Projekt uchwały prezentował pełnomocnik prezydenta miasta, Maciej Mieczkowski. Zgodnie z jej uzasadnieniem powodem przekształceń jest fakt, że przychody MZK nie bilansują kosztów prowadzonej działalności. Miasto dopłaca do lokalnego transportu zbiorowego blisko 5 milionów złotych rocznie a więc zbliża się do określonego w ustawie o finansach publicznych 50 procentowego limitu. Alternatywą jest podyżka cen biletów lub całkowita likwidacja przedsiębiorstwa
Jako pierwszy głos w dyskusji zabrał Jerzy Kowalczyk, który zapytał o zapisy kodeksu pracy i o funkcjonujące dotąd ulgi w przejadach. Wacława Bąk przypomniała, że temat Miejskiego Zakładu Komunikacji nie jest nowy i powraca niemal co roku. Radna odczytała też wniosek klubu Prawa i Sprawiedliwości. Dotyczył on zawieszenia wynagrodzenia przyszłej rady nadzorczej nowej spółki do czasu zatwierdzenia sprawozdzania finansowego za pierwszy rok funkcjonowania. Wniosek podpisało 9 radnych PiS.
Jacek Kowalewski pytał o zobowiązania spółki oraz o rozszerzenie zasięgu działalności firmy na okoliczne gminy. Arkadiusz Gajewski zastanawiał się nad sensem funkcjowania publicznej firmy transportowej i dokonywania wielomilionowych dopłat do transportu publicznego. Krzysztof Kuchta dopytywał o możliwości sfinansowania zakupu nowego taboru dla spółki w miejsce mocno wysłużonych autobusów.
- Oczekujemy pomysłów na funkcjonowanie firmy - podkreślał Krzysztof Barański. - Nie uważam też, że moglibuyśmy zrezygnować z transportu zbiorowego
- To już nie jest MZK ale Skansen - wtórował mu Tomasz Trzonek. Radny wskazywał przypadkiu z Pabianic, Bełchatowa i innych miast, które dzięki funduszom unijnym wzbogaciły się o całkowicie nowe autobusy.
Czytaj: Tabor z demobilu oraz Pozostaje nam demobil
Odpowiadając radnym prezydent miasta stwierdził, że o formie i zakresie funkcjonowania spółki zdecyduje analiza, którą miasto zamierza zlecić do wykonania i na którą zabezpieczono pieniądze w budzecie miasta. - Wciąż o cenach biletów i ulgach decydować będą radni - podkreślał Rafał Zagozdon.
Wniosek radnych PiS budzi jednak wątpliwości prawne. Zdaniem radcy Urzędu Miasta Rada Miejska nie jest podmiotem uprawnionym do ustalania wynagrodzenia członkom rad nadzorczych samorządowych spółek. Radni PiS wycofali swój wniosek.
Warto zwrócić uwagę, że pojawiają się już miasta, w których komunikacja jest bezpłatna. Darmowa komunikacja ruszy w 60-tysięcznych Żorach od 1 stycznia 2014 r. W mieście jest 12 linii autobusowych, na których utrzymanie idzie ok. 2,5 mln zł rocznie (czyli o połowę mniej niż w Tomaszowie), a bezpłatna komunikacja to dodatkowy 1 mln (tj. ok. 0,5 proc. budżetu miasta, który wynosi ok. 230 mln zł).
Radni podjęli też uchwały w sprawie przejęcia zarządzania przystankami komunikacyjnymi, zlokalizowanymi w ciągach dróg powiatowych w granicach administracyjnych Miasta oraz w ciągu drogi wojewódzkiej nr 713
Napisz komentarz
Komentarze