Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 17 kwietnia 2025 15:41
Reklama

TW Robert, czy Tomasz Zdonek? Ujawniamy dokumenty

Tomasz Zdonek to niespecjalnie wyróżniający się powiatowy radny. Na stronie internetowej Starostwa nie znajdziemy żadnych jego wniosków czy interpelacji w sprawach ważnych dla mieszkańców. Na sesjach niezbyt często zabiera głos. Znany jest bardziej jako konferansjer na różnych imprezach, niż solidny samorządowiec z bogatą wiedzą i zaangażowaniem. Na początku tego tygodnia jednak usłyszeliśmy o nim, jako osobie wykluczonej z szeregów Platformy Obywatelskiej. Powodem według przekazywanych oficjalnie informacji było złamanie dyscypliny przy głosowaniu nad udzieleniem absolutorium Staroście Mariuszowi Węgrzynowskiemu, który równocześnie jest szefem powiatowych struktur PiS.
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP

 - Nie ma naszej zgody na popieranie działań PiS. Głosowanie za udzieleniem wotum zaufania, za udzieleniem absolutorium i za zatwierdzeniem sprawozdania z wykonania budżetu uznaliśmy za działanie na szkodę powiatu i jego mieszkańców. Zarząd robi wszystko, aby działania radnych były jasne, uczciwe i transparentne - wypowiada się w dzisiejszym TIT, Adrian Witczak. Sam zainteresowany twierdzi z kolei, że został wyrzucony, bo nie chciał ślepo wykonywać rozkazów. Tymczasem tajemnicą poliszynela jest, że radny w czasie kiedy pełnił już swój mandat został zatrudniony przez Starostę Węgrzynowskiego jako nauczyciel w aż dwóch szkołach. Trafił także do pracy u innego działacza PIS, wójta Będkowa, Dariusza Misztala. Równocześnie dziennikarz gazety sugeruje, że radnego usunięto na podstawie niesprawdzonych plotek na temat współpracy Zdonka ze Służbą Bezpieczeństwa PRL. Problem jednak w tym, że sam chyba te informacje niezbyt dokładnie sprawdził. 

Reklama

W tym samym artykule Tomasz Zdonek stwierdza: Miałem założoną teczkę i był to pierwszy i jednocześnie ostatni moment kontaktu ze służbami bezpieczeństwa PRL. Jeszcze w czasie nauki w szkole średniej byłem dwukrotnie aresztowany za działalność przeciwko ówczesnej władzy, raz w dniu pacyfikacji kopalni Wujek za malowanie haseł antypaństwowych i drugi raz za kolportaż ulotek

Zanim przejdę do meritum, a więc teczki tajnego współpracownika SB o kryptonimie Robert, dwa krótkie zdania na temat wypowiedzi byłego radnego PO. Przede wszystkim należy rozróżnić zatrzymanie od aresztowania. Nie są to pojęcia tożsame. Zatrzymanie to działania podejmowane przez funkcjonariuszy np. ówczesnej milicji, natomiast o aresztowaniu decydował i decyduje Sąd. W dokumentach Instytutu Pamięci Narodowej rzeczywiście znajdziemy wzmiankę o zatrzymaniu Tomasza Zdonka i dwóch innych osób w związku z kolportażem ulotek. Niedostępne są natomiast  szczegóły tej sprawy. Dowiadujemy się o niej jedynie z informacji przygotowanej przez oficera werbującego Tomasza Zdonka do współpracy. Wspomina on o zatrzymaniu oraz zwolnieniu zatrzymanego po "dyscyplinującej" rozmowie z funkcjonariuszem Milicji. Żadnych innych śladów działalności opozycyjnej, w tym wyroków sądów w IPN nie ma. Jest jeden donos innego agenta o kryptonimie Bartek, który opisuje szkolne przechwałki Zdonka, na temat jego uczestnictwa... właściwie nie wiadomo w czym (screen poniżej). 

 

Na liście tajnych współpracowników 

Pierwsze maile dotyczące rzekomej współpracy Tomasza Zdonka otrzymałem chyba dwa lata temu. Czytelnicy portalu zwracali uwagę, że widnieje on na indeksie agentów bezpieki, opublikowanym przez IPN w internecie. Przy okazji zwracano uwagę, że w oświadczeniu lustracyjnym o takim epizodzie ze swojego życia radny nie wspomina, co może świadczyć o tym, że jest on tzw. kłamcą lustracyjnym. Konsekwencje prawne złożenia niezgodnego z prawdą oświadczenia są w tym przypadku bardzo poważne. Sąd skazuje najczęściej taką osobę na karę zakazu pełnienia funkcji publicznych nawet w okresie kilku lat. 

Oczywiście weryfikacją prawdziwości oświadczeń lustracyjnych zajmuje się Instytut Pamięci Narodowej. Jednak jego pracownicy nie są uprawnieni do wydawania w takich sprawach wiążących wyroków. Ich zadaniem jest skierowanie wniosku do Sądu, jeśli wątpliwości posiadają. Nie zawsze jednak to robią. Dlaczego? Z dosyć prozaicznej przyczyny. Akta tajnych współpracowników, osobowych źródeł informacji i innych agentów nie zawsze zawierają pisane przez nich donosy lub przekazywane informacje. W takich przypadkach Sądy najczęściej oddalają wnioski składane przez IPN. Wątpliwości w ten sposób rozstrzygają na korzyść osób oskarżonych, 

Dokładnie tak samo było w przypadku Tomasza Zdonka. Z tym jednym zastrzeżeniem, że najprawdopodobniej rzeczywiście żadnych donosów na nikogo napisać nie zdążył. Niezwykle istotne jest tu zbieżność dat. Zbieżność ze zmianami, jakie dokładnie w tym samym czasie zaczęły zachodzić w kraju. Tak więc po kilku miesiącach wykreślono go z listy tajnych współpracowników. 

- Złożone oświadczenie lustracyjne z datą 14 października 2010 roku było przedmiotem weryfikacji jego zgodności z prawdą. Po przeprowadzeniu postępowania prokurator Oddziałowego Biura Lustracyjnego IPN w Łodzi wydał zarządzenie o pozostawieniu sprawy bez dalszego biegu - wobec niestwierdzenia wątpliwości co do zgodności złożonego oświadczenia lustracyjnego z prawdą - czytamy w TIT informację przekazaną przez Artura Stawiarskiego, p.o. zastępcy dyrektora Biura Lustracyjnego IPN.

Informację dokładnie tej samej treści otrzymałem rok temu uzupełnioną o wyjaśnienie dotyczące błędnej daty urodzin. Doktor Sebastian Pilarski potwierdził, że osoba w indeksie to radny powiatu tomaszowskiego. 

Ciekawe w postępowaniu lustracyjnym jest to, że nie ma możliwości by zapoznać się z jego dokumentacją. Jest ona, według uzyskanych przeze mnie informacji... tajna. Jawną byłaby wtedy, gdyby trafiła do Sądu. Nie ma więc możliwości zapoznania się z merytorycznym uzasadnieniem decyzji o pozostawieniu sprawy "bez dalszego biegu". 

 

 

Zgodził się na współpracę 

To, że Tomasz Zdonek wyraził dobrowolną zgodę na podjęcie współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL nie ulega żadnej wątpliwości. Jego własnoręcznie napisane i podpisane zobowiązanie do takiej współpracy znajdujemy w teczce tajnego współpracownika o pseudonimie "Robert". Mało wyszukane, bo jest to też drugie imię radnego do niedawna członka Platformy Obywatelskiej. 

To, co zwraca uwagę i chyba najbardziej szokuje to fakt, że zobowiązanie do współpracy zostało podpisane 6 czerwca 1989 roku, a więc dwa dni po pierwszych na wpół wolnych wyborach, które stały się początkiem końca komunizmu nie tylko w Polsce ale w całej Europie. Kolos na glinianych nogach już nie tylko się chwiał, ale już się zaczął przewracać. nieco starsi nastolatkowie zapewne pamiętają euforię z tym związaną. Joanna Szczepkowska wypowiedziała w publicznej wciąż reżimowej telewizji słynne zdanie: proszę Państwa 4 czerwca 89 roku skończył się w Polsce komunizm 

 

 

4 czerwca to dla jednych ważna data. Działacze Platformy Obywatelskiej od lat świętują rocznicę tych pierwszych wyborów. Z kolei PiS rocznicę obalenia Rządu Jana Olszewskiego, czyli tzw. Nocną Zmianę.  W tych historycznych okolicznościach Tomasz Zdonek spotykał się z oficerem SB, Przemysławem Cinkowskim, który podjął akcję werbunkową. Ten funkcjonariusz znany jest zresztą prawdziwym tomaszowskim opozycjonistom, ponieważ byli przez niego zapewne przesłuchiwani. Nazwisko zwróciło też moją uwagę, bo o ile dobrze pamiętam, to uczestniczył on w jednym z przeszukań, jakie SB robiła w domu moich rodziców. 

 

 

Ta zbieżność dat daje wiele do myślenia, bo trudno znaleźć kogoś przyzwoitego i przy zdrowych zmysłach, kto by w tym czasie zdecydował się na podjęcie tego rodzaju działalności. Powody mogły być tak naprawdę tylko dwa. Pierwszy z nich to szantaż, drugi to osiągnięcie osobistych korzyści. Według informacji w teczce TW Roberta, w jego przypadku mieliśmy do czynienia z tą drugą motywacją. SB-ek wymienia nawet jakiego rodzaju mają to być korzyści. Tomaszowi Zdonkowi obiecano ułatwienia przy staraniach o uzyskanie paszportu. Temat niezwykle intersujący i poświęcimy mu bez wątpienia osobny artykuł, bo radnemu PO rzeczywiście paszport zatrzymano i faktycznie został on aresztowany, jednak aresztowanie oraz skazanie nie miało żadnego związku z działalnością opozycyjną.  Co ciekawe pojawia się też wątek "współodpowiedzialności obywatelskiej"

 

 

Wiele osób, z którymi na ten temat prowadziłem rozmowy twierdziło, że o sprawie TW Roberta słyszeli ale ich zdaniem chodziło jedynie o podpisanie tzw. lojalki. Powyższy dokument świadczy zupełnie o czymś innym. O czym innym świadczą też inne materiały z teczki przechowywanej w IPN 

Pozytywny stosunek do Służby Bezpieczeństwa

Oficer SB wypatrzył Tomasza Zdonka w wydziale paszportowym Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Piotrkowie Trybunalskim. Zwrócił uwagę na fakt, że zatrzymano mu paszport i wydano zakaz opuszczania kraju. Wystąpił więc do swoich przełożonych o zgodę na zwerbowanie studenta kieleckiej uczelni, która swoja filię miała w Piotrkowie Trybunalskim. Zgodę taką otrzymał. 

W jaki sposób opisuje swojego figuranta porucznik Przemysław Cinkowski?  Jego zdaniem Tomasz Zdonek ma dobrą prezencję, swobodę wypowiedzi i łatwość w nawiązywaniu kontaktów, czynnie interesuje się sportem, co ma kluczowe znaczenie dla zaplanowanych dla niego na przyszłość zadań. W formularzu osobowym znajdujemy też informację, że przyszły TW nie był wcześniej opracowywany lub rozpracowywany. Co w nieco innym kontekście stawia jego deklarację o działalności opozycyjnej. Malowanie murów i roznoszenie ulotek milicjanci uznali raczej za działalność chuligańską niż opozycyjną. 

"Kandydat jest osobą inteligentną, elokwentny, spostrzegawczy, łatwo nawiązuje kontakty, posiada możliwości naturalnego wyjazdu za granicę. Do SB ustosunkowany pozytywnie. Wykazuje zainteresowanie w stosunku do naszych zainteresowań"

- czytamy 

 

Miał być jak James Bond

Oficer Służby Bezpieczeństwa miał bardzo konkretne plany w stosunku do swojego podopiecznego. W pierwszej kolejności jego celem miała być kontrola operacyjna osób wyjeżdżających (lub przebywających) do Niemiec, Szwecji, Szwajcarii i Berlina Zachodniego.

To jednak nie koniec. Wymyślono bowiem, że w przyszłości, z racji swoich zainteresowań i predyspozycji Tomasza Zdonka będzie można wykorzystywać do działań o charakterze ofensywnym. Cokolwiek by to nie znaczyło, to jednak nie kojarzy się zbyt dobrze. 

 

 

Nieco więcej o "operacyjnych" możliwościach kandydata czytamy na kolejnej stronie akt

 

 

Akta Tajnego współpracownika o kryptonimie "Robert" potwierdzają, że Tomasz Zdonek dobrowolnie zgodził się na współpracę z SB. W czasie spotkania uzgodniono nie tylko zakres informacji, jakie "agent" ma zbierać ale też uzgodniono sposób kontaktowania się z oficerem prowadzącym oraz podano numery telefonów pod które TW ma dzwonić. Ustalono też, spotkania odbywać się będą raz w miesiącu. Wynagrodzenia za współpracę w jego przypadku nie przewidywano. 

Co na to Tomasz Zdonek

W związku z informacjami, jakie zaczęły pojawiać się w sieci wystąpiliśmy do Tomasza Zdonka z oficjalnym zapytaniem. Postawiliśmy szereg pytań, na które radny miał możliwość udzielić odpowiedzi, wśród nich:

  1. Czy był Pan świadomym współpracownikiem służb bezpieczeństwa PRL p pseudonimie TW „Robert”?
  2. W przypadku odpowiedzi twierdzącej na pytanie numer 1 proszę o wskazanie okoliczności w jakich doszło do nawiązania współpracy?
  3. Czy podpisywał pan jakąkolwiek deklarację współpracy z w/w służbami?
  4. Czy kandydując do organów samorządu terytorialnego składał Pan oświadczenia lustracyjne?
  5. Jakiej treści były te oświadczenia? Czy wskazywał w nich pan na swoją współpracę ze służbami PRL (w przypadku twierdzącej odpowiedzi na pytanie numer 1).
  6. Jeśli współpraca miała miejsce, to jak często kontaktował się pan z oficerem/oficerami prowadzącymi? Czy składał pan ustne lub pisemne informacje? Jeśli tak, to czego one dotyczyły

Radny Zdonek na pytania nie odpowiedział. Najwyraźniej jednak czegoś się przestraszył, bo niedługo później otrzymałem prywatny akt oskarżenia dotyczący zupełnie innego artykułu poświęconemu tej osobie i jej działalności jako prezesa Lechia SA oraz dyrektora MDK Tomaszów. Wyrok w pierwszej instancji już zapadł i Sąd uznał mnie za całkowicie niewinnego. 

Czego więc przestraszył się radny Platformy Obywatelskiej? To zrozumiałem dopiero po przeprowadzeniu szczegółowej kwerendy w IPN. Trafiły do mnie też akta paszportowe, które same w sobie są ciekawą lekturą i punktem wyjścia do kolejnego artykułu. 

Partia milczy ale działa 

Z podobnymi pytaniami wystąpiliśmy też do Zarządu Wojewódzkiego Platformy Obywatelskiej w Łodzi. Co ciekawe wysłane przeze mnie zapytanie już dwie godziny później przesyłali sobie nawzajem członkowie tomaszowskiej PO. Odpowiedzi się do dzisiaj nie doczekałem. Zamiast tego posprzątano na partyjnym podwórku. Bomba została więc rozbrojona. 

Ale niektóre pytania nadal pozostają aktualne. Wśród nich także te

1. Jaka osoba personalnie odpowiedzialna jest za tworzenie list kandydatów na radnych na terenie powiatu tomaszowskiego?

2. Czy Państwo w jakikolwiek sposób weryfikujecie swoich kandydatów pod względem etycznym czy przygotowania do pełnienia funkcji?

3. Jakie czynniki zadecydowały o umieszczeniu p. Tomasza Zdonka na listach wyborczych w wyborach do Rady Powiatu?

10. Czy normalną praktyką u Państwa jest, że osoba radnego, wykorzystuje swoją funkcję do załatwiania obie kolejnych miejsc pracy? Pan Tomasz Zdonek, w tej kadencji został zatrudniony nie tylko w dwóch szkołach, dla których organem prowadzącym jest samorząd, w którym sprawuje on mandat radnego, ale również w gminie Będków, gdzie wójtem jest jeden w prominentnych w powiecie tomaszowskim działaczy PiS

Pytania mają oczywiście charakter etyczny. Są one tym bardziej istotne, że niedawno ten sam radny chciał tworzyć w powiecie Komisję Etyki Radnego? Po co? Chyba tylko po to, by móc samemu przed nią stanąć. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Jacek,kolega ,,Roberta"ze szkolnych ław 05.10.2022 09:04
Ciekaw jestem kim jest ten ,,kolega" ze szkolnych ław o pseudonimie Bartek

Jacek 07.10.2022 09:06
Łapkę w dół dostałem pewnie od ,,Bartka"

S.... 25.08.2022 11:04
A gdzie to to , się obecnie podziewa ? Masakra jakaś z tym typkiem.

Zdeb 18.08.2022 08:18
W jakim możliwym majestacie się to dzieje? Kto daje zgodę i przyzwolenie na pracę w kilku szkołach kosztem innych osób z ograniczonym etatem lub bezrobotnych? Mało , mało i ciągle mało. Żadne wnioski nie są wyciągane . Wyborcy was rozliczą.

Tosia 14.08.2022 23:33
no cóż , a może warto zainteresować się stowarzyszeniem , ktorego jest prezesem . Rozumiem , że działalność ( obozy i kolonie ) nie jest non profit ? Ale jak są wpłaty uczestników to i rozliczenie powino być. Umowy o pracę osób sprawujących opiekę także .

Ujazd 08.08.2022 13:16
Jak był przydatny to nawet Pawlak go zatrudnił w ujeździe a teraz już się pewnie nie przyznaje:)bo się wielki pisior zrobił.

Steven 06.08.2022 21:18
a tw nadal twierdzi że jest ofiarą. Pisze że uwielbia szkalowanie , wyrzucanie, deptanie . Człowieku o czym ty piszesz ? Zero , zero , zero , zero wszystkiego . Masz szansę się oczyścić i wytłumaczyć - zrobisz ten krok i odpowiesz na wszystkie pytania ?

Edek 06.08.2022 17:05
Miał być jak James Bond a zrobił się knot

Ng 06.08.2022 11:32
Wszędzie ten sam burdel

On.a 06.08.2022 09:04
Kończ Waść! Wstydu oszczędź.....

Józef 05.08.2022 22:54
Brawo redaktorze. Jest Pan wielki. Sprawa z Lechii jeszcze nie koniec. Wegrzynowski jak nie odetnie się to będzie pogrzebany. Chyba że w ramach współpracy z agentem dołoży etacik. Warto poinformować władze PIS o tym

ciekawski 05.08.2022 22:33
co z wójtem Czerniewic, też ma tam chyba swoją kartę.

Witold 05.08.2022 21:41
Pilecki w grobie się przewraca, powstańcy zamarli w bezruchu. Wstyd?

Pan Tokarka 05.08.2022 21:39
MDK, Lechia , brak jakichkolwiek interpelacji. Dbanie o etaty i by się zgadzało. Kiedy pryśnie ten czar i nawet ci piejący z zachwytu obudzą się z letagru i spojrzą w lustro ? Kogo popierali i dlaczego ? Ciekawi mnie tylko z jakiego powodu studentowi zabrano paszport ? Czy dlatego że popierał Solidarność, czy dlatego że był inny powód ?

Aro 08.08.2022 19:19
Był inny powód... przypominam sobie

Jola z Opola 05.08.2022 15:43
zlustrujcie i jego teścia prawdopodobnie to on w tamtych czasach pomógł zięciowi podczas werbunku do SB. Teść jego zawsze był jakiś taki tajemniczy i robił wrażenie "odczynu obojętnego"???

Mirek ze Skrzynek 05.08.2022 23:50
Jola z Opola: brawo! Przybijam piątkę. Nic dodać, nic ująć.

Opinie

Brygida T.Brygida T.

Dlaczego krytykujemy posłów, senatorów czy radnych? Czy jest to w ogóle sprawiedliwe? Przecież sami ich wybieramy, więc pretensje powinniśmy mieć tylko do siebie. Że zostaliśmy oszukani? No, cóż - metoda na wnuczka, czy na polityka, cóż to za różnica? Skoro wpuszczasz kogoś do mieszkania, to sprawdź kim ta osoba jest

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?

„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

Narodowy Bank Polski zaprasza do udziału w wyjątkowym konkursie na temat rezerw złota.Data dodania artykułu: 09.04.2025 10:22Liczba komentarzy artykułu: 2
„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych

Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne S.A. (WSiP) to najstarsze polskie wydawnictwo edukacyjne i jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm działających na rynku podręczników oraz narzędzi edukacyjnych dla szkół w Polsce. Podstawę oferty stanowią tradycyjne i cyfrowe produkty dla wszystkich poziomów edukacji - od wychowania przedszkolnego, przez szkoły podstawowe, licea, technika do szkół branżowych. Firma rozwija innowacyjną platformę edukacyjną - EDURANGĘ. Dbając o najwyższy poziom przygotowywanych materiałów, WSiP nie pomija roli rozwoju zawodowego nauczycieli. Dlatego prowadzi niepubliczny ośrodek doskonalenia nauczycieli ORKE, który wspiera profesjonalnymi szkoleniami nauczycieli oraz dyrektorów szkół i placówek oświatowych.Data dodania artykułu: 08.04.2025 09:17
80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych

Europosłowie: będziemy walczyć o utrzymanie finansowania polityki spójności i polityki rolnej UE

Sprawozdawcy Parlamentu Europejskiego ds. kolejnego wieloletniego budżetu UE uważają, że pomimo nowych wyzwań związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa, polityka spójności oraz wspólna polityka rolna - które wykorzystują obecnie 2/3 budżetu UE - muszą być traktowane priorytetowo. „Europa musi stać się silniejsza i musi to znaleźć odzwierciedlenie w budżecie” - mówi europoseł Siegfried Mureșan.Data dodania artykułu: 08.04.2025 09:10
Europosłowie: będziemy walczyć o utrzymanie finansowania polityki spójności i polityki rolnej UE
Reklama
Reklama
Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Czwartek, 1 maja 2025, godz. 12:00–19:00  Skansen Rzeki Pilicy,  ul. Modrzewskiego 9/11, Tomaszów Mazowiecki Wstęp biletowany – bilety dostępne w kasie SkansenuMajówka w sercu przyrody, z zapachem świeżego chleba, śmiechem dzieci i dźwiękiem ludowej muzyki? Brzmi jak plan idealny na majowy dzień! Skansen Rzeki Pilicy świętuje swoje urodziny i z tej okazji przygotował dla Was prawdziwą ucztę atrakcji – pełną tradycji, lokalnych smaków i rodzinnej atmosfery.Od południa do wieczora teren Skansenu wypełnią stoiska pod hasłem „Chleb i coś do chleba”, gdzie będzie można skosztować regionalnych przysmaków. Swoje wyroby zaprezentują lokalni rękodzielnicy i Koła Gospodyń Wiejskich, a najmłodsi znajdą coś dla siebie na stoisku plastycznym i sportowym.Wśród drewnianych zabudowań ożyje historia – będzie można wziąć udział w oprowadzaniu po zabytkowym młynie, wziąć udział w quizie o historii Skansenu i zobaczyć aż dwie wystawy: jubileuszową oraz „Młyny w dorzeczu Pilicy”.Na scenie zaprezentują się zespoły ludowe oraz uczestnicy zajęć wokalnych Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim.Nie zabraknie też animacji dla dzieci i wielu niespodzianek.A na finał tego wyjątkowego dnia  o godzinie 17:00– koncert szantowy o zachodzie słońca! Wystąpi Janusz Nastarowicz & Saku Collective – będzie klimatycznie, nastrojowo i z duszą.Spędź z nami ten dzień – rodzinnie, na świeżym powietrzu, z kulturą, muzyką i pysznym jedzeniem. Takie majówki pamięta się na długo! Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.05.2025
Reklama
Reklama
Stołki dla radnych KO ważniejsze niż sprawy mieszkańców

Stołki dla radnych KO ważniejsze niż sprawy mieszkańców

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?
Park Ostrowskich? Będzie propozycja zmiany nazwy Parku Miejskiego

Park Ostrowskich? Będzie propozycja zmiany nazwy Parku Miejskiego

Czas przywrócić pamięć o założycielu naszego miasta! - pisze na swoim profilu internetowym, Dariusz Kwapisiewicz z firmy Brand Media, którego fotografie od wielu lat dokumentują wszystkie najważniejsze wydarzenia w naszym mieście.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: GieniuTreść komentarza: Za KOMUNY był tylko ocet w sklepach! A Solidarność dała nam wszystko!. Widać to po zakupach w marketach, nawet bidota robi duże zakupy a bogatsi jeżdżą furami droższymi niż anglik czy francuz.Źródło komentarza: Park Ostrowskich? Będzie propozycja zmiany nazwy Parku MiejskiegoAutor komentarza: .......Treść komentarza: Tit to DNO dezinformacyjne tylko szczucie i robienie afery z donosów informatorów z różowego trabancika a fee ......Źródło komentarza: Wszak pisać każdy może... jeden lepiej, inny gorzejAutor komentarza: Maksimus_KeksimusTreść komentarza: Poprawcie proszę w ankiecie ulice 'Piłsudzkiego'Źródło komentarza: Ważna ankieta na temat Tomaszowa MazowieckiegoAutor komentarza: ortografia to rzecz świętaTreść komentarza: słownik!!!!Źródło komentarza: Park Ostrowskich? Będzie propozycja zmiany nazwy Parku MiejskiegoAutor komentarza: realistaTreść komentarza: Pytanie tylko po co? takie zmiany nie odbędą się bezkosztowo, serio miasto ma kase na takie fanaberie? Może warto te ewentualne wydatki przeznaczyć na nowe nasadzenia, po rewitalizacji park " przejaśniał" czyt. został bardzzo przerzedzony... nazwa aktualna jest ok nie widzę powodu by zmieniać i wydawać pieniądze .Źródło komentarza: Park Ostrowskich? Będzie propozycja zmiany nazwy Parku MiejskiegoAutor komentarza: AK-47Treść komentarza: Nie jestem na "Ty" z żadnym wymienionym przez Ciebie jak też nie jestem na "Ty" z żadnym z prawej strony. Chodzi mi o mechanizm który nadal funkcjonuje a który być może blokuje budowę CPK i może zablokować poprowadzenie obwodnicy. Szanowny Ajdejano chcąc zmiejszyć Twój dysonans powiem tak: Gdy ci z prawej zaczną blokować budowę CPK lub budowę obwodnicy w wersji północnej a więc w tej wersji za którą jak się domyślam optujesz będę miał podobne podejrzenia do tych z trzyliterowej partii z koniczynką w herbie.... A czytelnikom podsyłam link do filmu który warto obejrzeć: https://www.youtube.com/watch?v=xODZHNNQ6iI&t=18sŹródło komentarza: Radni na nie. I co dalej?
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
ReklamaAdvertisement
Reklama