W tabeli głównej Lechia zajmuje obecnie 12 pozycję. Podopieczni Dariusza Rogulskiego wciąz mają realną szansę na 6 - 7 miejsce. Łatwo nie będzie. Maj będzie niezwykle trudnym miesiącem. Zagramy m.in. z Legią, ŁKS Łódź, Ursusem.
Mistrzostwa i awansu do gier barażowych już raczej pewny może być Radomiak, który ma 15 punktów przewagi na Ursusem. Strefa spadkowa to obecnie trzy drużyny z miejsc 16 - 18 + piętnaste miejsce w przypadku braku awansu Radomiaka do II ligi. W wyższej klasie rozgrywkowej o swój byt walczy Legionovia, jednak wydaje się, iż drużyna z Mazowsza raczej zdoła się utrzymać, więc w tym momencie wspomniany wyżej scenariusz strefy spadkowej jest najbardziej realny.
Lepiej u siebie jak na wyjeździe. Lechia w spotkaniach rozegranych na własnym obiekce łapie się do górnej połówki tabeli. Nasz drużyna wygrała sześć spotkań, dwa zremisowała i aż pięc przegrała. W spotkaniach wyjazdowych nasza drużyna zdobyła zaledwie 12 punktów, co jest jednym z najgorszych wyników w lidze.
Rundy jesiennej nie będziemy miło wspominać. Trzynaste miejsce to dużo poniżej oczekiwań tomaszowskich kibiców. W tabeli rundy wiosnnej także plasujemy się dośc nisko, jednak nasza strata do drugiego miejsce to zaledwie 4 punkty.
Niestety zaledwie 18 goli w rundzie jesiennej sprawiło, iż w statystyce goli strzelonych plasujemy się na szarym końcu. Wiosną nie jest lepiej, gdyż obecnie pod tym względem znajdujemy się na 12 pozycji. W ostatnich trzech grach Lechia pokazała jednak że strzelać umie, więc są powody do optymizmu i poprawy.
Wielu narzeka na obronę, a okazuje sie że nie jest najgorzej. Drużyna z 12 miejsce ma zaledwie 30 straconych goli co jest piątym wynikiem w lidze. Faktem jest jednak że wisoną tracimy tych goli więcej aniżeli jesienią (10 jesienią w tej części sezonu). Czwarty w tej klasyfikacji ŁKS ma zaledwie dwa gole mniej stracone od Lechii. Pelikana, Radomiaka i Ursusa w tym zestawieniu raczej już nie prześcigniemy. Cieszy jednak, iż wciąż mamy duże szansę na wysokie miejsce w tej statystyce.
Trzecioligowi piłkarze nie zawodzą. W 665 grach ligowych kibice obejrzeli 234 gole. Średnia bramek na mecz jest więc wysoka i wynosi 2,84. Co ciekawe gospodarze gier są dość często bardzo gościnni. 93 zwycięstwa przy 75 gości to różnica niewielka. 66 razy zespoły dzieliły się punktami.
W statystykach kadrowych Lechii prowadzi Mirecki, który w tym sezonie zanotował 9 trafień i 6 asyst łącznie rozgrywając 2140 minut (system 90 + 4 średnio doliczonego czasu z dwóch połów ). Pięć goli na swoim koncie ma Wiktor Zytek. Pomocnik Lechii zanotował jeszcze jedno trafienie z Wartą Sieradz ale mecz zweryfikowano na nasza niekorzyść, więc w tym momencie musieliśmy tą bramkę odjąć od statystyk.
Łącznie nasi zawodnicy strzelili 25 goli z 29 całej drużyny. Trzy brami otrzymaliśmy za mecz z GKP. Jedno trafienie samobójcze na konto Lechii zapisał na swoim koncie Marcin Nowak z Pelikana Łowicz.
Napisz komentarz
Komentarze