Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 kwietnia 2025 14:32
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama

Dyspozytor pogotowia: Alkohol jest leitmotivem obchodów świątecznych

Alkohol jest leitmotivem obchodów świątecznych, a w związku z tym, przyczyną wszelkiego rodzaju zdarzeń: od wypadków, poślizgnięć, aż po bijatyki, awantury domowe, których jest wyjątkowo dużo w święta - powiedział w wywiadzie dla PAP dyspozytor  Pogotowia Ratunkowego Paweł Krasowicz.

Polska Agencja Prasowa: Czym różni się okres świąteczno-noworoczny od dyżurów w inne dni roku?

Reklama

Paweł Krasowicz: Ten czas jest nieporównywalny z żadnym innym w roku, również w pogotowiu. Możemy podzielić ten okres na typowo przedświąteczny, w którym pojawiają się, jak my to nazywamy, "babki i dziadki świąteczne", czyli zjawisko oddawania na siłę swoich starszych rodziców do szpitala na święta. Jest to bardzo przykre i smutne. Najgorsze jest dla mnie to, że ci starsi ludzie często tłumaczą swoje dzieci z takiego postępowania, bo "przecież są tacy zapracowani, mają własne życie".

PAP: Co jeszcze obserwujcie w święta?

P.K: Od kilku lat możemy zauważyć, że w pierwszy dzień świąt bardzo dużo osób - przy naszej pomocy lub samodzielnie - trafia na szpitalne oddziały ratunkowe i izby przyjęć z różnego typu schorzeniami, z którymi - tak naprawdę - można zgłosić się w każdy inny dzień roku. Chodzi o to, żeby spotkać się w grupie, pobyć razem, poczuć świąteczną atmosferę. Doszliśmy do jakiejś przedziwnej sytuacji, że ludzie samotni często wzywają karetkę, aby z kimś po prostu móc porozmawiać. Wynika to z potrzeby bliskości i kontaktu z drugim człowiekiem. Dostrzegamy to przy każdych świętach, a zwłaszcza tych grudniowych, które są bardzo mocno rodzinne. Czasem dyspozytor czy ratownik musi być jak terapeuta.

PAP: Czyli zajmujecie się nie tylko chorobami ciała, ale też duszy?

P.K: Zgadza się, bo największa "choroba" starszych ludzi to właśnie samotność. Gros naszych wyjazdów w nocy do osób po 70. roku życia spowodowana jest nie nagłym stanem zagrożenia zdrowia lub życia, tylko właśnie samotnością. Dla przykładu, do głowy by mi nie wpadło, żeby o trzeciej w nocy zadzwonić po karetkę i powiedzieć, że "mierzyłem sobie 23 razy ciśnienie i między pomiarem 13, a 17 jest 10 punktów różnicy i to mnie bardzo niepokoi". A takie przypadki – proszę mi wierzyć – się zdarzają. Pamiętajmy, że dla takich ludzi urozmaiceniem jest też przejechanie się do szpitala i spędzenie tam paru godzin w otoczeniu podobnych osób, jak oni.

PAP: Typowo świąteczne wyjazdy – do ości, bólów brzucha z przejedzenia - jeszcze się zdarzają?

P.K: Tak, wigilijne ości to klasyka. Chociaż - z roku na rok - jest coraz mniej takich przypadków. Chyba wynika to ze zmiany diety Polaków. W przypadku zadławienia się ością należy szybko spróbować ją odkrztusić. Można to robić samodzielnie, albo przy pomocy drugiej osoby i tzw. rękoczynu Heimlicha, który polega na tym, że druga osoba, od tyłu, uciska przeponę osobie zakrztuszonej. Przepona to mięsień powyżej brzucha, a poniżej klatki piersiowej, taki odcinek miękki poniżej żeber.

Nie zalecałbym próby jedzenie chleba czy popijania w sytuacji połknięcia ości, bo jest to niekoniecznie skuteczne, a wręcz odwrotnie - może spowodować, że ość utknie głębiej i trudniej będzie ją wyciągnąć. Z ościami nie ma żartów, jedzmy raczej ryby filetowane. Z kolei bólów brzucha praktycznie nie notujemy od paru lat, chyba, że ktoś był wcześniej na diecie, a w święta pozwolił sobie na więcej i przesadził z jedzeniem, wtedy żołądek na pewno będzie boleć.

PAP: Do jakich wyjazdów najczęściej wzywane jest pogotowie w okresie około świątecznym?

P.K: Niestety, ubolewam nad tym, że od paru lat jest bardzo duże "stężenie alkoholu" w te święta. Alkohol jest leitmotivem obchodów świątecznych, a w związku z tym przyczyną wszelkiego rodzaju zdarzeń: od wypadków, poślizgnięć, aż po bijatyki, awantury domowe, których jest wyjątkowo dużo w święta.

Spotkania przy wspólnym stole bywają niekoniecznie łatwe. Pod koniec roku wzrasta natężenie tego typu zdarzeń, bo ludzie, chyba zbyt dosłownie, biorą do siebie potrzebę rozliczania, pozamykania spraw, a - niestety - alkohol pozwala wyłączyć spowalniacze osobowościowe i dochodzi do awantur, rękoczynów itd. W święta jest też dużo wypadków komunikacyjnych, które spowodowane są często pośpiechem, rozkojarzeniem, rozluźnieniem.

PAP: Powinniśmy poruszyć jeszcze jeden wątek: nocy sylwestrowej.

P.K: Już przed sylwestrem zaczynają się próby fajerwerków. Na szczęście są coraz lepszej jakości. Jednak nadal zdarzają się wypadki spowodowane fajerwerkami, do tego dochodzi alkohol, brawura, chęć popisania się. Nocy sylwestrowej nie da się porównać do żadnego innego dnia w roku w dyspozytorni pogotowia. Telefony rozgrzane są do czerwoności, jest dużo wyjazdów. Oczywiście, kumulacja wypadków z użyciem fajerwerków następuje właśnie w sylwestra. Kończy się to np. okaleczeniem, poparzeniem, ale pamiętam też sytuacje, kiedy komuś urywało palce lub dłoń.

 

Rozmawiała: Gabriela Bogaczyk (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Dam. 26.12.2021 17:15
Wyjazdy do alkoholików powinny być płatne.

Reklama
rta 26.12.2021 22:14
no tak sie sklada ze placa na nie w podatkach

Xmen 28.12.2021 11:00
No tak. Żul pracuje to taki dowcip chyba... Patologia się chyba odezwała.

Opinie

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Głupawa dziewucho: to są takie same darmozjady, jak twoi ulubieńcy, czyli: ryży donek (zwykły volksdojcz, wnuczek dziadka z wehrmachtu), nędzny doktorzyna kosiniak - kamysz, przygłupiasty społecznie i obywatelsko hołownia (z pochodzenia białorus), czarzasty, czyli lewacki, przegrany życiowo i politycznie śmieć.Źródło komentarza: Macierewicz i inni w Spale. Mimo postu, karnawał trwaAutor komentarza: TeżTreść komentarza: dostałem list i się lekko zdziwiłem.Źródło komentarza: Protesty w sprawie S12 trwają. Czy uda się zablokować budowę ekspresówki?Autor komentarza: EchTreść komentarza: Zdrowy rozsądek lobbujeŹródło komentarza: Protesty w sprawie S12 trwają. Czy uda się zablokować budowę ekspresówki?Autor komentarza: zeciaTreść komentarza: Karakorum Highway to ikoniczna droga – najwyższa autostrada świata, wijąca się przez Himalaje i Karakorum od Pakistanu do Chin, osiągając 4700 m na przełęczy Khunjerab. Oferuje widoki jak z marzeń: Rakaposhi w śniegu, lodowce i doliny przecięte rzekami. Powstała w latach 70. w heroicznym wysiłku – budowniczowie zmagali się z lawinami i osuwiskami, płacąc życiem za każdy odcinek. Dziś to wyzwanie dla podróżnych: wąskie pasma, strome krawędzie i mosty nad przepaści miejsca na świecie robią wrażenie, ale natura tu dyktuje warunki – burze, skały i śnieg potrafią zatrzymać ruch w mgnieniu oka. To symbol ludzkiej woli w starciu z górami, które nigdy nie dają za wygraną. Jazda nią to podróż przez historię, piękno i ryzyko – dla tych, co mają odwagę i przygotowanie, to przeżycie bez ceny. https://www.nowin.pl/2025/03/31/karakorum-highway-najwyzsza-autostrada-swiata-przez-himalaje/Źródło komentarza: Początek górskiego szlaku czyli wjazd na Karakorum HighwayAutor komentarza: teresaTreść komentarza: A może strzelić sobie w łeb od razu?Źródło komentarza: Generał Maciej Klisz nie ma złudzeń - obowiązkowa służba jest nieuniknionaAutor komentarza: AgataTreść komentarza: Posiłki były wyborne i obfite, widać to po zadowolonych buziach drogich gości!Źródło komentarza: Macierewicz i inni w Spale. Mimo postu, karnawał trwa
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama