Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 12:02
Reklama
Reklama

Platforma Obywatelska przedstawiła liderów list i rozpoczęła kampanię wyborczą

Platforma Obywatelska zainaugurowała wczoraj kampanię wyborczą w ramach tegorocznych wyborów samorządowych, których finał czeka nas 16 listopada. W czasie zwołanej na godzinę 17 konferencji prasowej przedstawiono kandydatów na radnych oraz pretendującego na urząd prezydenta miasta, Arkadiusza Gajewskiego. Dziennikarze mieli też okazję zapoznać się z zarysem programu wyborczego.

 

Prowadzący konferencję Arkadiusz Gajewski zwrócił od początku uwagę na fakt, że listy komitetu wyborczego PO wypełniają nie tylko członkowie partii ale w dużej mierze osoby, których wiedzę i doświadczenie Platforma chce w przyszłości wykorzystać do realizacji programu, mającego na celu przede wszystkim rozwój gospodarczy miasta.  

 

- Kandydujemy jako grupa ludzi, która połączona jest pewną wspólną ideą, umiarkowania oraz chęci pracy na rzecz Tomaszowa Mazowieckiego i jego mieszkańców – podkreślał Gajewski. – Bardzo ważne jest to, że nasze listy skonstruowane są w taki sposób, że znajduje się na nich tyle samo kobiet, co mężczyzn. Jest z nami wiele osób i środowisk, które zachęciliśmy do współpracy. Reprezentują różne zawody i doświadczenia życiowe. Są wśród nas dziennikarze, prawnicy, przedsiębiorcy i ludzie wolnych zawodów. Są też osoby, jak pani Anna Tomkiewicz, zaangażowane w pracę społeczną i działalność na rzecz osób niepełnosprawnych.

 

Szef tomaszowskiej Platformy Obywatelskiej przedstawił pokrótce liderów list we wszystkich okręgach wyborczych. Jedynkami w poszczególnych okręgach wyborczych do powiatu są: Bogna HesSławomir ObaraPaweł ŁuczakMariusz StrzępekMichał KikBarbara KlatkaAndrzej Bednarek

 

Na listy trafiły też inne znane osoby, jak: Małgorzata Nowak – obecna radna Rady Powiatu Tomaszowskiego, ostatnio zaangażowana w walkę z patologiami w rodzinnych domach dziecka,  Katarzyna Rutkowska-Bernacka – dyrektor prężnie działającego domu kultury w Niewiadowie, Jacek Kowalewski – niegdyś kandydat na prezydenta Tomaszowa Mazowieckiego. Komitet Platformy Obywatelskiej reprezentować będą również Cezary Krawczyk – aktualny radny sejmiku województwa łódzkiego, Jaromir Radke – znany sportowiec i olimpijczyk, aktualnie zaangażowany w pracę z młodzieżą, Agnieszka Drzewoska Łuczak – osoba, która pomogła setkom mieszkańców powiatu, jak Rzecznik Konsumentów.

 

Barbara Klatka przedstawiła osobę kandydata na prezydenta Tomaszowa Mazowieckiego, Arkadiusza Gajewskiego, podkreślając jego doświadczenie zawodowe, prawnicze wykształcenie, oraz studia podyplomowe w renomowanej SGH.

 

Komitet Platformy Obywatelskiej wspierać będzie także dwóch kandydatów  na wójtów. Będą to:  Michał Kik na wójta gminy Rokiciny i Piotr Krotosz na wójta gminy Inowłódz. 
 

 

W drugiej części spotkania kandydat na prezydenta Tomaszowa Mazowieckiego, przedstawił swoje główne tezy programowe.

 

- Przyświeca nam główny cel, którym jest rozwój miasta – mówił Gajewski. – Jak nikt inny znam bardzo dobrze relacje między pracodawcami, pracobiorcami ale i władzami samorządowymi. Chcę aby rozwój Tomaszowa odbywał się poprzez połączenie sfery interesów pracodawców i pracowników. Dlatego jednym z pomysłów, które promujemy i chcę jako przyszły prezydent zrealizować jest powołanie do życia Rady, złożonej z przedsiębiorców, która doradzałaby w kwestiach gospodarczych. Może się to komuś wydawać zbędne, ale moje doświadczenie wskazuje na to, że nie ma w naszym mieście dobrej współpracy ze środowiskiem przedsiębiorców.

 

Kandydat na prezydenta mówił też o systemie rozwiązań mających na celu wsparcie lokalnej przedsiębiorczości. Gajewski podkreślał tez rolę oświaty i pomysłach na wspieranie utalentowanej młodzieży, w taki sposób, aby chciała ona swoją przyszłość i karierę zawodowa wiązać z Tomaszowem. Omówił rolę dobrych relacji i współpracy z samorządem wojewówdztwa łódzkiego. 

 

Gajewski chce też nawiązać bardziej aktywną współpracę z Centralnym Ośrodkiem Sportu, który z jednej strony może doskonale promować miasto a z drugiej, posiada bazę, którą można wykorzytywać do szkolenia dzieci i młodzieży.

 

Zapowiedział też wprowadzenie ulg na przejazdy MZK dla osób niepełnosprawnych. 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

brytan 05.10.2014 18:41
Ludzie! Nie głosujcie na Mariusza Strzępka! Koleś jest kompletnie zakłamany! Zgrywa rolę szeryfa, ostatniego, na tym łez padole, sprawiedliwego, uwielbia jak na łamach Jego portalu krytykuj(ą)e Jego przeciwników politycznych. Jednak jak jakaś glizda, np. ja, ośmieli się cuś niepochlebnego dla Niego nieudacznie naskrobać, to ten wpis podlega moderacji (czyt. cenzurze)-urzędnicy z Mysiej są z Pana Mariusza Strzępka dumni! Cwaniaczek działaczył już w wielu partiach ( kumpel Łyżwińskiego). Na potrzeby tej kampanii zmienił swoje zdjęcie rozpoznawcze - z luzaka z założonymi rękami na grubasa w okularkach. Wszystko to (cenzura w szczególności) śmierdzi rozdmuchanym Ego i małostkowością Pana Mariusza. No pasatan !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!?

jarek 03.10.2014 13:19
Na moje oko to bardzo mało tu urzędników i zakłamanych pachołków żyjących z publicznej, miejskiej kasy, to mi się naprawdę podoba

212 03.10.2014 12:27
Komentarz do wypowiedzi 53 ..Są dwie alternatywy albo chce się uzyskać korzyść albo czuje się zagrożenie, tak to działa. Pozdrawiam ..

AK-47 30.09.2014 08:52
Rolnikom.

yeti 29.09.2014 20:09
No a dożynki to dzięki komu?

AK-47 29.09.2014 13:57
Bez daty będzie trudno.....bo pracodawca nad którym Pani się rozpływa rozpoczynał karierę polityczną od komunistycznego ZSL-u a później? Niewiele się zmieniło. Niemniej jednak współpraca polityczna z R. Jagielińskim chwały raczej nie przynosi.

Do AK-47 29.09.2014 08:42
Proszę strzelać dalej bo PSL to pudło, dodam, że SLD i Samoobrona to też pudło. Może to ułatwi zgadywanie.

29.09.2014 07:29
Sytuacja Mariusza jest specyficzna bo właściwie bardziej jest właścicielem portalu niż typowym dziennikarzem, oczywiście publikuje ale to na tych samych zasadach może zrobić każdy z nas bez żadnego ograniczenia. A że jako radny miałby zapewne jeszcze większy wpływ na kontrolowanie władzy i władza jeszcze bardziej by się z jego opiniami i reakcjami liczyła to już chyba tylko lepiej by było dla miasta i powiatu. PS. Mówiłem Ci, że z którejkolwiek opcji wystartujesz to już będzie trudno mówić o obiektywnym dziennikarstwie, przynajmniej w oczach innych :)

wyborca 29.09.2014 00:55
Obojętnie czy jest Pan Panie Mariuszu dziennikarzem , dziennikarzem obywatelskim , prelegentem na Kongresie , czy autorem wystapienia pt " Dziennikarstwo obywatelskie najskuteczniejszą kontrolą władzy publicznej " rozumiem że jako osoba nie potrzebujaca kodeksu etyki przestrzegał Pan bedzie zasady dziennikarstwa – jaką jest zachowanie bezstronności i obiektywizmu. Pogotowie Dziennikarskie funkcjonuje w ramach projektu realizowanego pod hasłem „Wzmocnienie mediów lokalnych i obywatelskich, sprawujących społeczną kontrolę nad działaniami władz i instytucji publicznych - a co bedzię jak Pan bedzie sprawował tą włądzę? Tutaj tez nie ma sprzeczności ? Jeśli jest się miejskim radnym, nie powinien jako dziennikarz zajmować się miejską problematyką, bo w każdej z tych ról będzie niewiarygodny. Mylę się ? pozdrawiam i rozumiem ze kazdy czlowiek ma prawo do własnej opinii, ocen , ale dziennikarz mogliby wykorzystywać swój zawód do wywierania wpływu na elektorat -r ozumiem że Pan z przywoitości tego nie robi.

29.09.2014 08:45
Myślałem, że w poprzednim wpisie już dokładnie to wyjaśniłem. Bezstronność dziennikarska i obiektywizm są mitem. Aby się o tym przekonać wystarczy sięgnąć po pierwszą z brzegu gazetę. Ocena wiarygodności sama w sobie ma charakter subiektywny i należy do odbiorcy przekazywanej treści. Niby mówi się o bezstronności a z drugiej strony o prawicowości lub lewicowości mediów. Czyż to nie stoi w sprzeczności? Ile osób ma świadomość, że większość dziennikarzy telewizyjnych, jadąc w teren, by zrobić reportaż, ma już gotowy jego scenariusz. Wszystkie treści, które się w nim nie mieszczą są eliminowane. Jest w tym coś złego? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy od indywidualnego podejścia dziennikarza oraz jego redakcji i możemy mówić o standardach, kodeksach etyki itd. O biznesowości i dosyć powszechnym terroryzmie medialnym już wyżej wspomniałem. Niedawno rozmawiałem z przedstawicielem jednego z komitetów wyborczych na temat reklamy. Stwierdził wprost, że do niektórych mediów tomaszowskich da ją tylko dlatego, by nie być przez nie atakowanym. Czy to jest uczciwe? Poza reklamami graficznymi wszystkie materiały przedwyborcze mają na NT charakter nieodpłatny. Co do zasady starałem się w relacje biznesowe z samorządem raczej nie wchodzić. Przez ostatnie 8 lat na palcach jednej ręki mogę policzyć przypadki zleconych usług. W sumie wygenerowały może 2 tysiące złotych. Właśnie relacje biznesowe są jedyną rzeczą, która mogłaby ograniczyć mój stosunek krytyczny do samorządowej władzy. Być może to kogoś zdziwi, ale ograniczenie to nie ma związku z możliwością utraty dochodów (bo przecież sam się ich dobrowolnie zrzekłem) ale z tym, że jestem przedsiębiorcą tzw. starej daty i uważam że lojalność w stosunku do partnera biznesowego do tego zobowiązuje. Nie można robić z kimś interesów, równocześnie go publicznie krytykując. To dopiero byłoby nieuczciwe. Paru przedsiębiorców w Tomaszowie wie, że nie pracuję z nimi, ponieważ tej właśnie zasady nie potrafią w swojej działalności stosować. Jeśli już mówimy o wywieraniu wpływu na elektorat. To zapytam, kto wywiera większy poprzez swoją pracę: ja czy np. kandydujący dyrektor szkoły, który wywiera często nie tylko wpływ ale wręcz presję, wykorzystuje np. posiadaną w szkole bazę teleadresową do rozsyłania materiałów wyborczych rodzicom? Nikomu nie przeszkadza wykorzystywanie w kampanii uczniów a pan dyrektor w sposób bezczelny stwierdza, że przecież rodzice się na to zgodzili. Problemem nie jest kandydowanie w wyborach dziennikarzy ale ich sponsorowanie przez samorządy. Oczywiście faktury wystawiane są na agencje reklamowe, działające przy redakcjach, ale to nie zmienia faktu, że władze sponsorują media, kupując sobie ich przychylność. Media z pieniędzy publicznych chętnie korzystają, bo są one stosunkowo łatwe do uzyskania i płyną szerokim strumieniem. Dla wielu z nich te zastrzyki finansowe są równoznaczne z "być albo nie być". Równocześnie ich wycofanie skutkuje często upadkiem. Ja tego problemu nie mam. Co istotne, sam się ze związków biznesowych z powiatem, kandydując do Rady, wyeliminowałem. Jakoś z tego powodu łez nie ronię. Odnośnie Pogotowia Dziennikarskiego to akurat mam przyjemność znać kilka osób, które je tworzą. Paradoksalnie, właśnie ono funkcjonuje w taki sposób, który ma na celu zajmowanie się problemami, którymi lokalni dziennikarze z różnych względów nie mogą się zajmować. Może to być z jednej strony szykanowanie ze strony władz lokalnych, ale mogą też to być związki biznesowe wydawnictw z tymi władzami. Przy takim podejściu sprzeczności nie widzę. Jedno jest uzupełnieniem i kontynuacją drugiego. Jedyna w mojej ocenie sprzeczność, która stawia pod znakiem zapytania rzetelność to finansowanie. Kiedy się z niego korzysta nigdy nie możemy być pewni, czy to właśnie pieniądze nie mają wpływu na treść i formę przekazu. Celowo nie piszę nic o reprezentowanych poglądach. To dla mnie oczywiste, że mają one wpływ na to co publikujemy. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to najzwyczajniej w świecie jest kłamcą. Uważam też, że wielu dziennikarzy powinno trafić do rad miejskich, czy powiatowych. Z jednej strony możliwe byłoby wykorzystanie ich wiedzy na temat miasta, która bywa bezcenna i nieporównywalna z wiedzą zdecydowanej większości radnych (nawet tych, którzy są radnymi kilka kadencji). Z drugiej oni sami mogliby nabrać dystansu do opisywanych na co dzień zdarzeń.

B.S. 03.10.2014 15:44
No nie! To Pan? Tak trzymać. Wreszcie piękne zdjęcie.

wyborca 28.09.2014 23:02
Mariusz a jak wg Ciebie ma tutaj na formu na w NT wygladać debata przedwyborcza ?Czy aby nie jestes ponadto z powodu prowadzenia serwisu i jednoczesnie kandydowania? Jęsli masz pomysł na debare lub rozwiazanie problemu http://www.press.pl/wywiady/po...albo-radny

28.09.2014 23:56
Ten wywiad to jest jakaś opinia. Szanuję ją ale nie muszę jej podzielać. Większość zawartych w tej rozmowe tez jest nieprawdziwa. 1. Zacznijmy od tego, że współcześnie funkcjonowanie mediów się bardzo zmieniło. Wiele osób udaje że tego nie dostrzega. Poprzez rozwój serwisów społecznościowych zaciera się granica pomiędzy nadawca treści i jej odbiorcą. Dzisiaj każdy może być dziennikarzem i nie musi być zatrudnionym w żadnej redakcji. W mojej ocenie można wywieść, że skoro jako wydawnictwo należy rejestrować strony internetowe nie będące przecież prasą w tradycyjnym rozumieniu, to i dziennikarzem a więc twórcą medialnym jest każdy, kto publikuje różnego rodzaju treści. Dla przykładu seria zdjęć na FB to przecież fotoreportaż. A opublikowana opinia w jakimś temacie, to felieton. Tym samym każdy fanpage, mający stałych fanów, to juz wydawnictwo prasowe. Co ciekawe, bardzo często, ci którzy zmian wydają sie nie dostrzegać, korzystają z nich, odnosząc się np. do wpisów zamieszczanych właśnie w social mediach. 2. Mamy pluralizm medialny. Mówienie, że dziennikarz nie powinien sprawować władzy, bo równocześnie powinien patrzeć jej na ręce jest truizmem, żeby nie powiedzieć hipokryzją. Nie mamy dzisiaj jedynie "Trybuny Ludu", jako organu prasowego wiodącej siły narodu. Co stoi na przeszkodzie, by dziennikarze innych redakcji odnosili się krytycznie do działań danego organu samorzadowego, w tym do dzialalności swojego "kolegi" dziennikarza. Moim zdaniem nic. 3. Mówiąc o rzekomym konflikcie interesów (o czym często własnie wspominają sami dziennikarze) zapominają oni, że wiele redakcji utrzymywanych jest w dużej mierze ze środków publicznych. Jakoś nikt nie dyskutuje czy to dobrze czy niedobrze, etycznie czy nieetycznie. Mało tego, znam także w Tomaszowie, redkcje, które terroryzują władze samorządowe, wymuszając niejako finansowanie swojej dzialalności. Polecam tekst poniżej. http://www.nasztomaszow.pl/pol...e-facebook W tym miejscu nalezy szukać patologii. 4. Pisać o problemach można w różny sposób. Można w formie relacji a można w formie felietonów. Osobiście preferuję tę drugą formułę i w przyszłości z całą pewnością będę z niej korzystał. 5. W wywiadzie jest też fragment mówiacy o wpływaniu na opinie. Cóż, wszyscy to po prostu robią. Taka natura mediów. Mowienie, że jest inaczej jest hipokryzją. Często dyskutuję, również z uczniami tomaszowskich szkół na temat mediów. I podklreślam zawsze, że coś takiego, jak obiektywny przekaz nie istnieje. Nikt z nas przecież nie jest wyjałowiony z doświadczeń, poglądów i zwykłych ludzkich uczuć tych dobrych i tych złych, które przecież w każdym z nas są. Podkreślam też zawsze, że portal jest subiektywny, ale w swej subiektywnosci różnorodnyc, ponieważ mają tu możliwość wypowiadac się rózne strony politycznego (i nie tylko takiego) sporu. Swego czasu nawet wystąpiłem do wszystkich radnych z propozycją, by publikowali na łamach NT artykuły zawierające ich punkt widzenia na wiele spraw miejskich. Spotkało sie z małym odzewem. Co ważne, publikowanie u nas artykułów nic nie kosztuje (za wyjątkierm tekstów sponsorowanych). Mamy więc Hyde Park. Trzymamy się przy tym kilku naczelnych zasad: - nie pozwalamy obrażać twórców i współpracowników portalu - wszyscy właściwie są wolontariuszami (łacznie ze mną). - nie pozwalamy obrażać osób, udzialajacych nam wywiadów oraz wypowiadających się w tekstach. - usuwamy komentarze będące personalnymi atakami - nie ma u nas wulgaryzmów i jeszcze kilka, co do których nie ma się co szerzej rozwodzić. Dodam jeszcze, że także w czasie wyborów łamy serwisu są dla wszystkich otwarte bez żadnej odpłatności. W odróżnieniu też od pewnej tomaszowskiej gazety nikogo nie wykluczamy. Jesli jakiś komitet organizuje konferencję prasową, to po prostu ją filmujemy a w tekście wyszczegolniamy najwazniejsze i najciekawsze fragmenty. 6. Od dłuższego czasu szukam kogoś, kto przejąłby prowadzenie serwisu (lub serwis ode mnie odkupił). Ogłoszenia znajdziecie także na stronie. Niestety taka osoba się jak dotąd nie znalazła. najprawdopodobniej wkrótce przejmie portal stowarzyszenie i dalej będzie działał jako medium obywatelskie. Chociaż nie ukrywam, że najchętniej bym go za odpowienią kwotę spieniężył. 7. Co do pomysłów na debatę jest tylko jeden. Pisać rzeczowe i kontruktywne (nawet krytyczne) komentarze. 8. Na koniec dodam tylko, że aby być uczciwym w tym co się robi nie jest potrzebny żaden kodeks etyki dziennikarskiej i że żaden dokument nie pomoże, jesli ktoś będzie miał naturę łajdaka

AK-47 28.09.2014 18:05
Jednak odrobina pokory by się przydała. Z Pani wpisu wynika iż Pani przygoda z polityką miała epizod chłopski? Czyżby to był postkomunistyczny PSL?

28.09.2014 13:32
A na kogo niby ma to być atak? Raczej staję w czyjejś obronie. W dodatku osoby, w stosunku do której znajduję się często w pozycji krytycznej. Chodzi o polemikę z przesyconym podłością tekstem? Był on dokładnie taki, jak pańskie komentarze, które próbuje pan publikować na łamach NT, a które jeszcze raz podkreślam w większości nie przejdą moderacji., ponieważ nie wnoszą niczego konstruktywnego do debaty przedwyborczej.

mKIKI 28.09.2014 11:04
Skoro w swoim poście 18 używasz zwrotu Pan/Pani to ja w ten sam sposób odpowiadam. Nie mogę zwracać się per Ty do kogoś kto używa bardziej oficjalnego zwrotu, bo to byłoby niegrzeczne.

xxx 27.09.2014 23:45
z tego samego powodu, dla którego Ty uważasz, że jestem Pan.

27.09.2014 23:44
Nawet "ślepy kuń" domyśliłby się, że chodzi o 2,5 tysiąca rozmów. Niestety nie ma u nas możliwości dokonywania edycji postów. Chociaż niewykluczone, że taką możliwość wprowadzimy. Nie wystarczyło zapytać o pomyłkę? Przecież wszystkim nam one się zdarzają

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Co grozi za brak ubezpieczenia ciągnika rolniczego? Ciągnik rolniczy to jeden z najczęściej wykorzystywanych pojazdów w rolnictwie. Posiadanie maszyny wiąże się nie tylko z odpowiedzialnością za jej stan techniczny, ale również z koniecznością wykupienia odpowiedniego ubezpieczenia. Jak się okazuje, zgodnie z prawem polisa jest obowiązkowa, a jej celem jest ochrona właściciela pojazdu oraz innych uczestników ruchu drogowego. Co grozi za brak ubezpieczenia? Przeczytaj nasz artykuł, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji prawnych i finansowych.Data dodania artykułu: 21.01.2025 15:12 Astronom: najbliższe tygodnie to dobry czas na obserwacje jasnych planet W najbliższych tygodniach, przy dobrej pogodzie, na nocnym niebie można obserwować: Marsa, Jowisza, Wenus i Saturna, zaś Urana i Neptuna - z pomocą np. lunety. Pod koniec lutego dołączy do nich Merkury. Dla amatorów obserwacji to dobry moment na spojrzenie w niebo - powiedział PAP astronom Jerzy Rafalski.Data dodania artykułu: 21.01.2025 11:02 Film dokumentalny o Liroyu trafi na ekrany kin 21 marca Mówi się o nim, że „jedną płytą wyciągnął polski hip-hop z podziemia”. Później związał się z polityką. Kim jest Piotr Marzec, którego wszyscy kojarzą z jego sceniczną personą, Liroyem? Na to pytanie w swoim najnowszym filmie „Don’t f**k with Liroy” odpowiada reżyserka, Małgorzata Kowalczyk, która wcześniej zrealizowała filmu „Fenomen” o Jurku Owsiaku. Obraz zadebiutuje na ekranach polskich kin 21 marca.Data dodania artykułu: 21.01.2025 10:48
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią. Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliów Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama