Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 12:14
Reklama
Reklama

Lechia...jak Real Madryt

Za nami jedenasta kolejka piłkarskiej trzeciej ligi. W dzisiejsze przedpołudnie seniorzy Lechii zmierzyli się z szósta drużyną ligi WKS Wieluń

Po analizie statystyk naszego dzisiejszego rywala można była się spodziewać silnego oporu ze strony przeciwnika. Wieluń mało strzela (11 goli; 1,1/mecz), lecz także mało traci (8 goli; 0,8/mecz) i od pierwszego gwizdka było widać, iż przyjezdni „rękawic” raczej nie rzucą.

 

W 2 minucie dośrodkowanie jednego z graczy Wielunia, mogło się zakończyć straconym golem przez Lechistów, na szczęście od pierwszych minut pełną koncentrację zachował Artur Holewiński.

 

Gospodarze odpowiedzieli w 8 minucie. Dobrze wykonany przez Mireckiego korner wywołał spory kocioł na szóstym metrze pola karnego rywala. Całą akcję mógł zamknąć Milczarek, ale nasz defensor minął się z piłką. Ta w końcowym rozrachunku odbiła się jeszcze od głowy Polita i wpadła w rękawice bramkarza Wielunia.

 

Długie piłki nie przynosiły skutku w postaci sytuacji bramkowych, dlatego też w 10 minucie uderzenia z dystansu spróbował Mirecki – niewiele zabrakło.

 

Pierwszy kwadrans gry zamknął szybki kontratak gości, jednak złe przyjęcie piłki przez gracza w czerwonym stroju sprawiło, iż Holewiński bez problemu zdołał opanować sytuację.

 

Niestety o kolejnych fragmentach gry lepiej zapomnieć.  Lechia grała długie piłki, natomiast rywal powoli przejmował inicjatywę.

 

W 23 minucie futbolówka rzucona z w pole karne Lechii, zakończyła się fatalną postawą naszej defensywy i groźną sytuacją, po której piłkarz Wielunia powinien uderzyć na bramkę Holewińskiego, na jego nieszczęście po raz kolejny o sobie dała znać słaba technika piłkarska (przyjęcie piłki).

 

Mijają cztery minuty i od utraty gola ratuje nas Milczarek.

 

W 37 minucie po rzucie z autu Dolota przewrotką popisuje się Kubiak, który tego dnia ponownie „zadebiutował” przed tomaszowską publicznością. Efektowne „nożyce” naszego napastnika nie zrobiły najmniejszego wrażenia na dobrze ustawionym goalkeeperze szóstej drużyny ligi.

 

Pierwsza połowa bezbarwna, szczególnie w wykonaniu naszego zespołu, który zatracił siłę rażenia.

 

Druga część gry to kontynuacja pierwszej. Lechia niby coś tam próbowała, jednak nie potrafiła zaskoczyć Wielunian. W 59 minucie ci jednak zaskoczyli nas.

 

Rzut wolny i piłka wpada do siatki. Radość gości, smutek gospodarzy i ich kibiców.

 

To nieprzyjemne dla nas uczucie na szczęście trwa krótko, bowiem arbiter gola nie uznał. Strzelec Adamczyk futbolówkę do siatki skierował….ręką.

 

Za spryt od nas „piątką z plusem”, znając, bowiem polski arbitraż (szczególnie na tym niższym poziom) - jeden sędzia uzna, drugi nie. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z przytomnym zachowaniem pana w „czarnym stroju”.

 

Nieuznany gol jak by obudził Lechistów i obejrzeliśmy dobry fragment gry naszego zespołu. Szybka kontra tomaszowskiej ekipy, zakończyła się soczystym uderzeniem Kubiaka. Olkusz wykazał się jednak znakomitym refleksem.

 

W 65 minucie nareszcie dał znać o sobie Daniel Potakowski, który ponownie sprawdził umiejętności Olkusza. Niestety piłki w siatce bramki rywala nie obejrzeliśmy.

 

Lechiści zaczęli przeważać i co raz bardziej pachniał upragnioną bramką. W 68 minucie z dystansu uderzy Mirecki.  Napastnik zielono – czerwonych nie ma jednak szczęścia.

 

Majic decyduje się na zmiany. Murawę opuszcza Stańdo, a zastępują go Król. Niestety gra ponownie stanęła, więc szkoleniowiec posyła z ławki kolejnych „żołnierzy”.

 

W 74 minucie z kibicami żegna się Potakowski, a w jego miejsce oglądamy Dominika Trepiaka.Trzy minuty później aktywnego i dobrze prezentującego się Kubiaka zmienia Witczak.

 

W 81 minucie dobrą sytuację wypracował sobie Król, posłana w stronę Olkusza piłka przeleciała jednak wysoko nad poprzeczką.

 

Po chwili Majic decyduje się na ostatni wariant. Beznadziejnie grającego Piechnę zastępuje Cyran, który tym razem zaprezentuje nam się w napadzie.

 

Co ciekawie przecieraliśmy oczy ze zdumienia, bowiem nasz powracający „rekonwalescent” zaprezentował się zdecydowanie lepiej od swojego zmiennika. Kamil dał więcej drużynie przez 10 minut, aniżeli Grzesiu przez 80.

 

W 86 minucie goście postawili ostatni zdanie w tej „opowieści”. Doskonała akcja zespołowa powinna zakończyć się golem, ale problemy z przyjęciem piłki to była największa zmora napastników przyjezdnych w niedzielnej grze ligowej.

 

Arbiter przedłużył mecz, a Lechiści nie schodzili z połowy rywala. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry dobrym rajdem z lewej strony i dograniem na szósty metr popisał się Król, ale niestety zabrakło kogoś, kto mógł by wykończyć tą dobrą akcję naszego pomocnika.

 

Lechia remisuje czwarty mecz z rzędu na własnym stadionie. Bez stylu, bez polotu, zatraciliśmy wszystkie argumenty, jakimi mogliśmy straszyć rywali jeszcze trzy tygodnie temu. Jakkolwiek dziwnie to brzmi, Lechia ma już tylko siedem punktów przewagi nad strefą spadkową (w najgorszym przypadku zaledwie pięć).

 

Już w najbliższą środę nasi piłkarze zmierzą się z rezerwami Legii Warszawa.

 

RKS Lechia - WKS Wieluń 0:0

 

 

Skład: Holewiński - Polit, Dolot, Milczarek, Matysiak - Potakowski, Iwańczuk, Stańdo - Mirecki, Piechna, Kubiak

 

Z ławki: Trepiak, Król, Cyran, Witczak

 

 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

kibic 02.10.2013 18:25
Mirecki-bo jako jedyny mial okres przygotowawczy

01.10.2013 22:49
Mirecki, z całkiem niezłej strony pokazał się Kubiak. Z formy nie schodzi Milczarek, który stara się napędzać grę od tyłu :)

01.10.2013 22:45
Mnie osobiście Piechna nie przekonuje. Co z tego ze wygrywa piłki, jak tylko hamuje grę. Czasem mam wrażenie że z Piechną po prostu gramy w 10. Grzesiu jest dobry, ale do rotacji.

nabi 01.10.2013 20:48
Niestety, Bartek ale w swojej ocenie jesteś zbyt surowy dla Piechny. Nie idzie całej drużynie, gramy ospale i zbyt przejrzyście dla przeciwnika. Pierwszy animusz minął i już widać, że Majić nie umie zmienić taktyki pod przeciwnika. Jak gra się nie układa trener nie potrafi zareagować, prawda jest taka, że mimo iż lubię Aleksa, pogubił się i nic nowego nie jest wstanie wymyśleć. Gramy bez stylu, a ataki opieramy na skrzydłach i wygląda to tak, że może się uda. wysokie piłki tylko na Piechnę i znów czekamy na cud, zero podań prostopadłych za linię obrony, jak jest próba to anemiczna, łatwa dla obrońcy. Może się nie znam , ale mam wrażenie, że nie zależy nam na awansie. Obym się mylił

kibic 01.10.2013 18:40
w bardzo niskiej formie to jestes ty-pier-lisz jakby ci zeby szly .co ci Piechna winien zerknij na innych. jeszcze napisz ze Miro nie zdobywa goli .a kibice nie placa za bilety ogarnij sie jak nie idzie to nie idzie(odp.3)BRAK jest ROZGRYWAJACEGO z prawdziwego zdarzenia ale to tez wina beznadziejnego PIECHNY dla kumatych-KIELBAS szacun ze sportowym pozdrowieniem

emre 01.10.2013 13:53
A czemu nie ma konferencji prasowych po porażkach bądź remisach?

sebek foto 01.10.2013 12:23
Wiem że nie na temat ale gdzie są jakiekolwiek zmianki o UKS Mazovii 2001 czy 2002. Przecież to najlepsze drużyny w okręgu pitrkowskim w tych rocznikach. Wystarczy wejść na ten link: http://www.ozpnpiotrkow.pl/ozp...-ii/tabela aby sprawdzić jak sobie radzą. Wydaje mi się że warto było by napisać coś o ich sukcesach, prawda?

DC 30.09.2013 21:10
"Po chwili Majic decyduje się na ostatni wariant. Beznadziejnie grającego Piechnę zastępuje Cyran, który tym razem zaprezentuje nam się w napadzie. Co ciekawie przecieraliśmy oczy ze zdumienia, bowiem nasz powracający „rekonwalescent” zaprezentował się zdecydowanie lepiej od swojego zmiennika. Kamil dał więcej drużynie przez 10 minut, aniżeli Grzesiu przez 80." Chyba ktoś nie oglądał uważnie tego meczu...Przypomnę tylko że Piechna wygrywał wszystkie pojedynki główkowe i jako jedyny w tej drużynie potrafi się zastawić i utrzymać przy piłce przecież wszystkie wykopy bramkarza i wyrzuty z autu są kierowane właśnie do Piechny a że po jego zbiciach nikt z drużyny nie biegł dalej za piłką to dlatego nie dało to efektu. Ale nie można pisać że zagrał "beznadziejnie" wywiązywał się ze swoich zadań. A w czym Cyran zaprezentował się lepiej ? Miał to samo zadanie co Piechna dał go Majic do napadu bo jest wysoki i mógł powalczyć z dryblasami z Wielunia. W tym spotkaniu moim zdaniem zawiódł trener a raczej jego taktyka na ten mecz. Zero pressingu na własnym boisku i zero pomysłu. Miejmy nadzieje że będzie lepiej. RKS

30.09.2013 22:52
Nie rozbawiaj mnie. Piechna na dzień dzisiejszy jest w bardzo niskiej formie sportowej, widać to było po przyjęciu piłki, kiedy to był najbardziej wysuniętym graczem Lechii

DC 01.10.2013 14:57
Nie że jestem jakims wielkim fanem Piechny bo dla mnie gra słabo ale w tym meczu jako jedyny wygrywał pojedynki w górze i jako jedyny potrafi sie zastawić z przeciwnikiem na plecach i przyjąć bądź przedłużyć piłkę więc wg mnie ocena "beznadziejny" jest za surowa a Cyran "zaskoczył" ale czym zaskoczył ? Beznadziejna to była taktyka bo skoro taki Piechna potrafił wygrac w gorze i przedluzyc pilke to ktoś powinien tam wbiegac a w tym momencie był piechna a reszta była w okolicy połowy boiska więc bez przesady ze sam Piechna miał przyjąc piłkę obrócić się i walnąć bramkę.

kibic 01.10.2013 18:43
pokaz zawodnika choc jednego w wysokiej formie?

nabi 29.09.2013 21:10
W drużynie widać brak rozgrywającego oraz pomysłu na grę. Niestety kryzys trwa dalej. A już niebawem ciężki mecz na wyjeździe z Legią.

Opinie
Rząd nie dostrzega systemowej luki - a mógłby zyskać ponad miliard złotych z podatków i uchronić Polaków przed szeregiem zagrożeń. Teraz tracą wszyscy - państwo i konsumenci – alarmuje WEI w nowym raporcie Rząd planuje na 2025 rok rekordowy deficyt w finansach publicznych. Szukając dodatkowych źródeł i oszczędności, władze ignorują zjawisko, o którym od kilku lat alarmują eksperci – szarą strefę na rynku kasyn online. Tylko w zeszłym roku obrót na nielegalnych witrynach hazardowych oferujących kasyna online wyniósł prawie 26 mld zł, pieniądze Polaków trafiły do firm zarejestrowanych w rajach podatkowych, m.in. Curacao oraz na Malcie – podaje WEI w raporcie.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:47 Ruszyło głosowanie na Samochodową Premierę Roku OTOMOTO. Wybierz faworyta i wygraj 20 000 zł W ramach konkursu TYTANI OTOMOTO 2024/2025 pojawia się nowa kategoria - Samochodowa Premiera Roku OTOMOTO. To jedyna kategoria, w której zwycięzcę wybiorą fani motoryzacji w otwartym plebiscycie. Za udział w głosowaniu mogą zdobyć nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych. Głos można oddać do końca stycznia 2025 r. za pośrednictwem strony konkursowej w serwisie OTOMOTO News.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:19 Od 30 lat na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków 14 grudnia 1994 roku Sejm RP zdecydował o powstaniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) – instytucji, która stoi na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków. Od początku działania BFG jest gotowy, by – jeśli zajdzie taka konieczność – wypłacić klientom banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej środki do ustawowego limitu gwarancji, który od 2010 roku wynosi równowartość w złotych 100 tys. euro.Data dodania artykułu: 16.12.2024 11:54
Reklama
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1007 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama