Decyzję zezwalającą na prowadzenie zbierania odpadów niebezpiecznych na terenie byłych zakładów wapienniczych wydał starosta piotrkowski 23 kwietnia. Jak podkreślają mieszkańcy i władze Sulejowa uczynił to bez żadnych konsultacji z nimi. - Wystąpiono do nas o opinię w tej sprawie ale dotyczyła ona odpadów, które nie są niebezpieczne - twierdzi burmistrz Sulejowa. - Oczywiście ją wydaliśmy i była ona negatywna. Mimo to Starosta postanowił wydać decyzję zezwalającą na lokalizację wysypiska.
Trzy dni po wydaniu decyzja wpłynęła do Urzędu Miejskiego w Sulejowie. Wywołała tym większe zdziwienie, że na liście substancji, jakie mogą być składowane na terenie dawnej kopalni wapieni znalazło się aż 900 pozycji, w tym masa roślinna, odpady z konserwantów, kwasy.
Najbardziej zbulwersowani są mieszkańcy Sulejowa. - Nikt nas o planowanym składowisku nie poinformował a będzie ono mieścić się przy ulicy Pokurnędz kilkadziesiąt metrów od zabudowań mieszkalnych. Tuż obok przepływa Pilica i nie trudno wyobrazić sobie tykającą bombę ekologiczną z opóźnionym zapłonem. Odpady zwierzęce ściągną tutaj insekty i gryzonie. A szkodliwe substancje mogą przedostać się do wód gruntowych.
Zdaniem protestujących osób teren na lokalizację składowiska nie został najlepiej wybrany. Położony jest w obrębie Sulejowskiego Parku Krajobrazowego oraz obszarów Natura 2000. Decyzja została jednak wydana i zdążyła się już uprawomocnić, ponieważ stronami w postępowaniu administracyjnym byli wnioskodawca oraz spółka komandytowa, która jest właścicielem terenów po wyrobiskach.
Wydający decyzję urzędnicy twierdzą natomiast, że nie mieli innego wyjścia, ponieważ wnioskodawca spełnił wszystkie warunki, jakie zostały wskazane w ustawie. Najistotniejszym z nich było prawo do władania nieruchomością. Podkreślają też, że jeżeli wnioskodawca będzie dotrzymywał wszystkich zapisów zawartych w decyzji, a także zapisów zawartych w ustawie o odpadach, to nie powinno wystąpić żadne zagrożenie dla środowiska naturalnego. No właśnie największe wątpliwości budzi to słowo „jeśli”. Bo czy warto ryzykować - pytają mieszkańcy Sulejowa i zapowiadają, że niezależnie od decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego do powstania składowiska nie dopuszczą. Zamierzają blokować nie tylko ulicę dojazdową ale także drogę krajową numer 12.
Mimo, że gmina nie jest stroną postępowanie, burmistrz Sulejowa postanowił podjąć w tej sprawie działania. W połowie maja złożył w Samorządowym Kolegium Odwoławczym wniosek o zbadanie legalności wydanej przez Starostę decyzji zezwalającej lokalizację wysypiska.
- Dawne wyrobiska kopalniane są teraz pięknymi (i bardzo głębokimi) zbiornikami wodnymi z odrodzoną fauną i florą, odwiedzanymi często przez nurków i wędkarzy i oczywiście spacerowiczów - piszą na swojej stronie internetowej organizatorzy protestu. - Mają tu swoje siedliska ptaki, ryby, bobry, sarny i zające. Jedno z wyrobisk jest objęte obszarem Natura 2000. W związku z faktem, iż nie wydano decyzji środowiskowej (która w takich warunkach powinna być wydana), a zapisy decyzji Starosty są bardzo lakoniczne ( m.in. brak dokładnie opisanego miejsca gromadzenia odpadów na 11 hektarowej działce, brak infrastruktury do magazynowania odpadów, istniejące budynki są w znacznym stopniu zniszczone bez bieżącej wody i kanalizacji, w decyzji napisano, że teren jest ogrodzony i utwardzony, a jest to nieprawda).
Napisz komentarz
Komentarze