Uprawnienia do naliczania opłat Starostwom Powiatowym daje ustawa Prawo o ruchu drogowym. Dokładnie mówiąc artykuł 130a ust 6. Zawiera on katalog przypadków, w których możliwe jest usunięcie pojazdu na koszt właściciela. Należą do nich poza jazdą w stanie nietrzeźwym także niewłaściwe parkowanie, brak potwierdzenia posiadania ubezpieczenia OC, brak dokumentu potwierdzającego uprawnienia do kierowania pojazdem, zły stan techniczny pojazdu i wiele innych.
Maksymalną wysokość stawek określa ustawa, która jest co roku aktualizowana rozporządzeniem Ministra Finansów, gwarantując ich przyrost o wskaźnik inflacji.
Powiat Tomaszowski niestety zapomina, że koszty określone ustawą, nie muszą przyjmować wskazanego w niej poziomu, że nie tylko można ale należy je w poszczególnych miasta korygować i dostosowywać do warunków lokalnych.
- Nie można tak samo traktować kierowcy, którego samochód zostaje odholowany np. w Warszawie, gdzie są zupełnie inne koszty jego "uprzątnięcia" i dostarczenia na parking strzeżony oraz kierowcy w Tomaszowie. Nieporównywalne są koszty transportu np. z jednego końca stolicy w drugi a na przykład z ulicy Św. Antoniego na ulicę Oskara Lange - przekonywał radny Rady Powiatu Tomaszowskiego, Mariusz Strzępek.
Urzędnicy Starostwa przekonują jednak, że większość przypadków z jakimi mamy do czynienia na naszym terenie to kierowcy prowadzący samochody pod wpływem alkoholu lub parkujący w niedozwolonych miejscach. W ten sposób mogą mieć pretensje jedynie do samych siebie.
- Rzecz w tym, że opłata ta przyjmuje charakter dodatkowej sankcji za popełnione wykrocznie czy w przypadku jazdy pod wpływem alkoholu przestępstwo. Dla mnie jest to oczywiste, że nie należy tego traktować w inny sposób niż działanie o charakterze opresyjnym. Nie możemy zastępować Sądów, Prokuratur, czy Policji. To też nie jest sposób na przysparzanie wątpliwych etycznie dochodów dla Powiatu. Opresja ta dotyka przecież nie tylko samych kierowców, ale również pośrednio członków ich rodzin. Nie ma tu też żadnego oddziaływania prewencyjnego lub edukacyjnego - tłumaczy Strzępek.
Radny podkreśla, że warto przy omawianiu samorządowych uchwał sięgać również po akty prawne wyższego rzędu. A w przypadku uchwały w sprawie ustalenia opłat za usunięcie pojazdu i przechowywanie na parkingu strzeżonym urealnić jej treść do warunków tomaszowskich. Dodaje też, że wysokie stawki mogą zachęcać do działań korupcyjnych.
Czy Powiat na tym zarabia? A jeśli tak to ile. Według wyjaśnień urzędników Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Tomaszowie Mazowieckim do końca sierpnia 2015 roku na konto samorządu wpłynęło z tego tytułu 30 tysięcy złotych, jednak w kasie pozostała jedynie jedna trzecia tej kwoty, czyli 10 tysięcy złotych. Można więc przyjąć, że dochód roczny z tego tytułu to 15 tysięcy zł.
- Moje wątpliwości budzi także stawka opłaty za parkowanie. Przechowanie roweru przez jeden dzień to 19 złotych a samochodu osobowego aż 39 złotych. Parking 1200 złotych za miesiąc. Przecież to jest po prostu nieuczciwe. Może wprost nie nazywa się to karą, ale nie oszukujmy się, nie jest niczym innym. Tym bardziej, że urzędnicy przyznają, że żadnych kalkulacji faktycznych kosztów nigdy nie robili a jedynie przyjmowali konkretne kwoty wprost z rozporządzenia. - dodaje przewodniczący komisji zdrowia spraw społecznych i rodziny
Radny zgłosił wniosek o skierowanie uchwały pod ponowne obrady do komisji oraz urealnienie stawek. Wniosek zyskał akceptację Rady.
Napisz komentarz
Komentarze