Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 07:56
Reklama
Reklama

Wyrok 15 lat więzienia za zabójstwo 3 miesięcznej Lidki prawomocny

Sąd Apelacyjny w Łodzi oddalił apelację obrońcy Piotra B. oskarżonego o zabójstwo 3 swojej 3 miesięcznej córeczki, podtrzymując orzeczony w pierwszej instancji wyrok 15 lat więzienia. Wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na 4 letni okres próby utrzymano także wobec Katarzyny K., matki dziecka, której udowodniono znęcanie się nad niemowlęciem. Oddalono także apelację Prokuratury, która uznała karę dla ojca uznała za zbyt niską, domagając się dożywotniego pozbawienia wolności.

O tragedii zrobiło się głośno na w połowie sierpnia 2012 roku. Lotem błyskawicy obiegła miasto wiadomość o tajemniczej śmierci 3 miesięcznej dziewczynki w jednym z bloków przy ulicy Akacjowej. Początkowo nie mówiono o tym, że przyczyną śmierci było pobicie przez ojca, który próbował maluszka nawet reanimować. Oboje rodzice początkowo twierdzili, że zauważyli, iż dziecko nie oddycha, kiedy zaniepokoił ich jego zbyt długi sen. Wezwano pogotowie, na pomoc było jednak już za późno.

Policja i prokuratura podjęły natychmiast czynności wyjaśniające, zarządzono też sekcję zwłok. Rodzice w czasie zdarzenia byli trzeźwi a dokumentacja prowadzona przez położone oraz lekarzy odwiedzających matkę i dziecko w pierwszych miesiącach po porodzie nie wskazywały na to, by w rodzinie występowały zjawiska dysfunkcyjne.

Czytaj:  

Już kilka dni później poznaliśmy dramatyczne szczegóły dotyczące śmierci dziecka. Przyczyną zgonu nie była tzw.  „śmierć łóżeczkowa” ale pobicie. Co gorsza okazało się, że rodzice od dłuższego czasu znęcali się na dzieckiem. Ojciec, 26 letni Piotr B., przesłuchiwany przez prokuratorów przyznał się do kilkukrotnego uderzenia dziewczynki ręką w głowę.

Ciosy musiały być na tyle silne, że spowodowały poważne obrażenia w postaci stłuczenia i obrzęku mózgu oraz krwiak podoponowy. Zwyrodniały ojciec bił córeczkę, by ją uciszyć. Jak się okazało uciszył ją na zawsze.

Równie drastyczne są wyjaśnienia obojga rodziców dotyczące codziennej opieki nad dzieckiem. Potrafili zamykać małą Lidkę w łazience, bez żadnej opieki a kiedy wypluwała smoczek, główkę obwiązywali jej pieluchą tetrową. 

Feralnego dnia, 13 sierpnia, płacz dziecka przeszkadzał ojcu w grze komputerowej. Bicie miało dziewczynkę uciszyć. Uciszyło na zawsze.

Czytaj: 

W marcu tego roku ruszył proces obojga rodziców. Przeprowadzone przez Prokuraturę śledztwo, potwierdzone sądowymi zeznaniami pokazuje przerażający obraz niedojrzałości. Dziecko, które przyszło na świat było niechciane zarówno przez młodą matkę, jak i przez kilka lat starszego ojca. Rozważali możliwość usunięcia ciąży lub wywołania poronienia.

Wzajemne relacje tych dwóch osób także miały charakter mocno toksyczny. Chłopak był chorobliwie zazdrosny a dziewczyna zastraszona. Mimo to na zewnątrz robili wrażenie zgodnej pary, wspólnie opiekującej się niemowlęciem. 

Mimo, że ojciec początkowo przyznał się do zabójstwa córki, brał udział w wizji lokalnej, w czasie której dokładnie demonstrował sposób w jaki „opiekował” się dzieckiem, wycofał się w końcu ze swoich zeznań, twierdząc że był „szantażowany” przez prokuratora prowadzącego dochodzenie.

Czytaj: 


Proces przebiegł bardzo sprawnie. Już piętnastego kwietnia zapadł wyrok Sądu pierwszej instancji. Ojciec dziecka, który był bezpośrednim sprawcą pobicia, w następstwie którego nastąpił zgon, skazany został na 15 lat pozbawienia wolności. Matce zasądzono 2 lata więzienia w zawieszeniu, za to że wspólnie ze swoim partnerem znęcała się nad niemowlakiem. Sąd wydając wyrok nie miał żadnych wątpliwości co do winy oskarżonych. Skazani zostali na podstawie własnych zeznań.

Czytaj: 

Obie strony, zarówno prokuratura, jak i obrońcy złożyli apelacje od wyroku. Prokuratura wskazywała na niewspółmierność wymiaru kary do winy oskarżonych.  Obrońcy domagali się zmiany kwalifikacji prawnej czynu z zabójstwa na pobicie ze skutkiem śmiertelnemu, co zagrożone jest niższym wymiarem kary.

Sąd Apelacyjny uznał jednak, że Piotr B. jest winny zabójstwa z tak zwanym zamiarem ewentualnym.  Ma on miejsce tedy, gdy sprawca przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i godzi się na to. W ocenie Sądu rodzice małej Lidki znęcali się nad nią ale nie można mówić w tym przypadku o szczególnym okrucieństwie.   


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Jimmy 30.10.2013 19:55
Czy śmiesznie niski wyrok dla "mamusi" to efekt solidarności jajników?

pola 30.10.2013 04:05
wyrok to dla nich w obecnych zakladach karnych to wakacje kture im zafundujemy wkastrowac ty zbrodniarzy aby takie sytuacje nie mialy miejsca albo doposcmy to aborcj i zobaczycje ze nie bedzie zabijania znecania sie n d dziecmi kture chcac nie chcac przyszly na ten swiat nie nazywajcje ich matka ojcem bo dla mnie oni nie sa ludzmi

ada 29.10.2013 19:49
straszne!!! a tej durnej "mamusi" też powinni przywalić porządną karę, a nie w zawieszeniu!!! znęcanie się nad bezbronnym dzieckiem to najgorsze bestialstwo jakie może być, to nie są ludzie- to potwory. takie coś nie zasługuje by żyć między ludźmi

KIKI 28.10.2013 09:12
Cytuję <Sąd Apelacyjny uznał , że Piotr B. jest winny zabójstwa z tak zwanym zamiarem ewentualnym. Ma on miejsce tedy, gdy sprawca przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i godzi się na to. W ocenie Sądu rodzice małej Lidki znęcali się nad nią, ale nie można mówić w tym przypadku o szczególnym okrucieństwie. > Tak, gdyby połamali dziecku nóżki, rączki, urwali główkę, to wtedy można by mówić o szczegółnym okrucieństwie, a bicie bezbronnego maleństwa po główce i zamykanie go w ciemnej łazience z buzią przewiążaną pieluchą, to nie okrucieństwo? I taka menda po odsiadce 1o lat wyjdzie na wolność, o ile nie wcześniej.

Też MAMA 28.10.2013 12:37
A taka druga menda, chodzi na wolności, zaraz zajdzie znowu w ciążę, bo skoro chciała usunąć to nie wie skąd się dzieci biorą i kolejne dziecko będzie maltretować. Drugim debilizmem co mnie wkurza to położne, troje dzieci urodziłam, to tylko jedna przychodziła do mnie od początku do końca trwania takiego nadzoru po porodzie. Reszta to śmiech. Zlewka. Mam porównanie, jak oglądała dzieciątko, dom itp. Pytała, nawet zdjęcia mimochodem oglądała. Gdy jest coś nie tak to widać chociażby małe symptomy. Wszystkiego nie da się ukryć. Pytam się czy sąsiedzi w bloku nic nie zauważyli, nic nie słyszeli. Wątpię, tylko jak to Polak, wszystko ma w dupie, tylko własny tyłek się liczy. A jak się coś stanie, to wszyscy mądrzy. Wielu takich tragedii można uniknąć. Niech tylko co 4 Polak zareaguje. Niech się nawet 20 razy pomyli, a może jednak kogoś uratować.

ETM 27.10.2013 23:01
A dlaczego nie dożywocie??? niech się sądy za wyroki wezmą.

jj 27.10.2013 15:11
myślę, że pod celą wydadzą mu należny wyrok.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Co grozi za brak ubezpieczenia ciągnika rolniczego? Ciągnik rolniczy to jeden z najczęściej wykorzystywanych pojazdów w rolnictwie. Posiadanie maszyny wiąże się nie tylko z odpowiedzialnością za jej stan techniczny, ale również z koniecznością wykupienia odpowiedniego ubezpieczenia. Jak się okazuje, zgodnie z prawem polisa jest obowiązkowa, a jej celem jest ochrona właściciela pojazdu oraz innych uczestników ruchu drogowego. Co grozi za brak ubezpieczenia? Przeczytaj nasz artykuł, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji prawnych i finansowych.Data dodania artykułu: 21.01.2025 15:12 Astronom: najbliższe tygodnie to dobry czas na obserwacje jasnych planet W najbliższych tygodniach, przy dobrej pogodzie, na nocnym niebie można obserwować: Marsa, Jowisza, Wenus i Saturna, zaś Urana i Neptuna - z pomocą np. lunety. Pod koniec lutego dołączy do nich Merkury. Dla amatorów obserwacji to dobry moment na spojrzenie w niebo - powiedział PAP astronom Jerzy Rafalski.Data dodania artykułu: 21.01.2025 11:02 Film dokumentalny o Liroyu trafi na ekrany kin 21 marca Mówi się o nim, że „jedną płytą wyciągnął polski hip-hop z podziemia”. Później związał się z polityką. Kim jest Piotr Marzec, którego wszyscy kojarzą z jego sceniczną personą, Liroyem? Na to pytanie w swoim najnowszym filmie „Don’t f**k with Liroy” odpowiada reżyserka, Małgorzata Kowalczyk, która wcześniej zrealizowała filmu „Fenomen” o Jurku Owsiaku. Obraz zadebiutuje na ekranach polskich kin 21 marca.Data dodania artykułu: 21.01.2025 10:48
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią. Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliów Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Za to, że nie mamy nowego bloku operacyjnego odpowiada Starosta Węgrzynowski Radni Komitetu Wyborczego Marcina Witko w Powiecie Tomaszowskim oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego złożyli wniosek o zwołanie sesji w trybie tzw. nadzwyczajnym. Tematem przewodnim była sytuacja w szpitalu po zmianie Prezesa spółki. Radni chcieli też przepytać Marka Utrackiego i poznać zakres jego kompetencji. W czasie 3 godzin obrad pojawiło się tak wiele wątków, że dla przejrzystości należy relację podzielić na kilka części. To, co najbardziej powinno interesować tomaszowian, to oczywiście poprawa jakości usług, której nie da się przeprowadzić bez ważnych inwestycji. Są one istotne z punktu widzenia rozwoju i coraz większego zapotrzebowania w związku ze starzejącym się społeczeństwa miasta, powiatu. Dyrektor Monika Białas skupiła się na dwóch złożonych wnioskach oraz trzecim, który jest gotowy do złożenia. Skaczcie do góry jak... polityczne kangury Wszystko wskazuje na to, że Adrianowi Witczakowi uda się w krótkim czasie odzyskać dwóch radnych w Radzie Miejskiej. Nie jest tu mowa oczywiście o paniach, które złożyły rezygnację z członkostwa w klubie i partii, nie godząc się z zachowaniami posła Platformy Obywatelskiej. Do radnych KO dołączą najprawdopodobniej dwaj radni Kucharscy, którzy już obecnie uczestniczą w partyjnych zebraniach Platformy. Obaj Panowie dostali się do Rady z listy Polski 2050 Szymona Hołowni, wcześniej mandaty uzyskali kandydując z list PO. Teraz wykonają kolejny kangurzy skok. Co na to Polska 2050? Członkowie partii od swoich radnych się odcinają. Nawet świąteczne życzenia w Tomaszowskim Informatorze Tygodniowym składali osobno. Twierdzą, że panowie w partii nie są i od ich działań się dystansują
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama