Szkół powszechnych w Tomaszowie jest wiele. Dzięki wyrozumiałości i lojalności Zarządu Miasta wybudowana została szkoła dla dzieci wyznania mojżeszowego. W tym względzie zapadły jednogłośnie uchwały, postanowienia, decyzje i wydane zostały zarządzenia, rozporządzenia i dekrety różnych władz. Po wykończeniu budynku zaczęto sobie mówić pólgłośnie, że Żydzi tej szkoły nie otrzymają.
Gmach okazał się wspaniałym. Sympatycy Żydów uważali, że afiszowanie się na pryncypalnem miejscu dziećmi niepryncypalnego wyznania nie jest wskazane. Przykro będzie — mawiali ci filosemici — gdy dzieci żydowskie bawić i wyżywać się będą na froncie budynku w swobodnej atmosferze szkolnej, a temu przypatrywać się będą przyjezdni, czy nawet tubylcy, nie należący do zwolenników izraelitów.
Zaczęto szukać wyjścia. Znaleziono je w arkanach dyplomatycznych krętactw. Wspaniały frontowy gmach oddano dzieciom nieżydowskim. Dzieciom żydowskim wyznaczono w tyle budynek, w takiem miejscu, gdzie oko polskie przywykło do większego skupienia żydowskiego. Wszelkie zaś uchwały, podjęte w tym przedmiocie, przechowane zostały w archiwum miejskiem. gdzie pod szkłem będzie można je oglądać, a zarazem podziwiać, jak wygląda prawomocność i konstytutywność uchwał samorządowych w stosunku do spraw wybranego narodu.
Poza tem współżycie polsko-żydowskie jest wzorowe. Inteligencja żydowska obojga płci odwiedza ogólnopolskie wieczory, zabawy i dancingi, gdzie panuje nastrój bezpłciowy.
Uczestnicy aryjscy, w obawie przed zbyt poważnym flirtem duchowym z partnerami i partnerkami niearyjskimi, dla uniknięcia zapłodnienia duchowego, wstrzymują się od murzyńskich tańców o wybitnej zmysłowości i niepohamowanej namiętności, ograniczając się do chłodnych i solidnych pląsów starego typu.
Widzimy na reprezentacyjnych uroczystościach narodowopaństwowych delegacje mojżeszowe, którym wyznacza się pierwsze miejsce w końcu pochodu, by wyraźniej zadokumentować udział społeczeństwa żydowskiego.
Nad utrzymaniem zaś harmonii i równowagi wyznaniowej czuwa niepiękna przedstawicielka płci pięknej, (ongiś wierna córa Izraela, którą bawi nowość i dlatego intensywnie pełni ona ten miły obowiązek anielicy — stróżki
Tomaszów. Miesięcznik Społeczno Literacki lipiec 1936
Napisz komentarz
Komentarze