Dla wielu Tomaszowian grających w drużynie z Poświętnego, dzisiejszy mecz to taki piłkarski powrót do domu. Na boisku ujrzeliśmy m.in. Krzysia Chrzanowskiego, Tomka Barańskiego, Łukasza Raka, Marcina Kędziorę, a w roli szkoleniowca drużyny przeciwnej Mariusza Kościstego. Po drugiej stronie murawie stała Kawaleria, która obecnie przechodzi poważny kryzys formy, jednak i nasz zespół w dniu dzisiejszym potrafił się dostosować do poziomu rywali.
Pojedynek ten lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy już w drugiej minucie byli bliscy strzelenia gola po uderzeniu przewrotką.
Kawaleria odpowiedziała w 8 minucie, kiedy to jeden z graczy wojskowych znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem przyjezdnych. Goalkeeper gości dobrze jednak skrócił kąt i uderzenie naszego zawodnika nie znalazło drogi do bramki.
W 12 minucie formacja ofensywna Poświętnego popisała się znakomitą akcją zespołową po której Łukasz Rak stanął naprzeciw Płockiego. Były napastnik Lechii, jednak fatalnie spudłował. Słowa zawodnika „wojskowych”: - " ku..a już ją w bramce widziałem" w doskonały sposób odzwierciedlają tą sytuację.
Rywale naciskali, Kawaleria jednak ambitnie się broniła. W 21 minucie oglądamy dobre uderzenie z 16 metra zawodnika KS Poświętne, na nasze szczęście zakończone w rękawicach bramkarza WKS.
Obrona gospodarzy i gości miała duże problemy przy stałych fragmentach. Dośrodkowania z rzutów wolnych i rzutów rożnych często kończyły się młynem w polu karnym.
W 36 minucie ofensywna akcja WKS lewym skrzydłem kończy się wbiciem piłki w szesnastce. Jeden z naszych zawodników dobrze zamyka całość, ale niestety w końcowej fazie źle trafia w piłkę i ta opuszcza murawę.
Trzy minut później kibice są świadkami zamieszania w polu karnym Poświętnego. Wydaje się, iż jeden z piłkarzy gości dotyka piłki ręką. Gwizdek arbitra milczy.
Tuż przed końcem pierwszej części gry mamy podobną sytuacją jak ta z 39 minuty, ale sędzia po raz kolejny gwizdka nie używa i połowa kończy się bezbramkowym remisem, chociaż po jednej i drugiej stornie mogło być już przynajmniej po jednym golu.
Druga odsłona wynagrodziła nam mroźny i wietrzysty dzień na obiekcie przy ulicy Nowowiejskiej. Niestety w 50 minucie na murawie leżał kontuzjowany Płocki, który już w pierwszej części gry narzekał na uraz i mecz zostaje przerwany na około trzy minuty. Bramkarz Kawalerii nie wraca już do gry i zastępuje go Edward Adamczyk.
W 58 minucie wysoko posłana piłka z rzutu rożnego, kończy się kolejnym zamieszaniem w szesnastce klubu z Poświetnego. Defensywa przyjezdnych wybija piłkę na 17 metr, jednak całość dobrze zamyka gracz WKS, który nie zastanawiając się ani sekundy posyła prawdziwy pocisk w kierunku bramki przeciwnika. Piłka mija obronę, wpada za kołnierz bramkarzowi, ale odbija się od poprzeczki i wraca na boisko.
Rywala odpowiadają w 66 minucie. Obrona wojskowych popełnia błąd w kryciu. Niepilnowany na szóstym metrze Łukasz Rak ma wyśmienitą okazję na strzelenie gola głową. Adamczyk mimo swojego zawansowanego wieku popisuje się znakomitym refleksem i bramek wciąż nie oglądamy.
W 72 minucie nasi gracze popisuje się znakomitą akcją w „trójkącie”, po której ustawiony w polu karnym rywali, tuż przy linii końcowej Kawecki wykłada futbolówkę Norbertowi Dule, a ten przykłada tylko nogę i ta wpada do siatki.
Radości piłkarzy Kawalerii nie było końca, niestety trwała ona zaledwie pięć minut. Kuriozalna, ale jakże dużej urody bramka wyrównała stan rywalizacji.
W 77 minucie rywale wywalczyli rzut wolny 22 metry od bramki Kawalerii. Adamczyk ustawia mur, sam przygotowuje się do obrony tej części „prostokątu”, która jest nieuszczelniona. Damian Kwaśniak uderza, piłka niespodziewanie przelatuje od zewnętrznej strony „muru” i wpada do siatki.
Wyglądało to mniej więcej tak:
Końcowy fragment gry to już zdecydowana przewagą podopiecznych Mariusza Kościstego. W 89 minucie znakomita akcja gości kończy się błędem naszej obrony i uderzeniem po długim słupku. Do szczęścia piłkarzom Poświętnego zabrakło niewiele.
W 93 minucie przeciwnicy mieli prawdziwy piłkarski Match Ball. Dobra akcja ofensywna lewym skrzydłem kończy się przy linii końcowej boiska i wysokim podaniem w szesnastkę Kawalerii. Jeden z graczy rywali dobrze zamyka całość strzałem i od utraty gola ratuje nas świetna interwencja nogą jednego z naszych defensywnych zawodników.
Znakomity mecz po kilkunastu sekundach kończy się remisem, chociaż w przebiegu gry wydaje, iż Poświetne było w dniu dzisiejszym troszkę lepiej zoorganizowanym zespołem.
WKS Kawaleria – KS Poświętne 1:1 (0:0)
1: 0 Norbert Duła 72”
1: 1 Damian Kwaśniak 78”
Skład WKS: Płocki – Lewandowski, Nowicki, Krawczyk, Goździk – Nowak, Wojewódzki, Kawecki, Bogusz – Duła, Żygalski
Z ławki: Jaszczyk, Adamski
Napisz komentarz
Komentarze