Pedofil na wyjeździe
Kilka lat temu, wspólnie z Pawłem Bogaczewiczem napisalliśmy artykuł pt. "Przyjaciel dzieci". Tekst ten trafił do niemal wszystkich ogólnopolskich mediów. Opisywaliśmy w nim przypadek tomaszowskiego pedofila, który był osobą akceptowaną w lokalnym środowisku (m.in. działaczy SLD) a nawet trafił na listę przyjaciół, ogłaszaną co roku przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci (stąd tytuł artykułu). Od tego czasu, niemal co roku powraca do nas sprawa tego skazanego prawomocnym wyrokiem pedofila, Michała R. Regularnie pojawiał się on bowiem w tomaszowskich sklepach, przedszkolach i szkołach w przebraniu dobrodusznego "Dziadka Mroza". Za każdym razem, kiedy dostaniemy sygnał od naszych czytelników, informujemy o tym na łamach naszego portalu. W tym roku bohater naszych artykułów postanowił jednak ruszyć w teren. Na portalu społecznościowym Facebook pojawiła się wczoraj seria zdjęć, przedstawiających "przyjaciela dzieci" w otoczeniu maluchów w szkole, w jednej z gmin powiatu tomaszowskiego. Po naszym zapytaniu, fotografie zniknęły. Dyrektorów i nauczycieli po raz kolejny zachęcamy do wnikliwego analizowania zatrudnianych w różnym charakterze osób. Pedofile to nie tylko księża. Są to osoby, kóre na różne sposoby poszukują i organizują sobie kontakty z dziećmi.
07.12.2019 15:03
1
4