W poniedziałek 2 lipca , po wstępnej integracji, miały miejsce warsztaty ludowe. Życie na dawnej wsi bardzo różniło się od współczesnego. Dzieci wykonywały ozdoby papierowe, zobaczyły jak wygląda żelazko na węgiel i duszę oraz narzędzia do ciężkiej pracy rolnika.
Następny dzień spędziły na wycieczce do Tomaszowa Mazowieckiego. Niby blisko, ale jakże ciekawie. Zwiedziły Groty Nagórzyckie, Skansen Rzeki Pilicy oraz Rezerwat Niebieskie Źródła. W Skansenie dzieciaki mogły upiec własne podpłomyki w ramach warsztatów "Od ziarenka do bochenka".
W środę odwiedziły świetlicę wiejską w Przesiadłowie. Bawiły się w dawne ludowe zabawy. Był także pokaz tańców: krakowiaka, oberka i poloneza. Dodatkowo każdy wykonał własną laleczkę z drewnianych łyżek.
5 lipca wybraliśmy się na wycieczkę do Skansenu Niebowo. Wśród nowoczesnych domów kryje się mały kawałek ziemi, na której czas się zatrzymał. Wyciąganie wody ze studni za pomocą żurawia, chaty kryte strzechą, mycie rąk w balii. odbyły się także warsztaty "piaskowe wycinanki".
W piątek przyszedł czas na wizytę w stadninie koni w Bogusławicach. Przejażdżka bryczką przyprawiała niejednego o uśmiech na twarzy. Widzieliśmy piękne konie oraz ich trening. Następnie, mimo upału, każdy upiekł sobie nad ogniskiem kiełbaskę, a orzeźwienie znalazł w Centrum Pożarniczym w Wolborzu, gdzie czekała na dzieci strażacka prądownica z chłodną wodą.
Po pierwszym, szalonym, tygodniu przyszła pora na dalszy ciąg zajęć wakacyjnych. W Olszowej uczestnicy tworzyli anioły na szczęście, lampiony na letnie wieczory a w ruch poszła chusta animacyjna. We wtorek udali się na całodniową wycieczkę do Kielc. Pierwszym punktem na naszej mapie było Muzeum Zabawek i Zabawy. Aż miło było ujrzeć kultowych bohaterów bajek, jak Miś Uszatek, Coralgol, Maurycy i Hawranek czy Plastuś.
Następnie dzieci zwiedzały olbrzymi Skansen w Tokarni. Za bramą przywitał je krajobraz prawdziwej, staropolskiej wsi, gdzie mogli poznać życie dzieci w odległych czasach. Uczestniczyli w warsztatach "jak żyły dzieci na dawnej wsi". Ze Skansenu uczestnicy pojechali do kieleckiej jaskini "na Kadzielni". Przeszli z przewodnikiem podziemną, 150-metrową trasę. Z przejęciem przeciskali się przez ciasne szczeliny a przy okazji łapali nieco chłodniejszego powietrza, bo na zewnątrz było naprawdę gorąco.
Po kilku dniach warsztatów, zaczęli budować własną zagrodę. Wszystko odbywało się w świetlicy wiejskiej w Ciosnach. Zespół ludowy Łucy - Babki wystąpił przed młodzieżą na ludową nutę. Czwartek przyniósł słodkie chwile. Dzieci odwiedziły pasiekę państwa Nowickich w Janowie k. Żelechlinka. Podglądali pszczoły robotnice przy pracy, wykonywali świece z pszczelego wosku oraz mogli skosztować różnych rodzajów miodu z wafelkami.
Piątek, ostatni dzień zajęć, uczestnicy spędzili w GOKu na podsumowaniu. Lepili pod okiem pań z Koła Gospodyń Wiejskich w Niewiadowie pierogi, nauczyli się ludowej piosenki wraz z zespołem Skrzynkowianki, którym przygrywał pan Mirosław Zieliński. Było troszkę markotno, bo przez dwa tygodnie uczestnicy stali się naprawdę zgraną grupą.
Organizatorzy mają nadzieję, że wspólnie spędzony czas wywołał na twarzach małych podróżników wiele radości.
Dziękują wszystkim uczestnikom, Gminie Ujazd za dofinansowanie opisywanych zajęć, przewodnikom w czasie wycieczek za przybliżenie dzieciom różnych zagadek świata, który nas otacza. A rodzicom dziękują za to, że nie bali się powierzyć im swoje największe Skarby.
Napisz komentarz
Komentarze