Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 15:38
Reklama muzyczny spektakl Metamorfozy
Reklama

Chiny (Guangdong, Yangchun) - poważne spotkania, oficjalne imprezy i..... szyszki

Kawy mam pod dostatkiem, tak samo zielonej herbaty, mieszkać gdzie mam, jeść gdzie i za co również mam. Gdyby nie ograniczony czas pobytu, możnaby powiedzieć, "żyć nie umierać". Co prawda, przez chwilę dostałem pietra, że będę musiał kupić jakieś przyzwoite i wytrzymałe spodnie gdy zauważyłem, że moje jeansy są całe ufajdane od długopisu. Na szczęście, pomogło trochę specyfiku w stylu domestosa, który, o dziwo nie przeżarł na wylot materiału made-in-China-bought-for-ten-bucks-in-Poland. Zresztą, mam pracę, która, przy niewielkiej ilości godzin, pozwala mi całkowicie zaspokoić wydatki.


 Tak przynajmniej wydawało mi się na początku. Otóż, w Polsce, nauczyciel może narzekać na nadmiar roboty papierkowej. W Chinach nie muszę tego robić, z prostej przyczyny - dokumentacja jest w języku chińskim, a ja jestem zatrudniony do uczenia angielskiego. Tutaj, z kolei, po pracy, odbywa się niezliczona ilość spotkań towarzyskich z "towarzyszami" wyższego szczebla. Szczególnie, że nowoprzyjezdny białopośladkowiec w średniej wielkości mieście (liczącym "zaledwie" nieco ponad milion mieszkańców), musi poznać wszystkich VIPów. Przecież jeśli nie będę znał komendanta policji, wszystkich dyrektorów szkół, dyrektora elektrowni, dyrektora szpitala, czy większości członków lokalnej partii, w razie problemów nikt mi nie pomoże (choć kupnie cytryny musiałem samemu stawić czoła). Podczas jednej z takich imprez, przez głowę przeleciała mi myśl "Po co niektórzy dążą do władzy? Władza i wpływy to odpowiedzialność - nie lepiej otaczać się osobami, które wpływy posiadają, samemu nie biorąc na siebie odpowiedzialności i pozostając z boku?"

 

Na niektórych oficjalnych spędach, trzeba nosić identyfikator, na innych - przypinać plakietki, a na jeszcze innych -  poważną minę.

 

Teoretycznie, nie powinienem narzekać na luksusowe kolacje przy suto zastawianych, i jeśli bym tylko chciał, suto zakrapianych stołach (choć jest też druga strona medalu - im danie tańsze, tym większa pewność, że mięso pochodzi z kurczaka, krowy, czy świni). Co mam jednak powiedzieć, gdy moje zajęcia wypadają przeważnie rano? Tutaj rytm dobowy, różni się nieco od naszego. Pracuje się od rana do południa. Później, wypadają 3-4 godzin przerwy, podczas której, miasto zamiera. Pan Whyett nazywa to "czasem obowiązkowego spania". Te kilka godzin, jakby nie istniało dla mieszkańców Yangchun. Muszę przyznać, że dla mnie również środek dnia, przestaje powoli istnieć i zacząłem ostatnio nadrabiać w tym czasie stracony w nocy sen. Ze względu na to, że moje drzwi podczas dnia są otwarte na oścież (nikotynowe wietrzenie i niechęć do klimatyzacji), czasem ze snu budzą mnie uczniowie wpadający w zapowiedziane, lub nie, odwiedziny.

 

Podczas jednej z takich przerw, zadzwoniła do mnie Laura:

- Mój dyrektor prosił by zorganizować uczniom spotkanie z Tobą
- OK. Nie ma sprawy.
- Tyle, że ustawiłam je dziś wieczorem. Wiesz..... z salą ciężko.
- O której?
- 19.00, ale wpadnę po Ciebie ok. 18 (czyt. wg. lokalnej punktualności, ok. 18.59)
- Zaraz..... to jest tylko 3 godziny....
- No tak
- Jakiś temat konkretny?
- Egzaminy
- Jakie egzaminy?
- No te, no egzaminy wstępne na uniwersytety z angielskiego. Mógłbyś powiedzieć im o budowie egzaminu, itp.
- Jakiego egzaminu? Ale ja w ogóle nie mam pojęcia jak on jest zbudowany....
- Na biurku na dole leżą książki, takie niebieskie.
- Ok, zobaczę co da się zrobić

 

W ten sposób, w niecałe trzy godziny, musiałem rozpykać budowę egzaminu podobnego do naszej polskiej matury. Dobrze, że w odróżnieniu od naszych arkuszy, tutaj, polecenia napisane są po angielsku, więc łatwiej się połapać. Obecnym, ogólnoświatowym trendem w egzaminowaniu jest maksymalne ujednolicenie. Minęły już bezpowrotnie czasy gdy uczeń mógł być zapytany przez egzaminatora o cokolwiek. Teraz, pytania i strategie, przerabiane są na lekcjach i każdy wie czego się spodziewać. Wadą tego podejścia jest fakt, że nie tylko znajomość dziedziny, ale i znajomość formy egzaminu ma ogromny wpływ na jego wynik, więc teoretycznie, osoby które przygotowują się poza szkołą, nazwijmy to, "eksternistycznie", mają gorsze szanse zdobycia przyzwoitego wyniku.

 

Przygotowałem krótką prezentację w chińskiej wersji powerpointa, którą udało mi się pożyczyć od jednego z komputerów korzystającego z tego samego wifi. Dobrze, że znam układ programu i pamiętam jeszcze, który przycisk do czego służy, bo inaczej, styl prezentacji byłby mocno surrealistyczny.

 

Laura wpadła punktualnie, o 18.30 przynosząc dwie wielkie torby pomarańczy - jak to w Yangchun bywa, oczywiście zielonych. Skąd wzięła tyle pomarańczy - tego nie wiem. Nie wnikałem czy obrabowała farmę, czy nagle wyrosło jej w ogródku drzewo. Ważne, że były smaczne i nie musiałem wieczorem już kupować owoców.



 

Muszę się kiedyś przestawić z zielonych pomarańczy na żółte banany.

 

 

 

- Gotowy do wykładu?
- Jakiego wykładu?
- No dzwoniłam przecież - chyba nie zapomniałeś.
- Mówiłaś o spotkaniu
- No tak, ale ok. 200 osób się zgłosiło.
- Co?????????
- Powiedziałam im, że zrobisz wykład.
- Dzięki.

 

I tym sposobem, musiałem przestawić się z wizji prowadzenia kameralnego spotkania w małym gronie na mówienie do mikrofonu przed ogromną salą, zasypiających ze względu na późną godzinę uczniów. Dobrze, że chociaż nikt nie chrapał.

 

Grunt to pozytywne nastawienie.


 
- A mogłabyś mi to skserować?
- Ile razy?
- A ilu będzie uczniów - zapytałem, mając nadzieję, że z tym 200 to mi się przesłyszało, a odpowiedź będzie podzielona minimum przez 10.
- no około 200 - nie przesłyszało mi się.
- No to 200 razy :-).

 

Po wejściu do sali, gdy już wszystko było przygotowane, strzeliłem do mikrofonu:


-  Good evening dear students
- Good evening, sir - odparli wszyscy zgodnym chórem. [No tak, zapomniałem się przedstawić]

 

   

"Kameralne grono"

 

Przynajmniej nie podsypiają, więc będzie można z nich coś wyciągnąć, pomyślałem. Zapytałem tylko Laury ile mamy czasu bo, albo jakoś tą informację wcześniej pominąłem, albo do mnie w ogóle nie dotarła - okazało się, że dwie i pół godziny (!). Wcale nie wyszło źle. Grunt to pozytywne nastawienie.

 

Z powodu wrodzonej nieśmiałości, jak zwykle, byłem bardzo zestresowany, ale jakoś wyszło :-).

 

Muszę przyznać, że pomimo roli prowadzącego, nadal nie mogłem się pozbyć natury obserwatora. W dalszym ciągu, nie mogę wyjść z podziwu dla zgodnego, chóralnego wręcz powtarzania, które przy takiej liczebności grup jest wręcz nieuniknione. O ile, przywykłem już do wokalnych minikoncertów w wykonaniu pięćdziesięciu osób, o tyle, widok ponad 200 uczniów, mówiących jednym głosem to był prawdziwy spektakl. I nie ważne, że każdy miał przed oczyma tekst, więc powtarzania w tym było może z 1%. Ważne, że na te kilka sekund, cała sala zmieniała się w jednego, wielkiego, ubranego w mundurek szkolny transformersa.

 

Gdy już było po wszystkim, a ja, zastanawiałem się, na którym boku tej nocy spać, Laura zapytała:
 

- Jesteś głodny?
- Trochę, odpowiedziałem licząc, że stołówka jeszcze pracuje.
- To dobrze - Pan Wang zaprosił nas na kolację za miasto.
- Kto to jest Pan Wang????????

 

Z tłumaczenia Laury, wynikło, że kroiło się coś nowego.....


Innym, ciekawym doświadczeniem, był koncert zorganizowany z okazji 28 rocznicy lokalnego Uniwersytetu Radia i Telewizji. Co prawda, przypada mi tam tylko jedna godzina zajęć w tygodniu. Mimo to, zarówno ja, Pan Whyett i nawet jego żona - Lisa, zostaliśmy zaproszeni jako goście honorowi i dostaliśmy miejsca w pierwszych rzędach. Po wręczeniu nagród dla najlepszych studentów i przepełnionych patosem przemówieniach dyrektora, wicedyrektora, wicewicedyrektora, zastępcy wicewicedyrektora, lokalnych dygnitarzy i ich zastępców, przyszła pora na część artystyczną. Myślałem, że będzie to jedna z tych imprez szkolnych, na których trzeba się pojawić i sumiennie wygnieść hemoroidy. Pomyliłem się - mimo ponad dwóch bitych godzin wygrzewania krzesełka, ani razu, nie zachciało mi się wyjść na papierosa. Występy grup tanecznych ubranych w kolorowe, tradycyjne kostiumy i uzbrojonych w wachlarze, przeplatane co jakiś czas występami wokalnymi, aż kipiały od efektów świetlno-dźwiękowych. Nic nie było statyczne - zarówno widownia, jak i scena znajdowały się w ruchu przez cały czas. Pokaz młodych talentów, zwieńczyła dziewczyna grająca na guzhengu, ubrana w tradycyjny chiński strój, przypominający do bólu strój Natalie Portman z jednej części Gwiezdnych Wojen. Choć sam guzeng, składający się z 21 jedwabnych strun i przypominający poziomą harfę lub maszynę tkacką, nie należy do bardzo widowiskowych instrumentów, słuchając jego brzmienia, miałem wrażenie, że słucham śpiewu syren.

 

Patrząc na poziom niektórych szkolnych artystów, byłem w doskonałym humorze z powodu..... "grypy" Lisy. Byliśmy, co prawda, zaproszeni na imprezę jako goście honorowi, ale coś za coś - my również mieliśmy coś zaprezentować. Niestety, obchody rocznicy odbyły się w czwartek zamiast w piątek, więc nie było nam dane spotkać się na próbach.


Pan Whyett, oczywiście wykazał się ogromną asertywnością i, zwalając wszystko na żonę, odmówił wzięcia udziału w części artystycznej. I dobrze bo..... nasza romansidlana piosnka, którą mieliśmy zaryczeć do mikrofonów, wypadłaby żałośnie przy całej reszcie.

 

 


 

Myślałem, że szkolne przedstawienie będzie jedną z tych imprez, na których TRZEBA wygrzać krzesełko. Myliłem się - mimo trzech godzin, ani razu nie wyszedłem na papierosa.
 

 

Co do szyszek zaś, to przypomniały mi się takie ryżowe, w polewie karmelowej, które robiło się przy okazji Świąt, najczęściej podczas tych poprzednich czasów. Palce lizać.... :-).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ultras widzew fan 14.11.2011 23:03
Mike, wspaniała relacja. Trzymamy za Ciebie kciuki. Trzeba dodać, że Michał jest jednym z najbardziej uzdolnionych nauczycieli młodego pokolenia. Kompetencje + pasja. Pomimo sprecyzowanych poglądów zawsze otwarty na inne kultury i zwyczaje. Nie dziwne, że i tam Cie docenili.

Opinie
Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią Od 1 stycznia 2025 r. będzie można składać wnioski o rentę wdowią. Przeznaczona jest dla wdów i wdowców mających prawo do co najmniej dwóch świadczeń emerytalno-rentowych, z których jedno to renta rodzinna po zmarłym małżonku – poinformowała ZUS.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:27ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią
Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Telemonitoring chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych (NIV) może poprawić jakość leczenia, szczególnie w kluczowym, tj. początkowym okresie stosowania terapii. Może również przyczynić się do bardziej optymalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej, dzięki zastąpieniu części wizyt domowych zdalnym monitorowaniem stanu pacjenta. Telemonitoring umożliwia także wprowadzenie mierników jakości prowadzonej terapii w postaci monitorowania podstawowego parametru jakości wentylacji, jakim jest compliance pacjenta, czyli przestrzeganie zaleceń odnośnie czasu stosowania terapii. Wskazują na to wnioski z badania przeprowadzonego na 152 chorych zrealizowanego przez polskich badaczy.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:55Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł - ocenił w środę minister finansów Andrzej Domański. Jest to krok niepotrzebny - dodał.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:37Liczba komentarzy artykułu: 1Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Święty Mikołaj zarobi nawet do 250 zł na godzinę Najbardziej opłacalnym zawodem w świątecznym okresie jest Święty Mikołaj, który może zarobić od 31 do 250 zł na godzinę - informuje Personnel Service, który zbadał zarobki w świątecznych zawodach. Mikołaje zarobią więcej na imprezach firmowych, mniej - w galeriach handlowych.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:31Święty Mikołaj zarobi nawet do 250 zł na godzinę
Reklama
Reklama
"A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? "A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? Zapraszamy na pierwszy koncert z cyklu JESIEŃ NAD VOLBÓRKĄ, który odbędzie się w piątek 22.11.2024 roku o godz. 19:00 w Galerii Sztuki Arkady w Tomaszów Mazowiecki.Horntet to kwintet jazzowy, demokratyczny kolektyw złożony z pięciu wyróżniających się i jednych z najbardziej obiecujących polskich muzyków jazzowych młodego pokolenia.Nominowani do nagrody Fryderyk 2024, zwycięzcy niemal wszystkich konkursów jazzowych w Polsce (m.in. Jazz nad Odrą 2023), zdobywcy 2 miejsca na prestiżowym European YoungArtists’ Jazz Award w Burghausen 2024, wielokrotnie doceniani przez krytyków i dziennikarzy muzycznych w kraju i zagranicą. Począwszy od roku 2019 i założenia zespołu z inicjatywy pianisty Bartłomieja Leśniaka, muzycy stale pracowali nad swoim własnym,wspólnym, rozpoznawalnym stylem opartym o autorskie kompozycje, będące mieszanką mainstreamu, muzyki free, ale też współczesnej muzyki klasycznej z zachowaniem słowiańskiego mianownika, będącego kontynuacją stylu określanego jako Polish Jazz. W 2023 zespół pewny kierunku, który obrał, wydał swój debiutancki album pt. „Horntet”.Skład zespołu:● Szymon Ziółkowski - saksofon altowy i sopranowy● Robert Wypasek - saksofon tenorowy i sopranowy● Bartłomiej Leśniak - fortepian● Mikołaj Sikora - kontrabas● Piotr Przewoźniak - perkusjaBilety:przedsprzedaż 45 plnw dniu koncertu 60 plnKarnet na trzy koncerty w ramach "Jesień nad Volbórką" - 100 pln.Informacje: 690 904 690Zapraszamy 1 Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
pochmurnie

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1001 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: co2Treść komentarza: ale będziemy uśmiechnięci ;)Źródło komentarza: Chłodno? Zima za oknem? Za ogrzewanie zapłacimy jeszcze więcejAutor komentarza: WeskusTreść komentarza: Widziałem niedawno tego gówniarzołobuza. SS-syn pod każdym względem.Źródło komentarza: Krytykuje to.... co sam robi. Adrian Witczak wśród tłustych kotówAutor komentarza: Renata Byczkowska przewodniczka olejkowaTreść komentarza: Jakże bardzo się cieszę, że do placówek medycznych trafiają naturalne metody. Aromaterapia jest skuteczna, bezpieczna, nie daje skutków ubocznych, nie uzależnia. Ale jest jeden warunek! Olejki eteryczne stosowane w aromaterapii muszą być naturalne, z certyfikatem jakości nie syntetyczne. Takich czystych olejków nie kupicie w żadnej aptece ani drogerii. 90 % produktów na rynku oferowanych jako olejki eteryczne to syntetyki. Jest wielu nieuczciwych producentów i to jest przykre. Na szczęście na porodówce w TCZ są najczystsze olejki firmy Doterra.Każda partia starannie przebadana z certyfikatem. Teraz na porodówce będzie pachniało lawendą, szałwią, miętą, jaśminem......Źródło komentarza: Aromaterapia na porodówce w TCZAutor komentarza: rwdTreść komentarza: Jeżeli nasze państwo zgodziło się na taki unijny system to państwo (politycy którzy za tym głosowali) powinni płacić za te fanaberie, a nie obywatele, którzy nie mają na to wpływu. A jak zapłacimy za emisje to pieniądze pójdą na co? W 90% na unijną biurokracje. Unia europejska jest lepsza od socjalizmu i komunizmu razem wziętych i nazywa to demokracją żeby lepiej brzmiało.Źródło komentarza: Chłodno? Zima za oknem? Za ogrzewanie zapłacimy jeszcze więcejAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Tytuł tego ogłoszenia: "Plan ogólny w przygotowaniu. Możesz zgłosić uwagi." Koniec, kropka. Następnie jest link do materiałów, związanych z tym ogłoszeniem. Jednak te materiały, to są urzędnicze świstki, które należałoby wypełnić w ciągu kilku godzin i pędzić z tymi śmieciami do UM i ubiegać się o pokazanie przez urzędasów tego planu ogólnego. Jak powinno to wyglądać? Najpierw powinien znaleźć się link z tym, cholernym planem ogólnym, a te ogłoszone pliki powinny być drugorzędne. Wtedy każdy otworzyłby ten plan ogólny, przeanalizowałby ten plan i to byłoby normalne. Jednak, wyszło, jak zwykle, w wykonaniu najemnych urzędasów. Totalne badziewie.Źródło komentarza: Plan ogólny w przygotowaniu. Możesz zgłosić uwagiAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Do WuPe: mistrzu. Po pierwsze - Właściciel tej nieruchomości wcale nie musi się przed nikim tłumaczyć, ani też niczego wyjaśniać. Nie ukradł tej nieruchomości, ani jej nie wyłudził. Kupił legalnie za swoją kasiorkę i może robić z tą nieruchomością to co Jemu się będzie podobało. Po drugie - czy w umowie kupna/sprzedaży miał postawione jakiekolwiek warunki konserwatora zabytków?! Wątpię. Po trzecie - gdzie do tej pory był ten obsmarkany urzędniczyna, czyli konserwator zabytków - co ?! Z niego taki konserwator zabytków, jak ja jestem chińskim mandarynem. Tak więc, te materiały w tym portalu, to nie jest spłycanie roli konserwatora zabytków, ale rzetelne odniesienie się do zerowej działalności tego urzędniczyny.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocje
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama