Nadkomisarz w rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że w związku z pierwszym długim weekendem mając na uwadze występujące zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w tym te spowodowane kierowaniem pojazdem pod wpływem alkoholu, już w czwartek na polskie drogi wyjedzie zwiększona liczba policjantów ruchu drogowego. "Będą oni prowadzić działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa jego uczestnikom. Policjanci reagować będą na nieprawidłowe zachowania uczestników ruchu drogowego, kontrolować będą m.in. prędkość, stan techniczny pojazdów czy sposób przewożenia dzieci" - podał policjant.
"W weekend najprawdopodobniej pogoda będzie zmienna. Weźmy to pod uwagę i dostosujmy prędkość do warunków panujących na drodze, tak byśmy szczęśliwie dojechali do celu. Przed wyruszeniem w trasę sprawdźmy czy samochód jest sprawny, zwróćmy uwagę na to, czy wszystkie światła mamy sprawne i czy wszystkie płyny są uzupełnione" - zaapelował.
Przypomniał, że oprócz standardowej pracy funkcjonariuszy do 15 stycznia policjanci prowadzą także akcję profilaktyczno-edukacyjną "Myśl trzeźwo". "Celem tych działań jest uświadamianie kierowcom skutków prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, odpowiedzialności karnej za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu, tzw. "nieświadomej nietrzeźwości" kierującego, który spożywał alkohol poprzedniego dnia oraz możliwości bezpłatnego sprawdzenia zawartości alkoholu w organizmie w jednostkach policji" - poinformował.
Nadkomisarz Robert Opas przekazał też dane dotyczące wypadków od początku nowego roku. Od pierwszego stycznia doszło do 115 wypadków drogowych, w których zginęło 18 osób, a 120 zostało rannych. W tym czasie policjanci zatrzymali 972 nietrzeźwych kierujących, najwięcej 2 stycznia – aż 410.
"Kierowcom przypominamy o zachowaniu szczególnej ostrożności w pobliżu przejść dla pieszych i w miejscach, gdzie ruch pieszych się kumuluje. Siedem z osiemnastu ofiar śmiertelnych to właśnie piesi, do których kierujemy apel o używanie elementów odblaskowych zapewniających pieszym znacznie większą widoczność po zmroku" - wyjaśnił.
Dodał przy tym, że okoliczności wypadków z ostatnich dni wskazują, że niestety nie wszyscy stosują się do zasad używania elementów odblaskowych; m.in. 2 stycznia w Zamościu (Lubelskie) w godzinach wieczornych 33-latek jadąc osobowym seatem na nieoświetlonym prostym odcinku drogi, poza obszarem zabudowanym uderzył w pieszego. 47-letni pieszy nie posiadał elementów odblaskowych i poruszał się po nieprawidłowej stronie drogi. W wyniku zdarzenia pieszy zginął na miejscu.
Do kolejnego wypadku doszło 3 stycznia nad ranem w Łęczycy (Łódzkie). 23-latek jadąc cysterną na prostym, nieoświetlonym i niezabudowanym odcinku drogi potrącił pieszego, który - jak wynika ze wstępnych policyjnych ustaleń - wtargnął wprost pod jadącą ciężarówkę. Pieszy nie posiadał kamizelki odblaskowej. W wyniku odniesionych obrażeń również zginął na miejscu. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze