Mleczarka wiejska dostarczająca codziennie wczesnym rankiem mleko rodzinom Nagrodzkich i Radochów na próżno dobijała się wczoraj do obu mieszkań. Przeczuwając, iż musiało się stać coś złego, zaalarmowała dozorcę domu, a ten wezwał policję. Drzwi mieszkań wyważono.
Mieszkańcy obu lokali leżeli bezwładnie na łóżkach, w pokojach unosiła się woń gazu świetlnego. Wezwano pogotowie. Okazało się. że dwie pasierbice Nagrodzkicgo: 15-Ietnia Stefania i 11-letnia Katarzyna już nie żyły, zatrute gazem.
Nagrodzkiego I jego żony nie udało się ocucić, wobec czego natychmiast odwieziono ich do szpitala. W mieszkaniu Radochów było ga zu mniej, to też zatrucie śpiących tam dwu sióstr jest lekkie
Napisz komentarz
Komentarze