Marszałek listy pisze i przysyła urzędników
Przeciętny mieszkaniec Tomaszowa Mazowieckiego zapytany co myśli na temat ulicy Warszawskiej odpowie zapewne, że to najbardziej obrzydliwa, zaniedbana i zrujnowana ulica w naszym mieście. Nie ma także wątpliwości, że odpowiedzialnością za taki stan rzeczy obciąży władze miasta, bo nikogo nie obchodzi, że właścicielem tej ulicy jest samorząd województwa. Większość osób nie rozróżnia kolejnych szczebli wprowadzonej ponad 20 lat temu reformy samorządowej. Wiele osób myli urząd marszałka województwa z urzędem wojewody. Skoro takie podejście mają Tomaszowianie, to jakie może mieć osoba, która przyjeżdża do nas z zewnątrz? Oczywiście takie same. Nikt przecież, jadąc główną ulicą w mieście nie będzie zastanawiał się kto jest jej właścicielem. Skupi się raczej na tym, by nie uszkodzić swojego samochodu i co najwyżej zaklnie siarczyście zastanawiając się, „kto w tym mieście rządzi i mieszka, skoro jest ono tak bardzo zaniedbane”. Jeśli tą osobą będzie potencjalny inwestor, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że ogarnie go strach i tak szybko, jak wjechał do naszego miasta, tak szybko będzie się starał z niego uciec.
09.02.2012 15:14
29