aleksandr-majic

Po środowym, bramkowym remisie z GKP Targówek, w minioną sobotę piłkarzom Lechii przyszło się zmierzyć z o wiele trudniejszym rywalem. Lechiści na własnym stadionie rozegrali pojedynek z wicemistrzem poprzedniego sezonu – klubem MKS Kutno.

Trzy dni po zwycięstwie ligowym nad Włókniarzem Zelów, piłkarzom Lechii przyszło zmierzyć się w III rundzie Pucharu Polski na szczeblu Okręgowym z zespołem KS Poświętne. Niestety, mimo różnicy dwóch klas rozgrywkowych, na boisku nie było widać różnicy w poziomie sportowym obu drużyn.

W swoim przedostatnim mecz ligowym piłkarze Lechii pokonali na obiekcie przy ulicy Nowowiejskiej outsidera rozgrywek Włókniarz Zgierz 3:0 (0:0). Tym samym Lechiści „pięknie” podziękowali kibicom za wsparcie, jakie mieli z ich strony przez cały sezon. Przed tym pojedynkiem na kapitan tomaszowskiej drużyny Kamil Szymczak odebrał Puchar za wywalczenie pierwszego miejsca i awansu do trzeciej ligi. W imieniu władz miasta nagrodę wręczał Sekretarz Urzędu, Krzysztof Janik. Trochę przykre, że aby pogratulować naszym piłkarzom awansu nie znalazł chwili czasu prezydent Rafał Zagozdon. Na meczu nie pojawił się także żaden z jego zastępców. Przykro tym bardziej, że tegoroczny awans to wydarzenie historyczne i ma ogromne znaczenie dla rozwoju tomaszowskiego sportu.

Runda jesienna za nami. Lechia zgodnie z założoną strategią zajmuje pierwsze miejsce w lidze, pozostawiając za sobą m.in. WKS Wieluń, WOY Bukowiec, KS Paradyż. Majić kończy „jesień” bilansem jedenastu zwycięstw i czterech remisów. Trener z Czarnogóry nie zasmakował ligowej porażki. Wiosna zapowiada się ciekawie. Nasi piłkarze na przełomie stycznia i lutego wyjeżdżają do Czarnogóry na obóz treningowy. Jednak wcześniej czeka nas selekcja.

Początek sezonu 2011/2012. Nowi piłkarze, nowy trener i wielkie nadzieje, które szybko okazały się być płonne. Lechia w dwóch pierwszych spotkaniach zdobywa zaledwie jeden punkt. Gra nie zachwyca, a do czary goryczy dodaje kolejne krople fakt, że przeciwnikiem naszej drużyny byli świeżo upieczenie IV ligowcy wyłonieni rok wcześniej w rozgrywkach lig okręgowych – tzw. beniaminkowie. Decyzja zarządu klubu jest natychmiastowa i były zawodnik Widzewa Łódź Sławomir Majak zostaje zwolniony po zaledwie dwóch spotkaniach. Kibice są wściekli