Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 09:13
Reklama
Reklama

To nie polityka

W związku ze zbliżającymi się wyborami na stanowisko wójta Gminy Inowłódz prezentujemy rozmowę przeprowadzoną z jednym z kandydatów, Panem Zenonem Chojnackim.

Proszę opowiedzieć coś o sobie

Mieszkam w Inowłodzu od czterech lat. To, że mieszkam tutaj tak krótko, to nie znaczy, że nie znam tych terenów. Moje związki z tą okolicą sięgają roku 1978, kiedy będąc podchorążym w Wyższej Oficerskiej Szkole Lotniczej w Dęblinie rozpocząłem szkolenie i wykonałem pierwsze loty na samolotach odrzutowych w jednostce lotniczej w Nowym Glinniku. Miałem więc możliwość oglądać i podziwiać z lotu ptaka piękno tych terenów. Tutaj też poznałem moją żonę Jolantę. Mamy dwoje dorosłych dzieci Joannę i Marcina. Syn ożenił się z Kasią Miziak, której rodzina pochodzi z Zakościela. Mam również cudownego wnuka, Bartka. Poza tym od wielu, wielu lat z całą rodziną przyjeżdżaliśmy tutaj na wypoczynek. Okolice te są tak cudowne, dlatego właśnie wybraliśmy to miejsce i tutaj zamieszkaliśmy.

 

Jak radzi pan sobie z kampanią wyborczą? Przekonać ludzi do swych racji nie jest łatwo…

W wojsku służyłem 35 lat. Przechodziłem poszczególne szczeble dowodzenia w różnych garnizonach. Latałem na samolotach naddźwiękowych. Praca pozwoliła mi wyrobić sobie pewną odporność na stres, nauczyłem się dawać sobie radę w sytuacjach stresowych. Od dziesięciu lat jestem wykładowcą w Akademii Obrony Narodowej. To było nowe doświadczenie. W trakcie służby ukończyłem wiele kursów i szkoleń, między innymi podyplomowe studia pedagogiczne, podyplomowe studia zarządzania jednostkami organizacyjnymi w administracji publicznej. Jak przekonać ludzi do swych racji w trakcie kampanii? Jest bardzo mało czasu, rozmowy są krótkie, trzeba konkretnie odpowiadać i chyba nie wszyscy są w stanie w krótkim czasie poznać poglądy kandydata i jego radnych. Mam taką nadzieję, że jestem pozytywnie postrzegany przez mieszkańców gminy, z którymi do tej pory rozmawiałem.

 

Dlaczego zdecydował się Pan kandydować na stanowisko wójta.

Powiem szczerze, namówili mnie do tego znajomi, mieszkańcy tej gminy, których poznałem i z którymi się zaprzyjaźniłem. Poza tym mieszkając tutaj 4 lata, patrząc na gminę takim „okiem z zewnątrz”, widząc jej stagnację stwierdziłem, że czas coś tu zmienić, że trzeba na to wszystko popatrzeć nieco inaczej.

 

Czy ma Pan jakieś konkretne plany swych działań w naszej gminie?

Czy oczekuje Pan, abym w tym miejscu wymienił wszystkie inwestycje, które omówiliśmy z radnymi w czasie naszych spotkań? Jest tego dużo. Nie chcę jednak obiecywać na wyrost. Jest to uzależnione od przychodów gminy. Zależy to też od środków, które pozyskamy z zewnątrz. Budżet obciążony jest stałymi wydatkami. Po odjęciu zostaje suma, którą będzie można wydatkować na inwestycje. Zależy to również od potrzeby pierwszeństwa inwestycji, którą będziemy realizować. Dlatego w tej chwili niełatwo jest konkretnie powiedzieć co i jak będziemy robić. Problemy znam ja i znają je moi radni. Rozmawiałem o nich z wójtem Cezarym Krawczykiem, konsultowałem się także z kierownikiem ośrodka zdrowia. Rozpocząłem rozmowy z dyrektorami szkół, aby dowiedzieć się o problemach w oświacie, jak również kontaktowałem się z nadleśniczym w Spale. Analizując wydatki trzeba też pamiętać, że najważniejsi są ludzie. Wśród tych wszystkich problemów nie można zapomnieć o dzieciach, czy o starszych mieszkańcach. Mimo, że na pomoc społeczną przeznaczane są duże kwoty jest ona nadal nie wystarczająca.

 

Czy ma Pan już kandydata na sekretarza?

Tak, mam już swego kandydata, jednak uważam, że ujawnianie jego nazwiska na tym etapie jest na razie niepotrzebne. Powiem tylko, że jest to człowiek odpowiedzialny, uczciwy oraz, co najważniejsze, doświadczony w pracy samorządowej.

 

Wracając do wspomnianego wcześniej listu, przeczytałem w nim, że od dziesięciu lat wykłada Pan w Akademii Obrony Narodowej. Czy trudno będzie Panu pogodzić rolę wykładowcy z rolą wójta?

W takim wypadku urząd wójta jest ważniejszy, przez co zrezygnuję z pracy w Akademii i całkowicie oddam się nowej roli.

 

Napisał Pan również, że wiedza oraz zdolności nabyte podczas służby, pracy w Akademii oraz w czasie studiów pozwolą na sprawny nadzór na funkcjonowaniem gminy.

Dowodzenie w wojsku nie różni się niczym od kierowania w administracji. Głównym celem jest doprowadzić do osiągnięcia wspólnego stanowiska, wypracowania konkretnego zdania. Polega to na tym, że dyskusję należy prowadzić tak, aby wszyscy uczestniczy wyrazili swą opinię używając przy tym odpowiednich argumentów i wspólnie osiągnęli wspólne stanowisko. Później zostaje tylko konsekwentne działanie, konsekwentna realizacja. A praca w wojsku nauczyła mnie konsekwentnej pracy, ponieważ lotnictwo wymaga precyzji. Natomiast praca w akademii oraz na innych stanowiskach kierowniczych nauczyła mnie rozmawiać z ludźmi. Tak to wygląda.

 

„Wybory samorządowe to nie polityka, to rozwiązywanie problemów nas wszystkich, trudnych spraw zwykłych ludzi”, to kolejne słowa z Pańskiego listu.

Politykę zostawmy na wysokich szczeblach, tutaj musimy się skupić na pracy, dzięki której nam, mieszkańcom gminy żyło się lepiej. Tu nie trzeba polityki, tu trzeba konsekwentnego działania, od podstaw, od najmniejszego problemu, który trzeba rozwiązać. Chodzimy tymi ulicami, jeździmy drogami, widzimy co się dzieje. Tu nie mamy się zajmować polityką, potrzebna jest uczciwa, rzetelna praca, to jest pozyskiwanie środków, to jest docieranie do osób potrzebujących pomocy, zapewnianie opieki dzieciom. To są rzeczy, którymi żyjemy. Nie polityką.

 

Wśród mieszkańców istnieje pogłoska, że w gminie rządzą układy i znajomości. Czy słyszał Pan coś na ten temat?

Tak, słyszałem o tym, nie doświadczyłem tego, a pogłoskami nie zajmuję się.

 

Wie Pan coś o swych konkurentach? Zna ich Pan osobiście?

Z Panem Romanem Rodakowskim często spotykam się na meczach naszej drużyny, IKS-u Inowłódz. Znam także Pana Pawłowskiego. Reszty niestety nie znam, słyszałem tylko o nich w trakcie kampanii.

 

Załóżmy, że 21 listopada wygrywa Pan wybory. Co Pan wtedy robi?

Dobre pytanie, co będę wtedy robił? Pójdę nad Pilicę! Wezmę spinning, pochodzę, porzucam, zapoluję na rybę. Bardzo lubię wędkować, zwłaszcza ze spinningiem chodzić wzdłuż naszej Pilicy. Szkoda, że moja żona nie „spinninguje”, jest wędkarką „spokojnej wody”, tak to byśmy razem się wybrali. A zakładam, że będzie wtedy ładna pogoda.

 

Słyszałem, że Pańska córka wygrała lot w kosmos.

Tak, to prawda. Było takie zdarzenie, dość dawno. Stacja radiowa ogłosiła konkurs dla wszystkich chętnych, którzy chcieliby odbyć lot w kosmos, a córka spośród ogromnej rzeszy chętnych wygrała ten bilet. Teraz czekamy, aż zostanie to zrealizowane.

 

I słowo na dowidzenia.

Żeby w naszej gminie żyło się lepiej. Żeby wszystkim żyło się lepiej.

 

Dziękuję bardzo za wywiad i życzę powodzenia w wyborach.

Dziękuję bardzo. Pozdrawiam wszystkich czytelników i proszę o poparcie mojej kandydatury.

 

Rozmawiał: Rafał Kowalski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Anika 19.11.2010 16:27
,,Wybory samorządowe to nie polityka, to rozwiązywanie problemów nas wszystkich'' Absolutnie nie zgadzam się z panem Chojnackim! Jeżeli wybory samorządowe nie są podporządkowane polityce, to pod co mają podlegać????? Żenującym faktem jest to, że kampanie są robione przez NIEDOUCZONYCH ludzi! Odwołuję do słownika politycznego- hasło: POLITYKA. Wybory to jak najbardziej polityka! Pozwolę sobie przytoczyć słowa Arystotelesa: ,, sztuka rządzenia państwem, której celem jest dobro wspólne''. Cóż, niewiele polityków stosuje się do tej PODSTAWOWEJ i PRIORYTETOWEJ zasady... Tyle ode mnie.

szanowny kandydacie 05.11.2010 19:46
zmieniona ustawa o pracownikach samorządowych wprowadziła pewne zmiany - szczególnie w zakresie stanowiska sekretarza. Zgodnie z zapisami tam zawartymi sekretarz nie jest już mianowany tylko zatrudniony na podstawie umowy o pracę w ramach otwartego konkursu. Ponadto ma to być osoba apolityczna i bezpartyjna. Więc dużym nietaktem jest mówienie w tej chwili, że ma się kandydata na to urzędnicze stanowisko z conajmniej dwóch powodów. Po pierwsze, na pewno obecny sekretarz gminy ma umowę o prace i trzeba by znaleźć dobry powód żeby taka umowę rozwiązać (chyba, że jest to umowa na czas określony) a po drugie, na to stanowisko musiałby Pan zorganizować otwarty konkurs. Załóżmy, że to pierwsze koty za płoty.

Lubochnia 05.11.2010 10:29
Co to znaczy, że "Lubochnia na wojskowych wyszła nie za dobrze"??? Wójtem gminy Lubochnia nie jest wojskowy/ były wojskowy etc. W Lubochni działają ludzie, którym zależy na gminie i starają się jak najwięcej zrobić, świadczę o tym chociażby fundusze pozyskane z UE na rózne inwestycje. A jeśli chodzi o przedtsawioną w wywiadzie sylwetkę kandydata na wójta gminy Inowłódz, to proszę zauważyć, iż ten Pan niczego nie obiecuje tylko przedstawia do czego będzie dążył. W innych wywiadach na innych portalach , kontrkandydaci tylko obiecują. Widać , że Pan Z.CH. jest godnym uwagi kandydatem na wójta ! Jako mieszkanka sąsiedniej gminy życzę gminie Inowłódz dobrego przyszłego Wójta!!!

kiki 05.11.2010 06:27
Wojskowi niech sobie lepiej rządzą w koszarach a nie w mieście i powiecie. Mają bajzel u siebie to niech się nim zajmą tak jak i swoimi porąbanymi nawykami. Taka to jest prawda, bowiem o życiu cywilnym i jego problemach i rządzeniu pojęcia mają niewiele.

bez pierdół 04.11.2010 23:47
Heh, od czasów greckich definicja polityki jest jedna - jest to sztuka gospodarowania publicznymi pieniędzmi. Więc jak samorząd ma nie być polityką? Jest to taka sama polityka jak w Warszawie tylko skala i kasa zdecydowanie mniejsza.

pkm 04.11.2010 22:01
Już Lubochnia na wojskowych wyszłą nie zadobrze

Opinie
Reklama
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady śniegu

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 23 km/h

Reklama
Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmu Czy ktoś jeszcze pamięta Andrzeja Olechowskiego oraz to, że brał on udział w wyborach prezydenckich, a nawet osiągnął całkiem niezły wynik? To właśnie wówczas powstał ruch Obywatele Dla Rzeczypospolitej, który stał się zalążkiem Platformy Obywatelskiej. Do Olechowskiego dołączył Donald Tusk "wycięty" w wyborach władz ówczesnej Unii Wolności. Trzecim tzw. tenorem był Maciej Płażyński. Dopiero później pojawił się Jan Maria Rokita. Dzisiaj pozostał już tylko Tusk. Niewiele osób pojechało na zjazd "założycielski" do hali gdańskiej "Oliwii". Do nielicznych należał Jacek Kowalewski i jeśli już kogoś można byłoby nazywać "ikoną tomaszowskiej Platformy" to chyba właśnie jego a nie posła, który spędził w niej zaledwie chwilę. Pytacie: kto na to pozwolił? Kolejne decyzje personalne podejmowane przez starostę Mariusza Węgrzynowskiego budzą nie tylko zdziwienie ale i oburzenie. Na portalu NaszTomaszow.pl, jako pierwszy informowałem o zatrudnianiu nowych dyrektorów w szpitalu, pisałem także o stworzeniu nikomu niepotrzebnego stanowiska prokurenta. Chyba jako jedyny radny występowałem przeciwko "występom" Antoniego Macierewicza w "Mechaniku" na rozpoczęciu roku szkolnego. Być może dlatego wiele osób pyta mnie o to, jak to się stało, że ktoś taki jak Mariusz Węgrzynowski został po raz kolejny starostą, mimo, że w poprzedniej kadencji nie brakowało konfliktów, a jakość jego zarządzanie wymyka się racjonalnej ocenie. Do tego władza Starosty opierała się jedynie na grupce skorumpowanych radnych KO.
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: Zgoda budujeTreść komentarza: W Tomaszowie rzadzi Koalicja Antobywatelska 🤣Źródło komentarza: Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmuAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Polska inteligencja ginela w lasach i wiezieniach. Zostalo tylko ruskie Dna i niewiele polskiegoŹródło komentarza: Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmuAutor komentarza: Bartek40tmTreść komentarza: Ludzie nie przenoscie tej wojny PiS - PO na lokalne podwórko. Tutaj mam swoj mały "kraj" i nie patrzac na innych tworzyc przestrzeń do zycia i rozwoju dla mlodego i starszego pokolenia.Źródło komentarza: Tomaszowska Platforma w opałach. Wszyscy wskazują jednego winnego. Jest nim Adrian WitczakAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Mieszkańcy wiedzielize sa szczeniaki i nie zareagowali?Źródło komentarza: Dzikie psy zagryzają zwierzęta. Kiedy kolej na ludzi?Autor komentarza: MieczysławTreść komentarza: Przeciez to juz od 6 lat ledwo zipie. O jakiej kasie i awansie mowisz chlopie? Awans to moglbyc tylko z hajs z LV a nie....teraz...Źródło komentarza: Bartosz Grzelak został nowym trenerem Lechii Tomaszów MazowieckiAutor komentarza: owocowyTreść komentarza: Roszady nie z tej ziemi! Pan Witczak w mateczniku PiS: https://mniszkow.pl/aktualnosc-916-spotkanie_noworoczne_w_gminie_mniszkow.html Brakuje tylko posła Telusa!Źródło komentarza: Tomaszowska Platforma w opałach. Wszyscy wskazują jednego winnego. Jest nim Adrian Witczak
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama