Trwa rekrutacja

Myślę, że nie powinno być problemu. Dla mnie studia są ok [studiowałam turystykę]. Zjazdy powinny być co 2 tygodnia (chyba, że im się w głowach pomieszało). Najlepiej napisz do nich maila. Czasem sprawdzają skrzynkę :) na stronie filii powinien być jakiś kontakt

Witam, mam pytanie czy w tej filii będzie 2 nabór we wrześniu? Nie ma mnie w Polsce i nie dam rady zapisać się w sierpniu (dopiero w 2 połowie września wracam)! Interesuje mnie administracja II stopnia. Może ktoś powie jak się tam studiuje, w jakie dni są zjazdy itp.?

Ja tam się zgadzam z Karolem! Znaczna większość ludzi studiujących ze mną sama pracowała na szkołę. Niejednokrotnie praca kolidowała z zajęciami czy egzaminami... Ale ważne jest to że każdy miał jeden cel - WYKSZTAŁCENIE!!! Nie każdy ma możliwość studiowania na renomowanej uczelni w trybie dziennym. Ale każdy chce zdobyć jakiś zawód. Proste...

do pst.11 . Z twojej wypowiedzi wynika, ze na filii studiuja ciężko pracujacy na siebie studenci, a na dziennych studiach w duzym miescie nieroby na utrzymaniu rodziców. Z takim uproszczeniem zgodzic sie nie mogę. Studiowałem w dużym mieście i zapewniam cie ze wybór studia w TM czy studia np. w wawie to nie jest wybór podyktowany finansami. Uproszczenie które zaprezentowałeś jest błędne, a wybór naszej filii dyktowany jest całkiem innymi powodami. Ale nie miejsce i czas aby teraz o tym pisać. Udanych wakacji wszystkim studentom życzę.

ale matoly,az wstyd. ZAMIAST sie cieszyc,narzekaja. Uniwerek wyszedl na przeciw,oni opluwac poczynaja. Przeciez to ta sama kadra nauczycielska,egzaminy rowniez...no i logo UNIWERSYTET W LODZI. Szkoda,co barany to barany.

Czytam część tych komentarzy i jestem naprawdę pod wielkim wrażaniem. Nie wyobrażałem sobie nawet, że mamy tak wielu aktywnych i pracowitych mlodych ludzi. Chciałbym pogratulować. Jak rozumiem wszyscy studiują na renomowanych, dziennych studiach w super uczelniach. Wieczorami i nocami pracują w knajpach, żeby się utrzymać, zapłacić za mieszkanie lub akademik a i poimprezowac od czasu do czasu by się przydało. Ci natomiast w tomaszowskiej filii, to te największe "nieroby", które oczekują, że rodzice im za studia zapłacą, wynajmą mieszkanie, dadzą na utrzymanie. Studiują w filii bo podłe stare pierniki nie chcą na dwie zmiany pracowac i płacic. Tak na poważnie jednak. To jestem przekonany, że wielu tomaszowskich studentów bardzo chętnie postudiowała by sobie w Łodzi, Warszawie lub Krakowie, tyle że ich na to nie stać i to własnie oni rownocześnie ze studiowaniem najczęściej pracują. Z doświadczenia wiem również, że renomowaną uczelnie uda się skończyć idiocie, czego przykłady mamy na każdym kroku. Ktoś potrafi się wykuć, a ktoś inny potrafi i chce się uczyć. I tego nie zmieni nic. W moich czasach mówiło się Zakuć Zaliczyć Zapomnieć, do tego różnego rodzaju "kombinowanie". I mamy magistrów z bożej i wykładowcy łaski. Pozdrawiam studentów tomaszowskiej filii UŁ

Tak to już jest na świecie, że nawet z najlepszej pod każdym względem szkoły mogą wyjść w życie setne matoły...

tą filię kończą ci co robią maturę w 9 m-cy.ale niech i taka będzie.

Papierek zawsze się liczy, ale ja tak samo znam dużo ludzi,którzy skończyli tą filię i nie pracują nawet w swoim zawodzie bo nikt nie chce ich przyjąć, ale wiadomo, życie jest pasmem niespodzianek. Jednym życie się układa, a innym nie.

hmm...Będę teraz na 3roku administracji u nas w TM.Zaczynało ponad sto osób,dotrwało do tego momentu niecałe 60.Wiadomo część zrezygnowała,ale część odpadła w trakcie kolejnych sesji.Także myślę,że z poziomem nie jest aż tak źle.Zdaję sobie jednak sprawę,że w przypadku studenta po Uniw.Warszawskim,Jagiellonce będę mieć mniejsze szanse.

Eeee tam nie wiecie co gadacie! Zrobiłam licencjat na filii. Studia wspominam baaardzo miło! Wyjazdy - Polska i zagranica za psie pieniądze... Nie wszystkim udało się skończyć edukację na tej uczelni - czyli nie jest tak banalnie jakby się co niektórym wydawało! Nie mówię też że poziom jest mega wysoki - bo tak nie jest! A pracę mam i to baaardzo dobrą! Nie jest to efekt znajmości - może szczęscia jak to napisała tina... Ale myślę, że dyplom z turystyki mi nie zaszkodził - nawet jeśli był wydany w filii UŁ

Potwierdzam,że to wielka różnica... Przekonać się mogą o tym ludzie, którzy po takich "uniwerkach" szukają dobrej, naprawde dobraj pracy. Realia są straszne, najlepiej kończyć renomowane uczelnie, które są uznawane przez dobre przedsiębiorstwa i firmy. Co prawda w takich trzeba się sporo napracować i uczyć ale warto. W odróznieniu do naszej filii, ja kończy każdy :) No chyba, że ktoś ma duże szczęscie, a tak też się zdarza i nie ma wykształcenia a dobrą prace zdobył. Jest jeszcze druga możliwość - znajomości.

uniwerek to uniwerek, a filia to filia. Filia uniwerka to prawie uniwerek. PRAWIE ...czyni wielką różnicę.

mr...uniwerek to uniwerek. Po co jeżdzić do Łodzi,jak Łódź u nas siedzi.

elitarną uczelnią to ta filia nie jest. Zapiszą sie tam spady z innych uczeli we wrzesniu