Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 21 kwietnia 2025 08:32
Reklama

Kici kici, czyli obyczaje kulinarne a białopośladkowy imperializm.

Nie lubię chodzić tymi samymi ścieżkami. Nie lubię również zgiełku i hałasu głównych ulic. Dlatego, zdarza mi się wrócić z pracy ciemną nocą po bocznych, wąskich i nieoświetlonych uliczkach. Na filmie, wydawałyby się one straszne. Prawda jest taka, że można się tutaj bać jedynie szczurów, które są jak najbardziej naturalne dla tej strefy klimatycznej, a które mogą byc wektorami wielu niezbyt przyjemnych chorób. Rządni przygód, mogą ewentualnie bać się własnego cienia i szelestów spod butów przechodniów idących za lub przed nimi. Często, podczas takich spacerów, może się zdarzyć, że nie wrócimy do domu na czas, bo ktoś z nielubiących wcześnie chodzić spać, lecz niezmiernie gościnnych Chińczyków, zaprosi nas do swojego dobrze oświetlonego, czystego i nienagannie urządzonego mieszkania na herbatę.
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP

Nocą, tego typu uliczki mogłyby budzić strach. Nie ma co się jednak bać - Chiny są bezpieczne, a mimo, że Kung Fu jest tutaj bardzo popularne, Chińczycy nie są konfliktowymi ludźmi.

Reklama

 

Wszechogarniające gadżeciki technologiczne i poczucie bezpieczeństwa, są doskonałym dowodem na to, że Chiny to, wbrew wyobrażeniu wielu osób, cywylizowany kraj. Chińczycy mają dużo skomplikowanych systemów komputerowych, dobre drogi, czyściutkie i sterylne miasta i fajne, kolorowe neonki, przez które, czasem, można pogubić się ocenie, czy zegarek, pokazujący drugą, ma na myśli drugą w południe czy drugą rano.

 

Lubię te kolorowe neonki na głównych ulicach.

 

Ostatnio jednak, spacerując po targu, byłem świadkiem sceny jakby żywcem wyjętej z horroru. Wyobraźcie sobie dwie niewielkie klatki, a przed nimi faceta w średnim wieku, przekładającego siłą z jednej do drugiej koty, przy użyciu jakiegoś długiego, metalowego narzędzia z półksiężycowatą końcówką, które miało przytrzymać im kark. Zadowolony ze swojego dzieła mężczyzna, nie przejmował się zbytnio progiem bólu zwierząt ani tym, czy nie połamie im kręgosłupów. Koty miały się znaleźć w drugiej klatce i koniec. Łatwo się domyślić, jakie było ich ostateczne miejsce przeznaczenia.

 

Na pierwszy rzut oka, scena ta, wydała mi się okrutna, niecywilizowana, nieludzka, be-be, fuj i trzykropek. Możnaby jeszcze długo wymieniać kolejne niehumanitarne przymiotniki. Na sprawcę całego zamieszania, patrzyłem jak na kata pozbawionego jakichkolwiek uczuć. Po krótkim czasie jednak, aż splunąłem sobie pod nogi, w pogardzie dla swojego toku myślowego - "Chiny to JEST przecież cywilizowany kraj" - pomyślałem do siebie. Tyle tylko, że w czasach, gdy rozwój ludzkości, po obu stronach globu, odbywał się nieco wolniej, ze względu na znaczną odległość, zachód i wschód rozwijały się niemal niezależnie od siebie. Naturalną i całkiem pozytywna rzeczą jest, że niektóre aspekty tych cywilizacji będą różnić się od siebie. Odrazę, może budzić jednak nastawienie Europejczyków czy Amerykanów, próbujących na siłę zagarnąć Bardzobliski, Bliski i daleki Wschód, a nawet kosmos i wprowadzić swoje własne reguły gry w cudzych domach. Myślenie "Jaki to sadysta", jest właśnie oznaką bladopośladkowych skłonności imperialistycznych, które jednak da się leczyć niekoniecznie psychiatrycznie, przyjmując odpowiednie nastawienie. To, że kotom się nie podobało, co się z nimi działo, nie oznacza, że było to jakieś bestialskie zachowanie. Nie było ono również, zatem, obiektywnie złe. Mężczyzna nie chciał zobaczyć, co się stanie jak troszkę sobie podziubie pałąkiem zamknięte w klatce zwierzaki. Nie znęcał się nad nimi również dla zabawy. Ten facet, wykonywał swoją ciężką pracę (praca w handlu w Chinach często wykracza poza 12 godzin na dobę i przeważnie nie jest to system zmianowy). Stanowczość jego ruchów nie wynikała z sadyzmu, lecz z konieczności uniknięcia ran i zminimalizowania ryzyka zarażenia się tężcem czy wścieklizną.

 

 

Każdego dnia, na świecie, do rzeźni trafia tysiące krów. Nikt z tego nie robi jednak wielkiego halo. Człowiek, bezwstydnie uzurpuje sobie prawo do decydowania, która śmierć jest dobra, a która zła.

 

 

 

Zdaję sobie sprawę, że puryści mogliby w tym miejscu podnieść wielki, zgodny głos sprzeciwu i zażenowania. Te koty jednak, miały skończyć na talerzu. Torturowanie zwierząt dla zabawy, w istocie jest przejawem choroby psychicznej. Pozbywanie się udomowionych na dobre ulubieńców wskazuje na kompletny debilizm, brak wyobraźni, a bardzo często również, brak mózgu. Kilka lat temu, rozstałem się z dziewczyną tylko dlatego, że chciała zostawić psa w schronisku, po trzech dniach od przygarnięcia go. Kiedy zobaczyłem jakie panują tam warunki, miałem ochotę samą ją tam zostawić. W momencie znalezienia, Tosia, która mieszka z moimi rodzicami i ma się dobrze, była przywiązana do słupa i pozostawiona samej sobie w krzakach. Gdy początkowo szukałem dla niej właściciela wśród uczniów, bez ogródek, ku uciesze i oburzeniu niektórych, nazywałem rzeczy po imieniu, mówiąc wprost, że "Jakiś kompletny pojeb bez mózgu, w bestialski sposób chciał pozbyć się żywej istoty". Takie zachowania, faktycznie, należy tępić. Co jednak gdy mamy do czynienia z ubojem zwierząt w celach spożywczych? Czy jest to obiektywnie złe?

 

Gdy przejrzymy się w lustrze i wyszczerzymy zęby w głupkowatym uśmiechu do samego siebie, zauważymy, że mamy coś takiego jak kły (to te takie wystające trójkąciki z przodu). Posiadacze sztucznych szczęk mogą przyjrzeć się im z bliska i z każdej strony. Kły, jak sama nazwa wskazuje, nie służą nam do żucia gumy czy trawy - od tego są zęby trzonowe i przedtrzonowe. Natura wyposażyła nas w nie, byśmy z łatwością mogli rozerwać na strzępy pożywienie, które akurat trafia do naszej jamy ustnej - nie ważne, czy jest to gruszka, czy kawałek wołowej wątroby. Budowa układu pokarmowego, a także historia gatunku ludzkiego, pokazuje, że człowiek jest istotą, zarówno mięso, jak i roślonożerną. Naszym wolnym wyborem jest czym się odżywiamy.

 

Dania mięsne, istniały od początku istnienia człowieka. W miarę rozwoju technologii, zmieniały się techniki i, w mniejszym stopniu, źródła pozyskiwania cennych aminokwasów pochodzących z białek zwierzęcych. Przenikanie się kultur pozwoliło na wzajemną wymianę doświadczeń kuchennych, ale także, dało grunt wielkim lokalnym oburzeniom wynikającym, najprawdopodobniej ze zbyt małej otwartości w postrzeganiu otaczającego nas świata. W Chinach, w regionalnej kuchni kantońskiej, na przykład, istnieje potrawa zawierająca mięso kota. Z kolei, przed wejściem do eleganckiej restauracji, do której miałem okazję być niedawno zaproszony znajdowały się klatki ze specjałami dnia. Wijące się zielone węże szykowały się do ataku za każdym razem gdy tylko ktoś chciał się z nimi pobawić. Wąż, choć jest jadalny, nie jest tutaj lokalnym chlebem powszednim. To rarytas, którego upolowanie wcale nie jest takie łatwe. Łapacz węży, to w Azji elitarny i dobrze płatny zawód, wymagający ogromnych umiejętności, dużej wiedzy i odwagi.

 

Wężówka w Chinach potrafi osiągać kolosalne ceny.

 

Przyjezdnym z "dalekich stron" gościom, takie potrawy mogą smakować lub nie. Nie można ich jednak potępiać, lecz, wypadałoby uznać, że są to elementy lokalnego folkloru. Gdyby tak podjąć wojnę z kulturą, zakładając, że zakończyłaby się sukcesem racji zachodnich, cały świat, żywiłby się u Rudego Klauna czy Wesołego Farmera z Kentucky.

 

Nadal uważacie, że jedzenie kota jest nieetyczne?Wyobraźcie sobie co mógłby powiedzieć przykładny Muzułmanin zaproszony na tradycyjny, polski bigos gdyby dowiedział się, że mięsne kosteczki to nic innego jak prosię. Jaka byłaby reakcja Hindusa gdyby przez przypadek przeszedł obok targowego stoiska z wołowiną. Kiedy podczas rodzinnej kolacji w marokańskim domu, powiedziano mi, że pulpeciki w sosie pomidorowo-czosnkowym zostały zrobione z mielonki wielbłądziej, wyobraziłem sobie jak można zabić takiego słitaśnego garbuska. Od tamtej pory, gdy mam wątpliwości co do pochodzenia mięsa, po prostu nie pytam co jest w moim talerzu ani jakie dźwięki z siebie wydawało, koncentrując się jedynie na walorach smakowych. Możliwe, również, że wyrobiłem sobie jakąś dziwną odporność i obojętność na dziwne potrawy. Wychodząc ze stołówki piątego liceum w Yangchun, zauważyłem ładnego, białego gołąbka:

 

 

 

- Czemu on taki smutny w klatce siedzi?

- Bo czeka na obiad?

- To będziecie go resztkami karmić?

- Nie, on jutro będzie obiadem.

- Aha.... szkoda, bo ładny ptaszek

 

Następnego dnia, dopiero w połowie posiłku, przypomniało mi się, że szare kawałki drobiu są prawdopodobnie gołąbkiem. Wzruszyłem tylko ramionami, przez chwilę zastanawiając się jednak w jaki sposób, taki mały fruwak, mógł wykarmić całą stołówkę.

 

 

 

Od jakiegoś czasu, nie pytam co jest na moim talerzu ani jakie dźwięki z siebie wydawało tylko cieszę się, że mi smakuje i, że w ogóle michę dostałem.

 

Ci, którzy nie deklarują się jako wegetarianie, w samym jedzeniu prosiaków, krów, jaków, dzików, kotów, psów, węży czy nawet komarów nie powinni widzieć nic złego, pod warunkiem, że zwierzaki nie znajdują się na liście gatunków zagrożonych wyginięciem, a zadanie śmierci następuje w szybki i najmniej bolesny sposób. Zamiast och-achowych oburzeń, wypadało by przyjąć, zasadę, że "co kraj to obyczaj", a podróżujemy właśnie po to by poznać te obyczaje, nie patrząc bynajmniej przez pryzmat naszej własnej kultury (bo nie jesteśmy pępkami Świata, a nawet jeśli tak jest to już niedługo, bo inne pępki bardzo szybko się rozwijają). Pamiętać też trzeba, że jako gość, trzeba zdjąć buty przed wejściem do cudzego domu i nie narzucać w nim swoich własnych reguł, ciesząc się, że w ogóle coś do jedzenia dostaliśmy. Jeśli ktoś dalej widzi w przytoczonym na początku handlarzu pozbawionego skrupułów sadystę, polecam wizytę na którejkolwiek europejskiej fermie kur lub przyjrzeniu się z bliska jak wygląda połów ryb czy krabów.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Brygida T.Brygida T.

Dlaczego krytykujemy posłów, senatorów czy radnych? Czy jest to w ogóle sprawiedliwe? Przecież sami ich wybieramy, więc pretensje powinniśmy mieć tylko do siebie. Że zostaliśmy oszukani? No, cóż - metoda na wnuczka, czy na polityka, cóż to za różnica? Skoro wpuszczasz kogoś do mieszkania, to sprawdź kim ta osoba jest

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

Łódzkie/ Rezurekcja w archikolegiacie w Tumie, lany poniedziałek - w skansenie w Kwiatkówku

Msza św. rezurekcyjna w XII-wiecznej archikolegiacie w Tumie k. Łęczycy to propozycja dla tych, którzy misteria religijne chcą przeżywać w otoczeniu zabytkowych murów, pamiętających Piastów. W lany poniedziałek warto natomiast odwiedzić pobliskie grodzisko i skansen w Kwiatkówku.Data dodania artykułu: 19.04.2025 14:44
Łódzkie/ Rezurekcja w archikolegiacie w Tumie, lany poniedziałek - w skansenie w Kwiatkówku

Rafał Brzoska: polityka nie jest i nigdy nie będzie moim celem

Polityka nie jest i nigdy nie będzie moim celem - podkreślił w rozmowie z PAP przedstawiciel przedsiębiorców ds. deregulacji i szef InPostu Rafał Brzoska. Dodał, że z końcem maja kończy się jego rola w zespole ds. deregulacji, a z Elonem Muskiem łączy go to, że grali w młodości w "Cywilizację".Data dodania artykułu: 19.04.2025 13:28
Rafał Brzoska: polityka nie jest i nigdy nie będzie moim celem

W sobotę większość sklepów spożywczych będzie otwarta do godz. 13

W tę sobotę większość placówek sieci marketów spożywczych będzie czynna do godz. 13. Do tej godziny klientów obsługiwać będą również urzędy pocztowe.Data dodania artykułu: 19.04.2025 10:16
W sobotę większość sklepów spożywczych będzie otwarta do godz. 13

Bziuki, pucheroki, a nawet... kolędnicy - dawne zwyczaje wielkanocne wracają w lokalnych społecznościach

W Koprzywnicy bziuki plują ogniem, na Podkarpaciu turki pełnią straż przy grobie Pańskim, w Babicach pucheroki zbierają słodycze. Są również... kolędnicy - kuratorka kolekcji sztuki ludowej w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie Amudena Rutkowska opowiada PAP o nieznanych zwyczajach wielkanocnych.Data dodania artykułu: 19.04.2025 10:06
Bziuki, pucheroki, a nawet... kolędnicy - dawne zwyczaje wielkanocne wracają w lokalnych społecznościach

Prof. Jasiński: Chrobry był "całkiem łagodnym" władcą; nie musi się bać o swoje pomniki

Bolesław Chrobry miał niewolników, był okrutny dla swoich wrogów, mógł też źle obchodzić się z kobietami, jednak nie spodziewam się, by ktokolwiek chciał dziś obalać jego pomniki – powiedział PAP mediewista, prof. Tomasz Jasiński. Historyk dodał, że na tle innych ówcześnie panujących w Europie władca Polski był "całkiem łagodny".Data dodania artykułu: 19.04.2025 09:29
Prof. Jasiński: Chrobry był "całkiem łagodnym" władcą; nie musi się bać o swoje pomniki

Areszt tymczasowy dla matki, która po porodzie porzuciła dziecko w pustostanie w Łodzi

Matka, która po porodzie porzuciła noworodka w pustostanie w Łodzi, decyzją sądu została w piątek aresztowana na trzy miesiące pod zarzutem usiłowania zabójstwa dziecka w zamiarze ewentualnym. Zdaniem prokuratora istnieje obawa matactwa.Data dodania artykułu: 18.04.2025 17:11Liczba komentarzy artykułu: 1
Areszt tymczasowy dla matki, która po porodzie porzuciła dziecko w pustostanie w Łodzi

Politolog: dwa ostatnie tygodnie kampanii będą kluczowe dla wyniku wyborów

Kampania zdecydowanie nabrała tempa po debatach w Końskich; kluczowe będą ostatnie dwa tygodnie przed wyborami, bo to wtedy kampanią zaczynają się interesować wyborcy niezdecydowani - uważa politolog UKSW dr hab. Sławomir Sowiński.Data dodania artykułu: 18.04.2025 12:46
Politolog: dwa ostatnie tygodnie kampanii będą kluczowe dla wyniku wyborów

Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń

Podczas najbliższego posiedzenia, które odbędzie się 23 i 24 kwietnia, Senat ma się zająć ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zakłada ona korzystne zmiany w składkach zdrowotnych płaconych przez przedsiębiorców. Rzecznik MŚP apeluje do izby wyższej i prezydenta o przyjęcie i podpisanie nowych przepisów. Pojawiają się jednak głosy, że uprzywilejowują one właścicieli firm względem pracowników, a ponadto nie podlegały uzgodnieniom, konsultacjom i opiniowaniu.Data dodania artykułu: 18.04.2025 10:17Liczba komentarzy artykułu: 1
Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń
Reklama
Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Czwartek, 1 maja 2025, godz. 12:00–19:00  Skansen Rzeki Pilicy,  ul. Modrzewskiego 9/11, Tomaszów Mazowiecki Wstęp biletowany – bilety dostępne w kasie SkansenuMajówka w sercu przyrody, z zapachem świeżego chleba, śmiechem dzieci i dźwiękiem ludowej muzyki? Brzmi jak plan idealny na majowy dzień! Skansen Rzeki Pilicy świętuje swoje urodziny i z tej okazji przygotował dla Was prawdziwą ucztę atrakcji – pełną tradycji, lokalnych smaków i rodzinnej atmosfery.Od południa do wieczora teren Skansenu wypełnią stoiska pod hasłem „Chleb i coś do chleba”, gdzie będzie można skosztować regionalnych przysmaków. Swoje wyroby zaprezentują lokalni rękodzielnicy i Koła Gospodyń Wiejskich, a najmłodsi znajdą coś dla siebie na stoisku plastycznym i sportowym.Wśród drewnianych zabudowań ożyje historia – będzie można wziąć udział w oprowadzaniu po zabytkowym młynie, wziąć udział w quizie o historii Skansenu i zobaczyć aż dwie wystawy: jubileuszową oraz „Młyny w dorzeczu Pilicy”.Na scenie zaprezentują się zespoły ludowe oraz uczestnicy zajęć wokalnych Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim.Nie zabraknie też animacji dla dzieci i wielu niespodzianek.A na finał tego wyjątkowego dnia  o godzinie 17:00– koncert szantowy o zachodzie słońca! Wystąpi Janusz Nastarowicz & Saku Collective – będzie klimatycznie, nastrojowo i z duszą.Spędź z nami ten dzień – rodzinnie, na świeżym powietrzu, z kulturą, muzyką i pysznym jedzeniem. Takie majówki pamięta się na długo! Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.05.2025

Polecane

Konkurs na Nadrzecznej ogłoszony. Czy będzie więcej kandydatów na dyrektora?

Konkurs na Nadrzecznej ogłoszony. Czy będzie więcej kandydatów na dyrektora?

Kończy się pięcioletnia kadencja dyrektor Zespołu Szkół Ponadpodstawowych przy ulicy Nadrzecznej, Agnieszki Dziedzic. 9 kwietnia Starosta ogłosił konkurs na to stanowisko. Oferty w konkursie przyjmowane będą do 23.04. Ich formułę dosyć szczegółowo określa ustawa Prawo Oświatowe. Obecnej dyrektorce obowiązki powierzono w sierpniu 2020 roku. Brała udział a konkursie, w którym z aplikowania zrezygnował ówczesny dyrektor, Tomasz Migała, a sama Agnieszka Dziedzic nie uzyskała większości wymaganych głosów. Wcześniej była wicedyrektorką w ZSP nr 1, czyli popularnym Mechaniku. Zmian w kierownictwie szkoły raczej nie należy się spodziewać. Dyrektorka blisko związana z Prawem i Sprawiedliwością oraz Mariuszem Węgrzynowskim, uczestniczka cyklicznych wyjazdów do Częstochowy. Kandydowała także z listy PiS do Sejmiku województw łódzkiegoData dodania artykułu: 19.04.2025 13:57 Liczba komentarzy: 4 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 1
Wszak pisać każdy może... jeden lepiej, inny gorzej

Wszak pisać każdy może... jeden lepiej, inny gorzej

Rzetelności dziennikarskiej w lokalnym tygodniku chyba za swojego życia się nie doczekam. A mimo wszystko miałem taką nadzieję. Widocznie dziennikarze TIT nadal hołdują starej peerelowskiej zasadzie, że wiadomości w gazetach dzielimy na prawdziwe, prawdopodobne i fałszywe. Te pierwsze to nekrologi, drugie prognozy pogody, a cała reszta rozmija się w większym lub mniejszym stopniu z prawdą. W ubiegłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że mamy w Tomaszowie prawdziwego Don Witko Corleone. W tym mamy radnego PiS, który radnym PiS wcale nie jest. Gry słowne? Omyłki? Dowcipne porównania? Nic podobnego. Typowe szczucie, niczym w Trybunie Ludu. Wszak papier wszystko przyjmie.Data dodania artykułu: 19.04.2025 09:00 Liczba komentarzy: 13 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 4
Dzień nie tylko czarnego krążkaKonkurs na Nadrzecznej ogłoszony. Czy będzie więcej kandydatów na dyrektora?„Dziewczyna z igłą”  w ramach cyklu Kultura DostępnaDzień, o którym nie wolno zapomniećWielka Sobota w Kościele katolickim to czas milczenia i zadumyWielkanocne tradycje kulinarne sięgają od Afryki po Amerykę Łacińską i AzjęTrzy celne strzały do... naszej bramkiOrlen: do końca majówki rabat na paliwa po zatankowaniu minimum 30 litrówLechia Tomaszów Mazowiecki - MCKiS Jaworzno 1:3Jakie rolety plisowane wybrać do salonu, sypialni i biura?Uwaga na burzeWszak pisać każdy może... jeden lepiej, inny gorzej
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: NicTreść komentarza: nowego. Wszyscy obecni dyrektorzy to nominaci partyjni. Nic nowego, bo pozwala na to prawo od dekad. W tym przypadku najważniejsze jest to, że szkoła bardzo dobrze funkcjonuje.Źródło komentarza: Konkurs na Nadrzecznej ogłoszony. Czy będzie więcej kandydatów na dyrektora?Autor komentarza: AK-47Treść komentarza: Zgadzam się ale uważam też, że tu nie chodzi tylko o Kopalnię Biała Góra czy Grudzeń Las. Chcecie wiedzieć dlaczego jest parcie (i wsparcie) na węzeł w wersji południowej a nie północnej to prześledźcie stosunki właścicielskie na przebiegu trasy. Parę nazwisk dziwnie znajomych może Wam wyskoczyć. Przyznam się, że ja ich nie znam. Mam przekonanie graniczące z pewnością, że są już dogadani i żadne protesty nic nie zmienią... No przynajmniej protesty w tej skali. Nie takie rzeczy Oni (Rząd) ze szwagrem robili! ;) Nie wierzycie?.... No to teraz trochę z innej beczki: Ministerstwo Infrastruktury (na czele z ministrem Dariuszem Klimczakiem z PSL) poinformowało o rezygnacji z zaplanowanych za rządów PiS 5️⃣1️⃣ inwestycji na Odrze. Alternatywą będzie odtwarzanie torfowisk!!! Link do artykułu poniżej: https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/polska-regiony/rzad-skreslil-51-inwestycji-hydrotechnicznych-na-odrze/ Pewnie Ajdejano znów będzie miał pretensje, że czepiam się tych od zielonej koniczyny... I wiecie co? Będzie miał rację! Bo z nich to taka partia chłopska jak z koziej dupy rajzentasze! Mam nadzieję, że obejrzeliście film na YT pt. "PSL- skradziona tożsamość"... Nie musicie lubić PiS-u bo to nie zupa pomidorowa... ale nie dajcie robić się w wała.Źródło komentarza: Radni na nie. I co dalej?Autor komentarza: matiTreść komentarza: Nie zgodzę się z tobą, skoro na nagraniach było inaczej a po zmontowaniu były cyrki plus połowę występu uciętego jak i jego wypowiedzi to miał prawo się wkurzyć, poszedł tam dla rozgłosu a nie aby jechali jak po szmacie z jego prawie 20 letnim stażem. Nie każdy sobie pozwoli na takie teksty. A hejterzy powinni się opamiętać. Jak na razie to on ma najwięcej wyświeten z tego odcinka bo ponad milion i mnustwo ofert o koncerty. więc nie jest zle z tego co mi mówił ostatnio jak go spotkałem na mieście.Źródło komentarza: Wystąpił w talent show. Zalała go fala hejtuAutor komentarza: TomaszówTreść komentarza: No fajnie pozbawili,ale już powodu nie podali ,standardy białoruskie:(po psl Witko jedna klika!!!!Źródło komentarza: Wszak pisać każdy może... jeden lepiej, inny gorzejAutor komentarza: TMTreść komentarza: A jakie zyski Orlenu w ostatnim roku ?uśmiechnijmy się ,kiedy benzyna po 5.19?dobrej kawusiŹródło komentarza: Orlen: do końca majówki rabat na paliwa po zatankowaniu minimum 30 litrówAutor komentarza: ;dTreść komentarza: szkoda ze ani słowa nie napisano o tym jakim jest dyrektorem, tylko to ze jest z tej partii ... szkoda bo to fajna osoba a poglądy każdy może mieć swojeŹródło komentarza: Konkurs na Nadrzecznej ogłoszony. Czy będzie więcej kandydatów na dyrektora?
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 337

Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 337

Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 337 w wykonaniu standardowym w kolorze buk. Akcesoria: stolik Rubens 3 w kolorze buk.Łóżko PB 337 jest szczególnym łóżkiem do opieki długoterminowej, które w przeciwieństwie do klasycznych łóżek posiada możliwość opuszczenia krawędzi leża do poziomu ok. 23 cm. Niskie, dolne położenie leża ułatwia dostęp osobom z problemami z koordynacją ruchową i zwiększa bezpieczeństwo pacjenta nawet przy opuszczonych barierkach bocznych.Więcej informacjiKolory standardowe: DETALE PRODUKTU:1. Położenie leża 23 cm od podłogi4. Solidne koło z hamulcem2. Zabudowane napędy podnoszenia łóżka5. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji3. Leże z regulacją twardości6. Dodatkowa regulacja za pomocą rastomatu OPCJE:zmiana wypełnienia leża • zmiana długości leża • zmiana kolorystykiPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 23 do 63 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:219 × 102 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 7 cmCiężar całkowity:101,4 kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-337 [PDF]
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama