Ludzie, którzy chcą z tego skorzystać, może nie mają innego wyjścia. Czy aby na pewno jednak muszą zostać obfotografowani ze wszystkich stron i pokazani w Internecie? W imię czego? Kliknięć? Zarobku? Czy w ogóle można robić obcym ludziom tak zdjęcia i zamieszać je bez ich zgody w siedzi, narażając ich na szyderstwa, kpiny i poniżenie?
Jestem przekonana, że wiele osób choćby chciało - nie skorzysta z tego rodzaju pomocy, bo obawia się upublicznienia swojego wizerunku w takiej a nie innej sytuacji. Szczególnie, że żyjemy w stosunkowo małej społeczności lokalnej, w której wszyscy się znamy, chociażby z widzenia.
Czy naprawę tak trudno uszanować tych ludzi? Myślę, że rodzina Dębców nie organizuje tego dla sławy, reklamy i wizyt dziennikarzy. Wystarczy przecież poinformować tylko o takim spotkaniu. Bardzo proszę o poruszenie tego tematu w przestrzeni publicznej ku refleksji niektórych… którym zdrowego rozsądku i zwykłej ludzkiej przyzwoitości niestety brakuje.
Napisz komentarz
Komentarze