Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 23 lutego 2025 10:53
Reklama
Reklama

Artystyczne widzenie otaczającego świata

Pierwsze „szlify” jako plastyk-amator zdobywałem w latach 1966-69 w Domu Kultury Dzieci i Młodzieży, zajmującym dawną kamienicę przy ówczesnej Alei Wyzwolenia (obecnie – ulica Św. Antoniego). Udział w zajęciach funkcjonującego tam kółka plastycznego łączyłem od 1968 roku z przynależnością do utworzonego dwa lata wcześniej Stowarzyszenia Amatorów Plastyków. Była, to, nie tylko w moim przypadku, poniekąd naturalna droga. Wraz ze mną do SAP przystąpiła: Halina Jędrychowicz i Bożena Rudnicka.

Wtedy to zacząłem szerzej patrzeć na sztukę i na tworzących ją ludzi, także tych żyjących w Tomaszowie. Zobaczyłem, jak różne i inne od mojego, a często zaskakujące jest ich artystyczne widzenie otaczającego nas świata. Była to również świetna okazja do konfrontacji swojego warsztatu plastycznego. Taką możliwość dawały zwłaszcza organizowane przez SAP doroczne wystawy prac jego członków. Po raz pierwszy w takim towarzystwie  mogłem szerzej zaprezentować swoje prace na III Wystawie Stowarzyszenia w 1969 roku.

 

Pamiętam, że odbyła się ona w dużej sali tomaszowskiego muzeum, a otwarciu nadano uroczystą oprawę. Zaproszono na nie m.in. przedstawicieli Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, z którą tomaszowski SAP nawiązał bliską współpracę. Przedstawiciel tej uczelni był członkiem komisji kwalifikującej prace zgłoszone na tę wystawę. To, że znalazła się na niej moja olejna martwa natura z bukietem chryzantem było dla mnie dużym wyróżnieniem. Sporą satysfakcją było dla mnie sąsiadowanie na wystawie z takimi autorami, jak: sławny później piosenkarz - Bogusław Mec, czy  niemniej znany dzisiaj reżyser filmowy - Arkadiusz Drabiński. Obydwaj pochodzący autorzy z Tomaszowa zaprezentowali swoje szkice portretowe, wykonane na studiach plastycznych.

 

Z kolei na IV dorocznej wystawie SAP, odbywającej się w 1970 roku w sali na I piętrze MzDK „Włókniarz”,  miałem przyjemność pokazać swoje prace obok moich, wcześniej wspomnianych mentorów z plastycznej niwy: Stanisława Wilczyńskiego i Marii Cieślik-Bunzel. Cieszyłem się ze sporego zainteresowania, jaki wzbudził wtedy wykonany przez mnie węglem szkic do planowanego porteru mojej babci – Katarzyny Kobalczyk. Bardzo żałuję, że do tej pory nie udało mi się spełnić tego zamiaru…

 

Pamiętam, że te pierwsze SAP-owskie wystawy charakteryzowała wyjątkowa różnorodność w podejściu do plastycznej materii. Obok prac wykonanych tradycyjnymi technikami malarskimi i graficznymi trafiały na nie formy na poły użytkowe, a nawet ocierające się o prymitywizm, jak np. okazy tzw. korzenioplastyki wykonywane przez Damazego Wołosewicza. Duże, emocjonalne  wrażenie na widzach wzbudzało wykonane w gipsie przez Franciszka Pośpiecha portretowe popiersie jego tragicznie zmarłego syna. Autor umieścił na nim… pozostawione przez syna autentyczne okulary.

 

Takiej swobodzie artystycznej ekspresji hołdował ówczesny Prezes Zarządu SAP, ale też artystyczny opiekun Stowarzyszenia – znany i ceniony artysta plastyk Jerzy Kustrzyński. Jako początkujący adepci plastyki bardzo liczyliśmy się z jego opiniami, których, zresztą, mimo mocno szwankującego zdrowia nigdy nam nie skąpił. Z wdzięcznością wspominam życzliwe oceny moich prac, jakie uzyskiwałem od Pana Ryszarda w jego mieszkaniu w bloku przy ulicy Polnej. Na podobne wsparcie tomaszowski SAP mógł wtedy liczyć także ze strony innego  tomaszowskiego malarza-profesjonalisty, Stanisława Pawłowskiego.

 

[reklama2]

 

Inną, poza dorocznymi wystawami, okazją do integracji członów SAP, jak też poznania działań na niwie plastycznej w innych ośrodkach były wycieczki organizowane przez Stowarzyszenie. Jeździliśmy autokarem do Warszawy, Łodzi, Piotrkowa Trybunalskiego i Radomska, by zapoznawać się z prezentowanymi  tam wystawami  malarstwa czy rzeźby. Pamiętam, jak zazdrościliśmy działającym w tych miastach środowiskom plastycznym, tak profesjonalnym, jak i amatorskim, obiektów i pomieszczeń służących im  za pracownie i sale wystaw.

 

Ich brak w tamtych latach był największą bolączką tomaszowskiego SAP, który musiał korzystać z okazjonalnie użyczanych pomieszczeń w miejskich placówkach kultury. Poprawę sytuacji przyniosła dokonana w 1969 roku adaptacja zabytkowego budynku dawnych jatek miejskich na obiekt kultury pod nazwą „Galeria Pod Arkadami”. Formalnie stał się on filią tomaszowskiego muzeum, ale udostępniono go również naszemu Stowarzyszeniu.

 

W tym czasie moje związki z SAP nieco się rozluźniły, ale nie ustały zupełnie. Życiowe losy rzuciły mnie poza Tomaszów; najpierw do Gdyni, a potem do Piotrkowa. Nie traciłem jednak więzi z moim rodzinnym miastem i tutejszym środowiskiem plastycznym, w czym bardzo pomocna była moja wieloletnia praca dziennikarska. Wielokrotnie na łamach regionalnej prasy pisałem o kolejnych osiągnięciach tomaszowskiego SAP i jego członków.  Szczególnie dogodnym forum do tego stał się stworzony przeze mnie w 1995 roku „Piotrkowski Informator Kulturalny”.

 

Na łamach tego popularnego miesięcznika, wydawanego do 1999 roku przez ówczesny Wojewódzki Dom Kultury w Piotrkowie, tomaszowski SAP był stałym gościem. W każdym niemal wydaniu PIK-u pojawiały się informacje o plenerach, wystawach i innych przedsięwzięciach tomaszowskiego Stowarzyszenia. Prace jego członków były często również prezentowane w stałej „Galerii PIK-u”, zajmującej kolorową okładkę. W 1996 roku w istniejącej przy PIK-u oficynie wydawniczej miałem przyjemność redagować katalog wydany na 30-lecie tomaszowskiego SAP. Z kolei w 1999 roku pod jego egidą odbyła się w Dzielnicowym Ośrodku Kultury w Tomaszowie-Białobrzegach wystawa moich rysunków. I dzisiaj, mimo upływu  lat wciąż czuję się członkiem naszej SAP-owskiej rodziny.  Cieszę się z tego, że dołączają do niej kolejne pokolenia ludzi owładniętych, tak jak ja,  twórczą pasją i wyznających przyświecające naszemu Stowarzyszeniu już od 50 lat credo: ARS LONGA VITA BREVIS!  

 

Brzustówka, w listopadzie 2016 roku.                                                                            
Kobalczyk Andrzej

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Blackcolour Lover 17.12.2016 20:48
Bardzo apetyczna ta "Czarna Śmieszka"

Urodzony w Tomaszowie Mazowieckim 17.12.2016 11:28
Red. KOB!!!! Ale się zmieniłeś. Schudłeś!!! Moje gratulacje. A słowa dalej płyną, płyną... Andrzej, pozdrawiam.

Opinie

Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Media społecznościowe należą do prywatnych firm, które mogą wpływać na siłę przekazu, nad czym użytkownicy nie mają kontroli. Używanie ich przez polityków jako głównego kanału komunikacji z obywatelami może podważać zaufanie do mediów tradycyjnych – uważa politolog i medioznawca dr Wojciech Maguś z UMCS.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:22
Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

Podczas przeziębienia lub grypy 40,1% Polaków mierzy temperaturę ciała dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych. 27,9% chorych robi to raz na dobę, a 21,3% – kilkakrotnie w ciągu 24 godzin. Do tego 77,5% rodaków nie notuje uzyskanych pomiarów. Zaledwie 7,4% badanych zapisuje je i 2,6% robi to dość sporadycznie. Eksperci komentujący wyniki raportu alarmują, że Polacy najwyraźniej nie słuchają zaleceń lekarzy. Z kolei GIS informuje, że tylko w styczniu br. zachorowało na grypę ponad 300 tys. osób, a w lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. pacjentów. Natomiast od września ub.r. zmarło z tego powodu ok. tysiąca osób. Jednak Polacy jakby nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:33
Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności

Komitet Monitorujący FERS zatwierdził projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności oraz uporządkowania systemu świadczeń - poinformowało w piątek ministerstwo rodziny. Resort dodał, że nowy system uwzględnia postulaty osób z niepełnosprawnościami, w tym orzekanie przez specjalistów z danych dziedzin.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:21
MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Czy tak powinno wyglądać Liceum

Czy tak powinno wyglądać Liceum

Od kilkunastu lat na oświatowej mapie powiatu tomaszowskiego funkcjonuje zespół szkół "katolickich". Jego integralną częścią jest też liceum. Szkoły prowadzi Katolickie Stowarzyszenie Oświatowe im. Św. Ojca Pio. Liceum nadano imię Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Zasłynęło jakiś czas temu, że żaden uczeń w nim nie zdał egzaminu maturalnego. Biorąc pod uwagę liczbę uczniów, może nie jest to nawet jakoś specjalnie problematyczne. Problemów należy szukać gdzieś indziej. Przyjrzeliśmy się dokumentom, które dotyczą funkcjonowania liceum w okresie minionych kilku lat. Wniosek nasuwa się jeden. To Liceum po prostu należy zlikwidować.
Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Od kilku miesięcy piszemy o tym, że nasz szpital, będzie przechowalnią pisowskich działaczy tracących intratne synekury. O tym, że w tomaszowskim szpitalu zatrudniono kolejnego spadochroniarza PiS dowiedzieliśmy się... z reportażu TVN. Tym razem jest to Radosław Marzec, związany z Janiną Goss (znaną z pożyczek udzielanych J. Kaczyńskiemu). Będzie on pełnił funkcję rzecznika spółki, ale jak zapewnia, wicestarosta Włodzimierz Justyna, nie będzie to jego jedyne zadanie. Marzec to radny Rady Miejskiej w Łodzi. Zajmował też szereg stanowisk bez wątpienia z politycznego nadania. O karierze zawodowej niewiele z Internetu się dowiemy. Poza tym, że był szoferem wspomnianej wcześniej łódzkiej skarbniczki PiS orz po Prezesa Skry Bełchatów. Do grudnia był też przewodniczącym Klubu Radnych. Złożył rezygnację, kiedy porządki w łódzkim PiS zaczęła robić Agnieszka Wojciechowa Van van Hekelom.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: TomaszowiankaTreść komentarza: Wszystko ładnie i pęknie, ale szkoda, że tak mało ludzi korzysta. Czemu ? Bo minister infrastruktury Dariusz Klimczak odpowiedzialny za transport nawala z robotą, za którą bierze niemałe pieniądze. Multum przejazdów, jednak 80% z przesiadką w Koluszkach bądź Łodzi. Nawet do stolicy oddalonej o zaledwie ponad 100 km jest przesiadka. Przecież to komiczne, ale co takiego "szanownego" ministra może obchodzić ?! On w porównaniu do 'szarego obywatela" śmiga sobie samochodem ładowanym/tankowanym za nasze podatki. Jedynie kiedy korzysta z transportu publicznego to czas przed wyborami, kiedy to trzeba się pokazać jak Pan Trzaskowski poruszający się tramwajem jeden przystanek pod publiczkę i moment, w którym dziennikarze mogą cyknąć fotkę na okładkę swojego żałosnego szmatławca. A zwykli ludzie niech sobie radzą, oczywiście tuż po wyborach. Ta sytuacja miała miejsce właśnie po objęciu stanowiska przez Pana Klimczaka. Jeszcze w roku 2023 mieliśmy kilka połączeń bezpośrednich, lecz to się wówczas zmieniło, a Koalicja wpiera nam same dobre zmiany, choć już dobrze wiemy, że ich nie ma pod każdym względem. Mam nadzieję jednak, że rodacy któregoś pięknego dnia, wezmą sprawy w swoje ręce i przestaną wspierać oszustów i złodziei. Prace nad projektem jak zwykle zaczynają się w III kwartale, kiedy to przebudowa będzie stała od IV kw. 2025 r. do końca I kwartału 2026 r. z powodu warunków atmosferycznych, przez co również będzie trwała zapewne do końca 2027 r. o ile i w tym terminie się wyrobią. Kończąc, niech nasz dworzec rośnie w siłę, bezpieczeństwo oraz piękno i wygodę dla podróżujących ludzi.Źródło komentarza: 300-metrowy peron i przejście podziemne powstanie na stacji kolejowej w Tomaszowie MazowieckimAutor komentarza: tTreść komentarza: Może mieszkańcy miasta ocenią czy takie dodatkowe skrzydła mieszkalne komponują się z wciśniętą kamienicą zabytkową. Czy modernizacja - remont zabytkowej kamienicy nie wpłynie na charakter elewacji i całego budynku (czy konserwator będzie nadzorował wszystkie działania na każdym etapie).Źródło komentarza: Dariusz Klimczak w Tomaszowie: wkrótce przedstawię projekt usprawnienia procesów inwestycyjnychAutor komentarza: obywatel TMTreść komentarza: Co się spodziewać po wyborcach skoro większość to przybysze z wiosek. Starych tomaszowian coraz mniej, wieś rządzi miastem, wybierając tzw. swoich.Źródło komentarza: Radni chcą nocnej prohibicji. Koalicja ponad podziałamiAutor komentarza: Tomaszowianka.Treść komentarza: A slyszales Stachu, ze zawsze swoj ciagnie do swojego. Dlatego jacy wyborcy, tacy ich wybrancy.Pan M to zeykly prymityw, ktory zs kase znalazl sie w tej radzie i zachlysnal sie swoja pozycja. Do tego ma ciekawych doradcow i bryluje. Za to za grosz pojecia i wiedzy.Źródło komentarza: Radni chcą nocnej prohibicji. Koalicja ponad podziałamiAutor komentarza: ,......Treść komentarza: 20lat pracy =5lat do emerytury pracując u tego "celebryty z wąwału "uczciwego i prawego przedsiębiorcyŹródło komentarza: Mordaka Patrol wjechał do WisłyAutor komentarza: Prezes JadosławTreść komentarza: Bezmózgi spod hasła BHO i można co się chceŹródło komentarza: Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklama