Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 grudnia 2024 16:27
Reklama
Reklama

Artystyczne widzenie otaczającego świata

Pierwsze „szlify” jako plastyk-amator zdobywałem w latach 1966-69 w Domu Kultury Dzieci i Młodzieży, zajmującym dawną kamienicę przy ówczesnej Alei Wyzwolenia (obecnie – ulica Św. Antoniego). Udział w zajęciach funkcjonującego tam kółka plastycznego łączyłem od 1968 roku z przynależnością do utworzonego dwa lata wcześniej Stowarzyszenia Amatorów Plastyków. Była, to, nie tylko w moim przypadku, poniekąd naturalna droga. Wraz ze mną do SAP przystąpiła: Halina Jędrychowicz i Bożena Rudnicka.

Wtedy to zacząłem szerzej patrzeć na sztukę i na tworzących ją ludzi, także tych żyjących w Tomaszowie. Zobaczyłem, jak różne i inne od mojego, a często zaskakujące jest ich artystyczne widzenie otaczającego nas świata. Była to również świetna okazja do konfrontacji swojego warsztatu plastycznego. Taką możliwość dawały zwłaszcza organizowane przez SAP doroczne wystawy prac jego członków. Po raz pierwszy w takim towarzystwie  mogłem szerzej zaprezentować swoje prace na III Wystawie Stowarzyszenia w 1969 roku.

 

Pamiętam, że odbyła się ona w dużej sali tomaszowskiego muzeum, a otwarciu nadano uroczystą oprawę. Zaproszono na nie m.in. przedstawicieli Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, z którą tomaszowski SAP nawiązał bliską współpracę. Przedstawiciel tej uczelni był członkiem komisji kwalifikującej prace zgłoszone na tę wystawę. To, że znalazła się na niej moja olejna martwa natura z bukietem chryzantem było dla mnie dużym wyróżnieniem. Sporą satysfakcją było dla mnie sąsiadowanie na wystawie z takimi autorami, jak: sławny później piosenkarz - Bogusław Mec, czy  niemniej znany dzisiaj reżyser filmowy - Arkadiusz Drabiński. Obydwaj pochodzący autorzy z Tomaszowa zaprezentowali swoje szkice portretowe, wykonane na studiach plastycznych.

 

Z kolei na IV dorocznej wystawie SAP, odbywającej się w 1970 roku w sali na I piętrze MzDK „Włókniarz”,  miałem przyjemność pokazać swoje prace obok moich, wcześniej wspomnianych mentorów z plastycznej niwy: Stanisława Wilczyńskiego i Marii Cieślik-Bunzel. Cieszyłem się ze sporego zainteresowania, jaki wzbudził wtedy wykonany przez mnie węglem szkic do planowanego porteru mojej babci – Katarzyny Kobalczyk. Bardzo żałuję, że do tej pory nie udało mi się spełnić tego zamiaru…

 

Pamiętam, że te pierwsze SAP-owskie wystawy charakteryzowała wyjątkowa różnorodność w podejściu do plastycznej materii. Obok prac wykonanych tradycyjnymi technikami malarskimi i graficznymi trafiały na nie formy na poły użytkowe, a nawet ocierające się o prymitywizm, jak np. okazy tzw. korzenioplastyki wykonywane przez Damazego Wołosewicza. Duże, emocjonalne  wrażenie na widzach wzbudzało wykonane w gipsie przez Franciszka Pośpiecha portretowe popiersie jego tragicznie zmarłego syna. Autor umieścił na nim… pozostawione przez syna autentyczne okulary.

 

Takiej swobodzie artystycznej ekspresji hołdował ówczesny Prezes Zarządu SAP, ale też artystyczny opiekun Stowarzyszenia – znany i ceniony artysta plastyk Jerzy Kustrzyński. Jako początkujący adepci plastyki bardzo liczyliśmy się z jego opiniami, których, zresztą, mimo mocno szwankującego zdrowia nigdy nam nie skąpił. Z wdzięcznością wspominam życzliwe oceny moich prac, jakie uzyskiwałem od Pana Ryszarda w jego mieszkaniu w bloku przy ulicy Polnej. Na podobne wsparcie tomaszowski SAP mógł wtedy liczyć także ze strony innego  tomaszowskiego malarza-profesjonalisty, Stanisława Pawłowskiego.

 

[reklama2]

 

Inną, poza dorocznymi wystawami, okazją do integracji członów SAP, jak też poznania działań na niwie plastycznej w innych ośrodkach były wycieczki organizowane przez Stowarzyszenie. Jeździliśmy autokarem do Warszawy, Łodzi, Piotrkowa Trybunalskiego i Radomska, by zapoznawać się z prezentowanymi  tam wystawami  malarstwa czy rzeźby. Pamiętam, jak zazdrościliśmy działającym w tych miastach środowiskom plastycznym, tak profesjonalnym, jak i amatorskim, obiektów i pomieszczeń służących im  za pracownie i sale wystaw.

 

Ich brak w tamtych latach był największą bolączką tomaszowskiego SAP, który musiał korzystać z okazjonalnie użyczanych pomieszczeń w miejskich placówkach kultury. Poprawę sytuacji przyniosła dokonana w 1969 roku adaptacja zabytkowego budynku dawnych jatek miejskich na obiekt kultury pod nazwą „Galeria Pod Arkadami”. Formalnie stał się on filią tomaszowskiego muzeum, ale udostępniono go również naszemu Stowarzyszeniu.

 

W tym czasie moje związki z SAP nieco się rozluźniły, ale nie ustały zupełnie. Życiowe losy rzuciły mnie poza Tomaszów; najpierw do Gdyni, a potem do Piotrkowa. Nie traciłem jednak więzi z moim rodzinnym miastem i tutejszym środowiskiem plastycznym, w czym bardzo pomocna była moja wieloletnia praca dziennikarska. Wielokrotnie na łamach regionalnej prasy pisałem o kolejnych osiągnięciach tomaszowskiego SAP i jego członków.  Szczególnie dogodnym forum do tego stał się stworzony przeze mnie w 1995 roku „Piotrkowski Informator Kulturalny”.

 

Na łamach tego popularnego miesięcznika, wydawanego do 1999 roku przez ówczesny Wojewódzki Dom Kultury w Piotrkowie, tomaszowski SAP był stałym gościem. W każdym niemal wydaniu PIK-u pojawiały się informacje o plenerach, wystawach i innych przedsięwzięciach tomaszowskiego Stowarzyszenia. Prace jego członków były często również prezentowane w stałej „Galerii PIK-u”, zajmującej kolorową okładkę. W 1996 roku w istniejącej przy PIK-u oficynie wydawniczej miałem przyjemność redagować katalog wydany na 30-lecie tomaszowskiego SAP. Z kolei w 1999 roku pod jego egidą odbyła się w Dzielnicowym Ośrodku Kultury w Tomaszowie-Białobrzegach wystawa moich rysunków. I dzisiaj, mimo upływu  lat wciąż czuję się członkiem naszej SAP-owskiej rodziny.  Cieszę się z tego, że dołączają do niej kolejne pokolenia ludzi owładniętych, tak jak ja,  twórczą pasją i wyznających przyświecające naszemu Stowarzyszeniu już od 50 lat credo: ARS LONGA VITA BREVIS!  

 

Brzustówka, w listopadzie 2016 roku.                                                                            
Kobalczyk Andrzej

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Blackcolour Lover 17.12.2016 20:48
Bardzo apetyczna ta "Czarna Śmieszka"

Urodzony w Tomaszowie Mazowieckim 17.12.2016 11:28
Red. KOB!!!! Ale się zmieniłeś. Schudłeś!!! Moje gratulacje. A słowa dalej płyną, płyną... Andrzej, pozdrawiam.

Opinie
Rząd nie dostrzega systemowej luki - a mógłby zyskać ponad miliard złotych z podatków i uchronić Polaków przed szeregiem zagrożeń. Teraz tracą wszyscy - państwo i konsumenci – alarmuje WEI w nowym raporcie Rząd planuje na 2025 rok rekordowy deficyt w finansach publicznych. Szukając dodatkowych źródeł i oszczędności, władze ignorują zjawisko, o którym od kilku lat alarmują eksperci – szarą strefę na rynku kasyn online. Tylko w zeszłym roku obrót na nielegalnych witrynach hazardowych oferujących kasyna online wyniósł prawie 26 mld zł, pieniądze Polaków trafiły do firm zarejestrowanych w rajach podatkowych, m.in. Curacao oraz na Malcie – podaje WEI w raporcie.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:47 Ruszyło głosowanie na Samochodową Premierę Roku OTOMOTO. Wybierz faworyta i wygraj 20 000 zł W ramach konkursu TYTANI OTOMOTO 2024/2025 pojawia się nowa kategoria - Samochodowa Premiera Roku OTOMOTO. To jedyna kategoria, w której zwycięzcę wybiorą fani motoryzacji w otwartym plebiscycie. Za udział w głosowaniu mogą zdobyć nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych. Głos można oddać do końca stycznia 2025 r. za pośrednictwem strony konkursowej w serwisie OTOMOTO News.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:19 Od 30 lat na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków 14 grudnia 1994 roku Sejm RP zdecydował o powstaniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) – instytucji, która stoi na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków. Od początku działania BFG jest gotowy, by – jeśli zajdzie taka konieczność – wypłacić klientom banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej środki do ustawowego limitu gwarancji, który od 2010 roku wynosi równowartość w złotych 100 tys. euro.Data dodania artykułu: 16.12.2024 11:54
Reklama
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama