Dzień z halówką rozpoczęliśmy jednak od meczu LAS Vegas z Personal System Service. Od pierwszej minuty piłkarze Personal narzucili własne tempo gry. W 5 minucie wynik rywalizacji otworzył najlepszy strzelec ligi – Kuta.
Dwie minuty później na listę strzelców wpisał się kolega klubowy napastnika – Marcin Stoliński.
Gracze Las Vegas jeszcze przed przerwą zdołali nawiązać kontakt. Świetne dogranie na trzeci metr skutecznym strzałem wykończył Damian Kaproń.
Radość LV trwała zaledwie 120 sekund. Piękna akcja dwójki graczy Personalu zakończyła się drugim golem Kuty w meczu. Do przerwy Personal prowadził 3:1.
Po przerwie zawodnicy obu drużyn kontynuowali swój festiwal strzelecki. W kolejnych 12 minutach meczu obejrzeliśmy pięć goli – trzy piłkarzy Personal, dwa LAS Vegas. Mecz zakończył się zwycięstwem Personal System 6:3.
W drugim meczu dzisiejszego dnia drugi zespół DOK zmierzył się z MOLA. Stawką meczu dla ekipy MOLA, była możliwość utrzymania szans na drugie miejsce. Potyczka była wyrównanym widowiskiem, jednak z czasem faworyt tego meczu zaczął osiągać optyczną przewagę.
W siódmej minucie oglądaliśmy stały fragment gry dla drużyny DOK Dalmet w postaci autu. Wydarzenie miało miejsce pod polem karnym zespołu Tadeusza Lubickiego. Złe rozegranie piłki zakończyło się atakiem skrzydłem graczy MOLA, podaniem do Jaszczyka, który skutecznym strzałem zdołał otworzyć wynik tego pojedynku.
W 9 minucie gracza MOLA objęli już dwubramkowe prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Węgliński.
W 11 minucie „wojskowi” musieli sobie radzi bez Bartka Kaweckiego. Zawodnik otrzymał czerwoną kartkę za nieczyste zagranie przed własnym polem karnym.
Do przerwy 2:0 prowadził zespół Mola. Po przerwie DOK szybko złapał kontakt. W 14 minucie ustawiony z prawej strony pola karnego rywala Bartłomiej Lenarcik, zdecydował się na uderzenie, które po ułamku sekundy okazało się skuteczne. Wynik w 17 minucie na 3:1 dla drużyny MOLA ustalił Norbert Duła.
Team Mola odniósł drugie zwycięstwo z rzędu i awansował na trzecie miejsce w tabeli. DOK II obecnie zajmuje czwartą pozycję.
O godzinie 17 rozpoczął się prawdziwy szlagier dzisiejszego dnia. Gracze Retos-u szans na mistrzostwo nie mieli, jednak mogli pomóc zespołowi FAMA Fiero.
Obie ekipy czuły stawkę spotkania i spokojnie rozgrywały piłkę. Pojedynek był jednak bardzo ciekawy. W 2 minucie uderzenie jednego z graczy Retosu obronił Lenarcik.
W 5 minucie akcję 3 na 1 piłkarzy DOK, kapitalną interwencją zatrzymał Błażejewski.
W 8 minucie gry zawodnicy Retosu wywalczyli rzut karny. Białkowski jednak nie zdołał pokonać Lenarcika i do przerwy goli nie obejrzeliśmy.
Po przerwie DOK zaczął dyktować warunki gry. W 13 minucie obejrzeliśmy świetne dogranie między dwoma graczami Retosu do ustawionego na siódmym metrze Tomasza Golewskiego. Piłkarz zdecydował się na niskie, mocne uderzenie, co okazało się słusznym wyborem. Błażejewski po raz pierwszy wyciągał piłkę z siatki.
Stracony gol ustawił kolejne fragmenty tego meczu. Retos dążył do wyrównania, DOK spokojnie kontrolował grę groźnie kontratakując.
W 21 minucie piękna akcja dwójki graczy Tadeusz Lubickiego kończy się strzałem z dwóch metrów Golewskiego. Błażejewski jest bez szans, DOK Dalmet pieczętuje sukces końcowy i wygrywa trzecią edycję mistrzostw. Dla drużyny jest to już drugi tytuł mistrzowski, odkąd organizację imprezy przejął TKKF. Gratulujemy.
Ostatnią potyczką dzisiejszego dnia była gra FAMY Fiero z Boshoku. Piłkarze FAMY Fiero stanęli przed trudnym zadaniem, gdyż chwile wcześniej musieli pogodzić się ze stratą szans na końcowy triumf (chociaż wydaje się, iż tak naprawdę już od tygodnia zdawali sobie sprawę ze znikomych szans na spełnienie powyższego zadania).
Wynik w drugiej minucie otworzył Patryk Sidwa (FAMA). Dwie minuty później Adrian Wajszczyk znakomitym strzałem z ostrego kąta doprowadził do wyrównania stanu tej rywalizacji.
W 10 minucie Wajszczyk musiał opuścić parkiet hali Balonówki, gdyż obejrzał drugi, a w konsekwencji czerwony kartonik. Do przerwy wynik jednak nie uległ zmianie.
W 15 minucie pięknym strzałem z około ośmiu metrów popisał się Sebastian Kawecki. Futbolówka lecąc do bramki minęła bramkarza FAMY i ku szczęściu zawodnika wpadła do siatki.
Odpowiedź rywala praktycznie natychmiastowa. 85 sekund później na listę strzelców wpisuje się Daniel Żygalski.
Na nieszczęście dla graczy Boshoku w 17 minucie kapitalną wkrętką z rzutu wolnego popisuje się Filip Zdonek. FAMA Fiero wygrywa 3:2 i po sześciu kolejkach zajmuje pozycję wicelidera.
Zakończenie rozgrywek za tydzień. Boshoku spada na siódme miejsce.
Personal System Service – LAS Vegas 6:3 (3:1)
1:0 Paweł Kuta
2:0 Marcin Stoliński
2:1 Damian Kaproń
3:1 Paweł Kuta
4:1 Marcin Stolinski
5:1 Wiktor Gajewski
5:2 Bartłomiej Brandenburski
5:3 Bartłomiej Brandenburski
6:3 Kacper Kapszkiewicz
MOLA – DOK II Dalmet 3:1 (2:0)
1:0 Piotr Jaszczyk
2:0 Kamil Węgliński
2:1 Bartłomiej Lenarcik
3:1 Norbert Duła
DOK – RETOS 2:0 (0:0)
1:0 Tomasz Golewski
2:0 Tomasz Golewski
FAMA Fiero – Boshoku 3:2 (1:1)
1:0 Patryk Sidwa
1:1 Adrian Wajszczyk
1:2 Sebastian Kawecki
2:2 Daniel Żygalski
3:2 Filip Zdonek
Napisz komentarz
Komentarze