Ograniczenia wprowadzone już za poprzedniej kadencji powodują, że nawet gdyby znalazł się inwestor to w Tomaszowie nie ma szans na powstanie dużego centrum handlowego na wzór Galerii Łódzkiej czy Manufaktury bo po prostu prawo na to nie pozwala. Efektem tego jest karłowata budowla przy rondzie. Większa być nie może bo limit to 1200 m
Oto niektóre postulaty kupców:
- ograniczenie dla handlu do 100 m
2 powierzchni sprzedaży i do 300 m2 zabudowy w zabudowie mieszkaniowej śródmiejskiej - na terenach zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej dopuścić handel na parterze projektowanych budynków do 200 m
2 powierzchni sprzedaży i 400 m2 zabudowy. - na obszarach dopuszczających zabudowę usługową powstającą w wyniku przekształceń innych funkcji ograniczyć powierzchnię sprzedaży do 300 m
2 i zabudowy do 500 m2 - na terenach wielkopowierzchniowych, gdzie występować ma koncentracja usług ograniczyć handel do 400 m
2 powierzchni sprzedaży i do 600 m2 zabudowy - na terenach poprodukcyjnych ograniczyć do 300 m
2 powierzchnię sprzedaży i do 700 m2 zabudowę
Gdyby przyjąć te postulaty to konsekwencje byłyby ogromne. Większość już funkcjonujących sklepów w centrum nie mogłaby się rozbudowywać. Na nowo budowanych osiedlach mogłyby powstawać jedynie małe sklepiki, blaszaki. Nie moglibyśmy także liczyć na powstanie w mieście centrów handlowych z prawdziwego zdarzenia. Nawet na obrzeżach miasta nie mogłyby powstać supermarkety ale także hurtownie sieciowe czy magazyny. Niezagospodarowane pozostałyby także tereny po byłych zakładach produkcyjnych np. obszar byłego Wistomu.
Temat dużych obiektów handlowych dzieli tomaszowian już od lat. Ostatni wniosek kupców pokazuje jednak, że chcą oni chronić własne interesy kosztem wszystkich tomaszowian.
Napisz komentarz
Komentarze