Zawodnicy i sztab szkoleniowy Lechii nie wyobrażali sobie wyeliminowania, choć jak podkreśla Bartłomiej Rebzda "my u siebie nie zagraliśmy słabo. Oni momentami prezentowali bardzo dobrze."
W niedzielnym rewanżu MCKiS przegrał z Lechią 0:3 (23:25, 20:25, 22:25), która wyrównała bilans play off i trzecie decydujące starcie zostanie rozegrane w czwartek 17 kwietnia w Tomaszowie Mazowieckim. - Nasi zawodnicy nabrali w niedzielę dużo doświadczenia m.in doskonale poradzili sobie z presją i napięciem. Na pewno mocno czuli na swoich barkach ten bagaż przegranego pierwszego meczu - podkreślił drugi szkoleniowiec tomaszowskiego zespołu.
Lechici ani przez moment nie zwątpili w swoje umiejętności. - Utrzymywaliśmy przewagę, a jak wynik był na styku, to nasz zespół odpierał ataki gospodarzy. Nasza zagrywka była na niezłym poziomie, radziliśmy sobie w przyjęciu - zaznaczył trener Rebzda.
Trzecie spotkanie i ostatnie tych drużyn w pierwszej rundzie play off odbędzie się w czwartek. - Bijemy się o medal - mówi drugi trener Lechii. - Rywalizacja w tej fazie rozgrywek jest bardzo ciekawa. W każdej ćwierćfinałowej parze potrzebny jest trzeci mecz.
Napisz komentarz
Komentarze