Radny pytał na jakim etapie znajduje się obecnie planowana inwestycja, która od kilku lat rozbudza wyobraźnię Tomaszowian. -Z jednej strony chodzi o to, by mieszkańcy miasta nie musieli jeździć na zakupy do Piotrkowa, gdzie w Focus Mall można spotkać ich więcej niż Piotrkowian - mówi Gajewski. - Ale chyba przede wszystkim obiecywano nam, że u nas powstanie obiekt, który będzie wyposażony w część rozrywkową, w tym sale kinowe, restauracje itd. To jest to czego właśnie u nas brakuje.
Pierwsze informacje o tym, że przy ulicy Barlickiego powstanie Centrum Handlowe pojawiły się blisko 10 lat temu. Stało się to przy okazji sprzedaży gruntów, na których obecnie funkcjonuje supermarket Kaufland. Już wtedy władze istniejącej jeszcze wtedy spółki zapewniały, że teren należący do zakładu zostanie sprzedany a produkcja tkanin zostanie przeniesiona. Tak też się stało. Spółka trafiła do jednej z hal pozostałych po Wistomie a następnie została postawiona w stan likwidacji. Prezes trafił natomiast przed oblicze Sądu z zarzutami dotyczącymi m.in. niegospodarności.
Właścicielem obiektu stała się firma Star City Tomaszów z siedzibą w Poznaniu. Miała ona pozyskać teren i zrealizować inwestycję na rzecz dużego konsorcjum dewelopersko - finansowego Parkridge. Niestety, firma będąca jednym z europejskich potentatów, realizująca szereg inwestycji m.in. w Piotrkowie Trybunalskim, ogłosiła upadłość. Informacja o upadku polskiej spółki - córki Parkridga była długo utrzymywana w tajemnicy a wszystkie pytania, kierowane do rzeczników prasowych spotykały się z nerwowymi reakcjami.
Jak mgła zaczęły rozwiewać się więc wizje, w których całe tereny nad rzeką Wolbórką miały zostać zagospodarowane dwoma obiektami handlowymi, zaadoptowanymi pofabrycznymi zabytkami i osiedlem mieszkaniowym. Bańka mydlana prysła. Nie pomogły zabiegi Grzegorza Haraśnego, który by dać jak sam mówi pozytywny sygnał inwestorom, wydał dwukrotnie niezgodną z przepisami decyzję o warunkach zabudowy dla inwestycji. Nie pomogło też uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego. Dzisiaj, kiedy od strony formalno prawnej nie ma żadnej przeszkody, by budować nie ma chętnego, który chciałby to robić. Nic dziwnego, bo teren jest specyficzny i koszty realizacji mogą być ogromne. Zabytkowe budynki, które pierwotnie miały być zaadoptowane na potrzeby Galerii Handlowej nadają się jedynie do wyburzenia.
Często w dyskusji o tej inwestycji zapomina się o kosztach, jakie w tym przypadku poniosło miasto. Należą do nich przygotowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz budowa lokali mieszkalnych dla mieszkańców przesiedlonych z kamienic przy ulicy Barlickiego, które zostały sprzedane i przeznaczone do wyburzenia. Ponadto TTBS generował przychody z umów najmu lokali użytkowych. Odrębną pozycję stanowią koszty wielu akcji gaśniczych. Z całą pewnością nie pokryły ich wpływy ze sprzedaży nieruchomości.
Teraz okazuje się, że firma o nazwie „Galeria Mazovia”, która zakupiła teren od spółki Star City Tomaszów nie będzie najprawdopodobniej angażowała swoich środków finansowych w Tomaszowie Mazowieckim. Jak poinformował w środę wiceprezydent Grzegorz Zań w ubiegłym tygodniu do Tomaszowa trafili kolejne osoby, które mogłyby być zainteresowane zakupem - Zapewniliśmy, że jesteśmy przychylni i że służymy pomocą ale takich potencjalnych inwestorów było już u nas kilkunastu i wszyscy wiedzą, jak się to skończyło.
Wiceprezydent twierdzi także, że Inspektor Nadzoru Budowlanego wystosował do właścicieli terenów pismo o zabezpieczenie ich w taki sposób, by nie stanowiły zagrożenia dla zdrowia i życia ludzkiego.
Problem stanowi też wyegzekwowanie należnych opłat związanych z należnym podatkiem od nieruchomości. Może się więc zdarzyć, że tereny przy Barlickiego, działka po działce w wyniku egzekucji komorniczej będą wracać do miasta. Pytanie tylko: po co nam one?
Napisz komentarz
Komentarze