Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 grudnia 2024 16:49
Reklama
Reklama

FUTSAL: Wielkie emocje w półfinałach.

Za nami przedostatnie sobotnie popołudnie, oraz wieczór z pierwszą edycją Mistrzostw Tomaszowa Mazowieckiego w piłce halowej. Osiemnaście ekip rywalizuje o puchar Stacji Kontroli Pojazdów „Zielona”. Na hali przy Gimnazjum numer siedem odbyło się 9 spotkań klasyfikacyjnych, jednak wisienką na torcie były dwa spotkania, które zadecydowały o tym , które z drużyn zmierzą się za tydzień w finale

 

POLTECH – TWARDA (mecz o 17 miejsce)

 

Obie drużyny zajęły w swoich grupach ostatnie miejsca. W związku z tym, iż w turnieju bierze udział 18 ekip, a spotkania o miejsce klasyfikacyjne odbywają się systemem krzyżowym, drużyny te zmierzą się w dwóch pojedynkach o miejsce 17.

 

Pierwsza spotkanie rozpoczęło się lepiej dla drużyny Poltech, która w szóstej minucie strzałem na bramkę z 4 metra, objęła prowadzenie. Dwie minuty później po fatalnym wybiciu piłki przed obrońcę rywala, gracz Twardej mógł doprowadzić do wyrównania, jednak piłka przeleciała obok słupka.

 

Z biegiem czasu silniejsza ekipa Poltech narzuciła własny styl gry, jednak nie potrafiła tego potwierdzić zdobyczą bramkową.  Do przerwy mamy, więc wynik 1:0.

 

Po przerwie obejrzeliśmy znakomite spotkanie. Wszystko rozpoczęło się w 15 minucie, kiedy to gracz w białej koszulce, pięknym, silnym strzałem pod poprzeczkę z ostrego kąta wyprowadził swój zespół na prowadzenie 2:0.

 

Nie mija minuta i mamy już 3:0 czyżby losy rywalizacji o 17 miejsce zostały rozstrzygnięte? W 18 minucie wydaję się że innej odpowiedzi na to pytanie jak potwierdzająca nie ma. Bramkarz źle rozgrywa piłkę z obrońca, zawodnik Poltech przejmuje piłkę i mamy 4:0!.

 

19 minuta i mamy już 4:1. Upływają kolejne trzy minuty i zawodnik Twardej decyduje na prawdziwą „bombę” z lewej strony bramki rywala. Lecąca z 9 metra piłka wpada do siatki rywala i mamy 4:2, a to jeszcze nie koniec emocji.

 

W 23 minucie Twarda wykonuje rzut rożny, po którym oglądamy celny strzał na bramkę. Futbolówka odbija się od słupka i gol kontaktowy staje się faktem! Mamy 4:3 coś niesamowitego!

 

Po chwili następuje szybkie wznowienie gry, kontra Poltechu i jest już 5:3!. Tuż przed końcem meczu, zawodnicy najsłabszej drużyny grupy "B" po fazie grupowej, wyprowadzają kolejna szybką ofensywę, którą kończą uderzeniem w słupek. Na ich szczęście „fortuna” im dopisuje i jest szansa na skuteczną dobitkę, która staję się faktem.

 

Dramatyczny pojedynek, kończy się wynikiem 5:4 (1:0) dla Poltech, ale wielkie brawa należą się graczom Twardej, którzy przy stanie 0:4 nie załamali rąk.  Rewanż za tydzień.

 

WYNIK  5:4 (1:0)

 

ZPC Team – Rembor ( walka o prawo gr o 13 miejsce)

 

ZPC po zwycięstwie w pierwszej połowie, dołożył trzy po przerwie i pewnie wygrał 5:0 (2:0).

 

WYNIK: 5:0 (2:0)

 

FAMA ROMSTOM – BOSHOKU ( walka o prawo gry o 13 miejsce)

 

Młodzi chłopcy z Boshoku nie dali rady pokonać ekipy, która w końcówce fazy grupowej prezentowała się bardzo dobrze. Już w 3 minucie gracze Famy, po rzucie rożnym zdołali oddać dobry strzał. Ekipę Boshoku uratowała poprzeczka. Minutę później oglądamy podobną sytuację, która tym razem zakończyła się golem Czarka Kaweckiego.

 

Występujące w pięcioosobowym składzie Boshoku nie potrafiło się przeciwstawić spokojnie grającemu rywalowi. W 9 minucie mamy już 2: 0 po pięknej akcji graczy Famy. Połówkę zakończył dobry strzał gracza Boshoku z 9 metra, górą jednak goalkeeper FaMy.

 

Po przerwie, odważniej grające Boshoku, po ładnej szybkiej akcji strzela gola kontaktowego. Jednak w 16 minucie lepiej grająca FaMa ponownie wychodzi na dwubramkowe prowadzenie. Dobry obrót z piłką na szóstym metrze zakończył się celnym strzałem. Wynik 3:1. Nie upływa minuta, a Czarek Kawecki po akcji „2 na 1” podwyższa rezultat na 4:1.

 

Złą sytuację Boshoku pogorszył jeszcze bramkarz, który łapię piłkę poza polem karnym. Decyzja sędziego, może być tylko jedna – czerwona kartka. Gracze „Bosho” do końca spotkania muszą grać trzema zawodnikami w polu.

 

Goalkeeper schodzi do szatni, a my oglądamy rzut wolny, zakończony, silnym celnym i skutecznym strzałem na bramkę z 7 metra. Wynik 5:1. W 22 minucie to Bosho celnie i skutecznie kontratakuje. Po akcji 2 na 1 rozluźniona ekipa FaMy traci gola numer dwa (5:2).

 

W końcówce spotkania obu ekipom, udało się jeszcze zaliczyć po jednym trafieniu i cały pojedynek zakończył się wygraną FaMy 6:3. ZPC Zagra z Famą o 13 miejsce. Boshoku czeka pojedynek z Remborem o miejsce 15.

 

WYNIK 6:3 (2:0)

 

SZYBCY I WŚCIEKLI ZALEW – MDK STER ( walka o prawo gry o 9 miejsce)

 

Ciężko, było wskazać faworyta tego meczu, chociaż wydawało się, iż silniejszy będzie MDK, który pokonał w fazie grupowej m.in. DOK I Dalmet. Już w 30 sekundzie nasze typowanie, było blisko realizacji. Dobry atak pozycyjny zakończył się pierwszym strzałem i bramką MDK Ster. Rywal gra słabo i nie potrafi  skutecznie odpowiedzieć, wobec dobrze poruszających się po boisku piłkarzy Steru.

 

W 6 minucie mogliśmy mieć już 2: 0, jednak „Szybkich” uratował słupek. Dwie minuty później oblężenia bramki SiWZ trwa. Zawodnik MDK oddaje strzał, kierunek lecącej do bramki piłki przecina jego kolega i ta z najbliższej odległości wpada do siatki. Mamy już 2:0. Po chwili oglądamy gola numer trzy. Złe rozegranie futbolówki pod bramką Szybkich, kończy się przechwytem i  podwyższeniem prowadzenia przez MDK Ster.

 

Pierwsza połowa kończy się rezultatem 0:3. Druga rozpoczyna się podobnie jak pierwsza, od frontalnej ofensywy „Sterowców” i próby zdemolowania rywala.

 

Czwarty gol staje się faktem dopiero w 18 minucie. W 19 minucie zawodnik Szybkich, wykazuje się dobrą obroną, jednak rozpędzony uderza o przedmiot stojący, po bocznej stronie hali. Dość niebezpiecznie to wyglądało. Niestety nie jest w stanie grać w polu. SWiZ nie mając wsparcia na ławce, decydują się na zmianę. Zawodnik z kontuzją staje między słupkami, bramkarz wchodzi "w pole".

 

W 21 minucie kontuzjowany gracz stojący między słupkami, szybkim wyrzutem doskonale wznawia grę i jego koledzy w akcji „2 na 1” strzelają gola honorowego.

 

Wynik meczu ustalony został w 23 minucie, kiedy to MDK strzeliło gola numer 6. Zwycięstwo pozwoli ekipie z grupy „B” na walkę o 9 miejsce.  SiWZ powalczą o miejsce 11.

 

WYNIK 1:6 (0:3)

 

ALL Stars – DOK II Dalmet ( walka o prawo gry o 9 miejsce)

 

Cóż to był za mecz. Prawdziwą piłkarską ucztę sprawiły nam obie drużyny. Emocje zaczęły się już w 2 minucie, kiedy to dobrym strzałem popisał się DOK, jednak bramkarz gwiazd kapitalnie wybronił silny strzał rywala.

 

Dwie minuty później, świetnym szybkim atakiem wykazali się All Stars. Dobra ofensywna akcja została zakończona wbiciem piłki z prawego skrzydła w "szóstkę" i  dobrym finiszem zawodnika stojącego w polu karnym.

 

Wznowienie, atak pozycyjny drugiej ekipy DOK kończy się celnym uderzeniem, które trafia w obrońcę. Świetna interwencja – piłka leciała wprost do bramki.

 

W 5 minucie grające mądrze w defensywie ALL Stars, wyprowadza kolejną zabójczą kontrę i podwyższa prowadzenie. Kolejne minuty upływają, jednak po znakiem  gry ofensywnej rywali, jednak zespołowi DOK brakuje skuteczności i szczęścia.

 

W 12 minucie bramkarz DOK II decyduje się na strzał z połowy boiska, piłka zmierza w kierunku bramki, ale goalkeeper gwiazd wyczynia cuda między słupkami.

 

Do przerwy "gwiazdy prowadzą" 2:0 i czekają nas niesamowite emocje w drugiej partii.

 

Około trzydzieści sekund po przerwie zawodnik All Stars popełnia fatalny błąd we własnym polu karnym. W bezpiecznej sytuacji "odgrywa" on piłkę do rywala, który bez problemu umieszcza ją w siatce. DOK łapie „kontakt”, a do końca gry wciąż pozostało wiele minut.

 

Teoretycznie silniejszy i bardziej doświadczony rywal z DOK II Dalmet, rzuca się na ekipę All Stars, niczym sęp na padlinę, jednak goalkeeper gwiazd broni jak w transie, co rusz wydawało by się w  beznadziejnych sytuacjach.

 

W 16 minucie to jednak Gwiazdy maja swoja kolejną szansę. Strzał z 6 metra na wprost bramki, o centymetry mija słupek. Trzy minuty później oglądamy paradę bramkarską mistrzostw.

 

Zawodnicy DOK rozmontowali obronę rywala i oddali dwa celne i piekielnie silne strzały. Pierwszy z 3, a drugi z 4 metra. Jednak bramkarz All Stars to prawdziwy „magik”, który niczym magnes przyciągał te piłki do siebie i przepięknymi interwencjami po raz enty uratował swój zespół. Co za gość. Jak dla mnie bohater dnia.

 

W 23 minucie DOK stwarza sobie kolejne dwie dobre okazje, ale…między słupkami Stars, mamy czarodzieja, więc bramek nie ma.

 

Upływa 60 sekund i mecz kończy się wygrana, oraz wielką radością All Star, którego przeciwnikiem w pojedynku o 9 miejsce będzie MDK Ster. DOK II Dalmet o 11 pozycję zagra z Szybkimi i Wściekłymi Zalew.

 

WYNIK: 2:1 (2:0)

 

 

 

 

RETOS – SwM Team ( walka o prawo gry o 5 miejsce)

 

Rozpoczęło się dość interesująco. Retos wystąpił bez nominalnego bramkarza, a między słupkami stanął Łukasz Rak. Już w pierwszej minucie obejrzeliśmy niegroźny strzał z dystansu na bramkę Retosu. Wydaje się, że Rak pewnie złapie piłkę w ręce, niestety ta wyślizguje mu się i wpada do siatki. Niespodziewanie mamy 1: 0 dla SwM. Niezadowoleni z obrotu sprawy, gracze Retosu, biorą się do odrabiana strat.

 

W piątej minucie szansy „sam na sam” nie wykorzystał Przygodzki, który uderzył w bramkarza.   Na boisku mieliśmy dużo walki, pod polem karnym SwM, jednak ekipie Retosu zabrakło dokładności i szczęścia. Jeden z zawodników  w 17 minucie jeden z ich zawodników trafia w słupek. Niewykorzystana sytuacja mogła się zemścić chwilę później, to gracze SwM nie wykorzystali sytuacji „sam na sam”.

 

Emocjonująca końcówka, nie przekłada się na sytuacje bramkowe Retosu. To rywal jest bliższy podwyższenia prowadzenia. W 20 minucie gra SwM po dobrym, szybkim wyprowadzeniu piłki spod własnego pola karnego, uderza na bramkę Raka z 12 metrów i trafia w słupek. Dwie minuty później mamy już jednak 2: 0 po akcji „2 na 1” zakończoną piękną indywidualną podcinką jednego z graczy.

 

SwM wygrywa 2: 0 z Retosem i czeka na rywala. Ekipa Przygodzkiego powalczy o miejsce 7.

 

WYNIK 0:2 (0:1)

 

STRAŻ POŻARNA – WAKA WAKA (walka o prawy gry o 5 miejsce)

 

Szczerze, stawiałem na młodych chłopców z Niewiadowa. Bardzo podobała mi się ich techniczna gra przez cały turniej.  Strażakom trochę współczułem, bo zasłużyli na więcej w tym turnieju. Ich determinacja, była godna pozazdroszczenia.

 

Osłabieni w tym meczu WAKA już w piątej minucie, po dobrym ataku pozycyjnym Straży, stracili gola. Dwie minuty później to oni przejmują inicjatywę i dobrą akcję, kończą uderzeniem z 6 metra. Mundurowych ratuje słupek.

 

Straż gra lepiej w tym meczu. Zawodnicy WAKA niewiele mogą zdziałać, przeciwko silniejszym fizycznie rywalom. W 11 minucie mamy rzut rożny dla Straży i minimalnie niecelny strzał.

 

Do przerwy skromnie 1: 0 prowadzi Straż Pożarna. W drugiej odsłonie Straż kontynuowała swoją dobrą grę. Dobry rajd prawą stroną boiska, zakończył się silnym strzałem po ziemii Tomka Seligi. Bramkarz jest bez szans i mamy 2:0. Chwilę później emocje dobiegły końca. Zawodnik Straży otrzymuje podanie na piąty metr, obraca się z piłką i podwyższa rezultat na 3:0.

 

W 18 minucie mamy kolejny rzut rożny dla ekipy prowadzącej. Futbolówka posłana w pole karne, odbija się od nogi gracza Waka, tak niefortunnie, iż ta spada na głowę zawodnika Straży, który z 4 metrów posyła ją do bramki. Bramkarz próbuje łapać lekko uderzoną piłkę, ale robi to niepewnie i ta wpada do siatki. Strażacy prowadzą już 4:0.

 

WAKA WAKA nie jest w stanie już nic zrobić i wysoko przegrywa to spotkanie. Za tydzień Straż w meczu o 5 miejsce zagra z SwM Team i będzie mogła się zrewanżować za porażkę w meczu grupowym. W meczu o 7 pozycję Retos zagra z WAKA WAKA.

 

WYNIK: 4:0 (1:0)

 

 

 

 

PÓŁFINAŁY:

 

Personal System Service – DOK I Dalmet

 

To miał być mecz, który uczci dobrą grę Personalu w fazie grupowej. Ekipa bez porażki, była faworytem meczu z DOK I Dalmet. Początek pojedynku należał, jednak do zawodników DOK, którzy już w 3 minucie oddali dobry strzał obok słupka bramki Personalu. Dalsza część gry to jednak dużo walki i sporo niedokładności. Półfinał z początku był troszkę nudnym widowiskiem i bardziej ratowała go stawka.

 

W 7 minucie gracz Personalu próbuje lobem pokonać, goalkeepera DOK, ale brakuje centymetrów. Niespełna minutę później, po drugiej stronie boiska oglądamy, rzut wolny z odległości ośmiu metrów. Krótkie rozegranie, kończy się silnym strzałem po ziemii gracza DOK, oraz radością, ponieważ Milczarek jest bez szans.

 

W 11 minucie DOK powinien prowadzić 2:0, ale świetną interwencją w beznadziejnej sytuacji popisuje się Milczarek. Jest szansa na dobitkę, ale zespół ratuje obrońca, który wybija piłkę z linii bramkowej.

 

Sytuacja Personalu pogorszyła się jeszcze bardziej w 12 minucie, kiedy to jeden z zawodników otrzymuje żółty kartonik i minutę kary. DOK nie potrafi tego wykorzystać i do przerwy prowadzi 1:0. Personal niczym nie przypomina zespołu z pierwszej fazy turnieju. Zawodnicy UKS Trójka grają mocno spięci, co na żelazną taktykę DOK taka sytuacja jest, jak „woda na młyn”.

 

Po przerwie Personal gra już lepiej, ale do wysokiej dyspozycji jeszcze sporo im brakuje. DOK I Dalmet stara się skutecznie bronić całym zespołem i kontratakować. W 18 minucie jednak nie dają rady i Personal po ładnej dwójkowej akcji na jeden kontakt rozmontowuje defensywę przeciwnika i wyrównuje stan rywalizacji na 1:1.

 

Mija 180 sekund i mamy kolejna doskonalą okazję Personalu, który powoli przejął inicjatywę. Zawodnik dobrze przyjmuje piłkę na szóstym metrze, po czym obraca się z nią i wali bez pojęcia, mając tylko bramkarza przed sobą.

 

W 23 minucie Milczarek, pięknym wyrzutem przez 2/3 obszaru boiska uruchomił swoich ustawionych z przodu kolegów. Piłkarze Personalu zdołali ograć bramkarza i oddać strzał, ale spod ziemii niczym „Ent” z powieści Talkiena, wyrósł obrońca DOK i obroną ciałem uratował swoich kolegów. Co za okazja.

 

Mamy szybkie wznowienie gry, zakończone akcją 2 na 1 i na niespełna 100 sekund przed końcem spotkania Milczarek, po silnym strzale piłkarza DOK, kapituluje po raz drugi. W końcówce Personal próbuje swoich sił, ale niewiele jest już w stanie zrobić, co więcej na 20 sekund przed syreną, zespół traci gola numer trzy.

 

DOK sprawił małą niespodziankę i awansował do finału. Personal, który poniósł pierwszą, lecz brzemienną w skutkach porażkę w pucharze, zagra o trzecie miejsce.

 

WYNIK 1:3 (0:1)

 

Hydrogeowiert – WKS Polskór

 

Ostatni mecz dnia miał tylko jednego faworyta. Hydro z meczu na mecz wyrastało na głównego pretedenta do zwycięstwa w turnieju. Najwięcej strzelonych goli w pucharze i zaledwie jedna nieszczęśliwa porażka wskazywała na dość łatwe zwycięstwo.

 

Na szczęście tak się jednak nie stało, obejrzeliśmy świetny, wyrównany mecz. Pojedynek poprzedziła minuta ciszy, bowiem zmarł ojciec prezesa ekipy WKS.

 

Przewaga w polu, zgodnie z założeniami, była po stronie Hydro. W 20 sekundzie swoją szansę miał Nowacki, jednak strzał z prawej strony bramki okazał się nieskuteczny.

 

W 3 minucie, dobrą indywidualną akcją i strzałem popisuje się jeden z zawodników faworyta, jednak bramkarz WKS świetnie interweniuje. Po chwili mamy, jednak szybką kontrę i to Polskór jest bliski szczęścia.

 

Mija 120 sekund i Hydro staje przed koleją okazją. Rzut rożny, podanie na 4 metr, akcję zamyka Matyśkiewicz, lecz kapitalną interwencją popisuje się bramkarz Polskóru i gola nie ma.

 

Hydro atakuje pełnymi siłami i z minuty na minutę, mecz staje się, co raz bardziej jednostronny. W 9 „odsłonie” sprawy w swoje „ręce” bierze Mirecki, który decyduje się na rajd prawym skrzydłem i podaniem do Nowackiego. Mamy małe zamieszanie i pada bramka numer 1. Rozochoceni strzelonym golem, gracze Hydro zdominowali mecz. W 11 minucie, widząc wysuniętego bramkarza „wojskowych” swojego szczęścia w postaci uderzenia lobem próbuje Mirecki. Polskór ratuje poprzeczka.

W ostatniej odsłonie pierwszej polowy, oglądamy rzut wolny dla Hydro. Do piłki podchodzi Pierzyński i pięknym strzałem po ziemii strzela gola numer dwa. Wydaje się, że pod drodze piłkę lekko trącił Idzikowski, co zmylił bramkarza WKS, ale nie wnikajmy już w to. Do przerwy Hydrogeowiert prowadzi 2:0! Trudne zadanie czeka Polskór. Jednak nie niemożliwe.

 

Mamy 14 minutę meczu. Piłkarz wojskowych decyduje się na silne uderzenie z dystansu. Piłka po drodze odbija się jeszcze od nóg defensora Hydro i myli Łukasika. Mamy gola kontaktowego i czekają nas jeszcze niesamowite emocje.

 

W 15 minucie rzut wolny z drugiej strony bramki. Zdenerwowany utratą gola Mirecki, decyduje się na bezpośredni strzał z 8 metrów. „Miro” uznał, że jego „petardy” dają lepszy efekt hukowy niż te słynne wojskowe i grzmotnął piłkę tak, iż ta była blisko rozerwania siatki. Przepiękne uderzenie.

Jedni i drudzy próbują przełamać defensywę przeciwnika, ale niestety nie przynosi to efektu.

 

Upływa 20 minuta. Jeden z graczy WKS Polskór postanowił „udowodnić” Mireckiemu, że ten się, jednak „mylił co do petard” i sam z prawej strony bramki „posłał pocisk W – 760”, przy, którym Jacek Łukasik mógł usłyszeć tylko „gwizd”.  Mamy 3:2 i cztery minuty do końca.

 

Polskór postawił wszystko na jedną kartę, trener wycofał bramkarza, więc do „szturmu” poszła cała „kompania”.  Niestety, mimo ostrego naporu nie przyniosło to zmiany rezultatu, co więcej Mirecki miał jeszcze jedną szansę, po której trafił w słupek.

 

Koniec meczu Hydrogeowiert awansował do wielkiego finału, w którym zmierzy się ze spadkobiercą mistrzowskiego tytułu DOK I Dalmet. WKS Polskór pozostał pojedynek o trzecie miejsce z Personal System Service.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

tkkf 08.02.2013 11:52
a moze wiosna tkkf z organizowalby jakies rozgrywki na orliku z udzialem druzyn z futsalu?

Zwykły kibic. 05.02.2013 23:36
"kibic i znajomy slawka" Przyhcodze na hale poprostu posiedzieć dla rozrywki nie gram w żadnej drużynie ponieważ lata mi nie pozwalają... Ale chciałbym zwrócić się do Twojej prostej aczkolwiek bezsensownej wypowiedzi. Miałem akurat szczęscie być na meczy STER-SiWZ i widziałem co się działo na trybunach... i składa się tak że też akurat byłem z 7 letnim synem... i wiesz co? Nigdy mój syn tak się nie uśmiał... Uważam Jakuba D. za pozytywnego tryskającego energią (aż zabardzo nieraz:) ) człowieka. Być może jest jesteś już stary i straciłeś poczucie humoru aczkolwiek uważam Jakuba jak i całą druzyne ZPC za normalnych ludzi z dużym poczuciem humoru i podejrzewam że jakby zagrali cały czas tak jak przez ostatnie 4-5 meczy mogliby walczyc o czołówkę... i oby właśnie wyżej wymieniony JAKUB D. utrzymywał taką formę... Nie jest fair to że Pan Tadeusz L. ustawia mecze dla druzyny DOK DALMET ale cóż piłka nigdy nie była sprawiedliwa. i uważam że jedyne zawieszenie to powieneś dostać Ty za wypisywanie takich głupot:) No cóż mam nadzieje że takie turnieje będą miały cześciej miejsce... Pozdrawiam wszystkie drużyny i zyczę sukcesów łącznie z ZPC :)

Bramkarz DOK 05.02.2013 21:15
Czy mógłbym się spytać gdzie komentarze na temat DOKU po meczu z personalem ? Zawsze tacy rozmowni byliście na nasz temat ...hehe

05.02.2013 09:07
to szybkiego powrotu do zdrowia dla waszego bramkarza , i powodzenia z Dokiem

Do woxari 05.02.2013 06:09
Naszego bramkarza już nie będzie do końca tych rozgrywek ponieważ ma zerwane wiązadła w kolanie. Czy byście mieli przewagę? Hmmm trudno to określić ponieważ przy pełnym składzie mógłby być dobry mecz. Ja wiem że wygraliście i to wam przyszło bardzo łatwo ponieważ grając bez zmian nie da się wytrzymać całego meczu. Powodzenia w ostatniej kolejce .

04.02.2013 21:39
DO Kibol i tak STER by mial nad nimi przewage, ale walczyli dzielnie :)

CHOPEK ZE MIASTA 04.02.2013 20:48
dziwicie sie, zapiecek to patolka

kibol 04.02.2013 16:45
szkoda że w drużynie SiWZ nie było bramkarza i kilku podstawowych graczy, wówczas pewnie mecz by i inaczej wyglądał a tak jednostronne widowisko

04.02.2013 13:16
Jak taki bohater jesteś to, czemu kibicowi sam się tutaj nie przedstawisz :-) jesteś młodszy, kultura i Savior Vivre wymaga tego, aby to młodszy pierwszy rękę wyciągnął :) Podaj imię i nazwisko na forum, a pan, który pisał komentarz sam cię znajdzie :-)

Zpc 04.02.2013 08:39
Do kibica i znajomego slawka:Czemu piszesz to na internecie a nie podejdziesz i nam tego nie powiesz ? A jedynym klaunem to ty jestes a nie Duda czekamy w sobote na hali zebys sie ujawnil i nam to powiedzial ,no chyba ze ci odwaga nie pozwala ?

04.02.2013 00:19
O jakim "kacu" piszesz ? alkoholu nie piję :>, rozumiem że masz na myśli "kacyk" po śląsku to znaczy "kaczka". Moja żona jest ślązaczką epitety "hasiok (toaleta)" "tyju(herbata)" "bala(piłka)" "fusball (piłka nożna)" itp czasem przychodzą mi do głowy. Nie użalam się na sobą, tylko ileż można słuchać pretensji bez uzasadniającej argumentacji :-), obelg w moim kierunku jest więcej, 1/3 i tak kasujemy bo nie nadają się do publikacji :) Na błędy jestem otwarty i poprawiam na bieżąco to co jest źle, a co do krytyki wszystko fajnie, tylko żeby tak jak twoja była poparta czymkolwiek :-). Tym bardziej denerwujące jest to wszystko, iż relacja była dobrze napisana. Po prostu w pierwszym meczu pomyliłem nazwy zespołów, a w meczu Hydro jedno nazwisko i to wszystko :), tyle że zamiast skupić się na tym jak wyglądały półfinały, skupiamy się na tym jakie błędy, literówki popełnia autor. W zeszłym tygodniu podobnie - było viedeo, relacje z czterech najważniejszych spotkań i....pretensje, bo tych mniej ważnych nie opisaliśmy, a przecież "13 w tabeli Boshoku zagrało rewelacyjne "derby" z 15 ZPC" jak można było takiego hitu nie opisać! Tyle że kilka km dalej, był turniej Mazovia Cup. Tak wygląda konwersacja w Tomaszowie Mazowieckim, nad czym ubolewam, bo myślałem że dzięki tym wszystkim materiałom uda się to spopularyzować tak, iż w przyszłym roku znajdzie się więcej sponsorów, ale ci ludzie nie rozumieją i sami sobie szkodzą pisząc takie bzdety. Sponsorzy to czytają i później jak taka jedna bądź druga drużyna pójdzie na rozmowę w sprawie sponsoringu, właściciel firmy wejdzie na nasz portal i poczyta w komentarzach bzdury, które zaważą na decyzji. Niech wiedza koledzy, iż Tomaszów nie samą halówką żyje. W tym tygodniu mieliśmy mnóstwo ważnych imprez i sobotę spędziłem gdzie się dało i jak się dało :-), każdy zasługuje na równe traktowanie pod względem medialnym. To co piszę jest tylko tekstem na zasadzie współpracy. Masz rację niepotrzebnie się wdałem w polemikę (po raz kolejny), ale czasem nie mogę się powstrzymać :-), chociaż organizatorzy mają we mnie pełne poparcie, bo chciał bym żeby ten nasz futsal, był takim półprofesjonalnym turniejem Masz rację lepiej zrezygnować i zając się po prostu jedną Lechią, a z reszty puszczać same wyniki :-)

kibic pilki noznej - pomocnik , nie obrońca 03.02.2013 23:32
Drogi Bartku albo pracujesz i zasuwasz albo daj sobie spokój bo wg mnie od relacji z imprez przechodzisz do ataku na ludzi którzy cie poprawiają , zupełnie racjonalnie oraz ustalasz jakis dziwny ton i styl komentowania na forum .nie jestes chyba niewolnikiem wiec ..............Za zupełnie niestosowne odbieram twoje stwierdzenia " rzygać, kacyk , papier, długopis i inne użalania typu koszulka z numerem " a już szczytem jest wypominanie że ktos nie ma porządnego stroju.Proszę Pana czas na serio przemyśleć czy robisz to dla kasy czy z przyjemności albo z obu powodów ? Jeżeli frustruje cię krytyka i uwagi to znaczy że ta dziedzina zycia i profesja cie przerastają.Nie bierz przykładu , złego przykładu z ikon dziennikarstwa bo oni moga sobie na to pozwolić ( nazwisko , kasa , znajomości ), pokaż że potrafisz a jak nie to sa inne ciekawe zajęcia niz odgryzanie sie , stałe tłumaczenie że cos tam nie tak, brak odporności na krytyke , ( czasami trzeba przemilczeć i odpuścic , a tak to wyglada to nie najlepiej ). Kogo obchodzi twoje samopoczucie ( kac - żałosne ) czy brak tableta czy kamery . ???

kibic i znajomy slawka 03.02.2013 15:17
Mnie jako wieloletnie kibica zastanawia inny problem. W tym roku organiztoarzy postawili na zasady futsalowe i kulture na trybunach. Chwala im za to. Byłem z dziecmi i wiem ze mogą czuc sie bezpiecznie. Jednak Sławku proszę eliminowac pewne zachowania, mam na mysli rynsztokowa postawe ZPC, podczas meczu szybcy i wsciekli z mdk ster. Zawodnicy co rusz rzucali niezbyt inteligentnymi epitatmi w strone zawodnika o ksywie "garnek", ktory co badz gra w lepszej drużynie niz to cale rynsztokowe zbiorowisko zpc. To jest wstyd i zenada dla tego pucharu. Na koniec prosze przyznac nagrode klauna turnieju dla Jakuba. D. gdyż ten czlowiek ma iloraz inteligencji malpy z zoo - co mu powiedza to on krzyknie, mając rozum nieadekwatny do swojego wzrostu. Ja bym proponował spisać nazwiska tej druzyny i dac roczny zakaz gry, poniewaz nie szanuja oni nikogo ( co prawda pewnie nie wszyscy), jednak odpowiedzialnosc musi byc zbiorowa.

Opinie
Rząd nie dostrzega systemowej luki - a mógłby zyskać ponad miliard złotych z podatków i uchronić Polaków przed szeregiem zagrożeń. Teraz tracą wszyscy - państwo i konsumenci – alarmuje WEI w nowym raporcie Rząd planuje na 2025 rok rekordowy deficyt w finansach publicznych. Szukając dodatkowych źródeł i oszczędności, władze ignorują zjawisko, o którym od kilku lat alarmują eksperci – szarą strefę na rynku kasyn online. Tylko w zeszłym roku obrót na nielegalnych witrynach hazardowych oferujących kasyna online wyniósł prawie 26 mld zł, pieniądze Polaków trafiły do firm zarejestrowanych w rajach podatkowych, m.in. Curacao oraz na Malcie – podaje WEI w raporcie.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:47 Ruszyło głosowanie na Samochodową Premierę Roku OTOMOTO. Wybierz faworyta i wygraj 20 000 zł W ramach konkursu TYTANI OTOMOTO 2024/2025 pojawia się nowa kategoria - Samochodowa Premiera Roku OTOMOTO. To jedyna kategoria, w której zwycięzcę wybiorą fani motoryzacji w otwartym plebiscycie. Za udział w głosowaniu mogą zdobyć nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych. Głos można oddać do końca stycznia 2025 r. za pośrednictwem strony konkursowej w serwisie OTOMOTO News.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:19 Od 30 lat na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków 14 grudnia 1994 roku Sejm RP zdecydował o powstaniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) – instytucji, która stoi na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków. Od początku działania BFG jest gotowy, by – jeśli zajdzie taka konieczność – wypłacić klientom banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej środki do ustawowego limitu gwarancji, który od 2010 roku wynosi równowartość w złotych 100 tys. euro.Data dodania artykułu: 16.12.2024 11:54
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady deszczu

Temperatura: 3°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 26 km/h

Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama