Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 23 stycznia 2025 05:06
Reklama Sklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama

Między piekłem a niebem

Od jakiegoś czasu nasz portal ubarwiają opowieści Michała Przybylskiego z jego podróży dookoła świata. Obecnie nasz podróżnik przebywa w Pakistanie a my prezentujemy ciąg dalszy relacji z Iranu

Iran - niebo, piekło..... niebo :-)

 

Po kilku dniach u Danesha, zreflektowałem się, że czas na mojej wizie w Iranie dobiega końca. Nie bardzo widzi mi się płacić 30 dolarów za stempelek przedłużający pobyt więc zdecydowałem się przejechać wzdłuż zatoki Perskiej na wyspę Qeshm.

 

Polecam rejon Zatoki Perskiej. Ale cos za cos - jest goraco i parno. Podczas dnia, prawie nikt nie wychodzi na zewnatrz.


Iran nie pozwala się nudzić - nawet takim osobom jak ja, które przyjeżdżaja tutaj bez określonego planu i decydują się co robić dalej z dnia na dzień.

 

Wybrałem chyba najgorszą z możliwych dróg - wąską jednopasmówkę rownoległą z dwupasmową drogą szybkiego ruchu - na której jest większe prawdopodobieństwo złapania stopa? Właśnie - na mojej, przejeżdżał co najwyżej jeden samochód na pół godziny.

 

Miasto duchow?

 

Ale coś za coś. Moja droga biegła wzdłuż samiutkiego wybrzeża po czymś co przypominało pustynię. Dokładniej, po lewej stronie były tereny, które dawniej znajdowały się pod wodą - po prawej, błękit Zatoki. Jeden z kierowców wział mnie do siebie do domu na lunch i drzemkę. Jakoś o 11 rano nie chciało mi się zbytnio spać więc ku jemu zdziwieniu, podziękowałem grzecznie i udałem się dalej. Miał rację, żeby trochę zostać - w miasteczku pustki - nawet sklepy były pozamykane a mi zostały już tylko dwa łyki wody. No tak, Ramadan a do tego środek dnia w krainie wampirów :-). Po kilku godzinach, idąc wzdłuż drogi i nucąc sobie "It's in the water baby" wreszcie udało mi się złapać dłuższy transport - Peugeota z rozkręconą maksymalnie klimatyzacją tak, że jak z niego wysiadłem miałem zachrypnięty głos :-).

 

W takim tempie nie miałem co liczyć, że dostanę się na Qeshm tego samego dnia. Odległość 900km w jeden dzień trochę mnike przerosła. Minąwszy za dnia krajobrazy rodem z nieba, w nocy znalazłem się w czymś co przypominało piekło - pola naftowe i rafinerie - jedna obok drugiej, w każdej po kilka kominów z których zięły płomienie - w niektórych miejscach można było zapomnieć, że jest noc (ale do tego już przywykłem - tutaj nawet kury pieją o pierwszej rano).

 

     

Pieklo :-).

 

W jednych z takich miejsc, tuż obok jedynej latarni, stałem sobie radośnie łapiąc stopa ja i grupka afgańskich roboników, trzymających w rękach strzykawki i oferujących fajną zabawę i korkociągi bez trzymanki na dużych wysokościach. Na szczęście, byli tak naćpani, że nic mi z ich strony nie groziło.

 

[reklama2]



Kierowca, który się w tym miejscu zatrzymał, ochrzanił mnie za to, że pakuję się niepotrzebnie w kłopoty, po czym wziął do siebie na obfity posiłek i nocleg.

 

Następnego dnia, dość szybko znalazłem się w Bandar-Khamir, skąd płyną łodzie na wyspę Qeshm. Za pięciominutową przyjemność przedostania się prywatną motorówką z jednej strony na drugą trzeba zapłacić 1.5 dolara i jest to normalna cena, bo taką podał mi jeden z kierowców, który dowiózł mnie na miejsce.

 

Lodzie rybackie na wyspie Qeshm.

 

Ten i następny dzień poobijałem się na jednej ze wsi wyspy Qeshm, zamieszkałej w połowie przez sunnickich Arabów i szyickich Persów (którzy nie darzą się wzajemnie zbytnią sympatią). Na nocleg, rozbiłem namiot na plaży wśród pasących się wielbłądów - oczywiście bez przesady; zawsze trzeba pamiętać o tym, że istnieje coś takiego jak przypływ i nie rozbijać się zbyt blisko wody.

 

Wyspa Qeshm to taka strefa bezcłowa - nikt nikogo nie gani za sprzedaż fajek bez banderoli, marijuany czy opium. Nie trzeba też mieć Irańskiej wizy żeby tutaj przebywać. Poznałem kilka osób, którzy przyjeżdżają tutaj regularnie z Emiratów Arabskich żeby przedłużyć sobie wizę. Jeden z nich, Kameruńczyk, San, chciał mnie koniecznie ściągnąć do Dubaju do pracy w, czymś, co z jego tłumaczeń wyglądało na pralnię brudnych pieniędzy. Chyba odrzuciłem najbardziej lukratywną propozycję mojego życia :-). Po powrocie z Qeshm do Bander Abbas w kontynentalnej części Iranu, nikt nie sprawdzał mi dokumentów. Szykowałem się do odprawy paszportowej, a tu nic - podobnie jak granica między kurdyjską a arabską częścią Iraku - posterunek policji na wyjściu z portu, ale nawet wyrywkowej kontroli nie było. przez Qeshm, można bez większego problemu wślizgnąć się do Iranu bez wizy.

 

Charakterystyczne dla suchych rejonow Iranu lapacze wiatru. Wiatr wpada w komin, nastepnie wiruje w nim i schladza pomieszczenie znajdujace sie pod nim.

 

Z Qeshm przejechałem do Kerman - znowu z przystankiem po środku niczego i znowu z pomocą przypadkowego kierowcy, który mnie przenocował i rano chciał wyposażyć w plik niewyobrażalnych pieniędzy - znowu odmówiłem - tyle, że tym razem na prawdę potrzebując bo zostało mi jakieś 10.000 tomanów (czyli 10 dolarów w kieszeni). Teraz znów jestem na Jedwabnym Szlaku, któremu trochę włókna jedwabiu się poszarpały na rzecz opium, haszyszu i broni z Afganistanu i Pakistanu. Podobno stąd, dalej na wschód robi się niebezpiecznie - strefa przemytu broni, narkotyków i paliwa, dodatkowo zaogniona konfliktem szyicko-sunnickim. Brzmi trochę jak spaghetti alla puttanesca - czyli trochę tego, trochę tamtego, ale zobaczymy jak to będzie w praktycę.

 

Z drugiej strony, dzięki magii podobno niebezpiecznego regionu, przypomniała mi się piosenka mojego promotora :-).

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

...sf 08.03.2017 00:09
jesteś wielowymiarowy w pojmowaniu nie tylko czasu ,ale egzystencji bycia na ziemi i poznawania jego piękna tu i teraz jak i gdzie indziej....

K. 07.03.2017 17:48
Az czlowiekowi nie chce sie wierzyc, ze na bliskim wschodzie, ludzie sa tak przyjazni. Co autostop to nocleg, posilek i pieniadze. :) Ale nie mam powodu, zeby nie wierzyc. Czytam kazde krotkie( niestety ) opowiadanie i stwierdzam, ze fajnie sie czyta i troche zazdroszcze. :)

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 16 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Pytanie dla wszystkich: skąd wam się wzięła ta Ewa i kto to jest ta Ewa?!Źródło komentarza: Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodziAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Szanowny Panie Mariuszu. Czy naprawdę musi Pan mnie wkur... tym społecznym dnem - powiatowym katechetą? No i, co na ten tekst powyżej można napisać.... I co z tego, że ja i inni będą się tutaj pastwić nad tym społecznym, powiatowym gniotem? Ten społeczny i samorządowy gniot miał, ma i będzie miał gdzieś. A potem przyjdzie następna sesja, będziecie chcieli tego gniota odwołać i potem znów będzie Pan jęczał, że tego samorządowego gniota nie odwołaliście. Jedyna pociecha z tych pańskich, cyklicznych jęków jest taka, że, póki co, ryży donek pozwala Panu na takie medialne wyskoki.Źródło komentarza: Za wątpliwą promocję płacimy wszyscyAutor komentarza: OooTreść komentarza: Czy kiedyś te uroczystości będą dostępne dla mieszkańców a nie na sztukę czyli zebrać uczniów pracowników i w godzinach pracy zrobić imprezkęŹródło komentarza: Upamiętniliśmy 162. rocznicę wybuchu Powstania StyczniowegoAutor komentarza: KersTreść komentarza: Grubo idziemyŹródło komentarza: Pierwszy zimowy transfer w LechiiAutor komentarza: BenekTreść komentarza: Dać na Dyrektora katechetę ten przynajmniej zadba o ludzi.Źródło komentarza: Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodziAutor komentarza: TomaszowianinTreść komentarza: Nie widziałem LGBT w szkole, za to księdza widać wszędzie.Źródło komentarza: Opublikowano rozporządzenie ws. wymiaru lekcji religii w szkołach i przedszkolach
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 636 Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 636 Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 636 w kolorze dąb sonoma z dzielonymi barierkami po jednej stronie łóżka. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa. Szczególną cechą modelu łóżka PB 636 jest możliwość opuszczenia leża do poziomu 29 cm. Niska pozycja pozwala na większy komfort użytkowania osobom o niższym wzroście oraz redukuje w znacznym stopniu możliwość odniesienia urazu w sytuacjiprzypadkowego wypadnięcia. Zakres regulacji wysokości, pozwala na pracę opiekunów w optymalnych warunkach. Możliwość stosowania dzielonych barierek powoduje, że użytkownik nie musi być na stałe ograniczony barierami w przestrzeni łóżkaKolory standardowe: Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Położenie leża 29 cm od podłogi4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Dekoracyjna osłona leża5. Podwójne koło z hamulcem3. Nowoczesny napęd podnoszenia leża6. Dzielona barierka (opcja)OPCJE:zmiana długości i wypełnienia leża • zmiana kolorystyki • dzielone barierkiPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 29 do 72 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:207 × 106 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:118,6 kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-636 [PDF]
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama