Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 15:04
Reklama
Reklama

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz.32 - Andrzej Kotowski - Wielki FAN

W moich dotychczasowych felietonach, Subiektywna Historia Rock’n’Rolla, przedstawianych na łamach portalu „Nasz Tomaszów” dotykałem miejsc szczególnych dla rozpowszechniania rock’n’rolla (w większości już nieistniejących) w mieście, ludzi z którymi się przyjaźniłem, spotykałem, którzy mieli bezpośredni czy pośredni wpływ na rozwój tej muzycznej fascynacji w naszym mieście. O wielu z nich, żyjących w tym okresie - którzy również zajmowali się tym stylem, uczestniczyli w koncertach zespołów i piosenkarzy, organizowali czy też tylko bywali na prywatkach, fajfach na dancingach w tomaszowskich lokalach – nic nie wiedziałem, byli mi nieznani, anonimowi. Dzisiaj, chciałbym napisać kilka słów o jednej z nich

 

Żyje taki człowiek w naszym mieście, przychodzący na moje spotkania do Galerii, którego nigdy wcześniej nie znałem. Ba, nawet nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek spotkał go na ulicy, a przecież Tomaszów to nie Nowy Jork czy nasza Warszawa! Jest dużo młodszy od pokolenia, które w latach 50/60-tych „wdrażało” ten styl muzyczny, taneczny Rock’n’Roll na fajfach w tomaszowskich lokalach i klubach. Niepozorny, niskiego wzrostu, lekko przygarbiony, małomówny w okularach, bardzo skromny, wręcz powiedziałbym, wstydliwy. Uczestniczy od pierwszego - Długi weekend z Elvisem - spotkania w Galerii ARKADY, w moim stałym cyklu Herosi Rock’n’Rolla. Nigdy bym go nie dostrzegł,  nie zauważył, gdybym dość często nie przeglądał otrzymanych z TV Teletop filmowych zapisów z moich zapowiedzi programów, czy reportaży filmowych z tych spotkań, niezbędnych dla mnie do montowania na płycie DVD tematycznych filmów. Po obejrzeniu  kilku plików, dostrzegłem powtarzającą się postać, siedzącą ciągle w tym samym miejscu, że tak powiem w drugiej części lokalu, przychodzący na moje spotkania najwcześniej. Nie pamiętam czy był kiedykolwiek nieobecny na Herosach. Po kolejnych, kilku spotkaniach zacząłem zwracać baczniejszą uwagę na (nie tylko dla mnie) tajemniczą osobę. Ten człowiek to - Andrzej Kotowski.

 

Zauważyłem, że zawsze zasiada przy ostatnim stoliku w lokalu, po lewej stronie patrząc na ekran, tuż przy kontakcie do gaszenia i zapalania światła głównego. Tym samym stał się dla mnie pomocnym. Gdy wybijała godzina „zero”, zawsze prosiłem go o gaszenie i zapalanie światła, gdy taka potrzeba zachodziła. Zbliżyliśmy się bardziej do siebie. Pewnego razu, po zakończeniu spotkania poprosił mnie bym mu pożyczył lub odsprzedał płytę DVD z koncertu Fatsa Domino. Oczywiście spełniłem jego prośbę, prezent w postaci płyty Fatsa Domino był rodzajem wdzięczności, za pomoc w roli operatora światła (gaszenie, zapalanie) podczas każdego spotkania w Galerii. Jest zafascynowany moimi spotkaniami i wdzięczny, że ktoś w tym mieście wymyślił taki muzyczny projekt. Ale nic więcej, nadal o nim nie wiedziałem.

 

Pewnego razu wracaliśmy samochodem z Jackiem Buczyńskim z Nadarzyna. Między Rawą Mazowiecką a Czerniewicami, Jacek zwraca się do mnie, - Antek spójrz, szosą przemknął rowerem w kierunku Warszawy, poboczem trasy szybkiego ruchu facet z Tomaszowa. Często widuję go na twoich herosach w Galerii. Ciekawe gdzie on jedzie? Jechaliśmy dość szybko, nie zdążyłem rozpoznać człowieka. Mniej więcej za rok wracaliśmy tą samą trasą, jechaliśmy wolno, padał duży deszcz,  mijaliśmy rowerzystę w pelerynie, jechał od Rawy w kierunku Tomaszowa. Miało to miejsce w okolicach Olszowca, tuż przed Lubochnią. Był to ten sam facet, którego Jacek rozpoznał w ubiegłym roku, przychodzący do Galerii na moje spotkania tylko, że teraz jechał w kierunku przeciwnym, do Tomaszowa. Rozpoznałem go.  Tym tajemniczym, nieznanym rowerzystą, był uczestnik moich spotkań, Andrzej Kotowski. Jeszcze bardziej zainteresowałem się jego osobą. 

 

Andrzej Kotowski to ponad pięćdziesięcioletni mężczyzna, pochodzący z dzielnicy Karpaty. Z wykształcenia jest technikiem mechanikiem, zawodowo jeszcze pracuje. A tak naprawdę, to jest zwariowanym do bólu fanem bluesa i rock’n’rolla, zbieraczem wszelkich gadżetów pamiątek związanych z tym muzycznym stylem. Ciągle poszukuje i jest posiadaczem wielu płyt CD i DVD. Wielka miłość i zaangażowanie do wymienionych styli muzycznych, jeżdżenie na koncerty, nie pozwoliły mu nigdy zmienić stanu cywilnego. Do dzisiaj jest kawalerem. Posiada zaskakująco dużą wiedzę o „branży”, jak również w swoim skarbcu ma kilka dla mnie znaczących koncertów. Byłem zaskoczony kiedy poznałem jego domowy, muzyczny arsenał. Dla potrzeb Herosów,niektórych bluesmenów, przegrałem od Andrzeja, między innymi koncerty (trzy) Stevie Ray Voughana, Joe Bonamssy, Alberta Kinga czy Freddie Kinga. Zaczęliśmy z sobą wymieniać niektórych wykonawców, co bardzo upiększyło, urozmaiciło i  wzbogaciło w premiery, spotkania w ARKADACH.

 

 

 

Wymienione powyżej rowerowe eskapady Andrzeja Kotowskiego, poboczem trasy szybkiego ruchu w kierunku Warszawy, to nic innego jak jazda do Rawy Mazowieckiej na coroczne, Nocne Spotkania z Bluesem. Bywało tak, że Andrzej w piątek po pracy, jechał rowerem do Rawy. Po nocnym koncercie, nad ranem około południa w sobotę docierał do Tomaszowa. Nastawiał budzik, kładł się spać, by jeszcze tego popołudnia ponownie jechać rowerem na nocną kulminację z bluesem. Do domu przyjeżdżał  w niedzielę po  południu, zmęczony kładł się spać by w poniedziałek rano, wypoczętym pójść do pracy. Niesamowite !!! Tak było co roku.  Takich bluesowych nocnych spotkań odbyło się w Rawie Mazowieckiej, dwadzieścia.

 

Po dwóch kolejnych Nocach Bluesowych, Andrzej postanowił zakupić kamerę filmową, by nagrywać i archiwizować dla swoich potrzeb, materiały z tych spotkań. Po przyjeździe z ostatniego, rawskiego spotkania, tak jak postanowił, przez cały rok zaciskał pasa odkładając na kupno zaplanowanej kamery. Marzenie o posiadaniu własnego zapisu obrazu ziściło się, na trzecią, bluesową wyprawę do Rawy pojechał jak zwykle rowerem z urządzeniem własnym, zapisującym obraz rzeczywisty.

 

Choć nie uczestniczyłem w żadnym rawskim spotkaniu, dzięki jego opowieściom, bliżej mogłem poznać bluesowe, nocne, zakulisowe reminiscencje, o których wcześniej wiele nie wiedziałem. Ba, Andrzej podarował mi kilka płyt DVD, na których osobiście filmował występy zespołów na scenie, bluesowe wydarzenia a na nich zapis, niejednokrotnie w deszczu, w zimnie, na wolnym powietrzu przeżywającą koncerty, kilkutysięczną publiczność. W cieple domowych pieleszy czymś wielce przyjemnym, na tle bluesowych rytmów, oglądać mi było reakcje i zachowania, muzyków, rawskiej publiczności. Rawa Mazowiecka przez pewien czas była stolicą polskiego bluesa, przyjeżdżali tu najwięksi polscy bluesmani na czele z Shekin’ Dudim czy Sławkiem Wierzcholskim, docierali również zagraniczni bluesmeni.

 

Rawskie spotkania z bluesem były konkurencją dla katowickiej imprezy Rawa Blues. Spotkania odbywały się zawsze w ostatni weekend maja (piątek, sobota) od 1990 roku pod stałym hasłem, Nocny Festiwal z Bluesem. Miejscem spotkań pod gołym niebem był zawsze teren koło zamku książąt Mazowieckich. Impreza w niezmienionym, dwudniowym trybie trwała do 2005 roku. Od 2006 roku zmieniono nazwę na Noc Bluesową i odbywały się w tym samym miejscu tylko jeden raz, w noc z piątku na sobotę, działo się tak do 2010 roku.

 

W 2011 roku  zmieniono formułę, przeniesiono imprezę pod gołym niebem na ostatnią sobotę kwietnia do miejskiego Domu Kultury, pod zmienionym hasłem, Rawska Szychta Bluesa. Mogę zaryzykować, wyrażając swój pogląd, że w ten sposób zamordowano jedną z najpiękniejszych inicjatyw, szalonych fanów z małego miasteczka przy trasie szybkiego ruchu: Warszawa – Katowice – Wrocław.

 

Andrzej w nocnych spotkaniach z bluesem brał udział ośmiokrotnie, to znaczy od 2004 roku, cały czas dojeżdżając do Rawy rowerem. Dzisiaj, dzięki kamerowej inwestycji, posiada zapisy filmowe z rawskich, nocnych spotkań z bluesem. Opowiadał mi, że w niektórych  latach bywało tak, że występowało sporo bluesowych grup z Europy (Niemcy, Węgry, Anglia, Holandia, Szwecja, Czechy) czy nawet z USA, na bardzo wysokim, artystycznym poziomie. Jestem mu wdzięczny za dzielenie się wydarzeniami z rawskich  spotkań, które wzbogaciły moją wiedzę. Nierzadko wykorzystuję ją w swoich programach przekazując  przybyłym gościom do Galerii na cykl spotkań, Herosi Rock’n’Rolla.

 

Andrzej dwukrotnie filmował moje imprezy. Pierwszą to na Spotkaniu po latach, w marcu 2011 roku, gdzie w Sali widowiskowej ZDK Włókniarz nagrywał mini recitale Arka Elvisa Milczarka (tomaszowianina z Londynu) i Marka Zarzyka Zarzyckiego (byłego lidera grupy rock’n’rollowej z lat 60-tych, Kawalerowie). Drugą imprezę filmował 9 lutego tegoż roku w OK TKACZ. Połączyłem w jedną całość dwa wydarzenia, 75 urodziny Marka Karewicza i 100 Spotkanie z mojego, stałego cyklu Herosi Rock’n’Rolla.

 

Dzięki niemu  moje domowe archiwum wzbogaciło się o powyżej wymienione zapisy z tych bardzo ważnych spotkań dla tomaszowian, dla miasta i dla mnie.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Rocken 04.05.2013 23:39
Rawskie Noce Bluesowe to była dobra impreza plenerowa bardzo blisko Tomaszowa. W ramach konkursu młodych zespołów przewinęła sięmiędzy innymi cała plejada polskich muzyków obecnie tworzących scenę bluesową. Ponadto można było posłuchać pod koniec lat 90 znakomitego koncertu jaki dał Carlos Johnson w towarzystwie zespołu Leszka Cichońskiego w składzie z między innymi Krakusem i Karolakiem na Hamonndzie B3. Chyba nawet tego samego roku grał także ojciec polskiego bluesa Tadeusz Nalepa. Długo można by wymieniać. Gdzie około roku 2006 świetnie wydało Ten Years After. Na zdjęciu powyżej jest gitara - Leszek Cichoński, klawisze - Krzysztof Baranowicz, perkusja - Szymon Banasik, kontrabas - David Price. Jest to foto z koncertu Mike Greene. fanom bluesa polecam forum www.blues.com.pl

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama