Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 05:16
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Między piekłem a niebem

Od jakiegoś czasu nasz portal ubarwiają opowieści Michała Przybylskiego z jego podróży dookoła świata. Obecnie nasz podróżnik przebywa w Pakistanie a my prezentujemy ciąg dalszy relacji z Iranu

Iran - niebo, piekło..... niebo :-)

 

Po kilku dniach u Danesha, zreflektowałem się, że czas na mojej wizie w Iranie dobiega końca. Nie bardzo widzi mi się płacić 30 dolarów za stempelek przedłużający pobyt więc zdecydowałem się przejechać wzdłuż zatoki Perskiej na wyspę Qeshm.

 

Polecam rejon Zatoki Perskiej. Ale cos za cos - jest goraco i parno. Podczas dnia, prawie nikt nie wychodzi na zewnatrz.


Iran nie pozwala się nudzić - nawet takim osobom jak ja, które przyjeżdżaja tutaj bez określonego planu i decydują się co robić dalej z dnia na dzień.

 

Wybrałem chyba najgorszą z możliwych dróg - wąską jednopasmówkę rownoległą z dwupasmową drogą szybkiego ruchu - na której jest większe prawdopodobieństwo złapania stopa? Właśnie - na mojej, przejeżdżał co najwyżej jeden samochód na pół godziny.

 

Miasto duchow?

 

Ale coś za coś. Moja droga biegła wzdłuż samiutkiego wybrzeża po czymś co przypominało pustynię. Dokładniej, po lewej stronie były tereny, które dawniej znajdowały się pod wodą - po prawej, błękit Zatoki. Jeden z kierowców wział mnie do siebie do domu na lunch i drzemkę. Jakoś o 11 rano nie chciało mi się zbytnio spać więc ku jemu zdziwieniu, podziękowałem grzecznie i udałem się dalej. Miał rację, żeby trochę zostać - w miasteczku pustki - nawet sklepy były pozamykane a mi zostały już tylko dwa łyki wody. No tak, Ramadan a do tego środek dnia w krainie wampirów :-). Po kilku godzinach, idąc wzdłuż drogi i nucąc sobie "It's in the water baby" wreszcie udało mi się złapać dłuższy transport - Peugeota z rozkręconą maksymalnie klimatyzacją tak, że jak z niego wysiadłem miałem zachrypnięty głos :-).

 

W takim tempie nie miałem co liczyć, że dostanę się na Qeshm tego samego dnia. Odległość 900km w jeden dzień trochę mnike przerosła. Minąwszy za dnia krajobrazy rodem z nieba, w nocy znalazłem się w czymś co przypominało piekło - pola naftowe i rafinerie - jedna obok drugiej, w każdej po kilka kominów z których zięły płomienie - w niektórych miejscach można było zapomnieć, że jest noc (ale do tego już przywykłem - tutaj nawet kury pieją o pierwszej rano).

 

     

Pieklo :-).

 

W jednych z takich miejsc, tuż obok jedynej latarni, stałem sobie radośnie łapiąc stopa ja i grupka afgańskich roboników, trzymających w rękach strzykawki i oferujących fajną zabawę i korkociągi bez trzymanki na dużych wysokościach. Na szczęście, byli tak naćpani, że nic mi z ich strony nie groziło.

 

[reklama2]



Kierowca, który się w tym miejscu zatrzymał, ochrzanił mnie za to, że pakuję się niepotrzebnie w kłopoty, po czym wziął do siebie na obfity posiłek i nocleg.

 

Następnego dnia, dość szybko znalazłem się w Bandar-Khamir, skąd płyną łodzie na wyspę Qeshm. Za pięciominutową przyjemność przedostania się prywatną motorówką z jednej strony na drugą trzeba zapłacić 1.5 dolara i jest to normalna cena, bo taką podał mi jeden z kierowców, który dowiózł mnie na miejsce.

 

Lodzie rybackie na wyspie Qeshm.

 

Ten i następny dzień poobijałem się na jednej ze wsi wyspy Qeshm, zamieszkałej w połowie przez sunnickich Arabów i szyickich Persów (którzy nie darzą się wzajemnie zbytnią sympatią). Na nocleg, rozbiłem namiot na plaży wśród pasących się wielbłądów - oczywiście bez przesady; zawsze trzeba pamiętać o tym, że istnieje coś takiego jak przypływ i nie rozbijać się zbyt blisko wody.

 

Wyspa Qeshm to taka strefa bezcłowa - nikt nikogo nie gani za sprzedaż fajek bez banderoli, marijuany czy opium. Nie trzeba też mieć Irańskiej wizy żeby tutaj przebywać. Poznałem kilka osób, którzy przyjeżdżają tutaj regularnie z Emiratów Arabskich żeby przedłużyć sobie wizę. Jeden z nich, Kameruńczyk, San, chciał mnie koniecznie ściągnąć do Dubaju do pracy w, czymś, co z jego tłumaczeń wyglądało na pralnię brudnych pieniędzy. Chyba odrzuciłem najbardziej lukratywną propozycję mojego życia :-). Po powrocie z Qeshm do Bander Abbas w kontynentalnej części Iranu, nikt nie sprawdzał mi dokumentów. Szykowałem się do odprawy paszportowej, a tu nic - podobnie jak granica między kurdyjską a arabską częścią Iraku - posterunek policji na wyjściu z portu, ale nawet wyrywkowej kontroli nie było. przez Qeshm, można bez większego problemu wślizgnąć się do Iranu bez wizy.

 

Charakterystyczne dla suchych rejonow Iranu lapacze wiatru. Wiatr wpada w komin, nastepnie wiruje w nim i schladza pomieszczenie znajdujace sie pod nim.

 

Z Qeshm przejechałem do Kerman - znowu z przystankiem po środku niczego i znowu z pomocą przypadkowego kierowcy, który mnie przenocował i rano chciał wyposażyć w plik niewyobrażalnych pieniędzy - znowu odmówiłem - tyle, że tym razem na prawdę potrzebując bo zostało mi jakieś 10.000 tomanów (czyli 10 dolarów w kieszeni). Teraz znów jestem na Jedwabnym Szlaku, któremu trochę włókna jedwabiu się poszarpały na rzecz opium, haszyszu i broni z Afganistanu i Pakistanu. Podobno stąd, dalej na wschód robi się niebezpiecznie - strefa przemytu broni, narkotyków i paliwa, dodatkowo zaogniona konfliktem szyicko-sunnickim. Brzmi trochę jak spaghetti alla puttanesca - czyli trochę tego, trochę tamtego, ale zobaczymy jak to będzie w praktycę.

 

Z drugiej strony, dzięki magii podobno niebezpiecznego regionu, przypomniała mi się piosenka mojego promotora :-).

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
...sf 08.03.2017 00:09
jesteś wielowymiarowy w pojmowaniu nie tylko czasu ,ale egzystencji bycia na ziemi i poznawania jego piękna tu i teraz jak i gdzie indziej....

K. 07.03.2017 17:48
Az czlowiekowi nie chce sie wierzyc, ze na bliskim wschodzie, ludzie sa tak przyjazni. Co autostop to nocleg, posilek i pieniadze. :) Ale nie mam powodu, zeby nie wierzyc. Czytam kazde krotkie( niestety ) opowiadanie i stwierdzam, ze fajnie sie czyta i troche zazdroszcze. :)

Reklama
Polecane
Podsumowanie XXVII Kwesty pn. „Ratujmy groby zasłużonych Tomaszowian”Przemysłowcy oskarżeni o niesłychane przestępstwoSkonsultuj komunikację miejskąSpotkanie z prof. Jerzym Bralczykiem w MBPUtrudnienia w ruchu 11 listopadaNisze w kolumbarium dostępne do rezerwacjiŁódzkie/ W okresie Wszystkich Świętych 14 wypadków; nie było ofiar śmiertelnychPolicja: od czwartku doszło do 161 wypadków drogowych; zginęło 11 osóbListopadowe atrakcje w Tomaszowie MazowieckimJak wybrać odpowiednie łóżko do sypialni? Oto podpowiedźW gabinetach stomatologicznych jest coraz drożejKlasyk dla Legii
Reklama
Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Powiatowe Centrum Animacji Społecznej po raz kolejny organizuje Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich.  Będzie to już 8. edycja tego wydarzenia. Turniej skierowany jest do kół gospodyń z terenu województwa łódzkiego. Zmierzą się one w 6 konkurencjach: edukacyjnej, kulinarnej, artystycznej, sprawnościowej, modowej i teście wiedzy dotyczącym bezpieczeństwa na wsi.Tematem tegorocznej edycji jest PRL. Przedmiotem współzawodnictwa kulinarnego będzie deser. Scenka w konkurencji artystycznej będzie nawiązywała do Wszechobecnych w tamtych czasach kolejek, natomiast w edukacyjnej należy przygotować prezentację o latach 80-tych, ukrytych we wspomnieniach. Konkurencja sprawnościowa do końca pozostaje tajemnicą, natomiast pytania z wiedzy o bezpieczeństwie na wsi przygotuje KRUS. Bardzo widowiskowo natomiast zapowiada się konkurencja modowa, do której uczestnicy mają przygotować strój inspirowany modą z okresu PRL. Będą one prezentowane na wybiegu.Ponadto zapraszamy do obejrzenia wystawy, nawiązującej do PRL-u. Będzie można zobaczyć stare sprzęty elektroniczne, odzież, artykuły gospodarstwa domowego, prasę i inne eksponaty, związane z tym okresem. Nad całością imprezy czuwać będzie jury złożone z ekspertów z danych dziedzin.Na zwycięzców poszczególnych konkurencji, a także Grand Prix turnieju, czekają wspaniałe nagrody.Gwiazdą wieczoru będzie Paweł Stasiak w repertuarze Papa Dance, a na zakończenie odbędzie się zabawa taneczna z MR. SEBII. Turniej odbędzie się 9 listopada o godz. 15.00 w PCAS-ie przy ul. Farbiarskiej 20/24.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza dzieci, młodzież i dorosłych do udziału w 19. edycji Tomaszowskiego Biegu Niepodległości, który odbędzie się 11 listopada. Mieszkańcy naszego miasta i powiatu będą mogli w ten niestandardowy sposób uczcić rocznicę odzyskania przez Polskę suwerenności. Start uczestników biegu planowany jest na godz. 13 z pl. T. Kościuszki, po zakończeniu oficjalnych uroczystości patriotyczno-religijnych z okazji 106. rocznicy odzyskania przez nasz kraj niepodległości. Wydarzenie przeznaczone jest zarówno dla grup zorganizowanych (ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych, stowarzyszeń, organizacji, firm itd.), jak również dla uczestników indywidualnych. Osoby, które nie ukończyły 13 lat, mogą uczestniczyć w biegu wyłącznie pod opieką osoby pełnoletniej. Niepełnoletni mogą zostać zgłoszeni do biegu przez rodzica lub opiekuna prawnego.ZgłoszeniaBieg ma charakter rekreacyjny, do pokonania będzie trasa o długości ok. 1500 m. Zbiórka i weryfikacja zgłoszonych biegaczy odbędzie się w godz. 12-12.45 (domki na płycie pl. Kościuszki). Zgłoszenia na formularzach, których wzór znajduje się pod tekstem w załącznikach (tam też dostępny jest szczegółowy regulamin XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości), w przypadku grup zorganizowanych przyjmowane będą do 6 listopada br. Uczestnicy indywidualni mogą zgłaszać się również w dniu biegu. Wypełniony formularz wraz z dołączonym do niego oświadczeniem należy dostarczyć do Biura Biegu mieszczącego się w Miejskim Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18. Rejestracji można także dokonać poprzez wypełnienie formularza zgłoszeniowego online, dostępnego pod linkiem: https://cutt.ly/TeDo09HZAby podkreślić uroczysty i patriotyczny charakter biegu, organizatorzy proszą uczestników o założenie białych lub czerwonych koszulek, czapek lub innych elementów wierzchniej garderoby w tych barwach. W związku z organizacją XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości oraz koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa jego uczestnikom 11 listopada między godz. 12.45 a 14 wystąpią utrudnienia w ruchu kołowym w obrębie pl. T. Kościuszki oraz w al. Piłsudskiego na odcinku od pl. Kościuszki do ul. Legionów (w obu kierunkach). Prosimy kierowców o wyrozumiałość i przyłączenie się do wspólnych obchodów Narodowego Święta Niepodległości.  Data rozpoczęcia wydarzenia: 11.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama