Trenerze, jakie są nastroje w drużynie przed rozpoczęciem sezonu?
Na razie jest dobrze. Nie licząc Kamila Szymczaka, któremu wciąż dokucza lekka kontuzja to reszta chłopaków jest zdrowa i gotowa na walkę. Myślę, że nastroje są bardzo pozytywne. Nawet patrząc na te ostatnie wyniki sparingów to sądzę, iż w szatni nic nie zmieniło.
Ciąży na paru spora presja, bowiem nadchodzi runda w której do ostatniego dnia nie będzie wiadomo ile drużyn spadnie z ligi. Będzie to takie podsumowanie tych kilku lat pracy działaczy, trenerów, piłkarzy, od kiedy w klubie zjawiła się firma LAS Vegas i postawiła to wszystko na nogi. Jeżeli spadniecie będzie to spory krok w tył?
Na pewno będziemy się starać żeby do tego nie doprowadzić. Walczymy o jak najwyższe cele. Nikt nie powiedział, że już w tym roku musimy awansować do drugiej ligi, ale jak się uda to mamy będzie świetna sprawa. Wszystko, co się dzieje dobrego wokół piłki seniorskiej to zasługa sponsora, który zainwestował w tą dziedzinę sportu, wiadomo jednak że w Tomaszowie problemem jest stadion i nawet jakbyśmy awansowali to nie mielibyśmy gdzie grać. Tak jak mówiłem jak się uda awansować to będzie świetna sprawa, a jak nie to jakieś tragedii nie będzie.
Mieliście problemy w okresie przygotowawczym. Do Tomaszowa przyjeżdża zaproszony przez was Billy Abbott, a tu nowy obiekt, który miał być przygotowany jest nieczynny. Dwa tygodnie w towarzystwie Abbotta spędziliście na Orliku?
No tak, ale co zrobić. Jakoś musimy sobie radzić. Mogę tylko podziękować chłopakom, którzy to wszystko wytrzymują i starają się wykorzystać nawet ten Orlik w 100 procent. Jest ciężko, ale myślę że ta nadchodząca runda pokaże że tego okresu nie przespaliśmy, a solidnie przepracowaliśmy. Możemy jednak biegać 120 minut na pełnym gazie, ale jak nie strzelimy bramki to różnie się może skończyć. Niestety skuteczność nie jest na takim poziomie, na jakim powinna być.
Kolejnym, mniejszej wagi problemem była sprawa z Michałem Tonowiczem. Proszę wyjaśnić, co takiego się stało że Michała dzisiaj nie ma w składzie?
Michałowi przekazałem już pewne swoje uwagi pod koniec rundy jesiennej, bowiem jego życie poza boiskiem daleko odbiegało od tego jak powinno wyglądać życie sportowca, który (powiedzmy )daje przykład dzieciom. Chcąc nie chcąc moi piłkarze są ludźmi publicznymi i są rozpoznawalni. Nie możemy sobie pozwolić na takie rzeczy, iż zawodnik poza boiskiem przekracza pewne granice. Druga sprawa, Michał przebywał za granicą, powiadomiliśmy go o pierwszym treningu. Nie dał znaku życia i nikt nie wiedział co się z nim dzieje. Zajęcia rozpoczynaliśmy w poniedziałek 13 stycznia, Michał zjawił się jak gdyby nic w czwartek 16 stycznia. To tak samo jak by pan miał przyjść w jeden dzień do pracy, a przyszedł by pan do pracy za 4 dni.
Jak mentalnie i sportowo na zawodników wpłynęła praca z Billym Abbottem?
Tydzień treningu prowadził sam Billy, ja byłem obserwatorem. Chciałem zobaczyć to wszystko z innej perspektywy. W kolejnym tygodniu zamieniliśmy się rolami. Kolejno szczegółowo przeanalizowaliśmy te dwa tygodnie pracy. Drużynie pomogło to w taki sposób, iż zobaczyliśmy dużo takich drobiazgów do poprawy, których wcześniej nie udało się dostrzec. Osobiście wyniosłem z tego bardzo dużo, bowiem teraz postrzegam inaczej niektórych zawodników, oraz ich rolę w zespole.
Porozmawiajmy o nowych graczach. Łukasz Chojecki, Łukasz Pierzyński, Mateusz Żytek. Widać że w tegorocznej przerwie zimowej nie uderzaliście w zagadki takie jak choćby mało znani piłkarze z Czarnogóry, tylko w piłkarzy, którzy grali już w III lidze i istnieje duża szansa że będą podstawowymi zawodnikami?
Może mniej znani, bo nie mieli styczności z realiami lokalnej piłki. Szkoda mi Loncara, bowiem chłopak naprawdę miał spory potencjał, a zadecydowały sprawy poza boiskowe, a dokładniej były problemy z jego certyfikatem. Co do nowych piłkarzy są to młodzi, ale ograni już zawodnicy. Są także ambitni. Uważam że ambicja jest bardzo ważna. Nie muszą być to gwiazdy, ale przed nimi jest przyszłość – wszyscy mają duże umiejętności.
Największym znakiem zapytania jest jednak ten czwarty z nowego zaciągu Nikola Todorovic. Nie zaprezentował się on najlepiej w grach sparingowych?
Udało mi się go obejrzeć dwa razy, w tym jednym meczu z Lechią i powiem szczerze, że osobiście mi zaimponował. Wówczas, gdy grał u nas jeszcze Kowalski w swojej wysokiej formie, Todorovic nie pozwolił mu na wiele. Jest to typowy boczny obrońca z taką nutą ofensywną.
Remis z ŁKS, remis Pilicą Białobrzegi, remis z Ceramiką. W defensywie nie najgorzej, w ofensywie nie najlepiej?
Do chłopaków z ataku, nie miał bym pretensji. Sytuacje były, zabrakło dobrego wyboru. Mogę stracić pracę dlatego że nie strzelą, jednej bądź dwóch bramek więcej aniżeli przeciwnik, ale pretensji mieć nie mogę, bo naprawdę dają z siebie wszystko i się starają. Dzisiejszy problem to jedynie kwestia wyboru niektórych rozwiązań pod bramką rywala.
Nie licząc trudnej ligi, czekają was mecze pucharowe, w których nie oszukujmy się- inny bilans jak trzy gry, będzie niespodzianką. Faworytem do występów w centralnych rozgrywkach jest Lechia, rezerwy Widzewa, oraz Omega. Te dwa ostatnie zespoły zagrają ze sobą już w ćwierćfinale. Jakie jest pana podejście do gier pucharowych?
W lidze gramy o jak najwyższe cele, niekoniecznie awans. Gramy bez presji, celem jest ósemka i kolejny sezon w trzeciej lidze. W Pucharze Polski nie możemy zejść poniżej tego co zrobiliśmy w zeszłym roku. Będziemy starać się zaprezentować jak najlepiej. W Strykowie czeka nas trudny mecz, trudny przeciwnik. Wąskie, specyficzne boisko sprawia, iż nie będzie wcale to taka prosta gra jak większość myśli.
W lidze faworytem do rozgrywek barażowych są zespoły: rezerwy Legii Warszawa, Warty Sieradz, MKS Kutno, Broni Radom, no i Lechii. Moim zdaniem to właśnie ta „żelazna piątka”. Która z tych drużyn wg. pana jest faworytem?
Powiem tak. Patrząc na zaplecze (obiekty), oraz inne czynniki to Broń Radom i Legia Warszawa. Broń Radom tym okienkiem transferowym pokazała że dla nich to będzie kluczowa wiosna. To są jednak czyste dywagacje. To jest sport i zawsze ktoś może wyskoczyć i namieszać.
Obecnie na pozycji stopera ma pan trzech równorzędnych zawodników. Wybrał pan już dwójkę z nich, która będzie podstawą tej drużyny?
Tutaj jest kwestia tego, że dwie pozycje są jeszcze nieobstawione. Kamil Szymczak po meczu w Częstochowie odczuwa mocny ból w nodze. W sparingu z ŁKS był jego ostatnim, więc nie wiem czy będę mógł z niego skorzystać na początku sezonu…..
…a czy nie jest tak że z tą kontuzją Szymczaka to trochę taka zasłona dymna, bowiem we wspomnianym przez pana sparingu z ŁKS kilka usłyszeliśmy kilka nieprzyjemnych epitetów z trybun w stronę naszego kapitana?
Nie! Ja powiem tak: Kamil nie grał w ostatnich sparingach, mimo tego że wyrażał chęć. Chciałem, aby odpoczął te kilka dni. Niebawem czekają go zabiegi i zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Uważam, że Kamil mimo słabego meczu, dał drużynie sporo i próbował dużo więcej, aniżeli niektórzy inni moi piłkarze. Kamil to taki zawodnik gdzie 80 minut może zagrać słabo, a przez kolejne 10 jednym zagraniem rozstrzygnąć losy rywalizacji. Z kibicami bywa różnie: jak Kamila nie ma na boisku to są głosy typu, „czemu Kamil nie gra?” jak Kamil jest na boisku słychać głosy, „czemu Kamil gra”. Ja myślę, że zawodnikom trzeba pomagać i kibice powinni mieć zaufanie do swoich piłkarzy.
Dolot na lewej stronie obrony. Konieczność czy eksperyment?
Próbujemy. Na początku okresu przygotowawczego próbowaliśmy wykorzystać Kukułkę z Concordii, jednak on musiał wrócić do klubu. Andrzeja wykorzystaliśmy, jako alternatywę. Tu jednak później okazuje się że Milczarek ma kontuzję i ta pozycja na boisku nadal jest znakiem zapytania i chcieliśmy spróbować skorzystać z Dolota. Andrzej to typowy zawodnik środka obrony. Zresztą Dolot już grał z Legią, jako boczny obrońca i poradził sobie całkiem nieźle. Ostatni tydzień przed ligą już nam sporo wyjaśni.
Dalej pan będzie konsekwentny. Taktyka 4 – 5-1 czy 4 -4 -2. W niektórych spotkaniach, w momencie, gdy Lechia przegrywała jedną bramką, zdecydował się pan zaryzykować i to się opłaciło?
Ja przegrywaliśmy jednym golem to zdecydowałem się na trójkę w obronie. Zazwyczaj gramy 4-1-4-1. Pomaga to na szybkie przejście na 4-3-3 w momencie, kiedy trzeba zaatakować. Ogólnie będziemy starać się wykorzystać różne sprawdzone przez nas warianty ustawienia.
Opcja z Dolotem na lewej stronie pozwoli wam wykorzystać w stu procentach Króla na skrzydle. Przesunie to automatycznie Mireckiego do ataku, czy taki jest zamiar tego zabiegu z Andrzejem?
Są takie opcje, jednak najbliższy tydzień wyjaśni nam wszystko.
Czego możemy życzyć trenerowi Majicowi przed rozpoczęciem dalszej części rundy wiosennej?
Życzyć (śmiech). Może spokoju w najbliższym tygodniu w zajęciach, oraz żeby nam nie zabrakło punktów na koniec.
Napisz komentarz
Komentarze