Pierwsze spotkanie rozegrane w Tomaszowie rozstrzygnęliśmy w krótkim, nieco ponadgodzinnym pojedynku. Zielono – czerwony wygrali wówczas 3:0. Dzisiejszą wyjazdową potyczkę rozpoczęliśmy jak prawdziwi liderzy, bowiem od prowadzenia 4:0 w pierwszej partii.
Z biegiem gry Lechia nie tylko zdołała utrzymać, ale także powiększyć swoją przewagę. Minęło kilka minut i różnica „oczek” wynosiła sześć punktów (12:6).
Rywal kompletnie nie wszedł w mecz, o czym świadczyła spora ilość błędów własnych. Ostatecznie pierwszą partię kończymy siatkarskim nokautem 25:14.
W drugiej odsłonie od początku kibice zgromadzeni w kaliskiej hali, byli świadkami wyrównanej gry. Początkowo prowadzenie 3:1 objęli gospodarze. Lechiści jednak szybko odrobili straty i doprowadzili do remisu 7:7.
[reklama2]
Przełomowym fragmentem seta, były kolejne minuty. Lechia na szesnaście rozegranych piłek - jedenaście z nich zakończyła pozytywnym rozstrzygnięciem i objęła prowadzenie w partii 18:12.
Trener Migała pozwolił sobie na zmiany, a rywale kompletnie pogubiony nie potrafił wrócić do gry. Ponowna wygrana 25:14 dała nam prowadzenie w setach 2:0.
Pierwsze minuty trzeciego seta to fragment gry „punkt za punkt”. Przy stanie 9:9 przeciwnik prezentuje nam swoje najwyższe umiejętności i wychodzi na prowadzenie 16:13.
Przy stanie 19:15 wydaje się, iż Kaliszanie bez problemów dokończą tą partię zwycięstwem, ale drużyna gości miała inne plany i w zespole trenera Migały nastąpił zryw, który doprowadził do emocjonującej końcówki partii.
Po asie serwisowym Pruskiego na tablicy wyników ponownie widniał remis, tym razem 23:23. Niestety dwie ostatnie pada łupem MKS-u. Lechia wciąż prowadzi w setach, ale już tylko 2:1.
Pierwsze fragmenty czwartej partii zapowiadają nam kolejne emocje. Prowadzenie zmienia się jak w kalejdoskopie. Przy stanie 8:8 Lechia zdołała odskoczyć na wynik 12:9, a następnie na 18:11. Siatkarze MKS po takiej serii nie byli w stanie się podnieść. Mecz kończy się wygraną przez Lechię partią 25:15, oraz wynikiem 3:1.
MKS Kalisz – RKS Lechia 1:3 (14:25; 14:25; 23:25; 15:25)
W tabeli z 34 punktami prowadzi Lechia. Trzy punkty straty ma zespół Czarni Wirex Rząśnia, jednak drużyna w trakcie pisania naszej relacji wciąż rozgrywała swój mecz. Na trzecim miejscu z 19 pkt. plasuje się UKS Mickiewicz Kluczbork. Najlepszą czwórkę zamyka Caro Team Opoczno (19 pkt.)
Napisz komentarz
Komentarze