Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 21:01
Reklama
Reklama

Romantyczna siedziba tomaszowskich Zamojskich

Usytuowany w centrum miasta pałac należący niegdyś do rodziny Ostrowskich na stałe wrósł w krajobraz. Przypomina o historii miasta oraz jest łącznikiem przeszłości z teraźniejszością. Ale, czy śpiesząc do położonych po sąsiedzku Urzędu Miasta czy centrum handlowego, zastanawiamy się czasem co działo się z nim przez te wszystkie lata?

Antoni hr. Ostrowski w roku 1807 przejął od swojego ojca Tomasza Dobra Ujezdzkie wraz z leżącą na ich terenie osadą Tomaszów. Decyzję o budowie rezydencji w tej właśnie osadzie podjął w roku 1812. Wtedy to przez ziemie ówczesnego Księstwa Warszawskiego przetaczała się armia Napoleona Bonapartego idąca na Moskwę. Wielu właścicieli domów mieszkalnych opuszczało swoje gospodarstwa, pozostawiając je dla żołnierzy, nie chcąc narazić się na kłótnie i nieprzyjemności. Podobnie postąpiła żona hrabiego, przenosząc się podczas nieobecności Pana Domu wraz z dziećmi i częścią domowników z Ujazdu do Tomaszowa.

 

[reklama2]

 

„Letnią rezydencję” zaprojektował znany architekt, Fryderyk Albert Lessel, zaś jej budowniczym został pochodzący z Ujazdu Jan Komorowski. Również z Ujazdu pochodziła większość rzemieślników pracujących przy budowie. Ale nie tylko oni brali udział w tym przedsięwzięciu. Siłą roboczą byli także chłopi pańszczyźniani pochodzący ze wsi należących do Hrabiego: Brzustówki, Niebrowa i Starzyc. Mogli oni w ten sposób odrobić pańszczyznę.

 

Do budowy pałacu wykorzystano lokalne materiały, m.in. wapno wypalane w brzustowieckim wapienniku czy produkowaną w dobrach Ostrowskiego cegłę. W efekcie powstał budynek parterowy wraz z trzypiętrową wieżą. Na jej parterze urządzono kaplicę. Pod środkową częścią pałacu ulokowano piwnicę, kryjącą m.in. wino dla gospodarzy i ich gości. Do lat 30. XIX wieku powstała również oranżeria, gdzie hodowano drzewa cytrynowe i pomarańczowe.

   

Z wieży pałacu hrabia Ostrowski mógł obserwować pracę położonego niedaleko wielkiego pieca, a w późniejszym czasie życie stworzonej przez siebie osady włókienniczej. To w tomaszowskiej rezydencji Antoni podpisywał kontrakty z osadnikami przybywającymi do jego dóbr w ramach akcji osadniczej. Przeniesiono do niej również z Ujazdu siedzibę kancelarii. W latach 20. XIX w. pałac stał się również domem dla całej rodziny hr. Ostrowskiego.

   

Wobec wzrostu ilości funkcji jakie musiał spełniać budynek zdecydowano się na jego rozbudowę, w wyniku której dobudowano piętro, a w miejsce oranżerii urządzono galerię. Warto wspomnieć o liczącej ponad 800 woluminów bibliotece, składającej się głównie z tytułów prawniczych, jednak nie brakowało książek z takich dziedzin jak rolnictwo, historia czy te dotyczące przemysłu. Najwięcej było dzieł francuskojęzycznych, a dalej polsko- i niemieckojęzycznych.

 

W lutym 1832 roku Specjalny Sąd Kryminalny w Warszawie skazał na karę śmierci Antoniego za aktywny udział w Powstaniu Listopadowym. Sam zainteresowany obawiając się represji ze strony zaborcy we wrześniu 1831 roku wyemigrował do Francji, gdzie mieszkał aż do śmierci w 1845 roku. Natomiast 18 grudnia 1831 roku Rosjanie skonfiskowali jego dobra na rzecz skarbu państwa. W 1835 roku Komisja Rządowa Przychodu i Skarbu wydała rozporządzenie na mocy którego przeprowadzono licytację ruchomości będących w pałacu. Część z tych przedmiotów zaginęła lub została zniszczona. Prze kolejne lata stał pusty i stopniowo ulegał zniszczeniu, tylko niektóre z pomieszczeń były doraźnie zamieszkane.

Rok 1844 przyniósł zmianę charakteru prawnego Tomaszowa. Został on wyłączony z Dóbr Ujezdzkich i stał się miastem rządowym. W następnych latach pałac zmieniał właścicieli. Na publicznej licytacji przeprowadzonej w 1851 roku zakupił go Wilhelm Bartnik. Z kolei w listopadzie 1853 jego właścicielem został miejscowy fabrykant sukna, Adolf Kramm. Gdy zawierano tą umowę właścicielem pałacu był magistrat tomaszowski. Miasto zgodziło się sprzedać mu budynek pod warunkiem przeprowadzenia w nim w ciągu dwóch lat od nabycia remontu. Zastrzeżenie to jest potwierdzeniem popadnięcia pałacu wręcz w ruinę.

 

Przebywający na emigracji Antoni hr. Ostrowski, dzięki lokatom kapitału zapewnił sobie i rodzinie dobrą sytuację materialną. Dzięki tym pieniądzom w 1856 lub 1857 syn hrabiego, Stanisław odkupił od Kramma rodzinną siedzibę po swoim powrocie z Francji. W ciągu 1859-1860 dużym nakładem pieniędzy wyremontowano i przebudowano budynek.

  

Pałac odegrał również rolę w trakcie ostatniego wystąpienia w Tomaszowie w ramach Powstania Styczniowego. 30 marca 1864 powstańcy oblegli mieszczące się w nim rosyjskie koszary. Być może chodziło o odbicie rannych współtowarzyszy, znajdujących się w pałacowej wieży, gdzie ulokowany był lazaret rosyjski dla jeńców. Władze rosyjskie ukarały mieszkańców miasta wprowadzeniem godziny policyjnej.

   

W 1866 roku car wyraził zgodę, aby Stanisław hr. Ostrowski nabył w imieniu swoim i rodziny dobra skonfiskowane (oprócz miast Tomaszowa i Ujazdu). Pomimo przebywania w Ujeździe rodzina nie zapomniała o pałacu w Tomaszowie, czego dowodem są remonty z 1898 i 1929.

   

Dwudziestolecie międzywojenne to czas, kiedy z pomieszczeń pałacowych korzystały różnorakie organizacje społeczne. Funkcjonowały w nich kluby sportowe z Tomaszowa i harcerze, wydzierżawiający je od ostatniego właściciela budynku, Jana Krystyna hr. Ostrowskiego. Można tu wspomnieć o wynajęciu przez KS Lechia na przełomie lat 20. i 30. jednej z większych sal na sekretariat. Od lat 30. do września 1939 część pomieszczeń za symboliczną kwotę zajmował KS Tomaszowianka.

   

18 stycznia 1945 roku Tomaszów został „wyzwolony” przez Armię Czerwoną. Tego dnia pałac stał się pierwszą w mieście siedzibą Komendy Miejskiej Milicji Obywatelskiej, która rezydowała w nim do końca stycznia 1945. Do 1947 roku jego dzierżawcą była Spółdzielnia Rolniczo-Handlowa, która korzystała z jego pomieszczeń jeszcze w czasie okupacji hitlerowskiej.

   

Od 1946 roku natomiast podejmowano zabiegi, aby siedziba Ostrowskich została przekazana na rzecz usytuowania w niej muzeum. Jednak w 1947 władze miasta przekazały pałac P.Z.G.S. Samopomoc Chłopska oddział w Tomaszowie. Z kolei decyzją uchwały Miejskiej Rady Narodowej z 6 lutego 1950 przekazano go na rzecz Muzeum. Wpływ na tę decyzję miały starania ówczesnego kierownika Muzeum Jana Piotra Dekowskiego.

   

Kilka tygodni wcześniej, 17 stycznia 1950 roku Urząd Wojewódzki w Łodzi uznał pałac za zabytek. Wpisany został również do rejestru zabytków ówczesnego województwa łódzkiego.

   

Od lipca 1950 trwał remont pomieszczeń, wymieniano m.in. podłogi. Pierwszą otwartą ekspozycją była ta dotycząca etnografii (1951 r.), a kolejną  była ekspozycja przyrodnicza.

   

Następcą kierownika Muzeum został mgr Józef Jastrzębski. Za jego kadencji, w latach 1958-1968 przeprowadzono kapitalny remont pałacu wraz z adaptacją całości na cele muzealne. W miejscu oranżerii znalazło się miejsce dla sali wystaw czasowych.

  

Pałac Ostrowskich do dnia dzisiejszego spełnia rolę Muzeum miejskiego, ciesząc z zewnątrz oko przechodnia, oraz zwiedzającego i zainteresowanego przeszłością miasta i okolicy.

 

Każdy mieszkaniec naszego miasta przynajmniej raz w życiu powinien odwiedzić Muzeum, celem poznania historii miejsca w którym przyszło mu żyć. W dzisiejszym bowiem świecie, zdominowanym przez wszechobecną elektronikę, gdzie człowiek żyje coraz szybciej i staje się obywatelem świata, zapomina o swojej małej ojczyźnie, która wychowała go i ukształtowała. Dzisiejszy tomaszowianin jest bowiem owocem kilku poprzednich pokoleń mieszkańców, z których każdy pozostawił coś po sobie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

kiki 08.03.2017 15:47
cesia, zapomniałaś, ze to zadupie to grajdoł komunistycznego betonu i robi co chce. To w tym grajdole formował się Wielki Proletariat i późniejszy jego wyznawcy. Dlatego i teraz doświadczamy tej obcej nam naleciałości rusyfikacji i bolszewi.

ORG 08.03.2017 15:14
Pałac piękny zewnątrz, może przydałby się remont wewnątrz bo jest tam nie zaciekawie. Byłem kiedyś u jakiegoś faceta z monetami i byłem przerażony warunkami

..pięknie to ! 07.03.2017 23:07
dla mnie i Rodziny i innych - już teraz w Polsce - ważniejszym nie mury są ...ale duch , świadomość ... bo już nic nie mamy dla przyszłych pokoleń - i takie chwile - sorki za pewną sportową abstrakcję - do takiego Muzeum powinien zajrzeć każdy... https://www.youtube.com/watch?...4BZZNh8Cts

HAREM 12 07.03.2017 21:00
a co robią w MUZEUM ? .............................. .

ktos 07.03.2017 20:53
kto jest autorem tego tekstu czy historyk miasta ? kto nim jest ? ponoć historyk został wywalony z muzuem

tekst 08.03.2017 14:34
piękny i nigdzie nie jest napisane że pięknie o historii może mówić tylko historyk. Historia to nauka którą trzeba czuć, trzeba kochać i trzeba nią żyć...

oxi 08.03.2017 15:12
tylko nie wiem akurat czy nią żyją w muzeum .... wątpie

cesia 13.03.2013 18:26
Bardzo ciekawe opracowanie. Ostrowscy wybudowali sobie dom , który im potem czczony w Tomaszowie car, czy jego przodek za polskość, ukradł. Potem Ostrowscy kupli ukradziony sobie dom raz jeszcze, ale po drugiej wojnie światowej dom im został po raz kolejny skradziony , a teraz minister ( nazwisko znane autorce wpisu ) chce chyba by kupili go ponownie. Kiedyś za działalność narodowościową naród nagradzał swych bohaterów i wielkich Polaków tym , że im budował czy fundował domy ( Sienkiewicz , Piłsudski itd) w Tomaszowie domy się takim ludziom odbiera , a na wniosek o nadanie ich imienia ulicy mówi się nie , bo oni chcą nam odebrać pałac ( ot jak się jeden Pan do cudzej własności przywiązał). Panie Stefański gratuluję tej publikacji raz jeszcze, może paru geniuszy z Urzędu zacznie myśleć (choć teza ta jest jednak naciągana ) . Proszę w imieniu Tomaszowian posiadających mózgi , napisz Pan w jaki to cudowny sposób po drugiej wojnie pałac zmienił właściciela i do tej pory jest przez miasto " BEZPŁATNIE UŻYTKOWANY"

...nawet 08.03.2017 14:32
o obiecanym pomniku hrabiego władze grajdoła zapomniały i coś mi się widzi że prędzej takowego doczeka się zestrzelony kaczor niż założyciel Tomaszowa.

Peter 12.03.2013 12:43
Oby tak dalej panie Stefański!

Zakładka 12.03.2013 11:03
Fajny tekst, niby prosty ale autor musiał się przygotować i przerzucić sporo materiału. Dzięki:)

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama