Warto od razu zaznaczyć, że na spotkanie nie przybyli wszyscy. Z sześciu kandydatów pojawiło się tylko czterech: Julian Błaszczuk, Zenon Chojnacki, Bogdan Kącki oraz Robert Pawłowski. Każdy z nich miał dziesięć minut na autoprezentację. Przyszli wójtowi mogli przedstawić się zebranym mieszkańcom gminy oraz omówić mniej lub bardziej szczegółowo swój program.
Rozpoczął Błaszczuk (lat 44). Opuszczona głowa, brak kontaktu wzrokowego oraz tekst czytany z kartki. Sprawiał wrażenie, jakby kandydował w tych wyborach wbrew własnej woli.
Jako drugi wystąpił Chojnacki (lat 55). Jako chyba jedyny spośród wszystkich kandydatów starał się być powściągliwy nie składać obietnic przedwyborczych.
Trzeci w kolejności był Bogdan Kącki (lat 45) od razu zapewnił, że jest idealną osobą do objęcia stanowiska wójta. Jego podstawowym argument jest doświadczenie w pracy samorządowej.
Jako ostatni wystąpił Pawłowski (lat 45). Jak sam stwierdził, jego program nie różni się znacząco od tych, które zostały przedstawione wcześniej. Być może dlatego jego wystąpienie trwało najkrócej.
W spotkaniu uczestniczyli także obecny wójt gminy, Cezary Krawczyk (kandydat do sejmiku wojewódzkiego) oraz Barbara Klatka, Marek Miziak oraz Krzysztof Iskierka (kandydaci do Rady Powiatu).
W międzyczasie zjawił się piąty kandydat ubiegający się o funkcję wójta, Andrzej Choromański (lat 54). On również miał dziesięć minut na przedstawienie swego programu.
Przeprowadzono także krótką prezentację wszystkich kandydatów na radnych gminy Inowłódz.
Najbardziej oczekiwaną częścią była oczywiście możliwość zadawania pytań kandydatom. Było z tym różnie. Raz poważnie, raz śmiesznie, a czasem żałośnie.
Nie dziwił na fakt, że osobom, której zadano najwięcej pytań był Bogdan Kącki. Jako jedyny spośród kandydatów nie mieszka nie terenie gminy. Kandyduje także w wyborach do Rady Powiatu.
Poza tym, wg informacji zamieszczonych na stronie PKW, zarejestrowany został jako kandydat bezpartyjny. -Nigdy nie ukrywałem swej sympatii dla tej partii i nigdy nie podawałem się za kandydata bezpartyjnego. Najwyraźniej musi to być pomyłka na stronie – wyjaśniał Bogdan Kącki.
Wiele pytań zadano także Cezaremu Krawczykowi. Dotyczyły one w głównej mierze zadłużenia gminy. - Gmina poczyniła w ostatnim okresie wiele inwestycji związanych z pozyskaniem środków z UE, na które musiała wyłożyć własne pieniądze. Po wykonaniu inwestycji część pieniędzy zostanie zwrócona z funduszy pomocowych – odpowiadał obecny wójt.
Kandydatów do Rady Powiatu pytano o ich sukcesy w zakresie inwestycji powiatowych w gminie. Radni chwalili się załatwieniem budowy drogi na trasie Konewka-Inowłódz, do której to powstania przyczynili się także wszyscy członkowie zarządu powiatu. Zapytani o ścieżkę rowerową na trasie Tomaszów-Spała wyjaśnili, że wykonawca okazał się osobą nieuczciwą, a konsekwencje podwójnej zapłaty poniosła tylko jedna osoba w powiecie.
Jeden z kandydatów na wójta, Chojnacki, zapytany o wysokość w wody w sadzawce, która podtapia jedną z posesji mieszkanek Inowłodza wyjaśnił, że sprawy dokładnie nie zna, ale „ryba musi pływać w wodzie, niewiadomo jak głębokiej, a sprawa własności terenu wokół sadzawki jest nadal niewyjaśniona. Koło wędkarskie, które dzierżawi sadzawkę od gminy zajmowało się czystością i porządkiem wokół niej. Jest to centrum Inowłodza, jednocześnie jego wizytówką, więc byłoby niewskazane, by takie miejsce nie miało gospodarza poprzez spory międzyludzkie.”
Rafał Kowalski
Napisz komentarz
Komentarze