Urzędnicy pracujący w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych żądają podwyżek i grożą strajkiem. To czy w ogóle do niego dojdzie zależy od wyników rozmów pomiędzy związkowcami ZUS a nowym prezesem. Negocjacje mają się odbyć w przyszłym tygodniu. Jeśli rozmowy nie dadzą efektu, już w lutym pracownicy ZUS zaczną strajk włoski a to oznacza bardzo długie kolejki, problemy i nerwy.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pracownicy Tomaszowskiego ZUS, jeśli dojdzie do strajku, nie będą specjalnie utrudniać życia emerytom. Urzędnicy pozazdrościli podwyżek pielęgniarkom a także unieśli się honorem - uważają, że powinni zarabiać więcej niż pielęgniarki, które kończyły szkoły zawodowe i nie posiadają wyższego wykształcenia.
Napisz komentarz
Komentarze