Wracając jednak do wyborów samorządowych, które spodziewane są w kwietniu kolejnego roku, to czeka nas teraz wzmożony okres prezentacji prawdziwych lub domniemanych sukcesów, ogłaszania zasług i podkreślania własnego zaangażowania. Nie ma się co dziwić. Ludzie skromni i nie robiący wokół siebie nadmiernego szumu, w polityce, także tej samorządowej mają trudniej. Przebić się do świadomości społecznej nie jest łatwo a utrwalić w niej swoją postać stanowi nie lada problem. Wie to doskonale na przykład Mariusz Węgrzynowski, organizujący kolejne konferencje prasowe, ogłaszając wszem i wobec każde podpisanie umowy, każdy zakup, każdy przygotowany, ogłoszony i rozstrzygnięty przetarg. To, co należy oddać Staroście, to fakt, że na te "eventy" zaprasza wszystkich radnych, kierując się kryterium okręgu wyborczego, a nie przynależności partyjnej. Jeśli inwestycja jest na przykład w gminie Rzeczyca, na konferencji zobaczymy na pewno Grzegorza Glimasińskiego. Stąd na fotografiach osoby z różnych komitetów wyborczych. I nie m znaczenia stopień zaangażowania radnego w konkretne przedsięwzięcie. Starosta najwyraźniej uznaje, że skoro ktoś zagłosował za budżetem, to jakieś zasługi ma.
W samorządzie miejskim jest zdecydowanie inaczej. Tutaj zasługi własne się podkreśla, negując zaangażowanie innych. Kilka tygodni temu mogliśmy się o tym przekonać czytając lokalny tygodnik, w którym radny Michał Kucharski chwalił się swoimi zasługami związanymi z budową ulicy Staszica, negując równocześnie starania Jarosława Batorskiego i Marka Kubiaka w tym względzie. Oczywiście nie zabrakło przypinania łatek, zarzutów o partyjnictwo i magicznego słowa "PiS", bo przecież jak chcemy komuś dzisiaj dokopać, to natychmiast do partii p. Kaczyńskiego go przypiszemy. Wcześniej w ten sam sposób stygmatyzowano ludzi kandydujących z listy Samoobrony, czy Ligi Polskich Rodzin. Tymczasem ani Kubiak ani Batorski do wspomnianej partii nie należą. Pierwszy został z niej wykluczony, w związku z kandydowaniem do samorządu z listy M. Witko, a drugi nigdy do niej się nie zapisywał (za to był wcześniej związany z Platformą Obywatelską).
Jak komentuje to sam Batorski? - Moja dzielna, piękna i kochana Żona właśnie urodziła nam trzecią córeczkę i nie mam teraz ochoty komentować tak żenujących wypowiedzi. Proszę to zrozumieć, że nie chcę brać udziału w takich "dziecinnych przepychankach". Skoro Pan Radny z redakcją gazety lepiej wiedzą od samego Pana Prezydenta co go przekonało do tej inwestycji, która ustalana była w poprzedniej kadencji przy planach budowy dróg w całym Osiedlu Mickiewicza, gdzie on nie był radnym to się komentuje samo. Pomijając fakt, że chociaż sam nie głosował za finansowaniem budowy ulicy Staszica widać tak "skutecznie wywalczył" większość w Radzie Miasta, że mógł już sobie pozwolić być przeciw... Można chylić tylko czoła przed takim "załatwianiem spraw", że nawet potem można głosować przeciw nim. Ważne, że ta droga będzie zrobiona. To najważniejsze, a takie przepychanki należy zignorować i dalej skupiać się na sprawach ważnych - odpowiada na przesłane zapytanie
Za to Michał Kucharski na przesłane mu pytania postanowił nie odpowiadać. Faktem jest, że radny Polska 2050 (wcześniej Koalicja Obywatelska) interpelację w sprawie ulicy Staszica kilka lat temu złożył. Świadczy to o jakimś zaangażowaniu w tę sprawę i nie należy mu go w żaden sposób odbierać. To, że następnie (jak twierdza miejscy urzędnicy) głosował przeciwko budżetowi, w którym inwestycja była wprowadzona, była decyzją gremium partyjnego i miała typowo polityczny charakter. Może niekoniecznie zgodny z interesem mieszkańców wspomnianej ulicy, ale na pewno z interesem opozycyjnego klubu radych
Szkoda, że przygotowując artykuł dziennikarz nie zapytał osób bezpośrednio zainteresowanych, a test oparł jedynie na relacji zaprezentowanej przez jedną ze stron. Nie chcę tego faktu krytykować, bo tzw. dziennikarskiej kuchni innych redakcji się co do zasady się nie krytykuje. Rzecz w tym, by jednak dla sprawiedliwości zobiektywizować powstały konflikt, który został celowo wywołany i podgrzany,
Urzędnicy z miejskich inwestycji mówią wprost, że w ubiegłej samorządowej kadencji za inwestycją na ulicy Staszica "chodził" najwięcej, Marek Kubiak. W obecnej robił to Jarosław Batorski. W czym więc problem? Najwyraźniej złość radnego opozycyjnego wywołała ulotka, jaką Kubiak i Batorski roznosili do mieszkańców dzielnicy, z której obaj kandydują w wyborach samorządowych.
O remont ulicy Staszica zapytaliśmy także tomaszowski magistrat. - Projekt przebudowy ulic w osiedlu Mickiewicza nie obejmował ul. Staszica wynikało to z wyceny prac i ówczesnych możliwości budżetowych. Natomiast od początku było wiadomo, że będzie to ostania nie utwardzona ulica na osiedlu i będzie podlegała przebudowie. W związku z tym po wygenerowaniu środków i oszczędności w trakcie roku budżetowego - lipiec 2021 przystąpiono do prac projektowych dotyczących ulicy Staszica. W międzyczasie rozpoczęły się prace budowlane dotyczące ul. Mickiewicza, Piastowskiej, Kilińskiego i Sierakowskiego - wyjaśnia rzeczniczka prasowa tomaszowskiego Urzędu Miasta, Joanna Budny.
Na początku roku 2022 został ogłoszony nabór wniosków na dofinansowanie zadań inwestycyjnych w ramach Rządowego Programu Polski Ład. 25.02.2022 został złożony wniosek obejmujący budowę i przebudowę dróg w Tomaszowie Mazowieckim. We wniosku zgłoszono min. budowę ul. Staszica. W połowie 2022 roku zakończono prace nad dokumentacją projektową.
- W roku 2023 przystępujemy do prac budowlanych. We wrześniu 2022 roku odpisałem na petycję mieszkańców ul. Staszica wskazując na powyższe informacje i informując, że ulica będzie budowana oraz wskazując z jakich środków. Jeszcze raz podkreślę, że wszystkie podejmowane decyzje projektowe i inwestycyjne zakładały budowę ul. Staszica gdyż odmienne podejście prowadziłoby do pozostawienia jednej nie utwardzonej ulicy na zagospodarowanym osiedlu. Potwierdza to rozpoczęcie prac projektowych jeszcze w 2021 roku. Środki finansowe na realizację inwestycji zostały wpisane do projektu budżetu na rok 2023 w listopadzie 2022 roku - dodaje dyrektor Adam Koziełek
Napisz komentarz
Komentarze