Jedną z ważniejszych zasad, którymi kieruję się w życiu, jest ta, że makaron jest dobry na wszystko. Dodatkowo nie wierzę, że węglowodany tuczą, dlatego też w mojej kuchni spaghetti, muszle, świderki, uszka, nitki i wstążki są na porządku dziennym. Odkąd stałam się też niezwykle szczęśliwą posiadaczką włoskiej maszynki do pasty – ciepłe uczucia nabrały jeszcze mocy.
Kiedy dzięki uprzejmości serwisu Polska Gotuje i wydawnictwa Buchmann otrzymałam książkę „Niezrównany makaron”, aż zapiszczałam z radości! Po rozerwaniu drżącymi rękoma koperty, moim oczom ukazał się widok niezwykle spektakularny. Książka jest duża, kolorowa i ciężka – pierwsze wrażenie zaliczam na plus :) Po pobieżnym przewertowaniu stron miałam w głowie co najmniej dziesięć przepisów, które od razu chciałam sprawdzić, ale powiedziałam sobie „spokojnie, tylko spokojnie…”. Następnego wieczoru zabrałam się za dokładniejszą lekturę.
Książka ma ponad 250 stron i tak, na każdej występuje makaron! Raz w roli głównej, raz jako dodatek, jest to istna skarbnica przepisów dla każdego pastomaniaka. Jeśli jeszcze nie jesteś fanem makaronu, to po lekturze tej pozycji, lub chociaż przejrzeniu zdjęć w niej zawartych, na pewno odczujesz, drogi czytelniku wzmożony ślinotok.
Podróż zaczynamy od solidnej porcji podstawowych informacji o rodzajach makaronu, kształtach, sosach. Znajdziemy tu zarówno wskazówki dla tych, którzy stawiają w kuchni pierwsze kroki jak gotować makaron/, jak i dla miłośników tematu, którzy gotowi są pokusić się o przygotowanie domowego makaronu.
Wszystkie przepisy w książce oznaczone są gwiazdkami, które wskazują stopień trudności przygotowania potrawy. A wybór mamy ogromny! Od klasycznych sosów, takich jak boloński, poprzez zupy, makarony z mięsem, owocami morza, warzywami. Wolicie cięższe wersje z sosach śmietanowych? Jest też rozdział dla Was. Poza tym duży zbiór sałatek makaronowych, przepisy na gnocchi, makarony nadziewane, zapiekanki i coś dla tych, którzy nie mają zbyt wiele czasu na szaleństwa w kuchni. Makarony na szybko! Okazuje się, ze jeśli macie w domu spaghetti, cytrynę, masło i śmietanę – kolacja gotowa! Lodówka świeci pustakami, ale na oknie w doniczkach stoją świeże zioła? Posiłek dla przyjaciół wyczarujesz w kilka chwil. Moje serce skradł przepis na fusili z szałwią i czosnkiem. Ideał! No i może jeszcze boskie fettuccine z kawiorem… Mogłabym tak bez końca…
Oprócz tego książka zawiera wiele cennych porad i wskazówek, na przykład jak łatwo obrać czosnek do sosu, do czego możemy wykorzystać fasolę borlotti, czym można zastąpić występujące w przepisie chorizo, czy też jak sprawdzić, czy konsystencja sosu jest już odpowiednia.
„Niezrównany makaron” pozwoli nam przygotować kompleksowo ucztę w stylu włoskim. Poza przepisami i przydatnymi wskazówkami książka wzbogacona jest o dodatki specjalne dotyczące antipasti, wędlin, oliwek, serów i pieczywa. Czego chcieć więcej? Może tylko dołączonej do książki maszynki do makaronu, bo jestem pewna, że po tej lekturze zapragniecie w domowym zaciszu suszyć wstążki i nitki.
A gdy przyjdzie czas na obiad...
Zapiekane muszle z mięsnym nadzieniem
Stopień trudności: dość łatwe
Czas przygotowania: 20 minut
Czas gotowania makaronu: 10 minut
Czas zapiekania: 20 minut
Składniki: /na 4 osoby/
20 sztuk makaronu muszle nr 55 /duże/
500g mięsa mielonego
1 średnia cebula
300g przecieru pomidorowego
1 ząbek czosnku /lub więcej, jeśli lubimy/
oregano, bazylia, sól, pieprz
łyżka oleju do smażenia
100g twardego, żółtego sera
Sposób przygotowania:
Cebulę i czosnek obieramy, drobno siekamy i podsmażamy na patelni, na rozgrzanym oleju. Uważamy, żeby czosnek się nie przypalił, bo będzie gorzki. Dodajemy mięso mielone i smażymy, aż przestanie być różowe. Zalewamy całość pomidorami/sosem pomidorowym i dodajemy zioła do smaku. Przyprawiamy solą i pieprzem. Dusimy około 15 minut.
Muszle gotujemy w dobrze osolonej wodzie około 10 minut. Muszą być lekko twardawe, bardziej niż al dente. Na dno żaroodpornego naczynia wlewamy odrobinę sosu pomidorowego. Ugotowane muszle hartujemy zimną wodą, nadziewamy mięsnym sosem, układamy w naczyniu do zapiekania, posypujemy tartym serem i nakrywamy folią aluminiową. Wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni C piekarnika i zapiekamy przez 20 minut.
Podajemy z lekką sałatą.
Buon Appetito!
Po więcej przepisów na makarony zapraszam na mój blog
http://deedeelicious.blog.pl/c.../makarony/
Napisz komentarz
Komentarze