Organizatorem przedstawienia była Fundacja Proem, jego wystawienie możliwe było dzięki zaangażowaniu pracowników Fundacji, jak i około 70-osobowej grupie wolontariuszy, w tym członków Społeczności Chrześcijańskiej TOMY. W ciągu 4 dni trwania widowiska zobaczyło je około 3.000 osób.
Sceneria ruin zamku na czas inscenizacji, przeobraziła się w starożytną Jerozolimę, gdzie odegrane zostały sceny przedstawiające wydarzenia z ostatniego tygodnia życia Jezusa Chrystusa.
Widzowie widowiska stanowili jednocześnie jego integralną część, ich "rola" zaczęła się już w chwili pierwszej ze scen, stali się bowiem częścią tłumu radośnie witającego Jezusa wjeżdżającego na źrebięciu oślicy do Jerozolimy. Następnie wędrowali razem z nim przez kolejne sceny poprzedzające śmierć Mesjasza. Mieli okazję stać się świadkami cudów, które Jezus czynił, zdrady Judasza, ostatniej wieczerzy, czy modlitwy w ogrodzie Getsemane. Ramię w ramię, z dawniej entuzjastycznie nastawionym do Jezusa tłumem, brali później udział w jego sądzie przed Piłatem, z tłumem, który przyczynił się do uwolnienia Barabasza, a skazania na śmierć Chrystusa. Obserwowali symbolicznie ukazaną scenę ukrzyżowania, oglądali pusty grób, zaaranżowany w podziemiach zamku, świadczący o jego zmartwychwstaniu.
Wydarzenie zorganizowano po raz drugi. Podobnie jak "Podróż do Betlejem" było to widowisko interaktywne. Tym, co zdecydowanie je od siebie różniło, była oprawa wokalno- muzyczna, która dodała wyrazistości wielu ze scen. Warunki pogodowe okazały się niezwykle zmienne, aktorzy, mimo chłodu, a czasem deszczu, dzielnie odgrywali swoje role pod gołym niebem. Scenariusz, który bazował na przekazach Ewangelii, w tym roku wzbogacono o wypowiedź setnika, który stał pod krzyżem konającego Chrystusa, wypowiedź, którą również odnajdziemy na kartach Pisma Świętego.
Wspominając okoliczności jakie nastały po ukrzyżowaniu Jezusa-wszechobecną, nieuzasadnioną ciemność oraz trzęsienie ziemi, rzymski setnik wyznaje własnymi ustami, iż ten, którego ukrzyżował faktycznie był Synem Bożym...
"Z Biblii nie dowiadujemy się, co dalej działo się z setnikiem, jest w niej natomiast napisane:
- Bóg w Chrystusie świat ze sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, (...) On, tego, który grzechu nie znał, za nas grzechem uczynił.- Chrystus żadnego grzechu nie popełnił, a jednak, za grzechy ludzi został ukrzyżowany, my grzeszymy codziennie, a jednak możemy dostąpić usprawiedliwienia. Ile czasu jeszcze potrzebujemy, by odbyć tę najważniejszą drogę, do własnej Jerozolimy, drogę od wątpiącego umysłu do wierzącego serca? Czy należymy do ludzi, którzy akceptują istnienie i śmierć Jezusa, bo to historia, czy należymy do tych, którzy wierzą w jego zmartwychwstanie? Milość Chrystusa zaprowadziła go na krzyż, a dokąd nas prowadzi miłość do Chrystusa?"-mówił w swym przemówieniu Dyrektor Fundacji Proem, Władysław Dwulat.
Organizatorzy nie poprzestali na samym tylko przedstawieniu, po raz kolejny zainspirowano do refleksji, postawiono pytania, nad którymi warto się pochylić, szczególnie w okresie tak ważnym dla wszystkich chrześcijan jak czas Świąt Wielkanocnych
Napisz komentarz
Komentarze