W przekonaniu wielu mieszkańców Tomaszowa życie tutaj jest szare i nudne, a na co dzień nikt się tym miastem nie interesuje. Wielokrotnie można usłyszeć opinię studentów wyjeżdżających z miasta, że „tutaj się nic nie dzieje”. Rzeczywiście Tomaszów Mazowiecki nie pojawia się zbyt często w masowych mediach, a już na pewno nie na pierwszych stronach gazet. Niestety, gdy nawet ostatnio się pojawił, była to raczej antyreklama miasta, chodziło bowiem o słynną „sexaferę”, podczas rządów PiS, gdy jednym z głównych koalicjantów była Samoobrona Opisana przez Gazetę Wyborczą w grudniu 2006 roku w artykule „Praca za seks w Samoobronie” afera na najwyższych szczeblach władzy miała niestety swoje korzenie w Tomaszowie Maz. W wyniku tej afery skazani zostali m.in. Andrzej Lepper i Stanisław Łyżwiński. Był to chyba ostatni przypadek, gdy takie media jak TVN czy Gazeta Wyborcza zainteresowały się Tomaszowem na tak szeroką skalę.
Czy aby na pewno w Tomaszowie „nic się nie dzieje” ? Patrząc na miasto z pozycji sprawowanej władzy, istotnie można odnieść takie wrażenie. Pozytywne dążenia w tym kierunku można zauważyć w lokalnych inicjatywach społecznych takich jak np. Stowarzyszenie Trzcina,. Nie należy jednak zapominać, że tego typu inicjatywy niestety w tym prawie 70-tysięcznym mieście można policzyć na palcach jednej ręki. Tomaszowianie na „porządne” zakupy, do kina czy do teatru nadal muszą jeździć do oddalonych o kilkanaście, kilkadziesiąt kilometrów Łodzi czy Piotrkowa Trybunalskiego. W mieście jest obecnie czynne jedno kino! I to do tego wyświetlające w swoim repertuarze jedynie drogie, komercyjne „megahity”, tak więc alternatywy i wyboru nie ma.
Dni Tomaszowa, festiwal który jeszcze nie tak dawno były wizytówką miasta, a na scenie pojawiały się takie gwiazdy jak Kult, Perfect, Dżem czy Lady Pank, z roku na rok cieszy się coraz mniejszą popularnością. Słowa piosenki Ewy Demarczyk przyświecające festiwalowi „A może byśmy tak najmilszy wpadli na dzień do Tomaszowa” wydają się być już tylko fikcją, bo nie tylko ludzie spoza Tomaszowa nie chcą już specjalnie przyjeżdżać na występy coraz słabszych artystów, ale i sami tomaszowianie nie wykazują zainteresowania tego rodzaju atrakcjami.
Stereotypem funkcjonującym w przekonaniu wielu mieszkańców jest twierdzenie, że władza w Tomaszowie mimo kolejnych wyborów właściwie od lat się nie zmienia. Rzeczywiście, tak jak na przestrzeni lat zmieniali się prezydenci miasta, to jeśli chodzi o Radę Miejską właściwie co wybory znajdujemy te same nazwiska. Byli radni czy prezydenci miasta niejednokrotnie znajdują zatrudnienie w spółkach miejskich więc Tomaszowianie co wybory zadają sobie to samo pytanie: „czy tu kiedykolwiek się coś zmieni?”. Sytuacja wydaje się być pozornie prosta, wystarczyłoby wystawić kandydata „spoza układu”, dobrze go wypromować i sprawa załatwiona. Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna.
W mieście frekwencja wyborcza podczas wyborów samorządowych na przestrzeni lat praktycznie się nie zmienia, pozostaje na relatywnie niskim poziomie – ludzie są niezadowoleni z władzy, ale nie widzą kandydata który miałby to zmienić, przynajmniej w to nie wierzą. Natomiast elektorat kandydatów od lat pojawiających się w tomaszowskiej polityce wydaje się być silny i wystarczająco zmobilizowany, aby oddać głos na „swojego”. Należy się zastanowić czy nie bez znaczenia pozostaje tutaj fakt, że wielokrotnie zmiana władzy wiązałaby się z utratą pracy przez członka rodziny zatrudnionego w urzędzie miasta czy też jednej z miejskich spółek.
Na stronie urzędu miasta w zakładce „Dlaczego warto inwestować w naszym mieście” znajdziemy zaledwie 4 podpunkty, z czego analiza dwóch pierwszych i ostatniego zmieściłaby się prawdopodobnie na jednej kartce papieru, w „ofercie dla inwestora: dowiadujemy się m.in. że "Tomaszów jest ważnym węzłem komunikacyjnym", na próżno szukać tu informacji o ulgach dla potencjalnego inwestora, jedynie linki odsyłające do instytucji wojewódzkich czy państwowych.
"Ciekawie" prezentuje się punkt trzeci opracowany przez Wydział Strategii, Rozwoju i Promocji Miast na stronie Urzędu Miejskiego. Te dane należy skonfrontować ze stereotypowym zdaniem „nic tu się nie dzieje, tutaj nie ma perspektyw” i niestety wniosek jest co by tu nie mówić szokujący... Miasto Tomaszów Mazowiecki może się „pochwalić” 19 procentowym bezrobociem, powiat aż 22 procentowym! (krajowe 9%). W powiecie tomaszowskim bez pracy pozostaje ponad 13 tysięcy osób z czego w grupach wiekowych do 24 (3022 osoby) i 25-34 lata (3795 osób) w sumie aż 6817 osób przy zaledwie 520 osobach powyżej 55 roku życia. Średnie wynagrodzenie znacznie poniżej średniej krajowej i wojewódzkiej, na stronie znajdziemy informacje – odpowiednio: Polska, województwo, powiat tomaszowski: 2380 zł, 2123 zł, 1837 zł. Biorąc pod uwagę, że Tomaszów jest czwartym pod względem liczebności miastem w województwie te dane są naprawdę niepokojące. Wydaje się więc, ze funkcjonujący coraz częściej i coraz powszechniej wśród młodzieży stereotyp o tym, że w mieście brakuje perspektyw, możliwości wyboru przestaje być już tylko stereotypem.
Optymizmem nie napawają też z pewnością wyniki szkolnictwa w Tomaszowie Mazowieckim. Może właśnie stąd wzięło się twierdzenie, że każdy ambitniejszy jak najszybciej stąd wyjeżdża. Opierając się na rankingu Perspektywy 2011 oraz na informacjach znalezionych na stronie Urzędu miasta widzimy następujące fakty. W prawie 70-tysięcznym mieście na stronie Urzędu Miasta znajdujemy informacje o dwóch liceach ogólnokształcących (jedno sklasyfikowane w pierwszej „400-ce” rankingu „Perspektywy 2011”- 118. miejsce w rankingu w Polsce – II LO; oraz dwa w województwie odpowiednio 9. – II LO i 37. miejsce w województwie – I LO) i pięciu zespołach szkół ponadgimnazjalnych (22. miejsce w województwie- ZSP nr 1 w Tomaszowie Maz., jedyne technikum sklasyfikowane w rankingu techników „Perspektyw 2011”). Jeśli chodzi o szkolnictwo wyższe w Tomaszowie Mazowieckim znajdują się jedynie: filia Uniwersytetu Łódzkiego oferująca pięć kierunków studiów (ekonomia, administracja, turystyka, zarządzanie oraz informatyka) oraz zamiejscowy oddział Politechniki Radomskiej – Wydział Transportu.
Po przeanalizowaniu tych danych wydaje się być oczywistym i zrozumiałym, że młodzi ludzie w coraz większej liczbie decydują się studiować poza granicami miasta. Tutaj jak widać wybór nie jest zbyt duży. Gdy młodzież mówi, że w mieście nie ma pracy, czy możliwości rozwoju, nie należy tutaj sugerować się powielanym stereotypem, że to już nie jest ta sama młodzież co kiedyś.. Młodzież jest ta sama tylko wybór ma coraz mniejszy.
„Nic się nie dzieje” – stereotyp czy jednak coś więcej
Czy Tomaszów Mazowiecki rzeczywiście jest tylko miastem hazardu i wszyscy z niego wyjeżdżają ? Wydaje się, że relatywnie do podobnych wielkościowo i ludnościowo miast rzeczywiście w Tomaszowie jest wiele punktów do gier hazardowych, jednak taka generalizacja na pewno jest krzywdząca dla wielu ludzi. Przecież młodzież w naszym mieście spędza czas nie tylko przegrywając swoje zarobione czy otrzymane od rodziców pieniądze. Tomaszowski amatorski teatr zorganizowany przy II Liceum Ogólnokształcącym jeszcze w tym roku zdobył Grand Prix podczas X Międzynarodowego Festiwalu Form Artystycznych "Magia Italiana" we Włoszech.
Jak widać jeśli chce się coś osiągnąć to można, co nie zmienia to faktu, że rzeczywiście wydaje się, że w Tomaszowie nie ma przysłowiowej „atmosfery do pracy”. Wspomniana grupa artystyczna tygodniami nie otrzymała od miasta dofinansowania na wyjazd artystyczny mimo, że o to intensywnie zabiegała. Wydatki z budżetu na kulturę są na zastraszająco niskim poziomie (w całym mieście znajduje się zaledwie siedem ośrodków kultury, w tym jeden skansen jedna biblioteka miejska – dane ze strony Urzędu Miasta) , niewiele lepiej to wygląda jeśli chodzi o sport. Nie widać też aby władzom miasta specjalnie zależało na tym żeby sytuacja się zmieniła. Ogromne bezrobocie i słaby stan szkolnictwa to czynniki potwierdzające i utrwalające ten najważniejszy stereotyp w mieście „o braku perspektyw”. Władze miasta i część jego mieszkańców powinna sobie odpowiedzieć na pytanie czy to na pewno tylko stereotyp...
Napisz komentarz
Komentarze