Konieczność likwidacji zakładów budżetowych należących do samorządów powstała w związku z nowelizacją ustawy o finansach publicznych, jaka została wprowadzona w sierpniu 2009 roku. Niestety Powiat nie może prowadzić działalności gospodarczej ani być właścicielem spółek o charakterze komercyjnym, których działalność nie jest związana z zadaniami własnymi jednostki samorządowej.
Wątpliwości radnych wzbudziła w tym punkcie wysokość strat, jakie w bieżącym roku wygenerowały Borki. Sięgnęły one 500 tysięcy złotych. – Skąd te straty za ten rok – pytał Mariusz Węgrzynowski. – Dlaczego ten obiekt był tak zagospodarowany, że mamy aż pół miliona dokładać jako Powiat? – Radny pytał też o możliwość ewentualnej rewaloryzacji czynszu dla przyszłego dzierżawcy. – Mówimy o terenie, który zajmuje 18 hektarów, a więc kwota 15 tysięcy złotych miesięcznie, daje nam niecałe 10 groszy za metr.
- Wszystkie te sugestie weźmiemy sobie do serca –mówił Piotr Kagankiewicz. – W projekcie umowy będzie zawarte podnoszenie czynszu dzierżawnego co najmniej o wskaźnik inflacji.
- Wszyscy wiemy, że Zalew Sulejowski jest od wielu lat po prostu ściekiem– wyjaśniał przyczyny powstania strat dyrektor ośrodka Hieronim Nawrocki. – Zbiornikiem bardzo brudnym, słynnym z kwitnienia sinic praktycznie przez całe lato. Kto rozsądny zaryzykuje wyjazd nad takie jezioro na wakacje? – pytał.
Tego lata Ośrodek wygenerował o 200 tysięcy niższe przychody niż w roku ubiegłym. Pozostała część straty, to według dyrektora koszty związane z odprawami dla zwalnianych pracowników, które związane są z likwidacją zakładu budżetowego – To, że tylko taką stratę mamy w tym roku należy uznać za sukces – podsumował dyrektor.
Temat czystości Zalewu Sulejowskiego podjął Grzegorz Sławiński –Czy, kiedy i jakie działania zamierza podjąć Zarząd Powiatu Tomaszowskiego w celu poprawy jakości wód Zalewu Sulejowskiego? – pytał.
- Było do tej pory szereg spotkań z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska, z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego i gmin sąsiadujących bezpośrednio z wodami Zalewu Sulejowskiego i naprawdę trudno jest ustalić, kto by się tym zajął w sensie liderowania- odpowiadał Kagankiewicz. - Z każdej strony jest dobra wola ale Zalew jest w gestii Zarządu Gospodarki Wodnej, w związku z tym, czytając prawo na wprost, to ten podmiot powinien się tym zająć.
- Nie uchylam się od współpracy w rozwiązywaniu tego problemu ale nie będę też brał na Powiat Tomaszowski obowiązku naprawienia tej sytuacji – kontynuował Starosta- Musi być wyznaczony lider. Próbowaliśmy takim liderem uczynić Urząd Marszałkowski, jako najbogatszy samorząd. Na dzień dzisiejszy żadnej wiążącej decyzji na ten temat nie ma.
- 65% zanieczyszczenia zalewu pochodzi z pól ale nie z terenów otaczających Zalew ale z dopływów całego dorzecza Pilicy– uzupełniał wypowiedź Kagankiewicza, Nawrocki. – Myślę jednak, że główny trucicielem jest Sulejów, który jest nieskanalizowany i ma przestarzałą oczyszczalnię ścieków. Drugim źródłem zanieczyszczenia jest Piotrków. Mimo, że oczyszczone ścieki płyną teraz do Wolbórki, problemem jest kanalizacja burzowa tego miasta. Jest to jeden wielki ściek i jest tajemnicą poliszynela, że wiele osób podłącza się do niej ze ściekami „na lewo”.
Napisz komentarz
Komentarze