąpiono od przesłuchania mojej osoby.  Jak można przesłuchiwać kogoś kogo się jeszcze nie wezwało?

 

W obliczu bałaganu w dokumentacji, sprzecznych zeznań i dorabianych dokumentów, postanowiłem wezwać na świadka komendanta straży miejskiej. Udało mi się też przekonać sędziego, że jest to konieczne, ze względu na interes społeczny. Niestety Komendant, po otrzymaniu wezwania się zachorował a reprezentująca Straż, niezwykle sympatyczna dziewczyna zawnioskowała o uniewinnienie mnie i mojej matki z powodu braku dowodów, do czego Sąd się oczywiście przychylił.

 

Dlaczego piszę o tym, w tej właśnie formie? Otóż z doświadczenia wiem, że w podobnych przypadkach, obywatel w konfrontacji z funkcjonariuszami publicznymi stoi na pozycji z góry przegranej. Zakłada się, że są oni osobami zaufania publicznego i że ich zeznania mają większą wartość niż zeznania składane przez obwinionego Kowalskiego. Nie zawsze jest tak, jak w moim przypadku. Może się zdarzyć, że ktoś zostanie fałszywie oskarżony lub obwiniony a funkcjonariusze dołożą „należytej staranności” w fabrykowaniu materiału dowodowego… 

 

P.S.

 

Ustawowy obowiązek utrzymywania porządku na chodnikach będących własnością kogoś innego, jest jednym z absurdów polskiego prawa.  Z jednej strony nakłada się na kogoś obowiązek sprzątania, z drugiej, kiedy ta sama osoba, będzie chciała zrobić w tym samym miejscu mini stragan, będzie musiała zapłacić właścicielowi chodnika opłatę za zajęcie pasa drogowego.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

? 31.05.2011 19:04
do 20-tki.zrobić trzeba referendum90% przypuszczam,będzie za rozwiązaniem.

Tomaszowianka 31.05.2011 17:41
Boże jaki pan biedny wstawał tak rano odśnieżać chodnik a śnieg padał i padał normalnie syzyfowa praca, a panowie w czarnych mundurach wystawili panu mamdat jak to możliwe, że taki poważny i odpowiedzialny człowiek dostał mandat za coś czego nie zrobił. Ale za to w pozytywny sposób wypowiada się pan o kobietach w czarnych mundurach szkoda panu było, że nie od nich dostał mandat i tak sie rozczarował, że trzeba strażników miejskich zmieszać z błotem. Szkoda że nie zauważa pan że jednak strażnicy miejscy robią coś dobrego w tym mieście.

mieszkanka 31.05.2011 00:10
Byłoby o czym porozmawiać , ale niestety nie ma z kim, a straszyć to pan może, dzieci Mikołajem.ł. Mimo wszystko pozdrawiam, PA

kiki 29.05.2011 13:20
Ło jeejku?...a cioto...mieszkanka do szkoły nie chodziła,że tyle byków narobiła ?...

El Loco 29.05.2011 12:48
Do MS: rozumiem że osoby które pomawiały p. Frycza mogły to robić bez problemu i nikt tych 'komentarzy' nie kasował a teraz gdy ktoś emituje podobne 'sformułowania' to trzeba je wykluczać z publikowania.

MS 29.05.2011 11:37
"mieszkanka", poprzednich nicków nie pamiętam, każdy z trzech wykasowanych wpisów łamał prawo, zawierał treści zniesławiające i pomawiające, kwalifikujące się na pozew sądowy w powództwie cywilnym oraz karnym z oskarżenia prywatnego. Wypowiedzi o tej samej treści z przyjemnością opublikujemy, pod pańskim rzeczywistym imieniem i nazwiskiem. Powyższy tekst, to tylko skrót wielomiesięcznego postępowania sądowego. Wielu informacji tu nie zamieściłem. Np. odpowiedzi strażników na pytanie dlaczego w inny sposób traktowani są właściciele prywatnych posesji a inaczej zarządcy "publiczni". Otóż okazało się, że w Tomaszowie nie karze się mandatami zarządcy drogi, ttbs, który zarządza nieruchomościami, dyrektorów szkół i innych miejskich jednostek.

mieszkanka 29.05.2011 08:14
Aha, rozumiem, piszemy o Straży i strażnikach tylko żle, bo pozytywy nie śą przez pana wyświetlane, no to oki, zaczynam. Te strazniki to takie podłe, że jak potrzebowałam pomocy to po złości przyjechali i pomogli, a czasami to przujeżdżają nawet wtedy gdy ich nie potrzeba, nieroby jedne, niech jeżdża tylko tam gdzie są wzywani, a nie tak marnują paliwo i jeżdżą po osiedlach i straszą tych naszych super kierowców którzy parkują na trawnikach, gonią łobuzy tych biednych handlujacych na skrzyżowaniach, nie dają pić wódy tej naszej kochanej kólturalnej młodzieży, a już dziwie się bardzo że tych pijoków z klatek przeganiają, i w piwnicach też nie dają sikać i kupać, przeciez to nienormalne jest. Podłe te strażniki, niech ich piorun trzaśnie.Czepiają się podłoty, tych co śmieci do lasu wywalają, a gdzie mają wywalać?No już , bo naprawdę przyłożę rękę do rozwiązania tych Czarnych Demonów.

Poldek 28.05.2011 11:14
Jezeli śnieg pada nie masz obowiązku odsnieżać.

? 28.05.2011 00:05
satyr myślę,żeś naprawdę satyr.tylko w tym kraju takich można znależć.obrońców bajzlu,korupcji,cwaniactwa.na głupotę nie ma lekarstwa.tumanów nie sieją saami się rodzą.

, 27.05.2011 21:28
ooo taaaaaaaa bardzo ganiaja za nieodsniezanie...glownie lapia gnojkow z piwem albo babcie na rynku bo zle stoja...a jesli chcecie straznikow z autem to najczesciej stoja na muszli no chyba, ze musza jakas swoja sprawe zalatwic ;]

kiki 27.05.2011 19:21
Przy takich obfitych tegorocznych opadach śniegu prywatni właściciele posesji przy takiej wąskiej ulicy jaką jest Grunwaldzka mieli o śnieg w workach na nartach do Wolbórki nosić ?... Dodać należy,że służby miejskie jak co roku zima zaskoczyła i wszystkie drogi miejskie były aż do wiosny nie odśnieżane. Drogi powiatowe owszem,tak. Czarnuchy (demony) placówki państwowe omijali z daleka... Gnębili i wyżywali się na właścicielach,mimo,że ci pierwsi o porannym zmroku przystąpili do walki z opadami gdy demony jeszcze nie łazili, no bo lenie sobie spali a potem bzdury w raportach wypisywali.

mieszkamiec 27.05.2011 18:45
To małe miasto i wiem że mieszkańcy często ociągają się z odśnieżaniem jak ich Strażnicy nie pogonią to śnieg leży a ja przemaczam buty.Ulica Grunwaldzka często była nie odśnieżona.Odsnieżać trzeba a Strażnicy są po to by się czepiać. Natomiast jeśli fałszowali dokumenty to biada im biada.Poza tym wieloletnie działania Strażników doprowadziły że w mieście jest czyściej szkoda tylko że Urząd Miasta nie nadąża.Zobaczcie Plac Kościuszki ręce opadają a p.Prezydent chce przyjrzeć się Straży Miejskiej , niech się przyjrzy swoim terenom i weżmie się za robotę.

Satyr 27.05.2011 18:04
Racja KIKI trzeba sprawdzić czy w Straży Miejskiej nie ma żydów , masonów żółtych czarnych lub czerwonych tylko prawdziwy Polak jest uczciwy.Polska dla Polaków.To zalatuje poprzednią epoką mam nadzieje że nie wróci. KIKI może czas o tym z kimś porozmawiać.

Satyr 27.05.2011 17:57
Masz racje " ? " wszystkiemu jest winna Straż Miejska nawet za wypadek w Smoleńsku.Nie myśl że jak zlikwidują Straż to będziesz płacił niższe podatki , oraz że część problemów zniknie.Nie , będą nowe np.dzieciak wpadnie do wyrwy w chodniku itp.Poza tym w Urzędzie Miasta jest nie lepiej i w innych instytucjach też bywa bajzel.Poza tym " ? " ty rozumiem jesteś ideałem. Ponadto wiesz w USA kontrolerzy na lotniskach spali , jedz do ameryki i daj jankesom parę dobrych rad. Powodzenia " ? "

? 27.05.2011 15:26
gwardia przyboczna,prezydentów i burmistrzów,poza kontrolą społeczeństwa.spytajcie się radnych czy chcą się na razić podjąć temat. przypuszczam,że same pociotki,obiboki,na koroniówke znimi.tak wygląda demokracja POLSZE,brak prawa dla obywatela,porządnej konstytucji,pchanie na radnych,posłów,bliżej koryta i do się.wracając do tematu ilu takich ,którzy zapłacili nie chcieli prowadzac się po sądach.dzisiaj znajomy zwrócił mi uwagę na fakt,czy pan.B,LAS GAS,

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Dawid Podsiadło - Dokumentalny  w Helios na Scenie Dawid Podsiadło - Dokumentalny w Helios na Scenie W czerwcu 2024 roku Dawid Podsiadło zagrał 7 koncertów stadionowych dla pół miliona widzów. Finałem tej trasy były rekordowe dwa koncerty na Stadionie Śląskim w Chorzowie dla prawie 200 tys. osób. Ten film to zapis tych 7 wyjątkowych dni, a zobaczymy go już 3 grudnia w kinach Helios.Film „Dawid Podsiadło – Dokumentalny” to intymny portret jednej z największych postaci polskiej sceny muzycznej. Reżyser Tomasz Knittel zabiera widzów na pełną emocji podróż, towarzysząc Dawidowi Podsiadle podczas jego monumentalnej trasy koncertowej, obejmującej siedem występów na stadionach w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Chorzowie. Jednak to nie same koncerty są tu najważniejsze, lecz Dawid – artysta, który tą trasą zamyka pewien etap swojej kariery i zastanawia się, co przyniesie przyszłość.Kamery śledzą Dawida nie tylko na scenie, ale przede wszystkim za kulisami – w chwilach skupienia, zmęczenia, radości i refleksji. Film pokazuje jego prawdziwą twarz: człowieka pełnego pasji, ale i niepewności.Dawid otwiera się przed widzami, dzieląc się przemyśleniami o drodze, którą przeszedł, o presji związanej z popularnością oraz o tym, co dalej po zakończeniu tak ogromnej trasy. Obecność znakomitych gości, takich jak Edyta Bartosiewicz, Monika Brodka, Daria Zawiałow, Kaśka Sochacka, Artur Rojek, Ralph Kaminski, Kortez i Vito Bambino zdecydowanie podkreśla wagę tego etapu.To unikalna okazja, aby zobaczyć, jak wygląda życie artysty w momentach triumfu, ale i w tych cichszych, bardziej intymnych chwilach, kiedy sceniczne światła gasną, a pytanie „co dalej?” staje się najważniejsze.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Data rozpoczęcia wydarzenia: 03.12.2024
Reklama
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady śniegu

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 23 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: królakTreść komentarza: Słusznie, tylko że taki rower miejski, który by uatrakcyjnił takie zwiedzanie przerasta możliwości tutejszych miejskich władz.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mTreść komentarza: Kto powiedział, że tylko Tomaszów Maz. można zwiedzać. W trasach turystycznych trzeba uwzględniać cały powiat i okolice.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mTreść komentarza: Urzędnik to jest taka osoba (opłacana z naszych podatków), która ma swojego szefa i odpowiadającego za pracę urzędnika.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Ajdejano na prezydenta Tomaszowa, na Starostę, na posła, na Prezydenta RP i wtedy wszyscy MAMY RAJ !!!!Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: CzlowiekTreść komentarza: Niestety Pan dr Chudzik odchodzi i niedługo czekają nas prawdopodobnie rządy specjalsty od mobbingu P.Glimasińskiego. Długo się wiec nie nacieszyliśmy. Pracownicy szpitala są wściekli bo nie chcą takiego pseudo-prezesa, ale nikt ich przecież o zdanie nie pyta... To skandal że szpitalem rządzi polityka. Nie są ważne kwalifikacje i rozum, tylko "uklady". Może Pan Strzępek przeprowadzi rekonesans w szpitalu i spróbuję się dowiedzieć dlaczego szpitalem ma rządzić ktoś kto nie ma o tym pojęcia i już udowodnił w MZK że jest bardziej niż beznadziejny????Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Urzędnikom trzeba powiedzieć co mają robić i czym się zajmowaćŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnika
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 331 Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 331 Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 331 w wykonaniu standardowym w kolorze buk. Akcesoria: stolik Rubens 9 w kolorze buk oraz wieszak ubraniowy z lustrem.PB 331 to najpopularniejszy model łóżka w ofercie Elbur. Domowy charakter, praktyczne funkcje i sprawdzone rozwiązanie powodują, że jest stosowane z powodzeniem w placówkach opieki długoterminowej oraz w środowisku domowym. Ze względu na możliwość dopasowania koloru harmonijnie wpisuje się w każde otoczenie.Więcej informacjiKolory standardowe:C1 bukC2 buk jasnyKolory niestandardowe*:C4 nabuccoC5 klonC6 akacjaC7 dąb jasnyC8 orzechC153 dąb sonomaDETALE PRODUKTU:1. Zabudowane napędy podnoszenia łóżka4. Dodatkowa regulacja za pomocą rastomatu2. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji5. Solidne koło z hamulcem3. Leże z regulacją twardości6. Szeroka gama kolorystycznaOPCJE:zmiana wypełnienia leża • zmiana długości leża • zmiana kolorystykiPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 40 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:215 × 102 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 22 cmCiężar całkowity:99,8 kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem FUNKCJE ŁÓŻKA REHABILITACYJNEGO 
ReklamaKino Kitka Tomaszów
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama