Skąd pomysł na bieganie?
Mając 10 miesięcy Nataniel zaczął chodzić, choć ogólnie mówiąc ciężko nazwać to chodzeniem. Mały po prostu biegał. Bieg Malinowskiego, było okazją do zabawy w biegi i dlatego poszliśmy.
Nadpobudliwość ruchowa?
Nie. Może były momenty, w których myśleliśmy o ADHD (śmiech), ale Natan w momencie, gdy rósł potrafił skupić uwagę na puzzlach dla dzieci, zabawkach edukacyjnych, czy też książeczkach, przy których trzeba ta uwaga jest bardzo ważna. Rozwija się prawidłowo. Znaczenie tutaj mają chyba także geny, gdyż (śmiech) moja partnerka dystans od Akacjowej do ronda na Legionów, pieszo pokonuje w niespełna 18 minut, więc z pewnością odziedziczył to po mamie.
2 lata i 2 miesiące, półtora kilometra dystansu. Nie za dużo dla dziecka jak na pierwszy raz?
Niekoniecznie. Podeszliśmy do tego na luzie. Ile da radę tyle przebiegnie. Gdyby to było nawet dwieście, bądź trzysta metrów cofnęlibyśmy się na metę i tak szczęśliwi wrócilibyśmy do domu. Przebiegł około 1200 metrów. Resztę go przeniosłem puszczając dopiero przy mecie. Podczas biegu liczy się zabawa i wspólnie spędzony czas.
1200 metrów dwulatek?
Sami byliśmy zaskoczeni. Oczywiście nasze tempo było dostosowane do niego.
…a kolejna edycja biegu?
W 2014 roku Natan pokonał tym razem cały dystans w bardzo dobrym czasie dwunastu minut. Rok 2015 to był dla nas pierwszym rokiem, w którym mały wystartował w biegach dla dzieci. W kwietniu, w Łodzi odbył się Omegamed KIDS Run dla trzylatków, w Maju Rossman Run dla kategorii wiekowej 3-4 lata. Na oba pojechaliśmy. W DOZ mały był piąty, choć tak naprawdę drugi, jeżeli chodzi o dzieci biegnące bez pomocy rodziców. Na Rossman Run zajął siódme miejsce w roczniku 2011, a w kategorii Open był 27.
.....i jak dziecko zniosło taki bieg?
No tu po Biegu Malinowskiego 2014 mieliśmy lekkie problemy, gdyż mały troszkę wymiotował z wysiłku. Dumny z dyplomem, wrócił jednak do domu.
Jak wyglądają przygotowania do takiego biegu dziecięcego?
Przed KIDS Run i Rossman Run trenujemy półtora miesiąca przed biegami. Jeżeli chodzi o biegi dla dzieci, gdzie Natan startuje z chłopcami o rok starszymi, wówczas trening jest mniej intensywny. Rocznikowo chłopcy z 2011 nie mają szans szybkościowo z najszybszymi chłopcami urdzonymi w 2010 roku. W przypadku biegów, w których widzimy, iż Natan ma szansę na wysokie miejsce to staramy się, aby ten trening był bardziej systematyczny i trochę mocniejszy. Ogólnie pisząc pierwszy tydzień rozgrzewka kółko 200 metrów na pełnym gazie. Kolejne tygodnie stopniowo tez dystans jest zwiększany. Mamy też dni na ćwiczenia „Startu”, który jest bardzo ważny, oraz na ćwiczenia sprinterskie tj. zamiast 200 metrów robimy około 50 metrów.
Czy ciężko zmusić dziecko do treningu?
Dziecka się nie zmusi do treningu. Dziecko jak będzie chciało to pójdzie, jak nie będzie chciało to nie pójdzie. My znaleźliśmy prosty sposób, kiedy nie chciało iść to na drzwiach od pokoju powiesiliśmy kartkę, w której były dwie tabele. Jedna z narysowanym chłopcem co biega, oraz druga z chłopcem co siedzi przed TV. Każdy zaliczone kółko na treningu to kolejny chłopiec biegnący, natomiast brak treningu to chłopiec siedzący. Ta metoda motywacyjna do pracy wynikła z obserwacji naszego dziecka. Nagród tj. słodyczy, nowych zabawek za udział w przygotowaniach do biegu nie dostawał. Kolejnym ważnym elementem jest to, aby po trzech tygodniach treningu, kilka dni przed biegiem – maluch już nie biegał za wiele. Nogi wypoczęte niosą szybciej. Do całości mały podszedł bardzo ambitnie. Nie chciał po prostu "siedzących chłopców".
Takie nastawienie na wynik. Czy to nie jest za wcześnie. Gdzie w tym zabawa?
Być może za wcześnie, być może nie. W kraju powstają akademię sportowe dla przedszkolaków. Są piłkarskie, są też inne Nasza przygoda z biegami dla dzieci to tak jak pisałem obserwacji dziecka. A że biega szybko i ma znakomitą wytrzymałość to nie widzę problemów, aby przygotować malucha do takiego biegu, jeżeli ma szansę osiągnąć wynik. W DOZ Natan był 11 w roczniku 2011, ale tak jak mówiłem nie naciskaliśmy zbyt mocno, bo i po co. W Rossman Run 2016 Natan zajął siódme miejsce z czasem 0.44 sekundy na 200 metrów, choć nasz najlepszy czas na treningu to 57 sekund. Wygrał chłopiec ze znakomitym czasem 41 sekund. Dzieciaki biegły rewelacyjnie i były bardzo dumne ze swojego wyczynu i dla nich to zabawa w formie rywalizacji. Zauważyłem że dzieciaki małe lubią rywalizować.
W roku 2015 nie braliście udziału w Biegu Rodzinnym. Czy w tym roku były już przygotowania?
W 2015 nie biegliśmy, bo mały zachorował. W tym roku specjalnych przygotowań nie było. Natan ma 5 lat i biega od rana do wieczora po podwórku z kolegami. Chodzi sobie na piłkę do Akademii Las Vegas, gdyż wyraził taką ochotę, a ma tam możliwość biegania, zabaw i sporo nowych kolegów, więc osobiście jestem zadowolony z jego wyboru - niech się bawi poprzez aktywność z piłką. Na te treningi chodzimy pieszo. Często też spacerujemy rodzinne. Szybkościowo do Biegu Rodzinnego imprezy nie musi być specjalnie przygotowany. Zadanie jest proste. Pokonać dystans 1500 metrów z uśmiechem na twarzy. Czas tu nie ma znaczenia. Jedyne przygotowanie to odpowiedni żywienie dzień przed startem i tuż przed startem. My stosujemy posiłek bogaty w węglowodany popijany niegazowaną wodą do picia.
W sporcie często ambicja rodziców góruje nad ambicją dziecka? Jak jest w biegach?
Podobnie. Podczas pierwszego KIDS Run w około Atlas Areny rodzice z dziećmi prawie się stratowali. To była masakra jakaś. Dwóje dzieci ponoć odwieziono do szpitala z powodów urazów. Wielu rodziców biegło z dziećmi na rękach, tyle te dzieci miały z biegania. Chodziło tylko o nagrody. Nasz mały, był piaty i po tym biegu był trochę smutny, bo spodobał mu się świecący puchar, a były tylko trzy. Nie przegrał z rówieśnikami, przegrał z rodzicami, które biegły z dziećmi na rękach i on to widział. Było trochę marudzenia w aucie, troszkę płaczu. My jako rodzice nie za bardzo wiedzieliśmy jak mu to wytłumaczyć. W Rossman Run 2016 tych pucharów do rozdania było pięć, ale tu już bez żadnych przygód z rodzicami i dzieci biegły same. Po prostu sportowo zabrakło mu jednej sekundy. No cóż pech (śmiech). Mnie i partnerce było szkoda trochę (śmiech), bo trenował solidnie przez ponad miesiąc czasu, a na ten puchar mu się oczy świeciły, kiedy przechodził obok stolika na którym były postawione.
Jeżeli chodzi o Tomaszowskie środowisko to na naszym pierwszym biegu, jeden tata biegł powoli z córeczką, kiedy zobaczył że jest gdzieś na końcu to wziął ją na ręce i zaczął biec szybciej. Szkoda, bo dziewczynka samodzielnie miała szansę pokonać 1500 metrów, a miała może z 7 lat. Brakło jej z 150 - 180 metrów. Bogaty w obserwację i wiedzę do rodziców z Tomaszowa mogę apelować, tylko o to, aby dać dziecku się wykazać, bez względu na miejsce. Niech dzieciaki biegają. Jedni przebiegną 200 metrów, inni 1000 metrów - to nie ma znaczenia.
Serdecznie zachęcam czytelników, aby wraz z pociechami zawitali w Niedzielę na stadion przy Nowowiejskiej, nawet z tymi najmłodszymi dziećmi.Pozdrawiam.
Dziękuję za rozmowę.
Ja także.
Z tatą Natana (dane do wiadomości redakcji) rozmawiał: Wally
Napisz komentarz
Komentarze