Pierwszy mecz rozegrali siatkarze Delecty Bydgoszcz, w którym zmierzyli się z drużyną Lechii Tomaszów.
Początek spotkania należał do zespołu Lechii - po dobrych atakach ze skrzydła i mądrej grze na siatce wygrywaliśmy 6:1. Trener gości Marian Kardas poprosił o czas. Niewiele to jednak zmieniło. Lechia grała bardzo dobrze blokiem i już po kilku minutach prowadziła 11:5.
Świetnie w ataku grali Jaszewski i Latocha - dzięki grze tych dwóch zawodników Lechii podwyższyli wynik pierwszego seta doszedł do 15:8. Od wyniku 16:10 nasi zawodnicy pokazali kolejny raz, że jak chcą to potrafią grać z najlepszymi. Jaszewski świetnie atakował, rywale popełniali błędy - wynik 20 - 13.
Kolejna akcja to błąd w przyjęciu Kusztelaka (20 - 14 ). Walka na siatce wygrana przez naszych zawodników (21 - 14). W tym momencie kibice, którzy licznie zgromadzili się na hali - nie mieli wątpliwości kto wygra pierwszego seta. Niestety, naszą drużynę jakby sparaliżowało.
Dobry atak wykonał Dębiec - wynik 21 – 15 Kolejny dobry atak graczy z Bydgoszczy i mamy już 21 - 16 . Trener Tomaszowa prosi o czas i… było jeszcze gorzej.
Po przerwie nasz zespół popełnił trzy błędy. Golec zepsuł zagrywkę, a Latocha został zablokowany - wyniki 22 - 18. Kolejny błąd to zły atak Kudłacika - przewaga topniała w oczach. Trener Lechii ponownie prosi o czas.
Po przerwie przy wyniku 22 - 20 dobry pojedynczy blok wykonał Golec i wydawało się ze siatkarze wrócili na "właściwe tory". Jak się jednak okazało te "tory zostały zalane " także w tomaszowskiej hali. Błędy w przyjęciu i na boisku doprowadziły do wyniku 24-24. Końcówka seta zapowiadała się pasjonująco. Jednak tylko się zapowiadała, ponieważ gracze z Bydgoszczy szybko wybili z głowy naszym zawodnikom walkę o wygraną partię. Dobre dwa zagrania blokiem i koniec seta - Lechia przegrywa 24 – 26, mimo dużej początkowej przewagi.
Drugi set to punkt za punkt, aż do wyniku 8:8. Dwa błędy graczy z Tomaszowa i mamy wynik 8:10. W kolejnej akcji Kudłacik blokuje i mamy wynik 9:10. Latocha i Jaszewski starają się jak mogą, aby nasz zespół dotrzymał "kroku" silniejszemu rywalowi.
Do stanu 15:15 nasz zespół prowadził wyrównany bój. Kolejne trzy zagrania to punkty dla przeciwnika - as serwisowy, silny atak po bloku, oraz atak Jaszewskiego w aut - wynik 18 -15.
Trener Lechii prosi o czas. Po przerwie niewiele się zmieniło - dobry atak Kusztelaka. Rywale szybko odpowiedzieli dobrymi akcjami - Latocha zablokowany przez Jurkiewicza i Walińskiego oraz nieporozumienie Kusztelaka i ponownie Latochy. Kolejne błędy i mamy już wynik 21 - 17.
Nasi siatkarze próbowali jeszcze walczyć - zły atak Serafina, oraz złe przyjęcie Lipińskiego doprowadziły do wyniku 21 - 19. Od tej pory toczyła sie walka punkt z punkt. Przy stanie seta 23 - 21 dobry atak ze skrzydła wykonał Konarski a set i mecz zakończyła źle przyjęta piłka przez Jaszewskiego.
RKS LECHIA - DELECTA BYDGOSZCZ 0:2 ( 24:26; 21:25)
Kolejny mecz nasi zawodnicy zagrali w ramach zastępstwa drużyny Siatkarza Wieluń, która nie dotarła na Memoriał.
Przeciwnikiem naszego zespołu była drużyna AZS-u Politechnika Warszawa. W drużynie ze stolicy zagrali dwaj Tomaszowianie - Bartek Neroj, oraz Robert Milczarek.
Początek seta nasi zawodnicy zagrali fatalnie. Błędy w przyjęciu i ataku, dobra zagrywka gości i na tablicy szybko wyświetlił się wynik 2:7.
Podmęczeni pierwszym meczem siatkarze z Tomaszowa nie potrafili nawiązać walki z silniejszym rywalem. Przy stanie seta 4:9, Król wykonał dobry atak i już wiadomo było, że nasz zespół nie wygra tej partii.
Kolejne błędy, oraz nieliczne dobre zagrania naszych zawodników doprowadziły do wyniku 9:16. W tym momencie trener Malicki prosi o czas, jednak przerwa w grze nie pomogła naszej drużynie.
Dobra zagrywka Milczarka, atak w aut naszego zawodnika i as serwisowy Milczarka a na tablicy wyniki 9:19 !!! Do końca seta gra toczyła się punkt za punkt: nieporozumienie zawodników AZS (10:19), błąd Kusztelaka (10:20), as serwisowy po siatce (10-21), Gałązka z zagrywki w siatkę (11-21) dobry atak Latochy (12-21), dobry atak Neroja (12-22), cztery odbicia gości po dobrym bloku (13-22), wygrana piłka przez nasz zespół po długiej wymianie (14-22), dobry atak gości (14-23), Nowak błąd w ataku (14-24). Pierwszy set zakończony został przez podwójne odbicie Latochy. Wynik 25-14.
Początek drugiego seta był bardziej wyrównany ale przy stanie 4:4 nasi zawodnicy znowu zaczęli grać źle w przyjęciu.
Maciejewicz popisał się "kiwką", błąd w przyjęciu naszego zawodnika - Wilanowskiego, Kusztelak zablokowany przez podwójny blok i goście odskoczyli na wynik 4:7.
Kolejna odsłona tej partii to gra "punkt za punkt" - przy stanie seta 6:9, kolejny błąd Wilanowskiego w przyjęciu i błąd Latochy, który przekracza linie ataku podwyższa wyniki partii na 6:11dla drużyny gości.
Przy wyniku 11:16 nasi zawodnicy próbowali jeszcze raz nawiązać walkę w tym meczu - błąd zagrywki gości, Latocha "wbija gwoździa" i dwa punkty zostały odrobione. Kolejna akcja to podwójna krótka zakończona atakiem Milczarka i dobry atak Lechity - Wilanowskiego. Długa wymiana i Patryk Skup po ponowieniu akcji zdobywa 18 punkt dla graczy z Warszawy (14-18).
Fatalne rozegranie naszego zespołu i piłka po ataku ląduje na siatce (14:19), Wilanowski zablokowany (14-20), Milczarek błąd zagrywki (15-20). Wilanowski popisuje się "pośrednim" asem serwisowym (16:20) ale kolejna zagrywka wpada w siatkę (16:21), Kusztelak dobry mocny atak (17-21), Milczarek z 3 metra (17:22), Skup zdobywa punkt z zagrywki - piłka przelatuje po siatce i zaskakuje naszych przyjmujących (17-23), Maciejewski po długiej wymianie zdobywa punkt ładnym atakiem (17-24). Set i mecz kończy, kolejne złe przyjęcie Wilanowskiego.
LECHIA - AZS POLITECHNIKA 0:2 ( 14:25; 17:25)
TRENER LECHII ROBERT MALICKI :
Trenerze, pierwszy set, pierwszego meczu z Bydgoszczą prowadzenie siedmioma punktami i porażka w secie .
R.M. - Myślę ze Delecta podeszła tak troszeczkę na dużym luzie, no ale widać było, że reprymendy trenerów sprawiły, że trochę bardziej skupili się na grze. Nasi zawodnicy się starali i na pewno chcieli wygrać tego seta ale różnica umiejętności i doświadczenia wyszła na boisku.
Drugi mecz graliście troszkę podmęczeni. Tak niespodziewanie wyszło. że Wieluń nie zjawił się w Tomaszowie i musieliście zagrać ten drugi mecz. Czemu Jaszewski nie zagrał ?
R.M -Z prostego powodu w Lechii są młodzi zawodnicy z Tomaszowa i dla niektórych zagranie przeciwko zespołowi z ekstraklasy może już się nie zdarzyć, a druga sprawa jest to dla nich jakaś szansa, mobilizacja do trenowania do grania, do pokazania sie dalej. Zawodnicy doświadczeni mieli już kontakt z takimi ludźmi, a dla tych chłopców jest to nowość. Mam nadzieję ze to zaprocentuje w przyszłości.
...a jak pan ocenia organizację i dzisiejszy dzień Memoriału?
R.M -Na pewno bardzo fajna impreza, super zrobione organizacyjnie, a przede wszystkim dużo publiczności i taka organizacja turnieju ma właśnie na celu, aby ci ludzi przychodzili na siatkówkę. Ja chciałbym, aby było więcej takich imprez i aby można było zapraszać do nas coraz więcej silnych zespołów i z nimi grać. Będzie to z korzyścią dla całej tomaszowskiej siatkówki a przede wszystkim dla tych młodych graczy, gdzie dla nich to jest szkoła.
Kto wygra jutrzejszy finał Memoriału?
R.M - Naprawdę tutaj nie można powiedzieć, kto ten turniej wygra. Najważniejsze ze w fajnej atmosferze to się skończy. Wiadomo że w siatkówce nie ma spotkań typu "oddaj", ale gra będzie się toczyć z uśmiechem na twarzy .
Bartek26tm
Napisz komentarz
Komentarze