Niewielu kierowców zatrzymuje się, widząc armię ludzi oczekującą na możliwość przejścia na drugą stronę. Piesi muszą wymuszać zatrzymanie się aut, wchodząc na ulicę z narażeniem życia, często bowiem jadący rozwijają tam zawrotne prędkości.
Osoby starsze często stoją tam przez dłuższy czas, bo nie mają możliwości szybkiego przebiegnięcia, tak jak młody człowiek.
Ponadto przy sklepie jest przystanek autobusowy i taka sama sytuacja ma miejsce nawet dla tych, którzy nie robią tam zakupów, tylko po prostu muszą przejść przez ulicę, żeby dostać się na osiedle.
Sytuację komplikuje jeszcze fakt, że niemal naprzeciwko sklepu jest droga wjazdowa do bloku. Zatem człowiek jest otoczony niemal z każdej strony asfaltem, niemożliwym do przebycia.
Stąd moja prośba, aby powstało tam oznakowane przejście dla pieszych. Nie widzę innej możliwości dla tych wszystkich ludzi (a jest ich niemało) którzy muszą przez tę ulicę codziennie przechodzić.
Myślę, że nie tylko ja ubolewam nad tym, że w cywilizowanym świecie muszę zachowywać się jak człowiek dziki w tak prostej i niezbędnej sprawie.
Chciałabym wiedzieć, czy wystarczy taki list, aby odpowiednie organy zajęły się tym tematem, czy trzeba przedsięwziąć inne środki i jak szybko można spodziewać się odpowiedzi, czy ktoś zamierza się tą sprawą zająć?
Z góry dziękuję za zainteresowanie tematem. Pozdrawiam serdecznie.
Imię i nazwisko do wiadomości NT.pl
****
Od redakcji
O odpowiedź na temat poruszonego w liście problemu poprosimy władze Tomaszowa Mazowieckiego oraz Powiatu Tomaszowskiego, który jest zarządcą ulicy Zawadzkiej.
Napisz komentarz
Komentarze