Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 02:38
Reklama
Reklama

MPJ: Zabrakło odrobiny szczęścia

Mistrzostwa Polski Juniorów w bilardzie trwają w najlepsze. Po wczorajszych sukcesach Mikołaja Ząbeckiego, oraz Kacpra Storczyka z UKS 13 Joker liczyliśmy na ciąg dalszy sukcesów w odmianie 14/1.

Kacper Storczyk turniej rozpoczął od rywalizacji z zawodnikiem z Włocławka Konradem Modrzejewskim. Nasz zawodnik niestety przegrał swój pojedynek 23:70 i naszego bilardzistę czekała lewa część drabinki czyli repasaże.

 

Lepiej od swojego kolegi spisał się Mikołaj Ząbecki, który rywalizację rozpoczął od „wolnego losu” i awansu do dalszej fazy turnieju.  Rywalem Ząbeckiego w drugiej rundzie zawodów był Bartosz Migdałek (DSB Zagłębie Baribal II Lubin). Tomaszowianin odniósł pewne zwycięstwo 70:39.

 

Mikołaj Ząbecki w 1/8 trafił na swojego wielkiego rywala i świeżo upieczonego mistrza  odmiany „9 bil” Dawida Tonojana. W dniu wczorajszym Tomaszowianin przegrał dwa pojedynki, w tym wielki finał. Dzisiaj ponownie Mikołaj nie miał szczęścia. Spotkanie było bardzo wyrównane a Ząbecki przegrał zaledwie jednym punktem 69:70. Swojego szczęścia w walce o awans do najlepszej czwórki musiał szukać w ostatniej rundzie repasaży.

 

Wracając do występów Kacpra Storczyka, zawodnik UKS Joker pierwszą rundę repasaży rozpoczął od wygranej 70:34 z Danielem Szymczakiem (UKS Spartan Chodów). W kolejnej fazie Kacper odprawił z kwitkiem zawodnika klubu Frame Łódź Adama Czaplińskiego (70:38).

 

Pojedynek barażowy numer trzy Storczyka to dość wyrównana walka z Cezarym Jaroszem (UKS Bila Zduny). Potyczka zakończyła się jednak szczęśliwym końcem i wygraną bilardzisty UKS Joker 70:52.

 

Ostatnia runda repasaży to dwa pojedynki z udziałem Ząbeckiego i Storczyka. Mikołaj musiał się zmierzyć Mateuszem Robińskim (Hades Poznań). Zawodnik UKS 13 Joker stoczył kolejny emocjonujący mecz, jednak  to przeciwnik ponownie okazał się minimalnie lepszy. Ząbecki pożegnał się z turniej przegrywając 67:70.

 

Kacper walkę o najlepszą czwórką, a tym samym medal stoczył z Pawłem Kaczmarkiem (Bilard Studio Warszawa). Rywal trudny bowiem ten odniósł swoją pierwszą porażkę dopiero w pojedynku ćwierćfinałowym. Niestety niespodzianki nie było i odpadł z rywalizacji przegrywając wysoko 24:70.

 

 

Zawodnikom, trenerom, działaczom gratulujemy ponownie udanych występów. Jutro zawodnicy rywalizować będą w odmianie 8-bil. Forma sportowa jest wysoka, co widać więc liczymy ponownie na pozytywne meldunki z Kielc.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

adad 03.05.2014 13:14
Tyle piniendzy obstawiłem i wszystko przegrane ...

Opinie
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady deszczu

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 45 km/h

Reklama
Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmu Czy ktoś jeszcze pamięta Andrzeja Olechowskiego oraz to, że brał on udział w wyborach prezydenckich, a nawet osiągnął całkiem niezły wynik? To właśnie wówczas powstał ruch Obywatele Dla Rzeczypospolitej, który stał się zalążkiem Platformy Obywatelskiej. Do Olechowskiego dołączył Donald Tusk "wycięty" w wyborach władz ówczesnej Unii Wolności. Trzecim tzw. tenorem był Maciej Płażyński. Dopiero później pojawił się Jan Maria Rokita. Dzisiaj pozostał już tylko Tusk. Niewiele osób pojechało na zjazd "założycielski" do hali gdańskiej "Oliwii". Do nielicznych należał Jacek Kowalewski i jeśli już kogoś można byłoby nazywać "ikoną tomaszowskiej Platformy" to chyba właśnie jego a nie posła, który spędził w niej zaledwie chwilę. Pytacie: kto na to pozwolił? Kolejne decyzje personalne podejmowane przez starostę Mariusza Węgrzynowskiego budzą nie tylko zdziwienie ale i oburzenie. Na portalu NaszTomaszow.pl, jako pierwszy informowałem o zatrudnianiu nowych dyrektorów w szpitalu, pisałem także o stworzeniu nikomu niepotrzebnego stanowiska prokurenta. Chyba jako jedyny radny występowałem przeciwko "występom" Antoniego Macierewicza w "Mechaniku" na rozpoczęciu roku szkolnego. Być może dlatego wiele osób pyta mnie o to, jak to się stało, że ktoś taki jak Mariusz Węgrzynowski został po raz kolejny starostą, mimo, że w poprzedniej kadencji nie brakowało konfliktów, a jakość jego zarządzanie wymyka się racjonalnej ocenie. Do tego władza Starosty opierała się jedynie na grupce skorumpowanych radnych KO.
Reklama
Wasze komentarze
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama