Przed wyborami
Motywy, powodu których rozwiązano długowieczną Radę Miejską są ogromnie charakterystyczne:
- Rada Miejska m. Tomaszowa Mazowieckiego od dłuższego czasu jest terenem walk partyjnych, które czynią ją niezdolną twórczej pracy dla dobra ludności miasta, co odbija się bardzo ujemnie na gospodarce gminy, podrywa zaufanie wyborców do rady.
- Rada Miejska m. Tomaszowa - Mazowieckiego pochodzi z wyborów w r. 1921. Nienaturalnie długi okres kadencji tej Rady osłabił widocznie poczucie odpowiedzialności członków rady za gospodarkę gminy, wobec czego trudno już w tych warunkach uznać obecną radę za reprezentantkę potrzeb ludności miasta
A więc:
- walki partyjne na terenie Rady
- przeżycie Rady i brak poczucia odpowiedzialności za gospodarkę miejską
Okazuje się, że wnioski p. ministra częściowo pokrywają się z wnioskami Polskiej Partii Socjalistycznej o wartości rozwiązanej Rady*
Tylko, że pod walkami partyjnymi należy rozumieć klikę chadeków, enperów, Fruchtów i Lechowiczów, którzy przeprowadzając swój kapitalistyczny program gospodarczy z góry negowali wszelkie demokratyczne wystąpienia przedstawicieli robotniczych.
Wszystko to widziała P.P.S. i opinia robotnicza i dlatego odwołała swych radnych. Nie mogła przecież zgodzić się na wykrętną taktykę Magistratu, który wbrew zwyczajom parlamentaryzmu wraz ze zdekompletowaną Radą głosował* za budżetem, byle utrzymać quorum Niedawno przecież p. wojewoda orzekł, że członkowie Zarządu miasta nie mają prawa głosowania. A jak uchwalono budżet? Komedia. Śmiano się, bawiono, podnoszono ręce na komendę p. Rybaka. Uchwalono budżet bez dyskusji!
Na to niepodobna było się zgodzić. To też P. P.S. zwołała wiec w dniu 5 maja i uchwaliła poniższą rezolucję:
Zważywszy, że gospodarka miejska obecnego Magistratu i większości prawicowej Rady Miejskiej wyraźnie działała na szkodę klasy pracującej:
1) Obciążając ją w r. 1926 podatkiem lokalowym i od mieszkań pojedynczych jednopokojowych, mimo, że niektóre zbiorowiska robotnicze, jak Łódź, sprawę tę dla mas pozytywnie przez Magistrat załatwiły;
2) Nic nie czyniąc w zakresie oświaty i kultury (w preliminarzu budżetowym na rok 1927 są pozycje zupełnie czyste), bo urządzenie Kursów wieczorowych dla rzemieślników, subwencja na nie i na Miejskie Gimnazjum Realne 15853 zł. przy 8785 na komorne jest tylko śmiesznym pozorem działalności kulturalno-oświatowej Magistratu:
3) Negując całkowicie opiekę społeczną nie wzniesiono domu dla starców i sierot; nie preliminowano sum nadzwyczajnych na pomoc nagłą:
4) Traktując po macoszemu roboty publiczne, nie ma domów robotniczych, brak odpowiednich budynków szkolnych; wyzyskując przy nich zatrudnionych robotników w liczbie zaledwie kilkudziesięciu na blisko 2000 bezrobotnych;
5) Szafując niecelowo groszem publicznym, czego najlepszym dowodem sprawa elektrowni na którą w 1922 r. zaciągnięto 10.000.000 m. p pożyczki, którą obecnie sprzedano Tow. Belgijskiemu.
6) Wyraźnie negując współpracę Komisji radzieckich w niezmiernie ważnych zagadnieniach gospodarczych zważywszy, że i Tomaszów Mazowiecki, miasto robotnicze winien mieć zapewnioną samorządową opiekę społeczną, pobudowane domy robotnicze, własną piekarnię mechaniczną, chroniącą ludność od wyzysku piekarzy, dobre i w odpowiednich gmachach zaopatrzone szkoły powszechne, dożywiane i zaopatrywane w odzież najbiedniejsze dzieci robotnicze.
Zgromadzeni na wiecu domagają się w interesie najszerszych warstw ludności natychmiastowego rozwiązania obecnej szkodliwej Rady Miejskiej i rozpisania wyborów. Na rozwiązanie Rady trzeba było jeszcze czekać od dnia 5 maja do dnia 5 września, gdyż Magistrat wszystko czynił, by je jak najdłużej odwlec.
Częściowo się udało, poświęcili ratusz, urządzili ucztę i teraz smętnie rozpamiętywują znikomość Magistrackiego szczęścia i radzieckiej chwały
Ba, gniewają się nawet na p. ministra. Chcieliby rządzić do 2927r., narzekają więc, że wybory ogłoszono nie w porę. Bo nużby za tysiąc lat się odmieniło i weszliby do Rady ponownie.
Robotnik tomaszowski, zna się na farbowanych lisach, nie pójdzie na lep endeków, enperów, chadeków i "sanatorów". Dobrze pamięta, jak to było w ciężkich powojennych warunkach za cżasów prezydenta Gruszczyńskiego.
SOCJALISTYCZNA RADA I SOCJALISTYCZNY MAGISTRAT W ROBOTNICZYM MIEŚCIE oto hasło pod którem pójdziemy do walki wyborczej.
Tekst pochodzi w całości z pisma "Proletarjat. Jednodniówka Tomaszowska" z 18 września 1927 roku
Napisz komentarz
Komentarze