Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 kwietnia 2025 11:14
Reklama

„Drogi do Polski…”. Spotkanie z żołnierzem ZWZ- AK

16 marca odbędzie się kolejne spotkanie w ramach projektu edukacyjnego „Drogi do Polski…” realizowanego z inicjatywy Starostwa Powiatowego przez II Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego oraz Młodzieżowy Dom Kultury im. rtm Witolda Pileckiego.

Projekt ma charakter cykliczny i dzięki niemu uczniowie z tomaszowskich szkół ponadgimnazjalnych będą mogli zapoznać się z świadkami historii, osobami które uczestniczyły w ważnych wydarzeniach związanych z najnowszą historią Polski. Przypomnijmy, że gościem pierwszego spotkanie, które odbyło się w II LO, był płk. Józef Suchodolski, obecnie przewodniczący Rady Kombatantów przy Staroście Tomaszowskim, który opowiedział młodzieży o walkach na froncie wschodnim, między innymi o bitwie pod Stalingradem i na Łuku Kurskim.

Reklama

             

Bohaterem kolejnego spotkania będzie, goszcząca, na zaproszenie „emdeku”,  już wiele razy w Tomaszowie, piotrkowianka żołnierz ZWZ- AK ppłk dr Halina Kępińska- Bazylewicz „Kora”, więziona w czasie wojny przez Gestapo, po wojnie przez UB. Uczniowie oraz osoby zainteresowane historią i biografią „Kory” będą mogli zadać  szereg pytań, na temat Jej bogatych przeżyć i doświadczeń.

               

Celem projektu jest pokazanie młodzieży, że różne były drogi do Polski i każdy z uczestników projektu będzie mógł odpowiedzieć sobie na pytanie, które z tych dróg są mu najbliższe.

               

Wszyscy uczestnicy projektu 21 kwietnia pojadą na wycieczkę do Warszawy i przejdą szlakiem powstańczej Warszawy przez Starówkę, złożą kwiaty na grobach powstańców na warszawskich Powązkach oraz zwiedzą Muzeum Wojska Polskiego. Wycieczka sfinansowana zostanie przez Starostwo Powiatowe. Inicjatorem projektu jest Barbara Robak, osoba odpowiedzialna za oświatę w Zarządzie Powiatu, a koordynatorami nauczyciele historii: Maciej Błaszczyk z II LO oraz Radosław Pająk z MDK. W projekcie udział biorą wszystkie szkoły ponadgimnazjalne z powiatu tomaszowskiego pod kierunkiem nauczycieli historii.

               

Spotkanie z ppłk dr Haliną Kępińską- Bazylewicz „Korą” odbędzie się 16 marca o godzinie 13.00. w sali widowiskowej MDK, przy ulicy Mościckiego 3. Zapraszamy. 

 

 

Halina Kępińska-Bazylewicz, urodzona 2 stycznia 1923 roku w Grudziądzu. Pseudonim ,,Kora" przybrała w 1941 roku, po zaprzysiężeniu w Związku Walki Zbrojnej. Przewoziła do oddziałów partyzanckich rozkazy i broń. Jej rodzinny dom przy ul. Słowackiego w Piotrkowie był wówczas jednym z najważniejszych punktów konspiracyjnych w mieście. Dziś Halina Kępińska-Bazylewicz jest honorową obywatelką Piotrkowa i wcale nie uważa, że jej misja już się zakończyła. Stworzenie Muzeum Legionów Polskich to tylko jedno z jej marzeń.

- To jest mi potrzebne do życia jak powietrze - mówi o swojej działalności społecznej. - Chcę coś zostawić po sobie, bo jeżeli teraz nie przedstawimy prawdy historycznej na łamach "KurieRa", to nikt za nas tego nie zrobi. A jeżeli wkrótce nie stworzymy Muzeum Legionów Polskich, to później już będzie to niemożliwe - stwierdza.



Urodziła się w Grudziądzu i jako mała dziewczynka często przebywała wśród żołnierzy. Jej ojciec, Lucjan Kępiński, był zawodowym oficerem Wojska Polskiego. To było ciekawsze niż zabawa lalkami.



- Bardzo lubiłam buszować w koszarach - wspomina. - Najbardziej interesowały mnie stajnie, gdzie były konie i dział łączności. Ze wszystkimi rozmawiałam, o wszystko się pytałam. Zaglądałam także do kuchni, bo żadne jedzenie mi tak nie smakowało, jak z żołnierskiego kotła.




Ojciec w latach 1930-35 był dowódcą baonu Korpusu Ochrony Pogranicza w Łużkach Wileńskich. Wtedy napisała wiersz patriotyczny, który wysłała do marszałka Piłsudskiego. Otrzymane podziękowania były wielkim zaskoczeniem dla całej rodziny.



Pierwszą szkołą życia był wrzesień 1939 roku. Jako ochotniczka-sanitariuszka służyła wówczas w szpitalu jenieckim w Skierniewicach. Pierwsze dni nie były łatwe.



- Dostałam przydział do sali zabiegowej - opowiada Halina Kępińska-Bazylewicz. - Byłam przerażona, bo przecież ja nic nie umiałam. Miałam jedynie sprawność harcerki samarytanki. W sali operacyjnej pracował wytrawny chirurg. Był przemęczony i zdenerwowany, gdyż rannych z bitwy nad Bzurą wciąż przybywało. Gdy zdejmowałam bandaże pierwszemu rannemu z jego ran zaczęły wypełzać białe robaki. Byłam przerażona, a chirurg zaczął do mnie krzyczeć jakieś łacińskie nazwy. Chciał narzędzia, ale ja nie wiedziałam, o które mu chodzi.

 

W końcu 1939 roku, gdy przyszła wiadomość, że ojciec jest ranny i dostał się do niewoli, w obawie przed aresztowaniem rodzina Kępińskich przeniosła się do Piotrkowa. Halina chodziła na tajne komplety, nawiązała kontakty z patriotyczną młodzieżą. W lutym 1941 r. została zaprzysiężona w Związku Walki Zbrojnej i przybrała pseudonim "Kora". Początkowo zajmowała się kolportażem podziemnej prasy i nasłuchem radiowym. Przeszła przeszkolenie sanitarne i łącznościowe. Od początku 1943 roku, jako łączniczka Kedywu, przewoziła do oddziałów partyzanckich rozkazy, broń, prasę konspiracyjną, pilotowała ochotników na partyzantów.



W domu rodziny Kępińskich, jednym z najważniejszych punktów konspiracyjnych w mieście, odbywały się narady dowódców, kursy minerskie i sanitarne, tu nocowali oficerowie oraz kwaterowali przysłani do miasta dywersanci. Mocno zaangażowanym w konspirację był również starszy brat Haliny - Jerzy Kępiński ps. "Kurzawa". 



Luty 1944 r. przyniósł kolejne wyzwanie. ,,Kora" udając folksdojczkę przeprowadziła ryzykowne, samodzielne rozpoznanie strażnicy żandarmerii niemieckiej w Bujnach koło Piotrkowa. Dzięki temu kilka dni później połączone oddziały partyzanckie "Burza" i "Grom" przeprowadziły udaną akcję zdobycia broni i wyposażenia wojskowego.



W maju 1944 roku młoda łączniczka została aresztowana przez gestapo i przewieziona do więzienia w Radomiu.



- Na biurku leżały jakieś bykowce, obcęgi, kleszcze, batogi. Krzyki, jęki i nieludzkie wycia dochodziły zza ścian - opowiada. - Na początek zaczęli mnie straszyć i grozić. Potem wciąż zadawali te same pytania o piotrkowską konspirację. Milczałam. Kazano mi robić przysiady i skakać żabką. Dalej zadawano pytania. Później odsyłano do piwnicy. Lecz tam zjawiał się inny gestapowiec, który brał mnie do pokoju przesłuchań. Tam znów to samo - pytania, żabki, przysiady. Gdy nie mogłam już skakać, przewracałam się, to bili szpicrutą w nogi. I dalej pytania, bicie, do piwnicy, a tam zabierał mnie kolejny gestapowiec. Nie miałam już siły, trzęsły się obolałe nogi, kręciło się w głowie, czułam ból w piersiach. Gdy za którymś razem nie mogłam utrzymać się na nogach, pomyślałam, że skoczę z okna, niech mnie zastrzelą. I wtedy ostatkiem sił ośmieliłam się zapytać: "Jak długo będzie trwała ta zabawa?" Zamiast odpowiedzi dostałam potężny cios w głowę. Straciłam przytomność i zapadłam w zbawczą ciemność...



,,Kora" nikogo nie wydała. W końcu lipca została wykupiona z rąk gestapo. Po dwóch miesiącach leczenia przydzielona została do 25. pułku piechoty AK jako sanitariuszka i łączniczka w kompanii por. "Bończy" Kazimierza Załęskie-go, gdzie żołnierzem był jej brat.



W lutym 1945 r. została po raz pierwszy aresztowana przez UB. W domu kilkakrotnie przeprowadzano rewizje. Prześladowano ją w pracy. Z Kliniki Chirurgii Szczękowej w Łodzi po dwóch miesiącach, jako "element niepewny politycznie", została zwolniona na żądanie UB. W 1958 roku wraz z mężem, lekarzem Tadeuszem Bazylewiczem powróciła do Piotrkowa. Pracowała jako stomatolog. Odnowiła kontakty z przyjaciółmi z konspiracji. Zbierała informacje i opowiadała o historii AK w szkołach. Pierwsze spotkanie z młodzieżą miała już jesienią 1958 r. Od tego czasu takich spotkań były setki. 



Prześladowania SB się nie zakończyły. W 1972 r. bezpieka nie dopuściła do obrony jej pracy doktorskiej. Dopiero trzy lata później uzyskała tytuł. W 1981 r. zakładała "Solidarność" w Szpitala Wojewódzkiego w Piotrkowie. W czasie stanu wojennego kilkakrotnie była przesłuchiwana przez SB. 
Swoje wspomnienia z okresu okupacji spisała już na emeryturze. Dostała podziękowania od Jana Pawła II.



- Wtedy przypomniałam sobie to wyjątkowe uczucie, gdy jako mała dziewczynka otrzymałam podziękowania od Józefa Piłsudskiego - mówi.

 

10 listopada mjr dr Halina Kępińska-Bazylewicz odebrała tytuł Honorowego Obywatela Piotrkowa Tryb., który radni przyznali na wniosek Stowarzyszenia Kulturalnego - Klub "Pod Hale".
Od 1990 roku jest członkiem, a od 1994 roku wiceprezesem Zarządu Okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Piotrkowie Tryb. Jako przewodnicząca Komisji Historycznej doprowadziła do wydawania "Zeszytów Historycznych Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Piotrkowie Trybunalskim".
 

W roku 1994 ukazała się w Warszawie jej autobiograficzna opowieść "Łączniczka Kora". Drugie wydanie pt. "Byłam łączniczką Armii Krajowej" ukazało się w 2004 r. Jest współautorką (wraz z gen. Aleksandrem Arku-szyńskim i kpt. Mirosławem Kopą) monografii pt. "Dzieje 25. pułku piechoty Armii Krajowej" (2000 r.).



Odznaczona została Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami oraz Krzyżem Walecznych. W 2008 roku z rąk prezydenta Lecha Kaczyńskiego odebrała Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.
Jest współzałożycielką piotrkowskiego Klubu Historycznego im. gen. Stefana Roweckiego "Grota".



Uczestniczy w działaniach Społecznego Komitetu Utworzenia Muzeum Legionów Polskich. Należy też do zespołu redakcyjnego piotrkowskiego miesięcznika "KurieR - Kultura i Rzeczywistość".


„Drogi do Polski…”. Spotkanie z żołnierzem ZWZ- AK

„Drogi do Polski…”. Spotkanie z żołnierzem ZWZ- AK


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

gość 07.03.2016 13:39
Uczniowie oraz osoby - będą mogły, a nie mogli

Reklama
do gościa 07.03.2016 16:56
uczył Marcin Marcina - Uczniowie będą MOGLI ,a nie MOGŁY !

Opinie

Odwołanie od decyzji WZON: kiedy warto to zrobić i jak przygotować skuteczne argumenty?

Decyzja Wojewódzkiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności (WZON) jest niezwykle istotna dla osób, które ubiegają się o świadczenie wspierające. Niestety, zdarza się, że orzeczenie nie odzwierciedla rzeczywistego stanu zdrowia wnioskodawcy lub nie uwzględnia istotnych aspektów jego funkcjonowania. W takiej sytuacji warto rozważyć odwołanie. Jakie są przesłanki do podjęcia takiego kroku i jak skutecznie przygotować swoje argumenty? Podpowiadamy!Data dodania artykułu: 30.03.2025 17:36Liczba komentarzy artykułu: 2
Odwołanie od decyzji WZON: kiedy warto to zrobić i jak przygotować skuteczne argumenty?

Najbardziej Uregulowane Branże w Polsce

W dzisiejszym świecie, gdzie przepisy prawne i regulacje wpływają na niemal każdą dziedzinę życia, niektóre branże wymagają szczególnej uwagi ze względu na ich wpływ na zdrowie publiczne, środowisko czy bezpieczeństwo. W Polsce istnieje wiele sektorów, które są ściśle regulowane przez prawo. W poniższym artykule przyjrzymy się czterem najbardziej uregulowanym branżom.Data dodania artykułu: 30.03.2025 17:32
Najbardziej Uregulowane Branże w Polsce

Wcielenie nowych żołnierzy 9 Łódzkiej Brygady Obrony Terytorialnej

64 nowych żołnierzy przekroczyło bramę 92 batalionu lekkiej piechoty w Kutnie. W ciągu najbliższych szesnastu dni będą odbywać intensywne szkolenie, które przygotuje ich do roli pełnoprawnych żołnierzy. Zwieńczeniem szkolenia będzie przysięga złożona na sztandar 9 Łódzkiej Brygady Obrony Terytorialnej.Data dodania artykułu: 30.03.2025 16:11
Wcielenie nowych żołnierzy 9 Łódzkiej Brygady Obrony Terytorialnej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: AK-47Treść komentarza: Szanowny Ajdejano! Dopiero teraz spostrzegłem, że popełniłem błąd pytając o wariant północny! Przepraszam! Chodziło mi o lobbowanie za wariantem południowym! Nie mam pojęcia co było przyczyną błędu. Pośpiech?.... W każdym razie pytanie powinno brzmieć: Kto lobbuje za wariantem południowym? Bo odpowiedź na to pytanie może nas przybliżyć do odpowiedzi dlaczego południowy? Ale o tym, jak mówią filmowcy, w następnym odcinku.... ;) Pozdrawiam!Źródło komentarza: Protesty w sprawie S12 trwają. Czy uda się zablokować budowę ekspresówki?Autor komentarza: EmigrantTreść komentarza: Droga będzie służyć Niemcom i Ukrainie tyle w temacie.A nasze władze mają za nic głosy mieszkańców, którzy protestują i piszą petycje.Źródło komentarza: Protesty w sprawie S12 trwają. Czy uda się zablokować budowę ekspresówki?Autor komentarza: Mm.Treść komentarza: Tylko jak wjedziesz na tą drogę.Źródło komentarza: Protesty w sprawie S12 trwają. Czy uda się zablokować budowę ekspresówki?Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Dodatek do mojego wrednego wpisu. Szanowny Panie Mariuszu. Od sprawy pewnej nieruchomości w dolinie rzeki Wolbórki (sprawa sprzed lat) po cichu (tak, tak...) zacząłem Panu sprzyjać, chociaż jeden z bohaterów tej sprawy posiłkował się moimi wypocinami. Dlatego dzisiaj nie żałuję np. tego, że powyżej mam pięć łapek na minus i zero łapek na plus. W 100% wiem, jacy ludzie mnie oceniają. A kiedyś to byli tzw. "demokraci" - tzw. "wielbiciele" Dmowskiego. Ten cudzysłów przy wyrazie "wielbiciele", to nie jest przypadek. Pan i ja oraz jeszcze paru (dokładnie - dwóch) innych "wielbicieli" Dmowskiego i byłych radnych miejskich, kumamy, o co chodzi. Pozdrowienia od starego czekisty (zwłaszcza dla tych "demokratów" od Dmowskiego).Źródło komentarza: Mówili, że nie dadzą... no i nie daliAutor komentarza: eDEKTreść komentarza: Autorka pomyliła zdjęcia... Ogarniacie rzeczywistość?Źródło komentarza: Protesty w sprawie S12 trwają. Czy uda się zablokować budowę ekspresówki?Autor komentarza: @@@Treść komentarza: Prysznic bez progów dobre sobie nikt nie dostanie zgodny od TTBS na takie rozwiązanie nawet mieszkańcy na parterze bo syfon w piwnicach nikt nie kontroluje i może dojść do zalania piwnicy taką dostałem odpowiedz jak chciałem sobie zrobić takie udogodnienie.Źródło komentarza: Jesteś niepełnosprawny? Możesz uzyskać dofinansowanie remontu łazienki
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama