Bramy przy placu w Santpedor, gdzie urodził się Pep Guardiola, zachowały ślady po mocnych uderzeniach piłką tego małego, chudego i niespokojnego chłopca, który każdego roku prosił Trzech Króli o piłkę.
Od trzeciego roku życia futbol jest ekskluzywną grą, która wypełnia mu soboty i wakacje, spędzane na pustych ulicach, ale w szkole Pep jest pilnym i dobrym uczniem. Zawsze otacza się ludźmi starszymi od siebie i chłonie wszystko niczym swoisty inkubator wiedzy. Kiedy zostawia swoje miasteczko, by wstąpić w szeregi La Masii, odczuwa tęsknotę, ale szybko popycha świat rękami i nogami. Mając dziewiętnaście lat wybiega na murawę Camp Nou i zaczyna karierę piłkarza, którą zakończy po drugiej stronie Atlantyku.
Środkowy pomocnik zawsze pełni rolę bezdyskusyjnego mózgu, który na polu gry kreśli poszczególne akcje. Uparty i bystry, zręczny i samodzielny, obsesyjny perfekcjonista. Postanawia, że zostanie trenerem i cały świat mówi o „Erze Guardioli”, kiedy prowadzi swój ukochany klub do serii zwycięstw niespotykanej w historii piłki nożnej. Zdobywa nie tylko kolejne trofea, ale przede wszystkim serca fanów; jego Barca urzeka stylem, charakterem i zaangażowaniem.
Zna i podziwia Martí i Pola i Lluísa Llacha, ale to przyjaźń z Davidem Truebą jest absolutna. Nie czuje się symbolem niczego i nie ogłuszają go brawa, ponieważ wie, że dzisiejsze pochwały jutro mogą zamienić się w policzek. Przed Wami historia niezwykłego człowieka, który poświęcił wszystko, aby wszystko wygrać.
Napisz komentarz
Komentarze