Szkolenie dla wszystkich kawalerzystów rozpoczęło się na lotnisku w Nowym Glinniku od omówienia m. in. poszczególnych etapów zajęć, warunków bezpieczeństwa, procedur w przypadku ewentualnej awarii śmigłowca.
W pierwszej fazie szkolenia w ramach taktyki wzięli udział żołnierze z 7 batalionu kawalerii powietrznej, którzy po otrzymaniu zadania zostali przetransportowani śmigłowcem W-3W Sokół z 7 dywizjonu lotniczego na Zalew Sulejowski, gdzie po desantowaniu z wysokości ok. 2m, mieli za zadanie na pontonie przemieścić się na brzeg zalewu, a następnie przegrupować się i realizować wykonanie wcześniej postawionego zadania.
Kolejnym elementem, było szkolenie żołnierzy z plutonu płetwonurków 25 batalionu dowodzenia, gdzie scenariusz zajęć zakładał, iż przelatując na akwenem wodnym, jeden z silników śmigłowca uległ awarii. W konsekwencji zdarzeń dowódca statku powietrznego nakazał jak najszybsze opuszczenie pokładu. Żołnierze desantowali się tzn. metodą kropelkową, wyskakując jeden za drugim z wysokości ok 2m. z wolno lecącego śmigłowca. Po desancie zadaniem żołnierzy było przypłynąć do brzegu.
W godzinach popołudniowych rozpoczął się trening dla personelu latającego 1 i 7 dywizjonu lotniczego oraz Powietrznej Jednostki Ewakuacji Medycznej. Żołnierze doskonalili swoje umiejętności w przypadku niezamierzonego wodowania statku powietrznego na wodzie. Po desancie ze śmigłowców Mi-17 oraz W-3W Sokół mieli oni za zadanie wykorzystać wszelkie dostępne wyposażenie, aby oznaczyć swoją pozycję (flary, race) wejść do nadmuchanego pontonu MEWA-6 oraz przygotować jednego rannego do ewakuacji za pomocą wyciągarki zamatowanej na śmigłowcu. Po wciągnięciu na pokład rannego żołnierza, pozostali udali się na brzeg.
Szkolenie było zabezpieczane przez strażaków z Państwowej Straży Pożarnej z Piotrkowa Trybunalskiego.
Podobne ćwiczenia w 25 Brygadzie Kawalerii Powietrznej odbywają się przynajmniej raz w roku.
Tekst: kpt. Tomasz Pierzak
Zdjęcia: mł. chor. Władysław Jachym, szer. Rafał Karczewski
Napisz komentarz
Komentarze