W pierwszej połowie Lechia, która zagrała w składzie: Frankiewicz; Cłapa, Jaroszewski, Michalik, Milczarek; Szulc, Zdonek, Świech, Grabowski; Kuta, Majorowicz, potrafiła zdominować rywala, staranniej grając piłką i stwarzając umiarkowane zagrożenie.
Ta część meczu zakończyła się wynikiem 1:0 dla Lechii, a bramkę strzelił Bartek Świech, który uderzył piłkę z około 35 metrów. Tylko bramkarz UKS Trójka wie, jakim cudem wpadła ona do bramki. Mniejsza o wynik, ważniejsza jest gra, ponieważ był to trzeci, prawdopodobnie ostatni, sparing Lechii przed zbliżającym się sezonem. Można było zaobserwować dużo walki w środku pola, jednak to zazwyczaj Lechia wychodziła korzystnie w tego typu starciach.
Po przerwie skład Lechii wyglądał następująco: Frankiewicz; Bosiek, Jaroszewski, Gawarzyński, Łazowski; Stachecki, Golenia, Komorowski, Tylak; Kowalczyk, Pawłowski. Ponadto na zmianę wchodzili: Grad, Grabolus, Czapnik i Cłapa.
W drugiej odsłonie meczu Lechia dała zepchnąć się do defensywy. Gra była rwana i często niedokładna. Ani jedna, ani druga drużyna nie potrafiła dłużej utrzymać się przy piłce. Wymiana między partnerami z jednej drużyny więcej niż trzech podań, była rzadkością.
Lechia straciła bramkę pod koniec meczu, kiedy to Filip Kliber wyszedł z głębi pola z futbolówką, dokładnie wykładając ją koledze z drużyny, który bez trudu umieścił piłkę w pustej bramce.
Jak wspomniano, mogliśmy ujrzeć dwa zupełnie różne zespoły. Nie tylko personalnie, ale i taktycznie. Nie wynikało to z różnych ustawień zaproponowanych przez trenera a rzczej z indywidualnego usposobienia poszczególnych zawodników. Jeśli mamy zamiar utrzymać się w lidze, a jest to cel minimum, musimy mieć bardziej zbalansowany i wyrównany zespół. Do rozpoczęcia sezonu pozostał tydzień, a zawodnicy trenują ze sobą niespełna trzy tygodnie. Miejmy nadzieję, że z każdym kolejnym dniem będzie tylko i wyłącznie lepiej.
http://juniorzyrkslechia.futbolowo.pl
Napisz komentarz
Komentarze